Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 714
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Pamięta ktoś jeszcze pierwsze PINTA Party sprzed dwóch lat? Wtedy to padły zapowiedzi budowy stacjonarnego browaru. Dwa lata minęły, browar miał zacząć warzyć w roku 2018 ale jak to bywa, wkradło się opóźnienie i obecny plan to start na wiosnę roku przyszłego. Czy to oznacza, że kolejne urodziny odbędą się już w nowej lokalizacji? Podobno taki jest plan. A tymczasem po raz drugi na PINTA Party wybrane zostało krakowskie zagłębie knajpiano-imprezowe przy ul. Dolnych Młynów. Nie ma co ukrywać – takiego kompleksu w Polsce jeszcze nie widziałem. Postindustrialne zabudowania dawnej fabryki tytoniu tworzą idealną scenerię dla piwnych posiedzeń. Weźże Krafta oraz Hala Główna to tylko część tego konglomeratu. Byliśmy pod wrażeniem jego rozległości i tłumów, które w sobotni wieczór i noc zjawiły się w tej części Krakowa. Miła odmiana od oklepanych już trochę motywów Starego Miasta i Kazimierza. Tym bardziej martwi, że plany dotyczące tego miejsca zakładają utworzenie tu kompleksu hotelowego, co wiąże się chociażby z wyburzeniem budynku, gdzie znajduje się Weźże Krafta. Sobota 4 sierpnia była jednym z gorętszych dni tego lata i bardzo przyjemnym zaskoczeniem była obecność klimatyzacji w budynku dawnej fabrycznej stołówki, gdzie obecnie urzęduje Weźże Krafta. Spora przestrzeń, wysokie okna, dużo wygodnych sof oplatających halę. Jakże to inne od zdecydowanej większości polskich wielokranów, które nie grzeszą wielkością powierzchni. A pod wieczór można było się już przenieść na zewnątrz – klimatyczne widoki na wysokie pofabryczne budynki i dość dużo miejsc do siedzenia znów były czymś unikalnym wśród krajobrazu krajowych lokali z dobrym piwem. Wysoka temperatura i fakt, że zdecydowaliśmy się zamykać PINTA Party (autobus 7:00, bez noclegu) spowodowały, że nie sięgałem po piwo powyżej 5%. Jako pierwsze spróbowałem Pszeżytowies 10°. To piwo bez udziału słodu jęczmiennego, czego w smaku się jakoś specjalnie nie odczuwa. Pełnia satysfakcjonująca, do tego fantastycznie oddany chmielowy profil – zaskakująco wyrazista goryczka i solidny cytrus. Idealne, rześkie piwo na całą imprezę, niestety skończyło się jeszcze przed jej zakończeniem. Kolejna nowość – Fantassie 12°chmielona odmianami z Australli i eksperymetalnymi z Tasmanii charakteryzowała się chmielowością typu białe owoce/lychee/albedo/winogrona z lekkim cebulowo-czosnkowym finiszem. No nie dla mnie. W rewelacyjnej formie za to był, widziany zapewne po raz ostatni, kooperacyjny Kryształ. Takiego pilsa nam trzeba w stałym dostępie! Z pintowych kwasów dostępne były Gamma i Lambda – szkoda, że tak krótko gościły na kranach. Z zagranicy spróbowałem tylko To Øl – Sur Tangerine Mosaic Lemonade (2,8%). Kwaśne, rześkie, cytrynowo-cytrusowe, lekkie, delikatne, wręcz zwiewne, super pijalne! Nie sposób nie wspomnieć o ciekawych kulinariach serwowanych w namiocie PINTY. Wspólne degu rekina oraz kangura mogliście zobaczyć na lajwie u Kopyra. Czy tatar ze strusia był serwowany w postaci minihamburgera? A co u PINTY? Obejrzyjcie koniecznie rozmowę z Ziemkiem i Grześkiem i do zobaczenia na PINTA Party 2019, zapewne już z piwem uwarzonym w swoim browarze! View the full article
  2. Pinta Party 2018 było świetną okazją do kolejnej rozmowy z prekursorami polskiego rzemiosła czyli Grzegorzem Zwierzyną i Ziemowitem Fałatem. Czy jest miejsce dla kolejnych browarów, co na dzisiaj jest rynkową niszą, jak poszerzać bazę odbiorców craftu, czy koncerny będą przejmować rzemieślników i co z piwnymi szkodnikami? Otwórzcie dobre piwo i zobaczcie naszą rozmowę! View the full article
