Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Czy po uruchomieniu nowego browaru restauracyjnego w Lublinie, województwo Lubelskie stanie się piwną mekką tej części Polski? Jak na razie nic tego nie zapowiada. Dlaczego? O tym poniżej. Gdy na początku grudnia 2013 roku gruchnęła wiadomość, że lada chwila zostanie otwarty nowy browar restauracyjny w mojej głowie zrodziła się niewielka iskierka nadziei, że właśnie tam, na przekór utartej opinii o piwach lubelskich, będzie wyrabiane piwo o najwyższych walorach smakowych. Nie czekając na opinie o piwach, które nie zawsze bywają sprawiedliwe, odwiedziliśmy browar „Lwów” w połowie lutego tego roku. Pierwsze wrażenie rodziło nadzieje, że spotkamy się tam z piwowarstwem najwyżej klasy. Pięknie położony dworek znajdujący się tuż przy ujściu rzeczki Czerniejówka, nawiązujący do architektury przełomu XIX i XX wieku, zaprezentował się nam nad wyraz pocztówkowo . Jednak tego samego nie można było powiedzieć o wnętrzach tego lokalu. Aranżacja restauracji została dramatyczne popsuta przez trudny do zaakceptowania przepych przeróżnych bibelotów, jak również przez tragicznie dobrane barwy, które zostały naniesione na restauracyjne ściany. Na całe szczęście sam browar znajduje się w osobnej sali, która dla odmiany jest utrzymana we wschodnio-europejskim klimacie. Wnętrza sali, w której to znajduje się warzelnia browaru, dla odmiany przepełnione zostały ciosanym kamieniem i masywnym drewnem. Niestety był to jedyny atut tego miejsca. Naczynia warzelne pochodzące od firmy minibrowary.pl, nie wiedzieć czemu zostały zainstalowane tuż za masywnym barem. Szkoda, przecież to atrybuty każdego miejsca trzeba eksponować a nie chować po kątach. Podobnie ma się rzecz z sekcją unitanków fermentacyjno-leżakowych, które zostały ukryte przed ciekawskimi oczami piwoszy. Po co? Dlaczego? Pojąć nie mogę! Przecież, takie eksponowanie sprzętu tylko przynosi korzyści a nie stratę! Podobnie jak i miejsce, piwa nie przynoszą tutaj ukojenia. Mimo, że oferta składała się z czterech piw: piwa jasnego (12,5blg, 5,2% alk.), piwa pszenicznego (12,5blg, 5,1% alk.), piwa bursztynowego (14,0blg, 5,6% alk.) oraz piwa ciemnego (12,5blg, 5,2% alk.), żadne z tych piw nie mogło wzbudzić w nas jakiejkolwiek euforii. Wszystkie piwa okazały się wodniste, pozbawione jakichkolwiek atutów smakowych jak i zapachowych. Po cichu liczyłem na piwo ciemne, które jest wyrabiane metodą górnej fermentacji. Niestety srogo się nim zawiodłem. Mimo zastosowaniu dwóch typów chmieli angielskich, piwo po prostu okazało się płytkie, a na domiar złego cechowało się upartą kwaskowatą nutą. Szkoda, że tradycja wyrabiania słabego piwa została potrzymana przez kolejny lubelski browar. Czy to jest już jakieś przekleństwo tego miasta? Sami osądźcie. . . . Piwo “bursztynowe” i “jasne”. . Piwo “pszeniczne” i “ciemne”. Wyświetl pełny artykuł
  2. what the f… is Old Ale? Old Ale z Artezana, czy j [...] Wyświetl pełny artykuł
  3. Uwarzenie doskonałego Weizena nie jest rzeczą prostą, nie mniej jednak przyzwoite piwa pszeniczne wychodzą nawet początkującym piwowarom. Na początek warto przyswoić sobie kilka informacji na temat dość specyficznego zacierania piw pszenicznych oraz odpowiedniej fermentacji. Później już wypada tylko doskonalić w nieskończoność balans między „goździkami” a „bananami” . Zacieranie Weizeny tradycyjnie […] Wyświetl pełny artykuł
  4. Mleko, kakao, papryczki… nie za dużo tego dobrego [...] Wyświetl pełny artykuł
  5. czyli co się będzie działo w przyszłym tygodniu? Małe i [...] Wyświetl pełny artykuł
