Skocz do zawartości

pavulonek

Members
  • Postów

    645
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Undeath w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Ostatnio zauważyłem, że wielu nowych piwowarów ma problem z ogarnięciem tematu dezynfekcji pojemników fermentacyjnych oraz odnalezieniem informacji na temat najpopularniejszej chemii dla piwowarów, to też skłoniło mnie do zebrania tej wiedzy, mam nadzieje, że w umiejętny sposób i komuś to pomoże. Uwagi mile widziane.

    Zacznę od definicji, niestety suchej teorii nie da się obejść, potem opiszę procesy mycia i dezynfekcji oraz najczęściej stosowane w nich środki chemiczne. W starszych artykułach, coder opisał problem dezynfekcji i od tego czasu wiele się nie zmieniło, jedynie piwowarzy nabyli więcej doświadczenia w kwestii chemii do dezynfekowania i mycia, która kiedyś była trudno dostępna. (link 1 i link 2). Jak wcześniej wspomniałem pewne metody są niezmienne, a w tym artykule głównie zajmę się chemią piwowarską i odkażaniem pojemników fermentacyjnych, mycie i odkażanie butelek jest już opisane wielokrotnie w innych opracowaniach, jednak część tych środków, które tu opiszę, można bez problemu stosować do butelek.

    Więc co to jest dezynfekcja?

    Dezynfekcja definiowana jest, jako proces polegający na zabiciu wszystkich form wegetatywnych mikroorganizmów (bez przetrwalników i wirusów). Mylona często jest z sterylizacją, która polega na całkowitym wyjałowieniu powierzchni z bakterii i wirusów (łącznie z przetrwalnikami). Ogólnie w piwowarstwie, wszystko, co dotyka brzeczki lub młodego piwa, począwszy od wyłączenia palników i schłodzenia brzeczki po gotowaniu, aż do konsumpcji powinno być zdezynfekowane. Dlaczego prawidłowa dezynfekcja sprzętu jest tak ważna? W warunkach domowych nie jest możliwe wyjałowienie całkowite sprzętu (fermentorów), jedynie poszczególnych elementów, np. w szybkowarze (ten sposób jest opisany w artykule zalinkowanym powyżej). Natomiast dążymy do tego by dać jak największe szanse na prawidłowy rozwój drożdży, a przetrzebiamy populację bakterii, po to by nasze robaczki zdominowały środowisko i zdusiły "w zarodku" infekcję.

    Przygotowanie sprzętu i pojemników fermentacyjnych do kontaktu z brzeczką, zawsze składa się z dwóch
    etapów, czyli mycia-czyszczenia sprzętu, oraz dezynfekcji. Zaznaczę też tutaj, że wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt!

    Mycie i czyszczenie:

    Są różne sposoby czyszczenia sprzętu, na początek musimy oczywiście wypłukać fermentor z pozostałości drożdży i przemyć go ciepłą wodą (gąbka plus płyn do naczyń), a następnie przepłukać go dokładnie. Niestety na tym się nie kończy proces mycia sprzętu, z czasem i kolejnymi warkami sprzęt zaczyna się zużywać, wewnątrz fermentorów powstają liczne rysy i mają one wiele zakamarków, gdzie mogą się rozwinąć bakterie, albo zalegać dzikie drożdże i pleśnie, nie jest to widoczne gołym okiem, więc możemy sobie nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Teoretycznie powinno się kontrolować sprzęt czy nie posiada on za dużo zadrapań, odbarwień albo innych widocznych uszkodzeń, a zużyty przeznaczyć na inne cele, natomiast wężyki igielitowe i silikonowe, co jakiś czas wymienić na nowe (choć część osób pewnie powie, że od 5 lat używa ten sam, ja uważam, że jest to rzecz tak tania i dlatego warto ją od czasu do czasu wymienić).
    Przechodzimy do chemii, która nam pomoże dokładnie wyczyścić fermentor.

    Wybielacz - Podchloryn sodu:

    Na początek wybrałem wybielacz, znany i stosowany w wielu działach przemysłu, do piwowarstwa nadaje się jego czysta forma, bez jakichś dodatkowych zapachów (marki np. ACE albo Bielinka, która jest tańsza i ma więcej chloru), ale jest to mało popularny środek, przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność. Wybielacz jest silnie bakteriobójczy za sprawą podchlorynu sodu, który też możemy kupić w czystej formie. Czym jest podchloryn (trochę teorii) i jakie ma właściwości? (informacje zaczerpnięte z karty produktu):

    Nazwa chemiczna: chloran(l) sodu. Inne nazwy: wodny roztwór chloranu (l) sodu, wodny roztwór podchlorynu sodowego, sól sodowa kwasu podchlorawego (chlorowego(I)).

    Wzór chemiczny: NaOCl

    Zastosowanie:
    · mycie i dezynfekcja pomieszczeń, powierzchni i urządzeń (mających również kontakt z żywnością)
    · dezynfekcja i uzdatnianie wody przeznaczonej do spożycia i na cele gospodarcze (baseny, ujęcia wody, stacje uzdatniania wody, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, do zwalczania życia biologicznego w układach wody chłodniczej)
    · dezynfekcja instalacji przemysłowych, maszyn (m.in. sprzętu mleczarskiego)
    · wybielacz (m.in. w przemyśle papierniczym i włókienniczym)
    · dezynfekcja armatury sanitarnej, umywalek, muszli klozetowych, pisuarów oraz innych urządzeń sanitarnych
    · substancja odkażająca w różnych gałęziach przemysłu

    Substancja przeznaczona wyłącznie do zastosowań profesjonalnych z zachowaniem szczególnej ostrożności.