  3. Milion wyświetleń na YT pękło! Z tej okazji świętujemy specjalną wersją Szczuna czyli piwa, które pojawiło się w pierwszej wideodegustacji! View the full article
  4. Malta nie jest piwnym rajem i pewnie jeszcze przez jakiś czas nie będzie. Na przestrzeni ostatnich kilku lat pojawiły się jednak pojedyncze inicjatywy, dzięki którym nie można już jej nazwać zupełną piwną pustynią. Przy odrobinie wysiłku znajdziemy tutaj produkty rzemieślnicze, niekiedy na całkiem dobrym poziomie. Wpis ten podzielę na dwie części. W pierwszej przedstawię warte... Czytaj dalej Artykuł Malta — piwny przewodnik pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  5. Działo się w czerwcu. Frekwencyjną siłę pokazał 9 Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa, unikalną campingową atmosferę poczuć można było na Craft Beer Camp, a kameralny 100% Craft po raz kolejny udowodnił, że dobra impreza nie wymaga minimum kilkudziesięciu rodzajów oferowanego piwa. Szerokim echem odbił się I Festiwal Piwowarów Domowych, będący reminiscencją Festiwalu Birofilia, choć już z ludźmi z młodszego pokolenia. A ja po latach wróciłem do Pragi, gdzie sprawdziłem (nie tylko) nowe przybytki. Intensywności imprez dorównały kolejne starty browarów. Z rzemieślników pierwsze piwa u siebie uwarzyły: Lasowiak z Jaty k. Leżajska, Biały z Łysek k. Białegostoku oraz Rock Browar Jarocin (wiadomo skąd). W samym sercu Gdańska natomiast otworzył się restauracyjny Piwnica Rajców. Długo zastanawiałem się nad wyborem najlepszego debiutu czerwca, ale po dokonaniu decyzji wiem, że była właściwa Browar Fortuna – Miłosław Bezalkoholowe IPA Bezalkoholowe IPA, 6,2° Blg, >0,5 % alk., 30 IBU Nisko lub bezalkoholowe piwa w nowofalowym wydaniu to ciągle margines rynku. W czerwcu 2016 tytuł Debiutu Miesiąca zdobyło 1 na 100 z Browaru Kormoran. Aż dwa lata trzeba było czekać na piwo z tego segmentu, które okaże się najlepszą nowością w danym miesiącu na rynku. Szczerze mówiąc pierwsze moje podejścia do tego piwa były lekko sceptyczne i zastanawiałem się nad stabilnością jego jakości. Ale partia, która trafiła do szerokiej dystrybucji w cenie 2,99 pln była już w formie wybornej. Jak zatem smakuje? Jest treściwość (spójrzcie na balling), jest rześkość, jest goryczka, jest przyjemny cytrusik, jest nie narzucająca się herbaciano-bergamotkowa nuta. Czego nie ma? Brzeczkowych motywów, no i oczywiście alkoholu. Czego więcej oczekiwać po bezalkoholowym IPA? Tylko utrzymania wysokiej formy w kolejnych warkach! Wrażenia z drugiego podejścia tutaj W wyróżnieniach skromnie. Zdecydowanie widać stylistyczne sprofilowanie na letni sezon. Rządzi piwo jasne, góra do 6%, może być z chmielem, może być kwaśne, może być słone, może być z owocami Artezan – VI Ocena piwa Golem (Kamionka) – Sour Mazal Adar Dagim Ocena piwa Kingpin (Zarzecze) – Beatnik Ocena piwa Nepomucen – Vrocek Ocena piwa Palatum – Saltamandra Ocena piwa Ziemia Obiecana – Wczasy w Zgierzu z Marakują Ocena piwa Nowe browary: Nowe inicjatywy kontraktowe: View the full article
  6. Z Marcinem Kwilem i Łukaszem Kojro rozmawiam na temat kooperacyjnej wariacji na temat Grodziskiego. Czy „klątwa Grodzisza” zostanie przełamana? View the full article
  7. Szczęśliwy, 13 odcinek podcastu o piwie. W nim: newsy piwne, wywiad z Agnieszką i Januszem z browaru Spółdzielczego. Dla piwowarów domowych: chmielenie. Miłego słuchania! 01:20 - Newsy 15:12 - Wywiad z Agnieszką i Januszem z Browaru Spółdzielczego 54:50 - Laboratorium o tym jak zacząć warzyć Jesteśmy na: ? YouTube - goo.gl/KnPxLX ? SoundCloud - goo.gl/Yfbjmn ? iTunes - goo.gl/x4SFYk mp3: ?️ Google Drive - https://goo.gl/WWjjPA Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  8. 01:20 - Newsy 15:12 - Wywiad z Agnieszką i Januszem z Browaru Spółdzielczego 54:50 - Laboratorium o tym jak zacząć warzyć Jesteśmy na: ? YouTube - goo.gl/KnPxLX ? SoundCloud - goo.gl/Yfbjmn ? iTunes - goo.gl/x4SFYk mp3: ?️ Google Drive - https://goo.gl/WWjjPA Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  9. Kolejne podejście do Bezalkoholowe IPA z Browaru Fortuna. Czy te oferowane w Żabce za 2,99 pln są warte spróbowania? View the full article