  6. Trzeci miesiąc roku właśnie dobiegł końca. Było o czym pisać i jest co podsumowywać, gdyż był to chyba najbardziej płodny miesiąc w historii polskiego piwowarstwa. W niektórych kategoriach wybór był prosty i oczywisty, w innych nieco trudniejszy. Oto moi zwycięzcy marca w 6 kategoriach. 1. Sensacja Miesiąca: Witbier z Żywca Tak, jak zapowiedziałem w podsumowaniu lutego,... Read More The post Podsumowanie miesiąca #3 – Marzec 2014 appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  7. a w nich petarda. Równolegle ze stroną Browamatora, któ [...] Wyświetl pełny artykuł
  8. ciekawe czy butelki w bagażu się strzaskają Jeżeli śledzicie uważnie moją internetową działalność zapewne wiecie, że właśnie wylatuję do Tokio. Tak mnie naszło, dawno wakacji nie miałem. W związku z tym (oraz z faktem, że zaniedbałem haniebnie vlog) nakręciłem krótki film. Przy okazji zabrane piwa to Czerwony Kapelusz, No Worries, Smoky Joe x2, Grodziskie 3.0 x2 oraz 6′th Joseph’s Street x2. Wyświetl pełny artykuł
  9. Co zmienia pół roku w beczce po 12 letniej whisky? Kole [...] Wyświetl pełny artykuł
  10. Jestem raczej zwierzęciem kanapowym. Nie pasjonują mnie ćwiczenia z Chodakowską, a siłownia napawa mnie obrzydzeniem (wiem, to bardzo niepopularne podejście w dzisiejszych czasach). Z drugiej strony, nie posiadam samochodu. Z wyboru. Jak muszę coś załatwić, to idę z buta lub jadę rowerem. Gdy jest bardzo brzydka pogoda, mam mało czasu, albo bardzo daleko, wybieram komunikację... Read More The post Bieg po piwo appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  11. czyli 4. Podróż Kormorana Czwarte już piwo z serii Podr [...] Wyświetl pełny artykuł
  12. jeszcze parę lat temu w sferze marzeń Dzisiaj szybki strzał z biodra. Raz, że mam od groma przygotowań przed wyjazdem. Dwa to konkretne piwo jest warte tego, żeby je wrzucić w recenzje. Kormoran ze swoją serią Podróże Kormorana trafił w dziesiątkę. Odważne, jak na dotychczasową ofertę browarów regionalnych, style. Do tego kapitalna szata graficzna i ogólny design butelki. Dla mnie są to zdecydowanie jedne z lepiej prezentujących się piw na sklepowych półkach, a zainwestowanie w tłoczone etykiety grubości hotelowego ręcznika było dobrym ruchem. Już na etapie wyboru w sklepie piwo sugeruje, że jest produktem przemyślanym i dopracowanym. Kormoran Coffee Stout Piana: Wybitnie bujna i trwała. Brązowawa, drobno pęcherzykowata. Wolno opada i znaczy szkło. Barwa: Azaliż jest to stout. Zapach: Od razu po otwarciu butelki roztacza się aromat świeżej kawy. Dominuje, ale nie jest oczywiście jedynym. Zdecydowanie mamy tu do czynienia z pełnokrwistym stoutem. Lekkie estry, paloność, słody, wanilia i gorzka czekolada. Do tego lekka słodycz. Smak: Średnie wysycenie i pełnia. Co ciekawe, bo spodziewałbym się trochę większej po takim zestawieniu ekstrakt/alkohol (14,5%/4,8%). Pierwszy akord brzmi słodowością i od razu lekko cierpkimi nutami kawy. W drugim kawowość zaczyna się rozwijać, podbita przez aromaty wanilii, gorzkiej czekolady, okrągłą owsianość. Finisz solidny jak porządne espresso. Dominują aromaty kawy, jej specyficzna cierpkość, wzbogacona jednak jest o słodszą podbudowę. Wyborne piwo, niesamowicie pijalne, znika w zastraszającym tempie. Światowa liga bez dwóch zdań. Ostatnio pity przeze mnie kawowy Mikkeller zdecydowanie wymięka przy tym egzemplarzu, więc jest się z czego cieszyć. Fakt, że udało się nie skusić na wyższy poziom alkoholu również cieszy. Przy okazji warto przypomnieć poprzednie piwa z Kormorana. PS. Dzisiaj wieczorem/jutro koło południa pójdzie krótki vlog związany z wyjazdem. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście to warto zasubskrybować zarówno kanał na YouTube jak i mój profil na Instagramie Wyświetl pełny artykuł
