-
Postów
2 934 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez crosis
-
-
Heh, coś dziwnego się stało. Przeniosłem wczoraj warkę #63 - czerwonego wiewióra 2.0 z piwnicy na butelkowanie. Stoi tam w końcu miesiąc. Zlewam - mętne. No ładnie myślę, dzikusy. Ale sprawdzam próbkę - 4,5 BLG. W smaku zero infekcji, zero dzikusów, nic.
Wygląda na to, że jak przy ostatnich ochłodzeniach otwierałem na noc okno w piwnicy, to chyba delikatnie te drożdże uśpiłem. Albo było ich po prostu za mało (nie pamiętam już jak dawałem gęstwę). W każdym razie w domu, w cieple, lekko ruszyły.
No nic, butelki gotowe, zabutelkuję wita
-
- Jakie drożdże, najlepiej suche podołają takiemu ekstraktowi i takiemu stężeniu alkoholu (wg brewtarget 10,5%)?
- Słyszałem, że można wsypać dwie paczki takich zwykłych drożdży S-04/05 i powinny dać radę
- Co myślicie o dodaniu papryczek chili, ziaren kawy, kakaa, lub płatków dębowych? Jeśli tak, to w jakiej ilości owe papryczki i jak je oporządzić przed dodaniem (i kiedy dodawać)?
Drożdże - każde
Jedna paczka wystarczy, jeśli użyjesz gęstwy po słabszym piwie. To w sumie lepsze, niż dawanie dwóch paczek.
Papryczki chili - na ostatnie 10-15 minut gotowania. Najlepiej wędzone, nie świeże. Staraj się pozbyć ogonków, jeśli nie chcesz baaardzo mocnej pikantności nie dawaj ziaren oraz wytnij żeberka. Norma? Nie istnieje. Zależnie od Twoich preferencji i od tego, jak mocna jest słodowa baza piwa - od 15 do X gram.Kakao - też gotowanie, można spróbować dać na whirpool. Ma tłuszcz, więc lekko bije w pianę. Możesz, jak sugeruje jaras, dać kakałszale. Płatki? Leżakowanie na cichej.
-
Kto warzy, ten butelkuje. Wczoraj w butelki (60 szt małych i 1 0,5) z dodatkiem 136 g cukru poszła warka #62 - Porter Bałtycki. 5,5 BLG, co daje mu około 7% alkoholu. Miło, nie jest zbyt mocno treściwy, czuć goryczkę.
Jeszcze tylko rozleję te kilka buteleczek wersji chili z balona i będzie git.
Na cichą z następującą dawką chmielu poszła też warka #63 - AIPA:
Citra - 20 g
Simcoe - 15 g
Amarillo - 15 g
Najbliższe plany:
1. Rozlew drugiej edycji czerwonego wiewióra
2. Rozlew AIPA po cichej
3. Rozlew WITA
Wtedy fermentację kończył będzie już ostatni pils na Urquellach.
Plany warzelnicze:
1. Lekki Munich dunkel na wyeast munich lager
2. English IPA na pacific ale
3. WIT na belgian witbier
4. Lekki lager (kombinowany) na danish lager
Jak wejdę tylko w górną fermentację posypią się wyspiarskie bittery
-
Sam goździk jest przede wszystkim zależny od ilości kwasu ferulowego, a na to wpływa jakość słodu, temperatura i pH słodowania oraz pH zacieru i przerwa ferulikowa w odpowiedniej temperaturze
-
Dokładnie. Nie ma też problemu z dezaktywowaniem go, płukanie gorącą wodą wystarczy zupełnie.
Kolega stosuje też inną metodę i zastanawiam się nad nią: ma jeszcze pośredni etap - płukanie w wiadrze z wodą i kwaskiem cytrynowym. Wtedy masz 1000% pewności, że resztki NaOH są zdezaktywowane.