    Jak stosować:


    Legenda:
    B - bakteriobójczy, Tbc - prątkobójczy (prątki gruźlicy), F - grzybobójczy, V – wirusobójczy

    Własności:

    · Substancja żrąca powodująca oparzenia
    · Nieorganiczny związek chemiczny jest niepalną, przeźroczystą cieczą o żółtej barwie i swoistym, drażniącym błony śluzowe zapachu. Reaguje z kwasami z wydzieleniem chloru
    · Gęstość: 1200-1300 kg/m3 w temp. 20°C

    Karta charakterystyki

    W praktyce podchloryn znajduje zastosowanie głównie do pojemników fermentacyjnych do mycia, choć też posiada właściwości dezynfekcyjne, niestety nie przydatne do piwowarstwa, ponieważ po użyciu trzeba go dokładnie wypłukać i wywietrzyć (ze względu na mocny chlorowy zapach). Jak widać z powyższego opisu środek ten jest bardzo skuteczny, jednak zawsze musimy pamiętać, aby przy jego użyciu nosić rękawice ochronne, okulary a także ubrania robocze. Koszt podchlorynu w czystej formie to 85-100 zł za 25 kg.

    NaOH - soda kaustyczna (ług sodowy):

    Bardziej popularnym środkiem wśród piwowarów jest soda kaustyczna, i jak to ktoś napisał "wszystkie drogi piwowara prędzej czy później prowadzą do NaOH". Niestety prawda jest taka, że dopiero kiedy przydarzy się nam infekcja zaczynamy interesować się tym środkiem, mimo, że na co dzień używamy go do przepychania rur w postaci popularnego kreta. Ale czym dokładnie jest soda kaustyczna? Ma on wiele zastosowań, jednakże najbardziej nas piwowarów interesują jego właściwości zmydlające.

    Charakterystyka:

    W naturalnej formie wodorotlenek sodowy jest białym lub bezbarwnym ciałem stałym rozpływającym się w powietrzu. Substancja ta nie ma zapachu. W przemyśle i handlu występuje pod nazwami: wodorotlenek sodowy, soda żrąca, soda kaustyczna, kaustyk. Stosowany jest w postaci roztworów wodnych, wodno-alkoholowych i alkoholowych.
    Taki roztwór nosi nazwę ługu sodowego. Rozpuszczaniu wodorotlenku sodowego w wodzie towarzyszy wydzielanie dużej ilości ciepła. Ług sodowy atakuje metale, takie jak: cyna, cynk i glin. W wyniku reakcji powstaje wodór, który z powietrzem tworzy mieszaninę wybuchową.

    Zastosowanie:

    Wodorotlenek sodu należy do podstawowych surowców chemicznych i znalazł zastosowanie niemalże we wszystkich gałęziach przemysłu. Stosowany jest zarówno, jako surowiec (nośnik sodu) w różnego rodzaju syntezach do produkcji jonowych środków powierzchniowo czynnych, w przemyśle farmaceutycznym (m.in. przy produkcji polopiryny, kwasu salicylowego, sulfaniloamidów), do otrzymywania aluminium z przerobu boksytów, do otrzymywania szkła wodnego z krzemionki, przy produkcji tłuszczów i mydeł oraz w wielu innych syntezach organicznych i nieorganicznych.
    Wodorotlenek sodu jest dobrym środkiem odkażającym, wywołuje pęcznienie białek osoczowych, zmydla tłuszcz i wiąże cząsteczki zanieczyszczeń, a więc dodatkowo działa czyszcząco.
    Tyle teorii, w praktyce w mocnych stężeniach jest to substancja niebezpieczna dla organizmu, może powodować oparzenia chemiczne, jeżeli się dostanie do oczu - trwałą ślepotę, natomiast połknięta lepiej żebyście tego nie wiedzieli! Podchodzimy do niej bez strachu: zwykłe rękawiczki gumowe i okulary ochronne wystarczą, ewentualnie ubranie robocze. Sodę kaustyczną łatwo dezaktywować za pomocą kwasu, który trzeba zastosować nawet jeśli nie widać wyraźnego oparzenia, ponieważ może ona dopiero po pewnym czasie ukazać zniszczenia skórze (dalej działa po przemyciu wodą). Dlaczego o tym piszę i straszę? Po to, by nie było niepotrzebnych wypadków i oskarżeń, pamiętajcie to są silne środki i do każdego trzeba podchodzić ostrożnie, nie bez przyczyny nazywamy to chemią.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić NaOH?

    Tak jak wspominałem, jego śladowe ilości znajdziecie w krecie, w innych środkach może być go więcej, jednak jego stężenie w tych produktach nie przekracza 30%. Na znanym serwisie aukcyjnym znajdziecie mnóstwo pozycji z czystą sodą w postaci granulek i płatków. Ja przetestowałem granulki, zakupiłem sobie zapas 25 kg, jestem z niej bardzo zadowolony, dobrze się przechowuje. Koszt czystej sody kaustycznej waha się od 80-120 zł za 25 kg, za kilogram zapłacicie nie więcej niż 10 zł. Do przechowywania większych ilości niezbędne są odpowiednie warunki, aby soda nie wyciągała wody z powietrza i się nie rozpuściła się z czasem, może wtedy stracić swoje właściwości.

    Jak stosować sodę kaustyczną?