  13. i hand made Teku. Kontynuuję współpracę z browarem kont [...] Wyświetl pełny artykuł
  14. Nie wiem jakimi drogami muszą wędrować myśli człowieka, który wpadł na pomysł zrobienia jasnego lagera z dodatkiem aromatu kokosowego, ale z drugiej strony, skoro mieliśmy już w polskim piwowarstwie takie perełki jak piwa co smaku cappuccino, pomelo, czy mirabelki, to dlaczego nie kokos? Po tym piwie nie spodziewałem się niczego dobrego. Nawet nie planowałem go... Read More The post Koszmar Robinsona – Bojan Kokosowe appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  15. a w nim odpowiedzi na pytania z odcinka 34. (całość) i [...] Wyświetl pełny artykuł
  16. Smoked Red Ale Brunet wieczorową porą to jeden z moich [...] Wyświetl pełny artykuł
  17. No właśnie skąd? Z tego wywiadu się dowiecie skąd. Mich [...] Wyświetl pełny artykuł
  18. Bojkotuję Prima Aprilis… a tak na serio po prostu [...] Wyświetl pełny artykuł
  19. Piwna branża, jak zresztą każda inna, posiada sporo ciekawostek znanych tylko nielicznym fachowcom. Część z nich funkcjonuje w opinii publicznej jako niesprawdzone legendy, mity, a część jest usilnie ukrywana przez obawiających się o swoje interesy decydentów. Wszystkie jednak łączą dwie cechy wspólne. W każdą z nich trudno uwierzyć, ale wszystkie są w 100% prawdziwe! Dziś... Read More The post 5 piwnych ciekawostek, o których na pewno nie mieliście pojęcia. appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  20. No Worries! Dobrze mieć pewne przywileje związane ze swoją internetową działalnością. Ot na ten przykład dostęp do mocno limitowanych butelkowych Artezanów. Dzięki temu mogę szerzej opisać dzisiejsze dwa piwa niż na zasadzie „zacne/słabe”, a innego rodzaju recenzja w warunkach premierowych nie ma sensu. Poza premierami zresztą mi się nie chce i wolę na spokojnie w domu rozwodzić się nad zawartością butelki Akurat tak szczęśliwie się złożyło, że odebrałem z Kufli i Kapsli ostatnie nowości podwarszawskiego Artezana wraz z butelkami na szmugiel do Japonii. Nota bene Pracownia też tam była. Jak wspominałem na fanpejdżu zamierzam zabrać ze sobą piwa AleBrowaru, Artezana, Pinty i Pracowni Piwa. Ale wracając do meritum. Artezan IPA Tour No Worries Piana: Początkowo średnio bujna, drobno pęcherzykowata, śnieżnobiała. Stosunkowo szybko opada do cienkiej warstewki, ale elegancko znaczy szkło. Barwa: Brzoskwiniowa, mocno zmętnione. Dokładnie jak w przypadku wersji lanej. Zapach: Przede wszystkim dobrobyt i bogactwo dwóch owoców tropikalnych: mango i marakui. Do tego solidna podbudowa słodowa. Aromat jest bardzo czysty, skupiony praktycznie tylko na tych dwóch aspektach. Smak: Niskie wysycenie, przyjemna pełnia. Pierwszy akord brzmi solidną słodowością i podwyższoną pełnią.W drugim zaczynają grać aromaty z chmielu, wyraźnie zaznaczona są mango i marakuja. Finisz bardzo aksamitny, delikatny, ale o przyjemnej i krótkiej goryczce. Cholernie pijalne piwo, a przez to zwodnicze. Absolutnie nie czuć deklarowanej zawartości alkoholu. Artezan Czarny Pacific Piana: Bujna, trwała, drobno pęcherzykowata, brązowa. Ładnie oblepia szkło. Barwa: Zaiste czarne. Przebija pod światło na ciemną wiśnię/palisander. Wydaje się wręcz podejrzanie klarowne. Zapach: Wersja lana cechowała się znacznie wyraźniejszym aromatem chmielowym. W butelce grają przede wszystkim ciemne słody, aczkolwiek w tle przewija się znana z