Serce rośnie patrząc jak po dziesiątkach lat powraca piwowarstwo na ziemie, które od wieków nierozerwalnie było związane z tą dziedziną przemysłu. Tak się właśnie stało w Białej Podlaskiej, kiedy to 3 maja 2014 roku, po dziewięćdziesięciu latach powróciło na te ziemie piwowarstwo z prawdziwego zdarzenia.
Mowa o browarze Osjann z Białej Podlaskiej, który to otworzył swoje podboje dla gości w dawnym kompleksie handlowym, ulokowanym w ścisłym centrum miasteczka. Już po przekroczeniu progu gospody wita nas piękna dziesięcio-hektolitrowa warzelnia pokryta miedzianym kołnierzem, pochodzącego od bamberskiego Kaspar Schulza. Wnętrze restauracji złożone z dwóch poziomów, zostało utrzymane w rustykalnym klimacie. Cegła i drewno to dominujący element wystroju. Masywne stoły i ławy dopełniają całości. Ciekawy rozwiązaniem jest udostępnienie na widok publiczny jedenastu unitanków, który każdy ma pojemność 20 hektolitrów, na dolnym poziomie restauracji.
W chwili obecnej karczma oferuje swoim klientom cztery gatunki piwa. Na piwną ofertę składają się piwa: jasny lager (5,4% alk.), pils (5,3% alk.), bursztynowe (12,5 blg, 5,4% alk.) oraz… i tutaj ciekawostka weizen bock (18,0blg, 7,1% alk.).
Wszystkie piwa zaskakiwały wysoką pijalnością. Na naszą szczególną uwagę zasługiwał niefiltrowany lager oraz bursztynowe. Oba piwa charakteryzowały się mocną, słodową podbudową oraz delikatną a jednocześnie wyraźną goryczką. Jednym zdaniem. Piwa zacne, warte pokonania w naszym przypadku pięciuset kilometrów.
Tak więc, nie zwlekajcie wypadem do Białej Podlaskiej, bo miejsce to zasługuje na naszą szczególną uwagę!
.
.
.
Lager
.
Bursztynowe
.
.
Wnętrze restauracji
.
Wyświetl pełny artykuł