Na początku zastanawiałem się też jak przechowywać takie butelki. Jakieś kapturki z alufolii czy coś. Po jakimś czasie wygrzebałem z piwnicy skrzynkę takich, co to stały tam z pół roku. Jedyne, co było w środku, to odrobina kurzu. NaOH skutecznie zabiło wszystkie możliwe biologiczne aktywności, nie zostawiło też nic, co mogłoby stanowić pożywienie dla bakterii/grzybów/dzikich drożdży. Takie butelki przepłukałem wodą, przepryskałem piro i gotowe.
-
U mnie nie zajmuje to absolutnie długo, na raz myję 35 butelek. Po prostu trzymam je w roztworze NaOH (około 5%) przynajmniej 24 h. "Obce" butelki dłużej. Szlag trafia wszystko, co żyje. Późniejsze opłukanie zajmuje mniej niż 10 minut. Potem tylko przeprysk piro i piwo.
Plus jest taki, że roztwory NaOH się nie zużywają jakoś strasznie. U mnie służą najpierw do zalewania wiader, potem, po kilku razach idą do butelek. Kilogram sodu kaustycznej to jakieś 6 PLN. Starcza na... cholera wie, ale strasznie długo.
-
Z tym, że NaOH w postaci sody dużo tańsze... i dużo skuteczniejsze. Jaką substancję masz w tym wybielaczu?
-
Zdaje się, że post bimbelta podsumował temat. Może należy wprowadzić punkt do regulaminu konkursu, mówiący o tym, że organizator może zdyskwalifikować piwo, którego nie można bezproblemowo rozpakować?
-
Ale głupoty gadasz mat o_O
Rozumiem, że najlepszy aromat uzyskujemy w drugim dniu po zabutelkowaniu? No może po tygodniu? Jeśli tak to nie mam więcej pytań. Nic tylko pić młode piwo. Chyba, że ktoś preferuje nie ułożony aromat. Ja do takich nie należę.
Mat, jest różnica między drugim dniem albo tygodniem, a miesiącem. Generalnie nawet na Pliny The Elder jest napisane, żeby tego nie leżakować, bo zapach zanika - i to prawda. Dla mnie mocno chmielone piwa są do picia, kiedy już się nagazują i odrobinę ułożą. Jeśli piwo było dobrze przefermentowane, temperatura była ok itd, to jest to spokojnie w ciągu 2 tygodni. I oczywiście: im mocniejsze piwo, tym musi to być nieco dłużej, bo musi się ułożyć alkohol. Ale trzeba wiedzieć, że odbywa się to kosztem aromatu chmielowego.
A jeśli na początku w piwie faktycznie dominują estry, to albo za wysoka temperatura fermentacji, albo też się coś przyplątało.
Na potwierdzenie można zobaczyć, po jakim czasie piwa Dagome wygrały swoje konkursy
-
Und, nie popatrzyłem za szybko w wątek, potem odzywałem się na fejsie, ale nie dałeś znać.. trzeba będzie czekać na gęstwę...
-
Dzisiaj poszedł rozlew warki #61 - Dubbla. Wyszło 69 butelek 0,33 (trochę było 0,4) z dodatkiem 170 g cukru. Po ponad 4ech tygodniach fermentacji zszedł do 2,5 BLG. W zapachu i smaku wyczuwalny alkohol, ale w sumie przy 1214 to nic dziwnego. Piwo średnio klarowne, osad pylisty, nie było go też za dużo. Za 2 albo 3 lata będzie wspaniałe
Za to korzystając z okazji zrobiłem warkę #66 - Hearbreaker - Pils - 20l, 12,5 BLG, 50 IBU
Skład:
3 kg - pilzneński Bestmalz
0,5 kg - Carapils Bestmalz
217 g Lomik 4,5% a-k
Drożdże Wyeast 2001 Urquell Lager
Zacieranie:
10-30-30 i mashout
Chmielenie:
90' - gotowanie
60' - 50 g Lomik
40' - 30' g Lomik
20' - 37' g Lomik
10' - 50 g Lomik
0' - 50 g Lomik
Git, pozbyłem się zalegającego Lomika. Ciekawe, czy to będzie pijalne
-
Przy 6,5 BLG i infekcji to mogą być granaty...