    Do celów piwowarskich stosujemy stężenia 3-4%, czyli na 1 litr wody 30 gram sody (najwygodniejszą ilością są 3-4 litry). Pamiętać należy, że zawsze, ale to zawsze, sypiemy NaOH do wody, a nie odwrotnie. Do czyszczonego fermentora z roztworem możemy wrzucić wężyki i rurki oraz inny sprzęt, który ma kontakt z brzeczką lub młodym piwem. Przy kontakcie z wodą wydziela się energia cieplna, trzeba więc szczególnie uważać przy używaniu gorącej wody, bo roztwór zaczyna kipieć, pryskać i mocno parować. Staramy się, aby rozpuszczona soda - ług sodowy miał kontakt z całą powierzchnią czyszczoną, przez minimum 30 minut. Roztwór ten można stosować wiele razy i przelewać z fermentora do fermentora (zachowując ostrożność). Przestaje on być aktywny, gdy nie będzie już śliski – sprawdzamy np. trąc palec o palec z kropelką roztworu. Po rozprowadzeniu NaOH na powierzchni fermentora, należy go dokładnie spłukać (stosuję już sprawdzony sposób: spłukuję dwa razy ciepłą i raz zimną wodą). Dla bezpieczeństwa należy go dezaktywować, za pomocą kwasku cytrynowego, jeżeli jednak stosujemy kwasowe środki do dezynfekcji (ClO2, Piro, Starsan) nie ma takiej konieczności. Oczywiście można zalać cały fermentor słabszym roztworem i tak zostawić, to też działa, ale nie jest to ekonomiczne.
     
    Jak zdezaktywować sodę kaustyczną?
     
    Po przepłukaniu wodą fermentora, musimy zdezaktywować NaOH, którego resztki mogą zalegać w nim. Pierwszy sposób to przelanie kilkudziesięcioma litrami wody wiadra. Z czasem stężenie NaOH będzie bliskie 0 i nie będzie reagowało z niczym. Zasadę dezaktywujemy kwasem. W naszym przypadku nadają się środki dezynfekujące, o kwaśnym pH: Starsan, desprej oraz ClO2. Jeżeli używamy tych trzech specyfików nie potrzeba dodatkowo dezaktywować NaOH. Stosujemy standardową dawkę dla danego preparatu. Natomiast w przypadku środków (OXI, pirosiarczyn), których odczyny są zasadowe lub neutralne, fermentor dobrze przepłukać wodą z kwaskiem cytrynowym. Jakie stężenie takiego kwasku? Około 10-20 g (1 paczka) na 1 litr wody. I analogicznie do mycia wiadra NaOH, potrząsamy nim tak by rozprowadzić po całej powierzchni. Po operacji spłukujemy ponownie wodą. Do dezaktywacji można użyć też kwas mlekowy i fosforowy, stosowane często w piwowarstwie. Obniżamy pH wody do 3-4 i tak samo jak z kwaskiem cytrynowym przemywamy wiadro. 
     
    Uwagi: Płukanie Starsanem powoduje podnoszenie jego pH - po 2-3 razach może przekroczyć 3pH co jest równoznaczne z jego dezaktywacją. Mocniejsze stężenia kwasów nic nie zmienią NaOH zostanie i tak zdezaktywowane, a my stracimy więcej surowca.
     
    PBW- Powdered Brewery Wash

    Stosunkowo nowy w Polsce środek do mycia sprzętu. Został on stworzony specjalnie dla piwowarów domowych do czyszczenia sprzętu. Stosowany na początku głównie przez browary, w Ameryce powoli zdobył popularność browarach domowych. Głównym plusem tego środka jest to, że dociera we wszystkie zakamarki bez potrzeby szorowania. Do tego, w przeciwieństwie do sody i podchlorynu, jest przyjazny zarówno dla nas jak i dla środowiska, nie jest żrący, nie powoduje podrażnień i nie trzeba przy nim zakładać okularów ochronnych i rękawiczek gumowych. Jego stosunkowo wysoka cena może jednak dla niektórych z nas okazać się minusem. Kosztuje on 60 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki w języku angielskim

    Zastosowanie: 30g - 90 g na 5 litrów wody (1-3 oz na galon wody), kontakt z powierzchnią mytą nie krótszy niż 30 minut. PBW należy dokładnie spłukać, dwu krotne przemycie wodą wystarcza. Więcej informacji o tym środku nie posiadam, jestem w trakcie jego testów.



    Dezynfekcja:

    Myślę, że wyczerpująco omówiłem mycie fermentorów, przejdziemy zatem do dezynfekcji. Po dokładnym czyszczeniu wiadra musimy zdezynfekować powierzchnie, czyli zabezpieczyć ją przed bakteriami. Oto najpopularniejsze środki dezynfekujące, których stosowanie zalecają piwowarzy:

    Pirosiarczyn sodu/potasu (nazywany potocznie piro)

    Pirosiarczyn sodu to biały krystaliczny proszek, dobrze rozpuszczalny w wodzie. Główne zastosowanie ma w winiarstwie: konserwowanie wina, do stabilizacji nastawów i win, napojów fermentowanych, owocowych, soków surowych i miodów pitnych, również znajduje zastosowanie w dezynfekcji oraz w piwowarstwie. Pirosiarczyn sodu używany jest także w przetwórstwie owocowo - warzywnym. Działa hamująco na rozwój pleśni i bakterii, słabiej na drożdże. Jednak przedawkowany może wstrzymać fermentację i być wyczuwalny w smaku piwa. Piro jest środkiem drażliwym, powoduje duszności przy oddychaniu, z tego powodu przestaje być popularny w piwowarstwie. Pirosiarczyn działa kontaktowo i oparami, a czynnikiem biobójczym jest gazowy SO2. W piwowarstwie, przy odkażaniu sprzętu interesują nas głównie opary. Piro kupimy w każdym sklepie z akcesoriami do wina, a większe ilości przez internet w sklepach piwowarskich i serwisie aukcyjnym, koszt jego to 15 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki

