Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. czyli stout, jakiego pijał Twój (irlandzki) dziadek. Ja [...] Wyświetl pełny artykuł
  2. kuźnia kadr Podchodziłem do tej relacji jak pies do jeża. Z bardzo prostej przyczyny – części Festiwalu nawet nie miałem czasu zwiedzić. Harmonogram miałem ostro wypełniony sędziowaniem/spotkaniami branżowymi. Ergo – bez sensu silić się na „pełną” relację. I dlatego dzisiaj w większości rolę wpisu pełni galeria Za to parę wniosków: dobrze wiedzieć, że jest w życiu pewna stałość i widzi się tych samych zacnych ludzi, którzy z kolei coraz częściej się profesjonalizują i idzie im to bardzo dobrze (vide Łukasz Jajecznica), festiwale we Wrocławiu i Żywcu różnią się na tyle, że warto odwiedzić oba, jest całkiem spore zainteresowanie wykładami tematycznymi. I jeden dysonans na koniec, trochę w kontraście do pierwszego punktu – brak doktora Andrzeja Sadownika. Jakoś tak dziwnie. Wyświetl pełny artykuł
  3. to w końcu porter czy stout? Piwa z Porterhouse pojawia [...] Wyświetl pełny artykuł
  4. i Justin Hawke w wywiadzie. Podczas mojej wizyty w UK u [...] Wyświetl pełny artykuł
  5. Długo czekałem na ten moment, kiedy zaczną powstawać w naszym kraju browary oparte na sprzęcie rodem z Wysp Brytyjskich. Czy warto było wyczekiwać na takie browary? O jednym z nich poniżej. T.E.A. Time czyli Traditional English Ale Time powstał na obrzeżach krakowskiego Kazimierza, pod adresem Dietla 1. Przedwojenna kamienica, w której to przyszło działać tytułowemu browarowi, przepięknie wkomponowuje się w tamtejszą tkankę miejską. Krzyczące już z daleka bilbordy rozwieszone na zewnętrznej elewacji budynku zachęcają do odwiedzin (podobno) typowego brytyjskiego pubu. Jednak jakie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że zamiast napotkać w środku typowy brytyjski lokal, znaleźliśmy się w nowomodnym, kosmopolitycznym lokalu utrzymanym w minimalistycznym klimacie. Na całe szczęście bar a może raczej kontuar nieco przywoływał na myśl brytyjski klimat. Zapewne to za sprawą pomp przez które sączy się piwo warzone na miejscu od kwietnia 2014 roku. Wszyscy, którzy spodziewali się, że na widok publiczny będzie udostępniona warzelnia mogą poczuć się zawiedzeni. Naczynia warzelne wyspiarskiej produkcji o wybiciu 6,5 hektolitra oraz dwa zbiorniki fermentacyjne (każdy po 7,7 hl) zostały umiejscowione w zamkniętych pomieszczeniach znajdujących się w piwnicach lokalu. Co prawda drzwi do tych pomieszczeń zostały przeszklone, ale gdy tylko warzelnia zacznie pracować i ta atrakcja zostaje nieudostępniana dla ciekawskich oczy. Jak dla mnie to ogromny minus, wszak jedną z głównych atrakcji browarów restauracyjnych jest to, że na widok publiczny jest wystawiony sprzęt przy którym krząta się piwowar. Mówi się trudno a co z piwem warzonym na miejscu? Teoretycznie jest przednie. Do tej chwili browar wypuścił na światło dzienne takie gatunki, jak English Porter (14,0blg), Bitter (10,0blg), Golden Ale(11,5blg), Ruby Red Ale (10,5blg) oraz English IPA (15,5blg). Prawda, że brzmi intrygująco. Szkopuł w tym, że dwa piwa na trzy dostępne tego dnia w lokalu, posiadały niezbyt przyjemną w zapachu infekcje. Jedynie English Porter jako tako bronił się przed moją krytyką. Szkoda, że zamiast wytrawnego portera otrzymałem dość słodki napitek, z wybijającą się nutą mlecznej czekolady. Z pewnością dam im kolejną szansę, wszak browar jest młody i nie obyty jeszcze z warzelnią. Trzymam kciuki za powodzenie tej inwestycji! . . . . English Porter . Bitter . Golden Ale . .. Wyświetl pełny artykuł