-
Wit to u mnie tak z 8 godzin, ale głównie dlatego, że stosuję przepis codera. Niestety, nie da się w nim wlać wody do skleikowanej pszenicy i dodać słodu, ponieważ temperatura będzie za wysoka. Alternatywa to garnek 10 l w którym można kleikować, a w tym czasie w drugim zacierać słód.
Mimo problematyczności lubię ten sposób, bo daje strasznie sympatyczne witbiery. Czasem warto zainwestować trochę czasu
-
Oks. A ten wit przy przelewaniu do wiadra pachniał obłędnie... jaram się nim jak kościoły w Norwegii
-
Chcesz, żeby Ci odlać 100 ml ze startera i sam sobie rozpędzisz, czy poczekasz na gęstwę?
-
Dzisiaj do butelek poszła warka #58 - 1000 Liebeslieder. Wyszło 43 butelki 0,5, z dodatkiem 150 g cukru. Zeszło do 3,3 BLG. Fajne, delikatne, z mocną słodową podbudową.
A w garze warka #65 - Suicide Blonde v 2.0 - Witbier - 26 l, 13 BLG
Zasyp:
2 kg - pilzneński
1,6 kg - pszenica niesłodowana
0,3 kg - owies niesłodowany (na poprawienie filtracji)
0,4 kg - płatki owsiane błyskawiczne
0,3 kg - caramel pils
15 g Pacific Jade 14,8% a-k
8 g Pacifica 5,2% a-k
20 g kolendra indyjska
30 g mrożonej skórki cytryny
30 g świeżej skórki cytryny
x g amber candi syrup (były nim zalane skórki pomarańczy)
x g amber candi syrup robiony razem ze skórkami pomarańczy
drożdże Wyeast 3463 Forbidden Fruit
Zacieranie: (wzorowane na przepisie codera)
płatki i pszenicę kleikuję: 30' w 66°C i 10' w 100°C
potem do wiadra,
słód zacieram przez 60' w 53°C
dolewam kleik
pozwalam swobodnie opaść do 63°C i taką temp. utrzymuję - w sumie 90'
potem do 73°C na 15'
i mash out
Chmielenie:
gotowanie 70'
30' - 10g Pacific Jade
10' - 10 g kolendry, 5 g Pacific Jade, 30 g mrożonej skórki cytryny i x g candi syrup (zalane nim skórki z pomarańczy)
5' - 8 g Pacifica, 30 g świeżej skórki cytryny, x g candi syrup robiony razem ze skórkami pomarańczy
3' - 10 g kolendry
-
Ja bardzo lubię przeniczne takie jak piszesz czy taki Ciechan to piwo chętnie przezemnie kupowae, żonie też smakuje ale już teściowi nie..
genralnie uwziąłem się żeby piwo miało przynajmiej 6%, goryczka troszkę większa niż w kocernowym, ma być treściwe, raczej górna fermentacja żebym z fermentatorem do brudnej piwnicy z 3 piętra nie leciał najlepiej proste w zrobieniu bez cudowania. O zacieraniu czytałem myślę że jestem przygotowany, muszę jeszcze zakupić jodowy wskaźnik skrobi , nakłądkę na wejście kranika (nie wiem jak to się nazywa ale służy temu a by nie zaciągać drożdży z dna), jakieś sprawdzone środki dezynfekcji coś a la piro. Czy warto kupować droższe drożdże te >40zł i odżywki czy zastosować standardowe, odżywka jest konieczna ? czy pasuje taka do drożdży winnych ? co do drożdży jestem przewrażliwony po tym jak otrzymałem w pewnym sklepie w zestawie saszetkę która miała starczyć na uważenie 20L piwa z ekstraktów słodu i chmielu nie stety droźdze zjadły za malo cukru bo wg. producenta starczały na uważenie 10L.