    Zastosowanie: Stosować w formie 2% roztworu (20 g pirosiarczynu na 1 litr wody, nie musi być ciepła, lepiej rozpuszcza się w zimnej. Przepłukać roztworem lub rozpylić wewnątrz butelki przy pomocy sterylizatorów mechanicznych. Butelki odstawić do osuszenia. Chcąc przyspieszyć jego działanie można dodać kwasku cytrynowego. Nie trzeba go spłukiwać. Minusem tego środka jest brak działania jego w niskich stężeniach na dzikie drożdże, które są też częstym powodem zakażeń, a także bardzo intensywny zapach. Nadaje się do butelek, ale ze względu na zapach używać należy go w przewietrznych pomieszczeniach i starać się nie oddychać oparami.

    Nadwęglan Sodu - OXI

    Ze względu na brak zapachu, szybkie odkażenie, brak potrzeby płukania, a także jego wydajność, stał się jednym z najpopularniejszych środków dezynfekcyjnych. Czysty nadwęglan sodu (w postaci granulek), możemy kupić tak samo jak sodę kaustyczną i większość środków chemicznych na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym. Jego cena to około 15 zł za kilogram.

    Dawkowanie i zasada działania:

    Granulki, które w kontakcie z wodą uwalniają nadtlenek wodoru (wodę utlenioną), idealnie dezynfekując powierzchnię. Środek czynny popularnego OXI, który można kupić marketach (OXI zawiera jednak dość małe stężenie nadwęglanu). W małych stężeniach (jak niżej), nie wymaga płukania, w wyższych należy lekko spłukać sprzęt bieżącą wodą. Sprzedawcy często też dodają adnotacje: "UWAGA: Środek silnie utleniający, zachować ostrożność. Nie dodawać do innych środków dezynfekcyjnych". Można go stosować do dezynfekcji sprzętu jak i butelek.
    Stosujemy go 3-4g na litr wody. Choć jest to rzecz dyskusyjna, którą bardzo dobrze objaśnił kolega Leszcz007 w temacie o Nadwęglanie sodu:
    Pozwolę sobie zacytować to tutaj:
     
     


    Karta charakterystyki

    Myślę, że to wyczerpuje temat OXI.

    ClO2 (dwu(di)tlenek chloru)

    O ClO2 znajdziemy dużo informacji w Internecie, jest to środek o szerokim zastosowaniu, bardzo przydatny i popularny w piwowarstwie. Uważa się go za jeden z najskuteczniejszych środków do dezynfekcji. Dokładne informacje o nim znajdzie w tych linkach z stron producentów: Lenntech i Mexeo.

    Co to jest ten dwutlenek chloru i jak działa?

    Dwutlenek chloru to utleniający biocyd i toksyna metaboliczna. Oznacza to, że dwutlenek chloru zabija mikroorganizmy poprzez zakłócenie procesu transportu składników odżywczych przez ich ściany komórkowe, a nie przez zakłócenie procesów metabolicznych. Dwutlenek chloru przenika przez ścianę komórkową komórek bakterii i wchodzi w reakcję ze znajdującymi się w cytoplazmie aminokwasami, powodując śmierć organizmu. Pozwala to na stosowanie dwutlenku chloru w sposób ciągły bez konieczności zmiany środka bakteriobójczego. Z biocydów utleniających, dwutlenek chloru jest najbardziej selektywnym utleniaczem. Zarówno ozon jaki i chlor są znacznie bardziej reaktywne niż dwutlenek chloru i są zużywane przez większość związków organicznych. Dwutlenek chloru natomiast reaguje jedynie ze zredukowanymi związkami siarki, aminami drugiego i trzeciego rzędu oraz innymi mocno zredukowanymi i reaktywnymi związkami organicznymi. To pozwala na zastosowanie znacznie mniejszych dawek dwutlenku chloru, aby osiągnąć bardziej stabilne pozostałości niż w przypadku chloru lub ozonu. Dwutlenek chloru, jeśli odpowiednio zastosowany, może być w sposób skuteczny użyty przy znacznie większym ładunku materii organicznej niż ozon czy chlor. Wynika to z jego lepszej selektywności.

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Tak jak poprzednie środki chemiczne kupimy go na serwisie aukcyjnym, a także w sklepach piwowarskich. Cena jego to 36 zł za litr ClO2 + litr aktywatora. Pozwala to na przygotowanie 250 litrów roztworu roboczego(średnio na warkę 20 l potrzebujemy 0,5l tego roztworu, co świadczy o jego wydajności). Dokładna instrukcja w linku jest bardzo przejrzysta: Ulotka Armex 5

