-
Postów
1 978 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Jacenty
-
-
Chcesz więcej bananów? Są na to sposoby. Następnym razem zestresuj bardziej drożdże (daj ich za mało - underpitching, zadaj je do zbyt bardzo schłodzonej brzeczki itp.) - to wtedy drożdże produkują najwięcej octanu izoamylu - związku odpowiedzialnego za bananowy posmak
Jest taka teoria. Moim zdaniem jednak najważniejsza jest temperatura fermentacji 22-23°. Nigdy z brakiem bananów problemu nie mam, bez znaczenia czy sypię drożdże na powierzchnię, leję uwodnione, czy gęstwy używam, zawsze za to pilnuję odpowiedniej temperatury.
-
Ostatnie chwile w roku na zebranie kwiatów mniszka do produkcji własnego miodu (ziołomiodu). Mój właśnie się gotuje.
-
No właśnie pytanie, czy ten posmak kwaskowaty to jest ok, czy może infekcja?
Kwaskowatość nie jest wadą, im więcej słodów pszenicznych tym może być bardziej wyczuwalna. Oczywiście mówimy o bardzo śladowej kwaskowatości, nie o kwaśnym piwie. Nie jest wymagana, ale delikatnie wyczuwalna wadą nie jest. Im głębiej piwo odfermentuje, tym staje się wytrawniejsze, czyli wrażenie kwakowatości się pogłębia. Wb-06 głęboko schodzą, dla jednych to zaleta, dla innych wada, ja osobiście lubię pszenice wytrawne. Brak bananów to duża wada, to głównie one nadają charakter temu piwu. Prawdopodobnie fermentację prowadziłeś w zbyt niskich temperaturach, stąd brak estrów o smaku banana.
-
zastanawiam się czy problem tego smaku nie tkwi w przerwie maltozowej,
Ale w czym jest problem? Goździkowe- ok, lekko kwaskowate- ok, to chyba bananów brakuje tylko. O to chodzi?
-
Wysokie odfermentowanie nie jest czynnikiem niezbędnym do otrzymania dobrego piwa. Nierzadko takie piwa są dużo lepsze od tych z większą zawartością alkoholu.
-
Zacierałem w 68 stopniach
Wystarczy drobna niedokładność termometru i zamiast odczytywanych 68 możesz mieć np 70°, a to już temperatura powodująca słabą fermentowalność piwa. Możliwe, że już więcej nic Ci nie zejdzie.
-
W sensie, że podczas filtracji odbierać i zwracać do filtratora całą brzeczkę?
Na początku. Zlewasz dwa, trzy litry, zawracasz. Zlewasz kolejne dwa, oceniasz czy już jest w miarę klarowna, jeśli wciąż mętna, to wlewasz z powrotem. Po trzecim razie powinna być znacząca różnica, filtrujesz.
-
Ciecz na złożu stała grubo ponad pół godziny, brzeczka przednia została odebrana i cofnięta do filtratora, filtracja przebiegała powoli. Przy wysładzaniu nie było "rowków" w złożu filtracyjnym, woda do wysładzania miała ok 70stC.
Czyli teoretycznie wszystko w porządku. Pół godziny to niepotrzebnie dużo, ale bez wpływu na zmętnienie. Jeżeli widzisz, że brzeczka wciąż jest bardzo mętna, to wlewaj ją dwa albo i trzy razy z powrotem. Możliwe też, że masz resztki skrobi w piwie.
-
filtracja przez oplot, wysładzanie aż leciało ok 5-6blg,
Obstawiam nieumiejętnie przeprowadzone filtrowanie. Wysładzanie spokojnie do 2 Blg można prowadzić.
-
To podziel się swoją wiedzą, mają zamiar to zmienić?
-
Gozdawy chyba mają niezłe opinie?
Chyba nie.
-
Pytanie czy tego jeszcze można użyć do startera?
Jeśli jest wilgoć, to spore prawdopodobieństwo, że i pleśń jest, odradzam użycie.