  6. Dziś krótki suplement do niedawnego felietonu na temat Browarnii Lidla. Od dwóch dni obserwuję w komentarzach wielu osób spore zdziwienie nad nowymi piwami z oferty Lidla – Argusem Łowczym Słodowy Tercet (Tripel) i Argusem Łowczym Chmielowy Kwartet (Quadrupel). Chodzi mianowicie o to, iż oba te piwa, przy podanej na kontretykiecie zawartości ekstraktu na poziomie odpowiednio... Read More The post 9% z szesnastki? Jak to możliwe? – Krótkie wyjaśnienie „fenomenu” Argusów Łowczych appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  7. na 5 milionów wyświetleń. Pierwszym piwem, jakie zamier [...] Wyświetl pełny artykuł
  8. W ostatni czerwcowy weekend świętowaliśmy pierwsze urodziny Kufli i Kapsli. Ten warszawski lokal jest absolutnym liderem jeśli chodzi o organizowanie imprez i premier z udziałem piwowarów. W takiej sytuacji pomysł na urodziny nie mógł być inny – zaprośmy czołowych polskich rzemieślników i niech uwarzą piwo! Lista uczestników wyglądała imponująco: Artezan, Birbant, Pinta, Pracowni Piwa, SzałPiw oraz AleBrowar. Niestety ostatni wymieniony na miejsce nie dotarł ale i tak ekipa była bardzo mocna i chyba po raz pierwszy zgromadzona w jednym miejscu i czasie w celu uwarzenia piwa, a nie jedynie poimprezowania. Aczkolwiek w sobotę impreza owszem i była. I to była tak intensywna, że zakończyła się utratą aparatu w nocnym autobusie…W związku z tym zdjęć z soboty nie będzie. Na szczęście w niedzielę udało się udokumentować to świetne popołudnie i wieczór spędzony w gwiazdorskim wręcz towarzystwie. Kto więc stawił się na polowej warzelni? Ziemek Fałat (Pinta), Marek Bakalarski (Pracownia Piwa), Jarek Sosnowski i Krzysztof Kula (Birbant), Janek Szała (SzałPiw) ze wsparciem Krzysztofa ‚josefika’ Juszczaka. Miejscowi reprezentowani byli przez Piotra ‚codera’ Wypycha, Jacka ‚hasintusa’ Materskiego (obydwaj Artezan) oraz Pawła Leszczyńskiego (Kufle i Kapsle). Uwarzono piwa w trzech stylach – RIS (Pracownia Piwa i KiK), Double IPA (Pinta i Birbant) oraz Sour Ale (SzałPiw i Artezan). Piwa wymagają różnego czasu leżakowania i najprawdopodobniej nie będą dostępne do degustacji w tym samym czasie, choć fajnie gdyby było inaczej i udałoby się ponownie spotkać w tym fantastycznym gronie. A tymczasem najlepsze życzenia dla całej załogi Kufli i Kapsli, robicie dobrą robotę! Krzysztof ‚josefik’ Juszczak Krzysztof ‚josefik’ Juszczak Wyświetl pełny artykuł
  9. czyli najlepsze piwo jakie piłem w Dublinie. Niestety n [...] Wyświetl pełny artykuł
  10. Każda osoba, która mocniej zaczyna interesować się piwem i próbuje zarazić swoją pasją znajomych lub rodzinę, zostaje zalana niezliczoną ilością mądrych lub mniej mądrych pytań dotyczących piwa. Niektóre potrafią być naprawdę ciekawe, twórcze i wymagające, zmuszające do poukładania myśli i ubrania ich w zrozumiałe dla laika słowa. Niestety, często trafiają się także te bardziej zabawne,... Read More The post 7 najbardziej wkurzających pytań o piwo appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  11. czyli w pubie w Langport. O Guinnessie będzie w najbliż [...] Wyświetl pełny artykuł
  12. Napisać, że to był najlepszy mecz tego mundialu, to tak jakby nic nie napisać. Brazylia na fuksie prześlizgnęła się dalej, ale z mocno utartym nosem i trzęsącymi się nogami. Piłkarze Chile mają mój wieczny szacunek za ten mecz i za te emocje, które mi dali. Zasłużyli na awans, ale futbol, jak wiadomo, nie jest sprawiedliwy.... Read More The post Chile con karne appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  13. Degustacja trzech piw z raciborskiego browaru Rynek: Szyszka chmielu (Pils), Witek Zwycięzca (Witbier), oraz Ziarno kawy (Stout), trochę górskich krajobrazów, oraz nierówna walka z wiatrem i samolotem. Niestety ostatnia degustacja nie do końca się udała. The post Trzy piwa z browaru Rynek z Raciborza appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  14. Chmielarni stuknął roczek, a wydaje się jakby była z nami od zawsze. Pełna bezkompromisowego humoru ekipa, jako jedyna w kraju potrafi tak pozmieniać nazwy piw i tak opisać jego charakterystykę w