    Jak to wygląda w praktyce (specjalnie pomijam tu stężenia, są one w ulotce jak ktoś potrzebuje), używam ClO2 od dłuższego czasu, zawsze w szafce mam rozrobione w plastikowym pojemniku pół litra roztworu aktywnego (RA), robię go za pomocą 20 ml ClO2, następnie dopełniam to wodą do 400 ml, dodaję aktywatora 20 ml, i dopełniam do 0,5 litra - tak przygotowany roztwór aktywuje się w przeciągu doby. Do rozwadniania ClO2 najlepiej używać zimnej wody, chlor rozpuszcza się w niej lepiej. Zwrócić uwagę należy również na pojemnik, w którym będzie przetrzymywany RA, ponieważ degraduje on plastik i powoduje jego pękanie oraz kruszenie, najlepiej nabyć pojemnik o grubych ściankach. Nie stosować słoików, bo chlor wyżera metale i zniszczy wam pokrywkę. RA następnie rozrabia się do roztwóru roboczego (RR), nalewam 50 ml do atomizera półlitrowego (trzeba zwrócić też uwagę żeby był do chemii i nie miał metalowych części) i dolewam wody, mieszam i zaczynam rozpryskiwać po fermentorze. ClO2 potrzebuje około 5 minut do całkowitej dezynfekcji, nie trzeba go spłukiwać, chlor się ulatnia, zostaje sama woda, którą można wylać. Roztwór roboczy jest jednokrotnego użytku. Można też rozrobić w wiadrze RR około litra, zamknąć szczelnie wiadro i zamieszać tak by dezynfekować dokładnie jego powierzchnię. Ogólnie można stosować go do wszystkiego od szybkiej dezynfekcji sprzętu, po butelki, niestety nie nadaje się, do kegów i metalowych układów (może powodować ich korozję, choć krótki kontakt nie zaszkodzi i jest często stosowany w browarach). Jednym z większych minusów tego środka jest zapach: mocny chlorowy basenowy. Niektóre osoby, nie znoszą tego zapachu, ale można się do niego przyzwyczaić.

    Poniższe informacje/ opinia przekonały mnie ostatecznie do stosowania tego środka, którego używam na co dzień w browarze domowym:
    " Kiedy porównamy go do innych środków - konkurować z nim może jedynie ozon, którego jednak nie można używać w wielu sytuacjach. Jest to bardzo skuteczny środek biologicznie czynny już przy stężeniach tak niskich jak 0,1 ppm i w szerokim zakresie pH." Odkąd go stosuje nie miałem infekcji!

    Karta charakterystyki

    Więcej o tym środku przeczytacie w linkach podanych na początku opisu.

    StarSan

    Kolejna z Amerykańskich nowości na rynku, tak jak PBW Starsan jest środkiem specjalnie stworzonym dla piwowarów domowych. Jest to mocno pieniący środek dezynfekujący. Wymagany jest tylko 60 sekundowy kontakt z czyszczoną powierzchnią, a w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży. Przeciwdziała osadzeniu się kamienia i korozji. Nie należy go stosować na miękkie metale i w systemach CIP. Jest to środek bezwonny i ekologiczny, można go używać wiele razy. Działa na bazie kwasu fosforowego. Posiada szerokie zastosowanie od butelek i kegów po dezynfekcję fermentorów i sprzętu.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Jest to nowość na naszym rynku, dość trudno dostępny - mają go nieliczne sklepy piwowarskie i to w małych butelkach 118 ml. Koszt jednej takiej butelki w Polsce to 28 zł. Jest on bardzo wydajny wystarcza na 80 litrów środka aktywnego, który może zostać wielokrotnie użyty. Stosowanie: 7,5 ml Starsanu na 5 litrów wody. Najlepiej stosować wodę destylowaną, wtedy zachowuje swoje właściwości najdłużej. Tak jak ClO2 można go stosować za pomocą atomizera, wytwarzając pianę na powierzchni, która jest czynnikiem dezynfekującym lub nalać go do wiadra, zamknąć i mocno potrząsać (do spienienia). Innym sposobem jest również nakładanie go gąbką na odkażane powierzchnie. Po 60 sekundach działania piany, można go przelać do następnego naczynia/fermentora. Nie wymaga spłukiwania. Starsan przestaje być aktywny, jeżeli jego pH wzrośnie powyżej 3 i mocno się zmętni.

    Izopropanol -Alkohol izopropanolowy

    Stosowany w laboratoriach do szybkiej dezynfekcji powierzchni. W piwowarstwie środek ten jest mało popularny, głównie ze względu na cenę - 10 zł za litr (na warkę idzie około 200 ml). Czym jest ten środek? Nazwa chemiczna: propan-2-ol, alkohol izopropylowy. Wzór chemiczny:(CH3)2CHOH.
    Jest to organiczny związek chemiczny z grupy alkoholi. Jest najprostszym alkoholem drugorzędowym. Ma jeden izomer podstawnikowy, propan-1-ol. 70% wodny roztwór stosowany jest jako płyn antyseptyczny. Ze względu na to, że izopropanol jest obojętny dla większości powszechnie używanych tworzyw sztucznych, dostępne są jego różne preparaty do zastosowania technicznego. Stosujemy go bez rozcieńczania, rozpryskując po dezynfekowanej powierzchni atomizerem, nie trzeba go spłukiwać w ciągu kilku minut sam wyparowuje.

    Karta charakterystyki


    Jest jeszcze kilka innych środków, ale bardzo mało popularnych typu desprej - niestety ze względu na swoją cenę i małą wydajność zostały szybko wyparte przez bardziej efektywne środki. Wspomnę tu jeszcze o ozonowaniu: jest to najskuteczniejszy sposób na dezynfekcję, niestety nie znajduje on zastosowania w piwowarstwie, ponieważ jest to bardzo drogi sposób (sprzęt) oraz ma wiele wad (powoduje korozję sprzętu, a przy złym użyciu oksydację piwa). Jeszcze innym sposobem są lampy UV, ale stosuje je się głównie przy odkażaniu pomieszczeń. Niestety nie orientuję się, czy udałoby się użyć ich do dezynfekcji sprzętu piw.