Raczej nie zrobisz piwa pasującego wszystkim. Jeśli chcesz 6% alkoholu, co w sumie jest sporą ilością, musisz celować w 13-14 BLG. Full Aroma Hops jest świetnym pomysłem, pszeniczne za pierwszym razem jest trudne, bo trzeba bardzo dokładnie przeprowadzić fermentację. Oczywiście, warto kupować płynne Wyeast, ale spokojnie wystarczą Ci suche drożdże Fermentisa albo Mangrove.
Co do ostatniego zdania, to nie bardzo rozumiem: na jakiej zasadzie stwierdziłeś, że zjadły za mało cukru?
A, i na koniec: ortografia, ortografia i jeszcze raz ortografia. Interpunkcja też, enter od czasu do czasu też jest wskazany. Przynajmniej jeśli chcesz, żeby ktoś Ci odpowiadał na posty, bo na następny tak napisany nie mam zamiaru.
-
Kto dużo warzy, ten dużo butelkuje. Dzisiaj do butelek poszła warka #58 - Tmave (czy tam Polotmave). Kolor bardziej w stronę miedzi/bursztynu.
Zeszło do 2,5 BLG. Co jest bardzo przyzwoitym wynikiem. Idealnie klarowne rozlałem do 45 butelek z dodatkiem 150 g cukru.
I teraz wrażenia: jest przyjemna, delikatna paloność w aromacie, chmiel raczej generyczny, goryczka przyjemna. Jest dobrze.
Wiadra się zwalniają, to i warzyć trzeba
-
Gotowe słody na jutrzejszą warkę:
#63 - AIPA - 25 l, 16 BLG, 65~70 IBU
Skład:
4,7 kg - Pale Ale Bestmalz
0,2 kg - Pszeniczny Bestmalz
0,15 kg - Caramel Pils Bestmalz
0,10 kg - zakwaszający
0,10 kg - owies NS
0,10 kg - pszenica NS
0,04 kg - Chateau Abbey (amber)
Drożdże: WLP041 - Pacific Ale - I-szy zbiór po ESB (#60)
10 g Columbus 15,9% a-k
10 g Bravo 16,7% a-k
65 g Amarillo 10,1% a-k (15 g na zimno)
60 g Citra 12% a-k (20 g na zimno)
18 g Cascade 7,4% a-k
45 g Simcoe 11,9% a-k (15 g na zimno)
Zacieranie: ponieważ te WLP mają zdecydowanie niskie odfermentowanie, zacieram:
10-60-10
mashout i 10' przerwy
Chmielenie:
70' - gotowanie
FWH - 10 g Columbus
30' - 10 g Bravo
20' - 20 g Amarillo
15' - 10 g Simcoe
10' - 10 g Amarillo, 10 g Citra
5' - 18 g Cascade, 10 g Citra
3' - 10 g Citra
0' - 10 g Simcoe, 10 g Amarillo
whirpool:
88°C - 10 g Amarillo, spadek do 68 °C i 10 g Simcoe i 10 g Citra
Na zimno - jeszcze pomyślę
2014-03-24:
na zimno:
15 g Amarillo
15 g Simcoe
20 g Citra
-
Nie sądzę, żeby robili. De facto jest to tłumaczenie tej wersji, a nie przedruk artykułu pod własnym nazwiskiem. Jakby włączyli taką możliwość mógłbym wrzucać tłumaczenia na ich stronę
-
Wczoraj zatarłem i wysłodziłem, a dzisiaj nachmieliłem warkę:
#63 - Czerwony wiewiór v2.0 - 23 l. 15,2 BLG, 27 IBU
W sumie bardzo podobnie, wymiotłem tylko resztkę słodu pszenicznego, więc jest trochę więcej, oraz dodałem 100 g karmelowego 600 (50 g normalnie, 50 g na koniec). Zacieranie lekko bardziej wytrawne, dodatkowy chmiel i skórka pomarańczy, bo akurat bawiłem się cytrusami i candi syrup (ale efekty tego opiszę później, powiem tylko tyle: urywają cztery litery).