słynnych już „klaserach”, że czasem człowiek zachodzi w głowę, co właściwie jest grane. Chmielarnia wyróżnia się swoimi degustacyjnymi „ćwiarteczkami” (250 ml), których cena jest proporcjonalna do objętości dużego piwa. Tak właśnie rozumieć należy piwną kulturę! Droga Chmielarnio, wszystkiego najlepszego na urodziny, a tymczasem wrzucam kilka zdjęć z urodzinowej imprezy. Był diacetylowy czeski lager za zupełne friko, był klasyczny, smakujący jak trzy lata temu melanoidowy, ale i porządnie goryczkowy Atak Chmielu za piątaka, były w końcu słynne placki (wersja maślana) na ciepło dla naszej ekipy. No i był też mocno wymagający test wiedzy Chmielarnianej z nagrodami. Jako że nie zmieściliśmy się na podium, nie zrobiłem z tego wszystkiego zdjęcia egzaminacyjnego arkusza. Jeśli ktoś dysponuje taką fotą to proszę dawać znać! A tymczasem zobaczcie jak było 27 czerwca w Chmielarni! Wyświetl pełny artykuł
  15. Długo czekałem na ten moment, kiedy będę mógł napisać, że na ziemię nowotarską wkroczyło piwowarstwo z prawdziwego zdarzenia. Co prawda od ponad dwóch lat funkcjonuje w tych okolicach browar w Szaflarach, jednak jego dotychczasowe osiągnięcia w pełni nie mogą zadowolić polskiego piwosza, ściągającego tak tłumnie na te piękne ziemie. Na całe szczęcie, w końcu po długim oczekiwaniu przyszła godna odpowiedź na zapotrzebowanie coraz to bardziej wymagającego rynku. Tą odpowiedzią jest browar rzemieślniczy, browar Podgórz z miejscowości Bielanka. Cudownie położona wieś, otoczona zewsząd lasami i wzgórzami, urzeka swoim niespotykanym pięknem. Prawdę mówiąc, tak pięknie umiejscowionego browaru w Polsce jeszcze nie widziałem. Ale do rzeczy. Browar zainaugurował swoją działalność z początkiem maja tego roku, na wrocławskim festiwalu piwa. Jednak zamysł jak i sam projekt browar powstał dużo wcześniej , bo w końcówce 2012 roku. Budowa budynku od podstaw, w którym to funkcjonuje browar oraz uzyskanie wszystkich stosowanych pozwoleń na rozpoczęcie produkcji, trwało prawie półtora roku. Mimo, że okres ten, w moim odczuciu wlókł się niemiłosiernie i okupiony był zniecierpliwieniem i podenerwowaniem, finalny efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Na chwilę obecną browar uszczęśliwił nas czterema gatunkami piw: american pale ale (Space Sheep -11,5blg), american amber ale (Luzy rajtuzy – 12,5blg), black ale ( Galaktyka Piwnix – 14,5blg) oraz zwycięskim na festiwalu w Żywcu stoutem (Uśmiech Anieli – 13,0blg). Wszystkie te piwa pochodzą z pod ręki Łukasza Jajecznicy, który jest jednocześnie i piwowarem jak i właścicielem browaru. Aktualnie browar ma do swojej dyspozycji naczynia warzelniane o wybiciu 15 hektolitrów, jeden zbiornik fermentacyjny o pojemności 30 hektolitrów oraz trzy zbiorniki leżakowe o pojemności 25 hektolitrów każdy. Mimo, że nie są liczby porażające, browar ma możliwość dalszej rozbudowy. Po zdobyciu zaszczytnej nagrody „rzemieślnicze piwo roku 2014” dla piwa „Uśmiech Anieli’ na festiwalu w Żywcu, po cichu liczę, że na browar spadnie grad zamówień, co spowoduje dalszy rozwój browaru a jednocześnie lepszą dostępność piw z Bielanki w całej Polsce. Wszak lud zasługuje na dobre piwo spod samiuśkich Tater! Trzymam kciuki za dalszy rozwój browaru Podgórz! Powodzenia panowie! Kadź zacierna . Od lewej: zbiornik ciepłej wody i kadź filtracyjna . Zbiornik fermentacyjny . Pionowy zbiornik leżakowy. . Poziome zbiorniki leżakowe Wyświetl pełny artykuł
  16. Tuż przed Festiwalem Birofilia dane mi było odwiedzić jeden z najmłodszych polskich browarów – Browar Zarzecze. Dzięki uprzejmości Krzysztofa Kuli z Browaru Birbant oraz kierownictwa Browaru Zarzecze mogłem wraz z grupą piwnych fascynatów zajrzeć we wszystkie zakamarki tego przybytku. Geneza … Czytaj dalej → Post Z wizytą w Browarze Zarzecze pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