  10. Wideodegu na Castle Party Festival to już tradycja. W tym roku nie było Josefika, nowość z Profesji zniknęła już pierwszego dnia, powstał zatem tylko jeden materiał. Ale za to jaki! Wraz z Maćkiem próbujemy: Cantillon Grand Cru Bruocsella 2014-2015, Boon Oude Geuze VAT 109, Westvleteren 12 oraz (dla odmiany) – Pizza Port Bacon & Eggs Imperial Coffee Porter! Które z nich nam podpasuje, które rozczaruje? View the full article
  11. Macie ochotę na odrobinę zimy w lipcu? Nic trudnego! Wystarczy jak wybierzecie na pogranicze RPA i Lestho, a bardziej uściślając, w Góry Smocze. Mimo, że Góry Smocze emanują swoim naturalnym pięknem, to trudno dostrzec w tym miejscu ślady masowej turystyki. Nieliczna baza usługowo-hotelowa potęgują tylko ten stan. Jeżeli, te drobne niewygody wam niestraszne, czekają na was przepiękne pejzaże, malownicze wodospady pod którymi warto zażyć kąpieli oraz liczące wiele kilometrów piesze szlaki, które prowadzą na najwyższe szczyty tego pasma górskiego. Jednakże to nie wszystko. Co prawda baza usługowa w szczególności w Lesotho jest mikra, to warto mieć na uwadze, że to co już tam istnieje oferuje najczęściej najwyższych lotów kuchnię i zakwaterowanie. Mało tego, okolice Cathkin Park czyli wschodnie stoki Gór Smoczych, oferują coś jeszcze. Winnice, o których przed tą podróżą nic nie wiedziałem oraz rzec jasna, jedyny jak do tej pory działający w tych okolicach browar. Drakensberg Brewery bo oni dziś mowa, powstał pobliżu osady Champagne Valley, pod koniec kwietnia 2017 roku. Co prawda, sylwetka browaru wpisuje się we współczesny kanon przemysłowej architektury, jednakże w ogólnym rozrachunku całość wypada dość dobrze. A to za sprawą przepięknej okolicy, która może poszczycić się nie tylko magicznym lasem ale również widokiem na pobliskie wzgórza a uściślając szczyty gór należące do Gór Smoczych. Mało tego, teren na którym działa browar, pełni dwojaką rolę. Z jednej strony służy on za teren rekreacyjny, który pełni na co dzień rolę przybrowarnianego ogródka oraz …lotniska, które jest dedykowane na małym samolotom. Wyobraźcie sobie, wyskoczyć samolotem na jedno małe. Cudo! Gdy odrobinę ochłoniemy od tych widoków, warto przekroczyć próg browaru, który jak przystało na prawdziwy browar rzemieślniczy podzielony został na dwie strefy. Gastronomiczną, gdzie oprócz kilku ław i kontuaru, nie znajdziemy zbyt wielu detali upiększających to miejsce. Druga zaś strefa to strefa przemysłowa, w całości wystawiona na widok publiczny, oddzielona jedynie szklaną ścianką, zachwyca swoją urodą. Dwunaczyniowa warzelnia krajowej produkcji, o jednorazowym wybiciu sześciu hektolitrów wita przybyłych gości tuż przy stalowych wrotach, które są niejako są głównym wejściem do pubu i browaru. Tuż przy bufecie, przy którym wydawane są dania oraz miejscowe piwo, zamontowano prostą w obsłudze nalewarke do butelek. Natomiast zbiorniki fermentacyjno-leżakowe o analogicznej wielkości co warzelnia, w liczbie ośmiu zamontowano tuż przy przeciwległej ścianie względem głównego wejścia. W kwestii oferty browaru, chyba każdy piwosz może poczuć się tutaj w pełni ukontentowany. Nie dość, że było w czym wybierać, to (na całe szczęście!) wszystkie ich piwa wybornie nam smakowały. Osobiście zasmakował mi pełno zbożowy Pilsner oraz cytrusowy Red Ale, żonie natomiast kawowy Stout. Pozostałą ofertę uzupełniał całkiem sympatyczny Weizenbock oraz uwarzony na modłę belgijską Blonde Ale. To co, ruszacie na narty i piwo w Góry Smocze?! Z pewnością się nie zawiedziecie! . . . . . View the full article