-
I nikt mi nie powie że trzymanie piwa nie rozlanego do butelek pół roku daje mu jakiś zajefajny efekt smakowy.
A o leżakowaniu piwa słyszałeś?
-
-
Górna fermentacja chyba szybciej niż 14 dni trwa.
Jeżeli z cichej się rezygnuje, to niezaglądanie wcześniej jest bardzo pozytywnym zachowaniem.
-
Także zapraszamy do dzielenia się swoimi piwami.
Nie ma odpowiedzi ze strony właścicieli sklepu, więc ponawiam- Brak ilości składników jest wadą, mam nadzieję, że to się zmieni.
-
Aha i jakby instrukcja była jak "krowie na granicy" )
Tak z reguły wyglądają instrukcje dodawane do zestawów:
Sama widzisz, że w zasadzie wszystko jest jasne. Wystarczy trzymać się jej i tyle.
-
Każde pozbycie się osadu z pszenicznego będzie miało wpływ na jego smak, tego nie unikniesz. Jednak jeśli wszystko dobrze zrobisz, to charakter pszenicy zostanie i tak wyraźny. Użycie mchu czy żelatyny nie ma znaczenia, coś wybrać musisz. Ja użyłbym mchu (bo go mam). Po burzliwej zlej na cichą, potrzymaj w maksymalnie niskiej temperaturze i lej w butelki.
-
W zestawach oferowanych przez sklep nie ma szczegółowych danych, chodzi mi o ilości użytych składników. Wiadomo tylko co jest w zestawie, a już ile jest słodów czy chmieli, to tajemnica. To duża wada. Zanim zdecyduję się na zakupy, zawsze sprawdzam jak zestaw jest skomponowany, dla mnie to kluczowa informacja przy wyborze sklepu. Każdy ze sklepów ma własne pomysły na ten sam styl, nie każdy mi odpowiada, przeważnie kieruję się tą właśnie informacją.
-
Nazwa kita zawiera "lager", czyli niby dolniak, ale jeśli producent podał przedział temperatur fermentacji od 20°C to by znaczyło że drożdze są górnej fermentacji a lagerem to jest tylko z nazwy.
Podejrzewam, że w tym przypadku określenie „lager” użyte zostało dla podkreślenia ważności lagerowania (leżakowania). Zalecana temperatura fermentacji wyraźnie wskazuje na piwo typu ale, dopisek "lager" sugeruje, żeby leżakować je tak jak dolniaki.
-
Natomiast takie kluski z drożdży przy użyciu mchu irlandzkiego to dosyć częsty widok
Pierwszo słyszę, a używałem mchu nie raz. US 05 tworzą na powierzchni różne skupiska, to tyle.
-
Dlaczego zlałeś na cichą?
Może chciał Kristall Weizen otrzymać
-
Zamierzam dziś zmierzyć blg mojego weizena na cichej fermentacji. Moje pytanie brzmi. Czy powinienem to piwo zamieszać żeby wynik był miarodajny czy nie ma to żadnego znaczenia i tylko niepotrzebnie je napowietrzę.
W żadnym wypadku i nigdy nie mieszaj piwa fermentującego. A dokładniej, to staraj się unikać wszelkiego z nim kontaktu i jego kontaktu z otoczeniem. Tylko niezbędne pomiary i jak najdelikatniej.
-
Jeśli to infekcja i jest szansa że wysadzi butelki, to dajcie znać panowie
O ile dobrze widzę, to na powierzchni jest delikatna błonka. Jeśli tak, to jest to początek infekcji. Jednak nie martwiłbym się za bardzo. Pszenica to piwo, które po dwóch tygodniach od wlania w butelki przeważnie jest w szczycie formy, potem zaczyna tracić. Czyli mało czasu będzie miała infekcja na rozwinięcie się do stopnia uniemożliwiającego picie.
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Przerost formy nad treścią. Od kilku lat używam piro bez takich czarów i wszystko jest w porządku.