  17. Browar Zarzecze to pierwszy taki projekt w kraju, stworzony przez inwestorów z branży budowlanej z myślą o wynajmowaniu urządzeń piwnym „kontraktowcom”. Zapowiedzi dotyczące browaru pojawiły się w listopadzie 2012, a w czerwcu 2013 tuż przed Festiwalem Birofilia byłem już umówiony na wizytację browaru. Okazało się jednak, że nastąpiły nieoczekiwane komplikacje, a prace nad uruchomieniem produkcji zostały wstrzymane praktycznie do początku obecnego roku. Wiadomość o tym, że głównym technologiem został tu Jarek Sosnowski – piwowar znany z zielonogórskiego Hausta, a później kontraktowego Birbanta – była potwierdzeniem, że sprawy idą w dobrym kierunku. 28 maja 2014 odbyło się tu pierwsze warzenie i można powiedzieć, że browar już funkcjonuje. Na początku plany obejmowały stworzenie także marek własnych browaru, w tym momencie jednak moce produkcyjne są praktycznie w pełni zagospodarowane przez dwa browary kontraktowe: Pintę oraz Birbant. Zaznaczyć należy, że nie rezygnują oni z dotychczasowych miejsc, w których warzone były ich piwa. Sam browar znajduje się na terenie firmy budowlanej, w sporych rozmiarów hali. Instalacja swoimi gabarytami robi wrażenie – czterozbiornikowa warzelnia o wybiciu 50 hl to praktycznie dwa piętra. Jeszcze bardziej imponująco prezentuje się pomieszczenie z fermentorami i leżakami – mamy tu cztery potężne 100 hl fermentory stożkowe i sześć takowej pojemności zbiorników leżakowych. Pojedyńcze warki też są możliwe, gdyż browar dysponuje analogicznym zestawem fermentorów i leżaków o pojemności o połowę mniejszej czyli 50 hl. Obrazu całości dopełnia linia butelkowania z pasteryzatorem tunelowym. Wszystko to jak na browar rzemieślniczy wygląda gigantycznie. Cały sprzęt jest produkcji chińskiej i pewne niedoróbki dla specjalistów widoczne były gołym okiem (browar zwiedzaliśmy m.in z Krzysztofem Ozdarskim). Cudów nie ma, za tę cenę trudno oczekiwać jakości niemieckich czy czeskich potentatów na rynku browarniczych instalacji. Mieliśmy jednak okazję spróbować dwóch piw tu uwarzonych. Pierwszym był testowy lager i jedynym zarzutem była jeszcze wyczuwalna siarka wskutek braku odpowiednio długiego wyleżakowania. Natomiast próbowane RedAIPA od Birbanta było doskonałe, z potężną, gęstą i trwałą pianą, odpowiednią goryczką i całkiem wyrazistym chmielowym aromatem. Jak na wersję przed chmieleniem na zimno było świetne! Miejmy więc nadzieję, że właśnie takie piwa będą opuszczać Browar Zarzecze! Browar Zarzecze, Zarzecze, Łęgowa 1 www.browarzarzecze.pl PS. specjalne podziękowanie dla Krzysztofa Kuli i Jarka Sosnowskiego za możliwość odwiedzenia browaru! Wyświetl pełny artykuł
  18. czyli beczka robi robotę. Dziś materiał z [Denver Trip] [...] Wyświetl pełny artykuł
  19. czyli podwójny Dubbel, wybuch i… Moje krótkie pod [...] Wyświetl pełny artykuł
  20. Nowa piwna oferta Lidla wywołała w komentarzach piwnego środowiska całą paletę emocji. Od zachwytów i wyczekiwania, poprzez szok i niedowierzanie, aż do ostrej krytyki. O co więc chodzi? Czy warto sobie w ogóle zaprzątać tym głowę? Miłośnik piwa, który w portfolio wypitych piw ma kilkanaście amerykańskich craftów, pół oferty Mikkellera i wszystkie pozycje PINTY, AleBrowaru... Read More The post Czy warto się wybrać po piwo do Lidla? appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  21. czyli Double IPA w potrójnej degustacji. Kolejna recenz [...] Wyświetl pełny artykuł
  22. czyli Imperial IRA czy Brown IPA? Bardzo lubię degustow [...] Wyświetl pełny artykuł
  23. Cascadian Dark Ale w potrójnej recenzji. Wiem, że wielu [...] Wyświetl pełny artykuł
  24. czyli jak zostać degustatorem w 7 krokach? Po burzliwej [...] Wyświetl pełny artykuł
  25. w wywiadzie o browarze, jego początkach i planach na pr [...] Wyświetl pełny artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.