Witam wszystkich w moim pierwszym poście.
Po dość długim czytaniu forum postanowiłem samodzielnie zabrać się za warzenie. Chwilę trwało kompletowanie sprzętu i tak oto w moim domku znalazły się:
-garnek 28 l - emaliowany,
-dodatkowy fermentor z kranikiem,
-kapslownica grifo (jeszcze w drodze),
-plus cała masa innych drobiazgów.
Wypada tu zaznaczyć, że co prawda w piwowarstwie jestem początkujący, za to mam za sobą doświadczenia w winiarstwie, co wiąże się z posiadaniem innego sprzętu - aerometry, dymiony w różnych rozmiarach, fermentory, termometry itp.
Nie wiem czy nie zacząłem zbyt ambitnie. Postanowiłem zacząć od razu z zacieraniem i wybrałem przepis z wiki.piwo.org na Weizenbocka kolegi Stasiek.
Warka # 1
Weizenbock (raczej light jeśli to możliwe )
Słody
słód pszeniczny 3,0kg
słód pilzneński 1,1kg
słód monachijski 1kg
Słód zakwaszający 0,05kg
Słód Carahell 0,3kg
Słód Special B 0,25kg
Słód czekoladowy pszeniczny 0,06kg
Chmiele
Chmiel Marynka - 10g
Chmiel Lubelski - 15g
Drożdże
Safbrew WB-06
45°C - zasyp pszenicznego
90' 42°C - ferulikowa
40' 67°C - podgrzanie i dodanie reszty słodów (bez specjal B i czekoladowego)
20' 72°C - dekstrynująca (dodanie specjal B)
5' 76°C - podgrzanie do filtracji (czekoladowy dodany po przełożeniu do filtracji)
To czego obawiałem się najbardziej, czyli problemy z utrzymaniem w miarę stabilnej temperatury nie wystąpiły. Filtracja za pomocą filtratora z oplotu poszła sprawnie.
I zaczęły się problemy. Brak doświadczenia spowodował, że prawdopodobnie wysładzałem zbyt dużą ilością wody. Co prawda mierzyłem zawartość cukru i przy końcu wysładzania leciało ok 4-5 blg. W rezultacie otrzymałem ok. 27 l przed gotowaniem.
Kolejne problemy miałem niestety podczas gotowania - słabo się gotowało przykryłem lekko pokrywką i oddaliłem się nieznacznie. Do kuchni przywołał mnie dźwięk kiedy wszystko kipiało - wreszcie zaczęło się gotować. Niestety większość chmielu, który był na wierzchu - ubył z garnka - dosypałem więc, na oko, a raczej na węch.
No i podsumowując - otrzymałem ok. 24 l brzeczki - blg 16 - mało się odgotowało planowałem 20 l blg 17,5 - zakładane jak w przepisie.
No i martwi mnie ostra nuta chmielowa po ostudzeniu.
Mam nadzieję, ze moje pierwsze piwo wyjdzie pijalne.
Ja macie jakieś rady, uwagi to śmiało.
Pozdrawiam