Żeby nie było, że się czepiam a sam opinii nie wklejam Niniejszym nadrabiam zaległości.
Bitter 2, Browar Kotłownia. Przy otwieraniu brak psyknięcia, piwo niemal zupełnie bez gazu jak moje IIPA. Co zrozumiałe piany brak. Aromat raczej bezbarwny, lekko słodowy, chlebowy i drożdżowy(?), kolor ciemnobursztynowy, trochę mętne. Smak również również nie powala, owocowy z łagodnym chmielowym finiszem. Raczej do szybkiego wypicia bo już lepsze nie będzie, chyba że dostała mi się jakaś trefna butelka.
Dojcze pils, Browar Kotłownia. Piana niewysoka i dość szybko opada, ale zostawia ślady na szkle. Kolor jasnozłoty, nieklarowne. W zapachu bardziej czeski pils, z diacetylem i trawiasto-korzennym aromatem chmielu. Czuć mimo dużego upływu czasu od butelkowania. W smaku najpierw słodowe, później na języku zostaje całkiem przyjemna goryczka. Miła odmiana po wszechobecnych ostatnio IPAch
Piwny Ul, APA Sokół. Piana ładna, powoli opada do cieniutkiego kożuszka. Kolor ciemnobursztynowy, klarowne ale pływa w nim sporo chmielu, pewnie z chmielenia na zimno. Chociaż od rozlewu minęło 2 i pół miesiąca aromat lasu iglastego i cytrusów jest wciąż wyraźny. Goryczka ładnie współgra z aromatem. Bardzo dobre sesyjne piwo.
Leszy AIPA od Browar Demon. Piwo ma już trzy miesiące i goryczka lekko zelżała, dzięki temu dobrze daje się pić. Mit o ulatywaniu aromatu został obalony, mamy go aż nadto, cała cytrusowo-żywiczna gama. Klarowne, delikatnie wysycone, nalane "z góry" tworzy piękną pianę zostawiającą solidne ślady na szkle. Bardzo fajna ipa-sripa jakich ostatnio setki
Bitter - Wojtek Skoracki. Właściwie patrząc na ekstrakt 11,2Blg powinien być special bitter .
Porównując z opisem BJCP wyszło mi tak: 1) Zbyt wysokie wysycenie co skutkuje równie niestylową fantastyczną pianą zostawiającą później do końca ślady na szklance. 2) Barwa - ciemny bursztyn/jasny brąz czyli też lekko przesadzona. 3) Goryczka całkiem sympatyczna, trochę niska jak na bitter ale do zaakceptowania. 4) Na zapachu się zaciąłem, wyczuwam mokry karton ale może się nie znam.
Podsumowując: poza aromatem całkiem fajne piwo chociaż IMO niezgodne ze stylem.
Schwarzbier od (Brorzelnia).
Przy otwieraniu niespodzianka - brak psyknięcia oznaczający ledwie minimalne nagazowanie co oczywiście skutkowało brakiem piany mimo nalewania "z góry".
Kolor wydaje sie prawie czarny, w kuflu nieprzejrzyste. Dopiero przez cienką warstwę prześwituje ciemnobrązowo.
Mój zakatarzony nos z aromatów wyczuł delikatne palone zboża i słodowość (zapewne od monachijskiego).
W smaku najpierw czuć słód, potem słabą kawę, na końcu chmielową goryczkę, dobrze zaakcentowaną, niedominującą. Smaków alkoholowych brak.
Z każdym łykiem coraz lepiej smakuje, szkoda tylko że brak wysycenia...
Pils, (Brorzelnia).
Kolor złoty, mętne, delikatnie wysycone. Piana niezbyt wysoka ale pozostawia ślady na szkle.
Aromat trawiasto chmielowy. Smak na pierwszym planie mocno słodowy, pewnie od dekokcji, przechodzący w dobrze zbalansowana goryczkę.
Całkiem fajny pilsik