Całość wygląda tak:
Skład:
3 kg - Pilzneński Bestmalz
0,7 kg - Monachijski I Bestmalz
0,5 kg - Karmelowy Czerwony Strzegom
0,63 kg - Pszeniczny Bestmalz
0,2 kg - Special B
0,15 kg - Zakwaszający
0,1 kg - karmelowy 600
20 g - chmiel Stella 14,8% a-k
30 g - chmiel Summer, 6,10% a-k
10 g - chmiel Waimea, 14,9% a-k
drożdże Wyeast 2278 Czech Pils, III-ci zbiór po warce #57
Zacieranie:
10-40-30
mashout i 10' przerwy
Chmielenie:
90' gotowanie
30' - 10 g Stella, 5 g Waimea
15' - 15 g Summer
10' - 15 g świeżej skórki pomarańczy
5' - 10 g Stella, 15 g Summer, 5 g Waimea
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Fajne te wypowiedzi. Ciekawe, czy to samo niektórzy powiedzą po 10ciu, 15stu czy 50ciu warkach, kiedy okazuje się, że i próba jodowa jest czasem potrzebna, kiedy można się przekonać o tym, że nawet ta próba jodowa nie jest miarodajna, czy też o tym, że nawet samo płukanie butelek nie starczy.
I owszem, ciągła kontrola BLG jest zbędna, ale nie raz i nie dwa piwa górnej fermentacji fermentowałem dwa tygodnie i więcej.
Zacieranie na lenia też jest fajne, ale doświadczony piwowar może zasypem i właśnie zacieraniem wielotemperaturowym zrobić lepszego bittera niż "na lenia".
Co do chmielin, to nie będę tutaj złośliwy, ale podsumuję to tak:
po co mamy być mądrzejsi, niż tysiące innych piwowarów, ludzi, którzy napisali książki, zjedli na tym zęby, a często nawet badali skład danego piwa. My jesteśmy piwowarzy domowi, nie kombinujemy, walimy wszystko jak leci i pijemy własne piwo. Cóż nam infekcje i męty, gushing po tygodniu fermentacji też nam nie przeszkadza. A co.
Nasuwa się jeden wniosek:
Jeśli jeden koniec kija nazywa się "overthinking", to jak się nazywa drugi?
Głupota.
- Pawcio_1977, bart3q, Aosoth i 2 innych
- 5
-
I w sumie poszło szybko - warka #60 - Guns of Brixton - ESB poszła do 45 butelek 0,5 l z dodatkiem 130 g cukru.
WLP041 - Pacific Ale odfermentowały do 3,3 BLG - czyli całkiem nisko. W sumie zgodziłoby się to z ich opisem, więc nie narzekam. Piwo wyszło fajne, z dość generycznym chmielowym aromatem, ale to się może zmienić, z ładnym, mocno bursztynowym kolorem oraz wyraźną słodową podbudową. Żona właśnie wycina etykiety na inne piwa, a ja idę odważyć słody na jutrzejszą powtórkę czerwonego
-
Genialne rozdanie, tutaj są wyniki w bardziej zdigitalizowanej formie:
https://www.facebook.com/groups/353066181389260/
Rockowy Browar Domowy d-mol
w Zapiski piwowarów domowych
Opublikowano
Dzisiaj butelkuję, odleję Ci 150 ml i się zgadamy, też muszę coś od Ciebie odebrać.
Senks. Będą kolejne A coś innego jeszcze piłeś?
No właśnie podejrzewam, że tam poschodziło poniżej. W każdym razie innych oznak brak, więc:
1. Zabełtałem fest wiadrem idąc z piwnicy do łazienki (co nie jest niemożliwe)
2. Infekcja.
Organoleptycznie nie stwierdziłem tego drugiego, więc dzisiaj idzie w butelki.