    Mam nadzieję, że w pełni oddałem zastosowanie, wady i zalety każdego środka oraz porady dotyczące ich użytkowania. Nie namawiam do stosowania konkretnego zestawu środków, bo co piwowar to metoda, oraz inny sprzęt i sposób warzenia. Każdy musi dostosować chemię pod siebie, bez niej nie uda się uwarzyć bardzo dobrego piwa, czego każdemu życzę. Artykuł skierowany jest głównie do młodych piwowarów, którzy dopiero się uczą. Zdaję sobie sprawę z tego, że poszczególne środki do dezynfekcji przedstawiłem ogólnie, jednak moją intencją było zebranie w jednym artykule najważniejszych informacji. Mam nadzieję, że nikt nie żałuje kilku chwil spędzonych przy tej zajmującej piwowarów lekturze
  2. Super!
    pavulonek otrzymał(a) reputację od Usiu w Mole spożywcze   
    Po całym procesie technologicznym piwa przypuszczam, że nic toksycznego do piwa się nie dostanie. Sam miałem mole w słodzie. Tam, gdzie tylko się kleił (pajęczynki), to normalnie śrutowałem i do piwa, ale była też taka partia, gdzie te małe dziady przerobiły go na wilgotną mąkę. Takie coś wywaliłem.
    W ogóle to jest frustrujący problem. Mam wrażenie, że one po prostu wlatują przez otwarte okna. Dawno już nie przechowuję nic w kartonikach, woreczkach itp., przeszedłem na opakowania szklane i metalowe puszki (ew. grube plastikowe). Od dawna stosuję pułapki feromonowe. Kiedy wydaje się, że praktycznie już mole się straciły, to zawsze pojawi się kilka motylków i cała nadzieja bierze w łeb... Nie wiem, czym one się żywią.
    A słód trzymam w szczelnych fermentorach albo w butelkach powodzie mineralnej, takich 1,5l i 5l - te mniej używane, typu karmelowe itp.
  3. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Bogi w Piwowar, alkoholizm i jak chronić zdrowie.   
    No ba! Wystarczy popatrzeć na ich twarze, na tę nienawiść, alkoholik przynajmniej powie (za tę złotówkę)-"niech Pana Bóg błogosławi, Panie Kierowniku", a taki abstynent nie dość że miesza w to religię, to jeszcze zapomina w co Pan Jezus zamienił wodę, mimo że towarzystwo było już pod dobrą datą.
  4. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla lkulos w Piwo domowe a podatki   
    Ja tam jestem zdania, że dyrektywa dyrektywą, ale jak góra wywącha możliwość dowalenia kolejnego podatku/akcyzy i sięgnięcia do kieszenie podatników, to to zrobi... Swoją drogą polecam filmik:
    smutne, ale prawdziwe.
  5. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla wena w Hanysy i gorole warzom piwo   
    Zapraszam na stronę www.piwohanysow.pl
  6. Super!
    pavulonek otrzymał(a) reputację od ACz w Piwowarstwo domowe a alkoholizm   
    Alkoholizm zaczyna się w momencie, kiedy zaczynamy coś zawalać:
    - nawalamy w pracy (spóźnienia, "buły" (nieusprawiedliwione nieobecności), przyjście "wypity" do pracy, picie w pracy itp.)
    - kierujemy pojazdami pod wpływem - tu nie trzeba chyba wyjaśniać
    - przez alkohol zaniedbujemy rodzinę - tzn. skutki picia powodują negatywny wpływ na relacje rodzinne (także z teściami! )
    Nie dajcie sobie wmówić, że jeśli nie umiemy zakończyć dnia inaczej niż (dobrym) piwem, to oznacza to początek alkoholizmu
  7. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla bnp w braumeister system - jak zbudować   
    Kolejne foto co i jak wykonać, jak cos nie jasne to proszę o pytania w temacie
    ps
    wczoraj na piwku z @e-prezesem dowiedziałem sie że sprzęt wygląda mało estetycznie
    mnie to nie rusza, najważniejsze że działa