  12. Macie ochotę na odrobinę zimy w lipcu? Nic trudnego! Wystarczy jak wybierzecie na pogranicze RPA i Lesotho, a bardziej uściślając, w Góry Smocze. Mimo, że Góry Smocze emanują swoim naturalnym pięknem, to trudno dostrzec w tym miejscu ślady masowej turystyki. Nieliczna baza usługowo-hotelowa potęgują tylko ten stan. Jeżeli, te drobne niewygody wam niestraszne, czekają na was przepiękne pejzaże, malownicze wodospady pod którymi warto zażyć kąpieli oraz liczące wiele kilometrów piesze szlaki, które prowadzą na najwyższe szczyty tego pasma górskiego. Jednakże to nie wszystko. Co prawda baza usługowa w szczególności w Lesotho jest mikra, to warto mieć na uwadze, że to co już tam istnieje oferuje najczęściej najwyższych lotów kuchnię i zakwaterowanie. Mało tego, okolice Cathkin Park czyli wschodnie stoki Gór Smoczych, oferują coś jeszcze. Winnice, o których przed tą podróżą nic nie wiedziałem oraz rzec jasna, jedyny jak do tej pory działający w tych okolicach browar. Drakensberg Brewery bo oni dziś mowa, powstał pobliżu osady Champagne Valley, pod koniec kwietnia 2017 roku. Co prawda, sylwetka browaru wpisuje się we współczesny kanon przemysłowej architektury, jednakże w ogólnym rozrachunku całość wypada dość dobrze. A to za sprawą przepięknej okolicy, która może poszczycić się nie tylko magicznym lasem ale również widokiem na pobliskie wzgórza a uściślając szczyty gór należące do Gór Smoczych. Mało tego, teren na którym działa browar, pełni dwojaką rolę. Z jednej strony służy on za teren rekreacyjny, który pełni na co dzień rolę przybrowarnianego ogródka oraz …lotniska, które jest dedykowane na małym samolotom. Wyobraźcie sobie, wyskoczyć samolotem na jedno małe. Cudo! Gdy odrobinę ochłoniemy od tych widoków, warto przekroczyć próg browaru, który jak przystało na prawdziwy browar rzemieślniczy podzielony został na dwie strefy. Gastronomiczną, gdzie oprócz kilku ław i kontuaru, nie znajdziemy zbyt wielu detali upiększających to miejsce. Druga zaś strefa to strefa przemysłowa, w całości wystawiona na widok publiczny, oddzielona jedynie szklaną ścianką, zachwyca swoją urodą. Dwunaczyniowa warzelnia krajowej produkcji, o jednorazowym wybiciu sześciu hektolitrów wita przybyłych gości tuż przy stalowych wrotach, które są niejako są głównym wejściem do pubu i browaru. Tuż przy bufecie, przy którym wydawane są dania oraz miejscowe piwo, zamontowano prostą w obsłudze nalewarke do butelek. Natomiast zbiorniki fermentacyjno-leżakowe o analogicznej wielkości co warzelnia, w liczbie ośmiu zamontowano tuż przy przeciwległej ścianie względem głównego wejścia. W kwestii oferty browaru, chyba każdy piwosz może poczuć się tutaj w pełni ukontentowany. Nie dość, że było w czym wybierać, to (na całe szczęście!) wszystkie ich piwa wybornie nam smakowały. Osobiście zasmakował mi pełno zbożowy Pilsner oraz cytrusowy Red Ale, żonie natomiast kawowy Stout. Pozostałą ofertę uzupełniał całkiem sympatyczny Weizenbock oraz uwarzony na modłę belgijską Blonde Ale. To co, ruszacie na narty i piwo w Góry Smocze?! Z pewnością się nie zawiedziecie! . . . . . View the full article
  13. Przy okazji degustacji piw Hopito, ekipa browaru BeerLab poczęstowała mnie piwami, które ukazują się pod marką Piaseczyńskie. Dlaczego tak i jaki prezentują poziom sprawdzam na przykładzie Pilsa, a moim rozmówcą jest Piotr Pszczółkowski! View the full article
  14. Hopito to kontraktowy projekt Andrzeja Pawluczuka. Jak się okazało, Andrzej to doświadczony piwowar nie tylko w domowej skali. Próbujemy dwóch piw warzonych w podwarszawskim BeerLab – Raspberry & Blackberry Sour Ale oraz Mango Smoothie IPA! To moje pierwsze, ale coś mi się wydaje, że nie ostatnie spotkanie z piwami Hopito View the full article