Pacifica nuta. Smak: Średnie wysycenie, niska pełnia. Pierwszy akord składa się z niskiej pełni i lekkiej słodowości. W drugim zaczynają grać nuty palone i trochę estrów owocowych. Finisz goryczkowy, zarówno z chmielu jak i z ciemnych słodów. Jest ostrzejszy niż w przypadku „zwykłego” Pacifica. Piwo mocno spolaryzowało społeczność piwną w dniu premiery. Mnie smakowało i nadal smakuje. Co prawda wersja „recenzencka” ma znacznie mniejszy aromat chmielowy, ale nadal jest to porządne piwo do picia podczas dłuższego wieczoru. Zasadniczo jest to Pacific podbity o nuty palone. Wyświetl pełny artykuł
  21. Pacific Black Ale Drugie piwo z Artezana przyznam, że m [...] Wyświetl pełny artykuł
  22. Gorzka i Pokręcona Blondynka? To o żonie piwowara z Har [...] Wyświetl pełny artykuł
  23. Skład surowcowy jasnych piw pszenicznych jest prosty i pole manewru jest dość ograniczone. Zabawa tak naprawdę zaczyna się przy doborze odpowiedniego szczepu drożdży. Słód Minimum 50% zasypu powinien stanowić jasny słód pszeniczny uzupełniony słodem pilzneńskim. Zazwyczaj stosuje się od 50% do 80% słodu pszenicznego. Część słodu pilzneńskiego możemy zastąpić słodem […] Wyświetl pełny artykuł
  24. Chyba tęskno mi za zachodnią Frankonią, jeżeli będąc w północno-wschodnim Yorkshire wszędzie odnajdowałem podobieństwa do tej ziemi. Nie dość, że rolnicze są to obszary, to dodatkowo tamtejsi mieszańcy podobnie jak i Frankończycy ubóstwiają dobre piwo. Po lewej browar, po prawej karczma Jednym z takich miejsc, gdzie człowiek może odpocząć od znoju dnia codziennego jest karczma „Goodmanham Arms”, znajdująca się w wiejskiej osadzie Goodmanham, położonej w niewielkiej odległości od miasteczka Market Weighton. Właśnie tam, w otoczeniu wiejskiej sielanki funkcjonuje od wielu lat lokal, który nie dość, że pełni rolę wiejskiego domu kultury ale również pełni rolę jadłodajni, której popularność sięga daleko poza granice okręgu. Ale to nie wszystko. Gospoda ta, dodatkowo pełni rolę pubu, która to serwuje z ośmiu pomp piwa z okolicznych browarów rzemieślniczych. Żeby dodać temu faktowi odrobinę pikanterii, napiszę, że z trzech pomp płynie piwo, które pochodzi z ich własnego browaru” All Hallows Brewery”, znajdującego się w sąsiednim budynku Browar powstał w sierpniu 2012 roku, w niewielkiej komórce służącej pierwotnie jako składzik maszyn rolniczych. Warzelnia o jednorazowym wypuście sześciu beczek nadaje temu miejscu niebywałej urody. Z pewnością dodatkowym atrybutem tego miejsca, są także trzy zbiorniki fermentacyjne, o identycznej wielkości co naczynia warzelne. Jak przystało na miejsce, gdzie kultywuje się anglosaską tradycję, warzy się tutaj iście tradycyjne gatunki wyprodukowane wyłącznie z wyspiarskich składników. Piwną ofertę otwierają Bitter (3,8% alk.) i Pale Ale (4,2% alk.) a zamykają Mild (3,6% alk.) oraz Dark Ruby (5,2% alk.). Prawda, że brzmi wybornie! Wszystkie ich piwa, smakowały wybornie, ale gdy połączyłem to z jadłem serwowanym z tamtejszej kuchni okazało się, że przed nami znajdowały się wybitne piwa. W szczególności przypadł nam do gustu ich Mild, który charakteryzował się w smaku słodką czekoladą z orzechami. Pełnię szczęścia uzupełniał zniewalający zapach słodkiej wanilii. Miejsce obowiązkowe do odwiedzenia, tym bardziej, że serwują tam wyjątkowo smaczną kuchnię. Warzelnia . Fermentatory w kłębach gorącej pary . Od lewej Mild, Dark Ruby . Wnętrze karczmy . Wyświetl pełny artykuł
  25. czyli IPA Tour vol. 3. Wyguglałem, że No Worries, to ja [...] Wyświetl pełny artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.