  8. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla mimazy w Browar Artezan   
    To między innymi miałem na myśli pisząc że nie chcę zaśmiecać wątku. Proponuję aby wydzielić całą dyskusję po wrześniu 2012 w osobny wątek np "Czy browar rzemieślniczy to komercha"
    Kolega franc wbrew pozorom nie jest zbuntowanym nastolatkiem tylko dorosłym człowiekiem, więc może w rozsądnej dyskusji umie przedstawić czy obronić swoje racje, zdefiniować pojęcia których używa. Nie jest moim celem frustrowanie nikogo.
  9. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla mimazy w Browar Artezan   
    czytając dyskusję (?) od postu http://www.piwo.org/topic/6415-browar-artezan/page__st__440#entry179602
    mam bardzo mieszane uczucia, z jednej nie chcę zaśmiecać wątku, z drugiej wyjaśnić koledze Francowi że chleb nie rośnie na drzewach, ani że piekarnie go nie rozdają za darmo, z trzeciej wyrazić emocje gdy czytam tak oderwane od rzeczywistości opinie.
    Żyjesz na squocie w lewackiej komunie czytając przy świecach Lenina??
    Pracujesz wyłącznie społecznie utrzymując się z dobrowolnych datków??
    A może nie pracujesz tylko utrzymuje Cię ktoś inny?
    Przepraszam te pytania nie są osobistą wycieczką tylko serią pytań retorycznych, dających do myślenia- instalacja i maszyny, gaz, prąd, woda, chmiel,słód, drożdże, środki czystości, czynsz, podatki, inne podatki i opłaty które nie są podatkami ale trzeba je ponosić oraz jedzenie, dojazd i tysiące rzeczy które są konieczne i nie wiedzieć czemu wymagają pieniędzy sprawiają że bez pieniędzy we współczesnym świecie nie da się żyć.
    Rzemiosło polega na tworzeniu wysokiej jakości sztuki użytkowej. Za dobrą pracę należy się godna zapłata.
    Miarą sztuki jest dzieło, a nie to że wykonało się ją za darmo, albo wyrzuciło na śmietnik (w tym wypadku wylało w kanał)- wręcz odwrotnie, każdy trzyma kciuki by piwo Artezana było sprzedawane w Niemczech, Belgii czy wielu miastach w całej Polsce utrzymując tą samą jakość.
    Bo tylko pogorszenie jakości dla zwiększenia ilości można uznać za komerchę, tak powszechnie definiuje się to potoczne sformułowanie.
    A ograniczanie sprzedaży tylko i wyłącznie dla jakiegoś ideologicznego widzimisię byłoby po prostu głupie, ot coś jakby "jeśli nie zagłodzisz się na śmierć albo nie zginiesz inną śmiercią męczeńską to jesteś grzesznikiem i trafisz do piekła"
  10. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Pieron w Browar Artezan   
    A tu się z kolegą nie zgodzę, bo w Wiśle i innych wypoczynkowych KURORTACH pobiera się opłatę właśnie za czysty luft.
  11. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla elroy w Browar Artezan   
    Bo zarzucasz Franc Browarowi określenie "to już komercja" co daje odbiór niepozytywny i nie prawdziwy. Browaru rzemieślniczego nie buduje się po to by sprzedawać w jednej knajpce w okolicznej wsi (bo tam i tak leją Harnasia po 4zł) i narzekać jak cienko idzie, ale w najlepszych sklepach i pubach w Polsce. Komercja jest słowem właściwym, ale trzeba go po prostu dobrze użyć. Ja bardzo chciałbym, żeby Artezan był komercyjnym i dobrze prosperującym browarem, bo to tylko pozwoli im sie rozwijać a nam cieszyć ciekawymi piwami. Tyle z mojej strony, nie kontynuuję dalej wypowiedzi, bo na prawdę się nie rozumiemy.
  12. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Fidel w Ustnik do wężyka   
    100 ml spirytusu doustnie, i dezynfekcja paszczy gotowa!
  13. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Jacenty w Pytanie o zlewanie na cichą.   
    Pytanie nie jest głupie, tylko konkretne. Rano stawiasz wiadro na np szafce, wieczorem zabierasz się za przelewanie. Dlaczego tak? Ponieważ w momencie przenoszenia wzburzysz drożdże na pewno. Niech mają ten dzień na osadzenie się na dnie znowu. Oczywiście to nie żaden warunek, to tylko ułatwienie. Wieczorem bierzesz wężyk, przelewasz przez niego najlepiej wrzątek, odwieszasz w pobliżu wiadra nie dotykając już jego końców (strzeżonego.. itd). Pod szafką ustawiasz fermentor wcześniej wyparzony wrzątkiem przynajmniej. Otwierasz fermentor z piwem, wkładasz koniec na kilka cm w głąb, zaciągasz ustami, a najlepiej gruszką gumową i lejesz do wiadra pustego. W czasie przelewania wybałuszasz oczy, żeby dostrzec każde skrzydlate draństwo, które tylko marzy żeby wpaść do piwa. Gdy zbliżasz się do końca starasz się jak najmniej zaciągnąć drożdży z dna. Jeśli trochę Ci wpadnie to żadna tragedia. Czynność prosta, ale znam takich co pół mieszkania przy tej okazji zalali
  14. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Viking Malt w Zakupy w słodowni czy sklepie piwowarskim - rozważania   
    Chciałbym odpowiedzieć na kilka tematów poruszonych powyżej. Nie jesteśmy bezpośrednią konkurencją innych sklepów internetowych. Postanowiliśmy dostarczyć jak najszerszy asortyment i odpowiednie narzędzia do jego zakupów dla obecnych klientów, którzy bezpośrednio kupowali w słodowni za gotówkę. Nasza sprzedaż do sklepów internetowych za cały zeszły rok to tyle ile sprzedaliśmy w ciągu ostatniego miesiąca dla klientów indywidualnych. Dalej chcemy zapatrywać inne sklepy, ale widzimy dla nich miejsce w obsłudze mniejszych zamówień i obsłudze kompleksowej (drożdże, chmiele itp). Nie byłoby nam tak trudno dodać to do naszej oferty, ale wolimy skupić się na tym co robimy najlepiej a nie na tym co robią wszyscy. Chcemy się wyróżniać ceną, pełną natychmiastową dostępnością i jakością obsługi. Oczywiście nigdy nie będziemy mieli takiego asortymentu jak inne sklepy (włączając w to słody) ale za to dlaczego nie mamy w Polsce sprzedawać słodów wyprodukowanych z polskiego jęczmienia, przez polaków w polskiej fabryce które mają uznanie na wielu rynkach.
  15. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla shayboos w Piwniczka - wymagane pozwolenia   
    Nie wiem jak w Szkocji ale w Londynie na całym obszarze, przez 2 lata jak tam mieszkałem nie zauważyłem żadnej estetyki - klon za klonem tych samych syfiatych domków - każda ulica taka sama, zero piękności i estetyki, nie mówiąc już o ich stanie . Może w centrum wszystko inaczej, zadbane, utrzymane i naprawdę ładne budynki, ale całe obrzeża Greater London to po prostu porażka. Zdecydowanie wolę nasze miasta.
     