  15. Sezon ogórkowy, to i temat trochę lżejszy. Dziś o różnych odmianach piw pszenicznych, czyli czym się różni wezien od witbiera, a czym american wheat od wheat IPA. Na początek słów kilka o tym co do piwa wnosi pszenica i słód pszeniczny. Przede wszystkim większą ilość białka w porównaniu ze słodem […] View the full article
  16. Tegoroczny Craft Beer Camp był pierwszym podczas którego można było zobaczyć działający Browar Gzub. Zapraszam Was zatem na wycieczkę, oprowadza Wiktor Staszewski! View the full article
  17. Na Craft Beer Camp wybrałem się po raz pierwszy w ubiegłym roku i choć zrobił on na mnie ogromne wrażenie, to nie napisałem wtedy na blogu ani słowa. Nie pamiętam czy wynikało to z braku weny czy zwykłego wakacyjnego lenistwa. Nie ma to już w sumie znaczenia. Ważne, że tym razem postanowiłem się poprawić, bo... Czytaj dalej Artykuł Craft Beer Camp 2018 pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. View the full article
  18. Podcast o piwie, odcinek 12. W nim: newsy piwne, podwójny wywiad z browarem Gzub z Craft Beer Camp. Dla piwowarów: podstawy, czyli jak zacząć warzyć piwo w domu. Miłego słuchania! 01:07 - Newsy 13:00 - Wywiad z Gzubami 46:35 - Laboratorium o tym jak zacząć warzyć Jesteśmy na: ? YouTube - goo.gl/KnPxLX ? SoundCloud - goo.gl/Yfbjmn ? iTunes - goo.gl/x4SFYk mp3: ?️ Google Drive - goo.gl/DjWJUx Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  19. Podcast o piwie, odcinek 12. W nim: newsy piwne, podwójny wywiad z browarem Gzub z Craft Beer Camp. Dla piwowarów: podstawy, czyli jak zacząć warzyć piwo w domu. Miłego słuchania! 01:07 - Newsy 13:00 - Wywiad z Gzubami 46:35 - Laboratorium o tym jak zacząć warzyć Jesteśmy na: ? YouTube - goo.gl/KnPxLX ? SoundCloud - goo.gl/Yfbjmn ? iTunes - goo.gl/x4SFYk mp3: ?️ Google Drive - goo.gl/DjWJUx Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  20. Pomoc niepełnosprawnej osobie Zastanawiasz się, jak pomóc niepełnosprawnej osobie? Na pewno pomoc może mieć różne odcienie. W końcu niepełnosprawne osoby muszą zmagać się z różnymi przeciwnościami i nie ma chyba osoby uważającej inaczej. Niemniej przydałby się jakiś konkret. Niech tym konkretem będzie kupno schodołazów osobowych. Odpowiednie schodołazy osobowe to bardzo duża pomoc, każda niepełnosprawna osoba zgodzi się z takim postawieniem sprawy. Poza tym nie powinno być żadnych kłopotów z tym, aby znaleźć schodołazy osobowe. Weźmy sobie za przykład internet, jeżeli wpiszemy odpowiednią frazę, na pewno naszym oczom ukaże się niejedna propozycja. To najzwyczajniej więcej niż pewne. W ten sposób możemy już zakończyć tekst. Ktoś może powiedzieć, że na pewno jest jeszcze wiele kwestii do poruszenia (i to prawda), ale tekst miał mieć charakter ogólny i to zadanie zostało jak najbardziej spełnione. Można powiedzieć, że teraz zostaje już tylko doprowadzenie do sytuacji, w której teoria zostanie zamieniona na praktykę (a to nie musi być proste). View the full article
  21. Sufit napinany – za i przeciw Jak każde rozwiązanie dekoracyjne i aranżacyjne, także sufit napinany ma swoje wady i zalety. A warto zacząć od tych drugich, ponieważ jest ich mniej. Ta kluczowa bez wątpienia to wysoka cena. Poza tym od momentu zamówienia do instalacji trzeba z reguły czekać około sześciu tygodni. Jeśli ktoś więc szuka pomysłu do realizacji na już i w niskiej cenie, sufit napinany niestety się nie sprawdzi. Jeśli jednak, ktoś może zainwestować nieco więcej i w dodatku może poczekać, to warto. Sufit taki jest niezwykle ciekawy i pełen charakteru. Można na nim umieścić dowolny widok, krajobraz czy obraz abstrakcyjny. Jeśli chodzi o montaż, ten wymaga jedynie instalacji przy ścianach specjalnych listew. Nie trzeba więc pomieszczenia jakoś specjalnie uprzednio przygotowywać. A co z oświetleniem? Jeśli chcemy, może ono zostać poprowadzone przez warstwę sufitu. Równie dobrze jednak bez problemu możemy je od sufitem schować, podobnie jak schować możemy wszystkie niedoskonałości tynku. Dzięki temu sufit nabierze nowego charakteru. View the full article
