-
Postów
922 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez mateos
-
-
Jeżeli piwo w smaku dobre i szkoda Ci piwa to można się pokusić o zlanie z przeznaczaniem do szybkiego spożycia. Skłaniałbym się raczej o zakegowanie i sztuczne nagazowanie, łatwo później opróżnić kega gdyby infekcja jednak szybko postępowała.
-
Pewnie tak , a tak na poważnie to każdy stosuje to co mu wygodniej w myśl zasady moje piwo mój wybór .
-
-
Refermentacja w kegu jest zbędna, chyba że do piw które będą długo leżakowane. Zaletą sztucznego gazowania jest możliwość nagazowania piwa nawet w kilkanaście minut. Refermentacje przeprowadziłeś w odpowiedniej temperaturze?.
Link do kalkulatorów podał bart3q w poście #7.
-
Nie ma co się rozwodzić, pewnie słód został źle zważony.
-
Odpowiednią ilość gęstwy zebrać delikatnie z powierzchni, a resztę zutylizować. Gęstwa z 2,3 pokolenia jest najlepsza.
-
http://www.minrol.gov.pl/pol/Informacje-branzowe/Wyszukiwarka-srodkow-ochrony-roslin w uprawę wpisujesz chmiel, organizm szkodliwy: mączniak rzekomy i masz cała gamę dostępnych środków.
-
Fermentuję właśnie Pilsa na FM30 (jest to mój pierwszy dolniak) i mam trochę problem z moją lodówką która nie jest w stanie, nawet na najniższych ustawieniach dopuścić
do temp. powyżej 6-7 C (temp. piwa, termometr zanurzony na stałe w fermentorze).
Więc z obawy że będzie to za nisko na start, miałem trochę zabawy typu:
lodówka schłodziła fermentor do 7 C wtedy wyłączałem ją i po kilku godzinach jak przeoczyłem jej powtórne włączenie temp. wzrastała
do 10-12C. Potem znowu chłodzenie do 8-9 lub niżej.
Czy takie kilkugodzinne zmiany temp. o te kilka stopni, ale jednak w zalecanym zakresie temperatur pracy drożdży,
dadzą niepożądane skutki w gotowym piwie?
Takimi wahaniami temperatury stresujesz drożdże i jakieś tam większe lub mniejsze niepożądane skutki będą. Wyznaje zasadę jak temperatura wzrośnie to już w takiej zostawiam. fermentacje.
-
-
Zrób siarkowanie piwnicy, ściany pobiel wapnem i możesz spokojnie fermentować.
-
Kup beczkę z teflonem, woda w niej może dość długo stać, ewentualnie możesz dodać odpowiednia ilość CLO2.
-
Z nawożeniem chmielu w doniczkach ostrożnie, można łatwo spalić roślinę. Odgarnij delikatnie warstwę ziemi i zobacz czy nie wybijają pędy, w razie braku odrostów wyjmij korzeń z doniczki i obejrzyj w jakim jest stanie.
-
-
Proponuje jednak doniczkę z chmielem przetrzymać przynajmniej przez miesiąc w temperaturze minusowej.
-
Przy 20 IBU krótka i ostra goryczka .
-
Dlatego pisałem żebyś to zrobił w temp. otoczenia, w kegeratorze piwo odgazowuje się znacznie dłużej. Wybrałeś opcje dłuższego odgazowania i pewnie dalej jest przegazowane. Teraz jedynym ratunkiem to schłodzić dość mocno piwo, może wtedy uda się nalać bez piany. Ewentualnie spróbuj do dużego dzbanka nalewać, czasem pierwsze 0,5l leci piana a później już piwo.
-
Najtańsza opcja to wyskalować sobie termostat w lodówce za pomocą termometra Jeżeli termostat ma mała histerezę i odpowiedni zakres temperaturowy, to sterownik nie jest aż tak bardzo niezbędny.
-
Postawić keg do temp. otoczenia i systematycznie upuszczać gaz.
-
Piwo musisz mieć schłodzone min. to 10C, jeżeli przy tej temp. i ciśnieniu około 1-1,5 bar lecia piana to piwo jest przegazowane lub jest tez możliwość ze kran jest brudny w środku.
-
Wciśnij palcem grzybek(bolec) w szybkozłączce a z drugiej strony paszczą dmuchnij, będziesz już wiedział czy masz drożny przewód i szykozłaczkę.
-
Na mszyce zielone i czarne świetnie działa mikstura:
Na 1 l wody 2-3 łyżki mydła potasowego ogrodniczego + kieliszek 50ml octu spirytusowego.
Wodę wlać dość ciepłą żeby mydło się dobrze rozpuściło. Ocet dodać jak przestygnie i od razu psikać.
Na drugi dzień nie ma śladu mszyc.
Alternatywa to:
- litr ciepłej wody
- kieliszek octu
- łyżeczka Ludwika
-
W akwarystyce używam takiego precyzyjnego zaworka Zaworek precyzyjny do CO2 szybkozłączka, powinien się nadać.
-
Tak
-
Wydaje mi się, że trochę nie potrzebnie kombinowałeś z tą stratyfikacją zimną, przeprowadza się ją głównie dla nasion w tak zwanym "długim letargu" czyli wieloletnich. Na to wygląda że przeprowadzając ją najpierw pobudziłeś nasiona bodźcami, a później je uśpiłeś (w lodówce jest od 5-8 C, a ją przeprowadza się głównie w 10C) jest to proces skomplikowany i często nie potrzebny. Z tego co ja do tej pory robiłem z różnymi nasionami (kiełki oraz wiele siewek na ogód w tym wychodowanie kilku krzewów z samych nasionek, oraz tego roczne doświadczenie z papryczkami chili) wynika, że najlepszą metodą jest namoczenie 24 h w letniej wodzie potem przeniesienie nasion do doniczki w grunt, a najlepiej w specjalną ziemię do siewek która posiada wszystkie mikroelementy potrzebne do wzrostu ( nie trzeba ich dostarczać domowymi metodami), wkładasz płytko nasionka i zakrywasz taką doniczkę bez dziurek folią, i ustawiasz w ciepłym miejscu. W ten sposób z 20 nasionek chili które zasiałem wyrosło mi 18 oraz wiele innych roślin, a nasiona miałem nawet 2-3 letnie. Nie wiem gdzie to wyczytałeś ale wydaje mi się że jest to błędne tak na rozum, są fajne książki o uprawie ogrodów, które mogę polecić, bo w internecie niestety informacji jest dużo ale często to mity powtarzane nie potrzebnie.
W przypadku chmielu stratyfikacja jest jak najbardziej zalecana, celem tego zabiegu jest przerwanie spoczynku nasion, przyspieszenie kiełkowania oraz zwiększenie liczby nasion kiełkujących.
Pompka i filtr do napowietrzania
w Sprzęt
Opublikowano
Który kupić 0,5 Mikron czy 2 Mikron?