    A co do własnego gruntu - ja mam prawo zdecydować czy zamieszkam w domu z żelbetu, czy postawię sobie dom z drewnianych bel. Poza tym ciężko na osiedlu żelbetu zniszczyć krajobraz architektoniczny. Moja ziemia - moje prawo. Moja wolność kończy się na pięści drugiego człowieka. To że ktoś postawi sobie Gargamela nikomu nie zaszkodzi. Większą solą dla oka są blokowiska i centra handlowe na każdym kroku a nikt się tego nie czepia.
  16. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla mrblaha w Grzałka elektryczna do kega - różne zagadnienia   
    Włączasz je na chwilę do prądu i czekasz aż się zaczerwienią- wtedy gniesz jak chcesz. Na zimno pękną.
  17. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla jacer w X Konkurs Piw Domowych Birofilia 2012 w Żywcu   
    I właśnie kasa stała się ważniejsza niż piwo. Brak opłaty skarbowej 17zł, stał się ważniejszy niż złożony projekt na budowę domu o wartości 600 tyś zł, można uwalić, biurokracja zwycięża nawet u nas, więc nie dziwmy się jak ktoś kolejny będzie psioczył na walkę w urzędach z otworzeniem browaru, bo robimy to samo.
     
    Cała ta sytuacja przypomina mi eksperyment Milgrama http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Milgrama
  18. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla AgaL w X Konkurs Piw Domowych Birofilia 2012 w Żywcu   
    Jak dla mnie poziom biurokracji, formalizmu i braku dobrych chęci sięgnął zenitu. Ktoś to piwo uwarzył i zabutelkował, zapakował i wysłał, przetransportował, rozpakował, zakodował, przechowywał i schłodził. Ilość energii niebywała. A potem ktoś lekką ręką odrzucił z powodu poślizgu w płatności, a tak naprawdę z powodu braku w komunikacji.
     
    Nie mogliście ocenić tych piw w trybie odroczonej płatności, na kredyt?
  19. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla zgoda w Euro 2012   
    Oj tam, to był wielki sukces, również polskiego rządu oraz osobisty premiera Donalda Tuska. Każdy kto twierdzi inaczej jest pisowską świnią.
  20. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla coder w Krwiodawstwo   
    Nie dyskutujemy to o potrzebie oddawania krwi, tylko o tym kto ma ponosić tego koszty.
     
    Wolny dzień jak nagroda to relikt z czasów PRL, kiedy był tylko jeden pracodawca - państwo i mógł sobie takie nagrody rozdzielać.
    Mnie denerwuje to, że teraz przerzuca się ten koszt na pracodawcę, który i tak jest obłożony mnóstwem danin za to, że chce zatrudniać pracowników. Bezrobocie bierze się stąd, że opodatkowuje się pracę, a płaci za nic nierobienie.
     
    Państwo socjalne ma mnóstwo prerogatyw, miałoby z czego rodzielać nagrody: mogłoby wprowadzić przyzwoitą ulgę za oddanie krwi - powiedzmy 1000 zł za litr, mogłoby zwolnić krwiodawców ze składek ZUS, dać im przywileje w innych sferach zawłaszczonych przez państwo: leczenie, szkolnictwo. Ale nie, łatwiej jest znowu pogrzebać w kieszeni przedsiębiorcy.
  21. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Jejski w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !   
    "Ostry dyżur - wątek dla potrzebujących pilnej pomocy"
     
    To nie prostytutka! Proszę szukać i zadawać takie pytania w innych działach.
  22. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla Afghan w Dofermentowanie?   
    Ja to w wężyk wkładam dolną rurkę od długopisu i przez nią zaciągam i szybko ją wyciagam.
  23. Super!
    pavulonek przyznał(a) reputację dla JacekKocurek w Pominięcie fermentacji cichej   
    Typowy błąd prowadzący do zakażeń. Fermentacja cicha to jak najbardziej fermentacja. Piwo zlewane na cicha powinno mieć jeszcze 1-2% ekstraktu do zjedzenia, właśnie po to by drożdże pobudzone nieuniknionym kontaktem z tlenem wytworzyły ochronną warstwę CO2 w fermentorze. Przelewanie na cichą piwa, w którym drożdże nie mają już co jeść to proszenie się o infekcję. Lepiej jest przelać na cichą za wcześnie niż za późno, a jeśli już przeciągnęło się pierwszą fermentację to lepiej zostawić fermentor tak jak jest, najlepiej w chłodnym miejscu.
  24. Super!
    pavulonek otrzymał(a) reputację od PoppinPaul w Brzeczka wyszła za gorzka   
    Ta marynka ile miała alfakwasów? Brzeczka powyżej ok. 25IBU przeważnie krzywi twarzą Spoko, po fermentacji powinno być mniej, a jak nie skusisz się na otwarcie pierwszej butelki wcześniej niż miesiąc po butelkowaniu to już w ogóle lala Co to za piwo?
  25. Super!
    pavulonek otrzymał(a) reputację od ciafu1 w X Konkurs Piw Domowych Birofilia 2012 w Żywcu   
    Tak, regulamin koniecznie musi zostać ukarany!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.