  22. Na czym zawiesić firankę? Kochasz firany i nie wyobrażasz sobie, aby w Twoim domu czy mieszkaniu miałoby ich zabraknąć? Jeśli tak właśnie jest, to najwyższa pora wybrać mechanizm, który pozwoli na ich zawieszenie. I tutaj do wyboru masz albo tradycyjne karnisze, albo o wiele bardziej minimalistyczne szyny. O ile karnisze sprawdzają się tam, gdzie mamy mnóstwo miejsca, a styl aranżacji jest klasyczny, o tyle szyna karniszowa idealnie wpisuje się w nowoczesne aranżacje. Co więcej, tam gdzie na karnisz brakuje miejsca, ona pasuje idealnie. A jaką szynę wybrać? Taką, która Ci odpowiada. Pierwsza rzecz to oczywiście rozmiar. Idealny znajdziesz dzisiaj bez problemu w niemal każdym dobrym sklepie. Druga rzecz to ilość szyn. Szyny bywają pojedyncze oraz podwójne. I tu musisz sobie przemyśleć, ile warstw osłon okiennych chcesz stosować. Kolejna rzecz to kolor. I tutaj też możesz właściwie poszaleć. Jak więc widzisz dzisiejsza oferta, którą możemy znaleźć na rynku, to propozycja skierowana do osób o różnych poczuciach smaku. View the full article
  23. Gotowy trawnik Patrząc prawdzie otwarcie w oczy, przyznajemy, że to pniom najbardziej zależy na porządku i dotyczy to w równej mierze wnętrz naszych domów i mieszkań, jak i ewentualnie posiadanych posesji. Niestety, w wypadku ledwie zakończonej budowy domu, zewnętrzny wizerunek całości przedstawia sobą widok żałosny i smutny i w dużej mierze możemy temu przeciwdziałać, przedtem nasadzając rośliny, a także zakupując dodatkowo trawnik w rolce. Nie chodzi tu przy tym o tę jedną zaletę, jaką otrzymujemy wraz z natychmiastową zielenią. Można przecież chwilę zaczekać i posiać trawę własnoręcznie, ale w tym wypadku jesteśmy wysoce narażeni na nierównomierny wzrost trawnika. Jest niemalże pewne, że będzie on nam wyrastał kępami, a o niewielkim zróżnicowaniu wysokościowym tylko wówczas, gdy w nasiona zaopatrzymy się w naprawdę dobrym sklepie ogrodniczym. W rzeczywistości bowiem najczęściej trafiamy na zróżnicowane gatunki trawy, która tworzy nam równy trawnik jedynie w chili zaraz po jego skoszeniu, a przecież nie zamierzamy go strzyc codziennie. Zakup gotowego, taką wadę wyklucza. View the full article
  24. Mimo, że każde miejsce mojego pobytu na Białorusi mogę opisać jedynie w samych superlatywach, to po dłuższym namyśle mogę stwierdzić, że najprzyjemniej spędziłem czas w jednym z największych miast na Białorusi, w Witebsku. Co prawda, czuć w nim wielkomiejski charakter, jednakże jest jednym z nielicznych miejsc na Białorusi, gdzie styka się tutaj architektura socrealistyczna z architekturą z przełomu wieku XIX i XX. Wspomniana kombinacja tworzy wyjątkowo urodziwą całość, która idealnie wpasowuje się w wakacyjną miejscówkę. Czy przesadzam? Skądże znowu! Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Począwszy od spaceru po głównej arterii wybudowanej zgodnie z duchem socrealizmu, po przechadzce po starym, autentycznym mieście, gdzie w około otaczają nas pięknie zadbane stuletnie kamieniczki, które nie jako prowadzą nas do wzgórze katedralne, gdzie znajduje się z XVII wieku monumentalna cerkiew. A to jeszcze nie wszystko. Dla tych, co chcą zaczerpnąć łyk spokoju, czeka na nich dobrze utrzymany park, obfitujący w wiele atrakcji dla ciała i ducha, który ciągnie się setki merów wzdłuż brzegu rzeki Dźwiny. Jednakże jak łatwo się domyśleć, nie tylko te atrakcje skusiły nas do odbycia kilkugodzinnej podróży z Mińska. Są nimi browar restauracyjny Lyamus, położony dość daleko od centrum, w typowej dla tego rejonu sypialni miasta oraz jeden z najstarszych browarów przemysłowych działających na terenie Białorusi. Dvinsky Brovar (Двинский бровар), bo to on jest dzisiejszym bohaterem, powstał w 1875 roku, na zachodnim brzegu Dźwiny, tuż koło pięknie zachowanych do dnia dzisiejszego rezydencji należących niegdyś do fabrykantów władających tym miastem. Pierwsze zetkniecie z browarem, może nieco odstręczać ale jednocześnie intrygować. Otóż, nie przekraczając bramy browaru możemy zobaczyć, ba, nawet i dotknąć zabudowań browaru pochodzących z różnych czasów. I tak oto budynek, gdzie znajduje się doskonale zaopatrzony firmowy sklep browaru pochodzi z początku lat działalności firmy, natomiast budynek administracyjny oraz brama browaru pochodzą z lat 20tych XX wieku. Jednakże to co najlepsze znajduje się już za bramą. Każdy, kto przekroczy pierwszy raz próg browaru, kieruje swoje kroki do budynku, gdzie niegdyś znajdowały się piwnice fermentacyjno-leżakowe. Obecnie prócz ciemnych i długich piwnic, które przesiąknięte są piękną historią, nic tam więcej nie znajdziemy. Szkoda, co prawda do niedawna była idea, aby ożywić to miejsce, tworząc muzeum, niestety ze względu na duże koszta adaptacyjne z pomysłu zrezygnowano. Kolejnym, a jednocześnie najważniejszym przystankiem naszej wycieczki po tym terenie, była wizyta w budynku, gdzie obecnie odbywa się cały proces produkcyjny Dvinskyego browaru. Co prawda, całość nie jest już tak urodziwa, jak reszta zabytkowych zabudowań, to i tak bije z niego przyjemna aura. Wybudowany został od podstaw w 2004 roku na wzorze niemieckiego browaru z Monheim. Wewnątrz zabudowań znajdziemy trójnaczyniową warzelnię niemieckiej produkcji, która rocznie produkuje sto tysięcy hektolitrów piwa oraz około dwudziestu pionowych tankofermentatorów różnej pojemności. Co ciekawe browar nie ogranicza się produkcji bądź co bądź wyjątkowo smacznych klasycznych gatunków ale również warzy, pod marką Kvadrat, odważne nowofalowe style. Kto by się spodziewał, że właśnie tutaj produkuje się takie piwa jak: Red IPA (16,5blg), Wittbier (11,0blg), American Amber Ale (16,0blg), American Pale Ale (14,0blg) czy też bałtycki Porter (19,0blg). Dodatkowo, okazjonalnie ze względu na organizowany rok rocznie festiwal piwa odbywający się na terenie browaru, warzy specjalne piwo, które co roku jest inne. W tym roku był to owocowy milkshake. Mimo, że wszystkie te piwa okazały się wyjątkowo smaczne, moją główną uwagę przyciągnęły lagery, które uważam za najsmaczniejsze jakie powstają na terenie całej Białorusi. Wszystkie począwszy od jasnej 11 i 12 a skończywszy na ciemnej 12 smakowały obłędnie. Cóż mogę dodać więcej. Koniecznie musicie skosztować ich wyrobów a najlepiej wybrać się do samego Witebska. Gorąco Was do tego pomysłu namawiam. Polecam! . . Puste już, nieczynne piwnice leżakowe . . . . Jasna, niefiltrowana 11tka . Niefitrowany porter, mmmmmm… . . Wybiórcza oferta browaru . View the full article
  25. Mimo, że każde miejsce mojego pobytu na Białorusi mogę opisać jedynie w samych superlatywach, to po dłuższym namyśle mogę stwierdzić, że najprzyjemniej spędziłem czas w jednym z największych miast na Białorusi, w Witebsku. Co prawda, czuć w nim wielkomiejski charakter, jednakże jest jednym z nielicznych miejsc na Białorusi, gdzie styka się tutaj architektura socrealistyczna z architekturą z przełomu wieku XIX i XX. Wspomniana kombinacja tworzy wyjątkowo urodziwą całość, która idealnie wpasowuje się w wakacyjną miejscówkę. Czy przesadzam? Skądże znowu! Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Począwszy od spaceru po głównej arterii wybudowanej zgodnie z duchem socrealizmu, po przechadzce po starym, autentycznym mieście, gdzie w około otaczają nas pięknie zadbane stuletnie kamieniczki, które nie jako prowadzą nas do wzgórze katedralne, gdzie znajduje się z XVII wieku monumentalna cerkiew. A to jeszcze nie wszystko. Dla tych, co chcą zaczerpnąć łyk spokoju, czeka na nich dobrze utrzymany park, obfitujący w wiele atrakcji dla ciała i ducha, który ciągnie się setki merów wzdłuż brzegu rzeki Dźwiny. Jednakże jak łatwo się domyśleć, nie tylko te atrakcje skusiły nas do odbycia kilkugodzinnej podróży z Mińska. Są nimi browar restauracyjny Lyamus, położony dość daleko od centrum, w typowej dla tego rejonu sypialni miasta oraz jeden z najstarszych browarów przemysłowych działających na terenie Białorusi. Dvinsky Brovar (Двинский бровар), bo to on jest dzisiejszym bohaterem, powstał w 1875 roku, na zachodnim brzegu Dźwiny, tuż koło pięknie zachowanych do dnia dzisiejszego rezydencji należących niegdyś do fabrykantów władających tym miastem. Pierwsze zetkniecie z browarem, może nieco odstręczać ale jednocześnie intrygować. Otóż, nie przekraczając bramy browaru możemy zobaczyć, ba, nawet i dotknąć zabudowań browaru pochodzących z różnych czasów. I tak oto budynek, gdzie znajduje się doskonale zaopatrzony firmowy sklep browaru pochodzi z początku lat działalności firmy, natomiast budynek administracyjny oraz brama browaru pochodzą z lat 20tych XX wieku. Jednakże to co najlepsze znajduje się już za bramą. Każdy, kto przekroczy pierwszy raz próg browaru, kieruje swoje kroki do budynku, gdzie niegdyś znajdowały się piwnice fermentacyjno-leżakowe. Obecnie prócz ciemnych i długich piwnic, które przesiąknięte są piękną historią, nic tam więcej nie znajdziemy. Szkoda, co prawda do niedawna była idea, aby ożywić to miejsce, tworząc muzeum, niestety ze względu na duże koszta adaptacyjne z pomysłu zrezygnowano. Kolejnym, a jednocześnie najważniejszym przystankiem naszej wycieczki po tym terenie, była wizyta w budynku, gdzie obecnie odbywa się cały proces produkcyjny Dvinskyego browaru. Co prawda, całość nie jest już tak urodziwa, jak reszta zabytkowych zabudowań, to i tak bije z niego przyjemna aura. Wybudowany został od podstaw w 2004 roku na wzorze niemieckiego browaru z Monheim. Wewnątrz zabudowań znajdziemy trójnaczyniową warzelnię niemieckiej produkcji, która rocznie produkuje sto tysięcy hektolitrów piwa oraz około dwudziestu pionowych tankofermentatorów różnej pojemności. Co ciekawe browar nie ogranicza się produkcji bądź co bądź wyjątkowo smacznych klasycznych gatunków ale również warzy, pod marką Kvadrat, odważne nowofalowe style. Kto by się spodziewał, że właśnie tutaj produkuje się takie piwa jak: Red IPA (16,5blg), Wittbier (11,0blg), American Amber Ale (16,0blg), American Pale Ale (14,0blg) czy też bałtycki Porter (19,0blg). Dodatkowo, okazjonalnie ze względu na organizowany rok rocznie festiwal piwa odbywający się na terenie browaru, warzy specjalne piwo, które co roku jest inne. W tym roku był to owocowy milkshake. Mimo, że wszystkie te piwa okazały się wyjątkowo smaczne, moją główną uwagę przyciągnęły lagery, które uważam za najsmaczniejsze jakie powstają na terenie całej Białorusi. Wszystkie począwszy od jasnej 11 i 12 a skończywszy na ciemnej 12 smakowały obłędnie. Cóż mogę dodać więcej. Koniecznie musicie skosztować ich wyrobów a najlepiej wybrać się do samego Witebska. Gorąco Was do tego pomysłu namawiam. Polecam! . . Puste już, nieczynne piwnice leżakowe . . . . Jasna, niefiltrowana 11tka . Niefitrowany porter, mmmmmm… . . Wybiórcza oferta browaru . View the full article
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.