Gawon

na "babuni"też by wyszło trzeba pamiętać że dobry pszeniczniak ma mieć balans między goździkiem a bananem, anie wywalony w kosmos w jedną stronę

jeśli chcesz robić tak bardzo poprawne piwa to zacznij zacierać

dla mnie z sucharów to Mauribrew Weiss ale i tak temperatura będzie miała większe znaczenie czy będzie dobre czy nie ilość drożdży, można zrobić underpitching ( czyli mniej niż się zaleca)że by bananów było więcej albo overpitching ( więcej od zalecanej ilości) że by było więcej goździków , a najlepiej dać ile trzeba i zacząć fermentować w niskich temperaturach nawet od 12C można zacząć i podnosić stopniowo do 18-19C

ja kupowałem wodę w bańkach 5L (2.99zł chhyba) w Auchan ,robiłem kilka piw ,raz 100% z tej wody resztę mieszając od 50 do 80% na opakowaniu nie było ani słowa o tym że nie wolno jej używać do celów spożywczych przez filtr RO przepuszczasz wodę z kranu która jest zdatna do spożycia więc filtr jej nie zaszkodzi, spokojnie możesz używać

jak jest mętny to nie jest ok, u mnie robi się w zasadzie mleko ale czemu się oburzasz ? po pierwsze jeśli użyjesz jej do zrobienia piwa w zasadzie traci swoje "niezdrowe" właściwości, po drugie że by ci taka woda zaszkodziła penie byś musiał nic nie jeść albo ssać kamienie i wypijać z 5l czystej dziennie przez X czasu nie wiem czy wiesz że do życia potrzebne jest 31 pierwiastków, a woda zawiera ich tylko 4 (wapń,potas,sód,magnez) przy normalnym odżywianiu masz od 3 do 6 razy więcej tych pierwiastków niż ci jest potrzeba woda z lodowców którą piją Eskimosi czy Hunzowie i żyją po 90 do 100 lat, a ona też jest pozbawiona minerałów, do tego Eskimosi nie mają za bardzo dostępu do owoców i warzyw, mięso fok czy ryby głównie jedzą i to główne źródło tych minerałów jest dla nich myślałem że ktoś rozwinie temat z metalami ciężkim bo jestem ciekawy skąd one tam są, miałem kiedyś dostęp do takiej wody w ilościach nieograniczonych i ci którzy ją "produkowali" twierdzili że jest wolna od takich rzeczy, ze 30 osób brało z tego źródła do różnych celów, od tych co używali do żelazek po tych co brali po kilkaset litrów do akwarium i myślę że jak by coś było nie tak to ryby "dały by znać" nie wierz tak bezgranicznie we wszystko co ci wujek google powie

ciekawa teoria, zawsze myślałem że są tak chemią "zabezpieczone" że nie powinno na nich za wiele być, sporo dzikusów może być na winogronach z tego co wiem czy to są warki zacierane? bo z ekstraktów czy brewkitów, szczególnie WESa mają kwaskowaty smak kumpel kiedyś z puszek robił, też zrobił kilka warek i każda kwaśna i na piro i oxy i domestos, pojechałem do niego bo nigdy nie widziałem jak robi ze starsanem , wymyte było wszystko że na podłodze można by było składać mikroprocesory i wyszedł kwas, zrobił jeszcze jedno i skończył przygodę z piwem domowy czego używasz do mieszania w garze ? w temacie kranika rozbierz tak że by były 3 części, nie licząc nakrętki, niezły szit w korpusie się zbiera, trudno się go rozbiera

czy ktoś odpisał Ci czemu ta woda się nie nadaje do celów spożywczych ?

Witam,dalej brak cydrowej metryczki, z tego co wiem nie tylko u mnie, wiadomo coś w temacie ?

nie mam za dużego doświadczenia z wędzonkami, ale wydaje mi się że przy takim czasie gotowania sporo może odparować aromatu ale może się wypowie ktoś kto robił, wiem ze sporo osób robiło 100% wędzonego , Konus ma sporo warek na koncie z wędzonką

myślę że po 2 godzinach gotowani dużo wędzonki pójdzie w atmosferę

weź łyżeczkę wody i połóż na niej dużą granulkę chmielu, rozetrzyj to na białej kartce papieru i zrób zdjęcie tych dużych kawałków bo ja używam innego chyba kawa ma tak jak by bryłki 3D a z chmielu masz płaskie kawałki i miękkie

W jaskiniach też mieli takie podejście Czemu wyrywasz z kontekstu i się czepiasz, przecież wcześniej napisałem ale to nie jest nauka o kwarkach czy leptonach,fizyka kwantowa albo załamaniu czasoprzestrzeni, może jakiś list otwarty do środowiska naukowego trzeba by wystosować ? rozumiem że uważasz że to dobry pomysł i widzisz w nim szansę powodzenia ? mam nadzieję że w twoim poście to oznacza że mój wywód jest niepotrzebny

a może CO2? dziwne, mój w takim razie musi gnić bo zazwyczaj wygląda prawie jak pył na dnie gara czy wiadra na goryczkę jakoś jeszcze by się dało ale na aromat nie widzę opcji, ile tego objętościowo trzeba by było dolać litr ? dwa ? wiem że gdy by nie eksperymenty to nic by się nie odkryło ale nie wiem czy jest sens wywarzać otwarte drzwi, myślę że jak by coś takiego dawało dobry efekt to już by ktoś wpadł na to

czekaj,czekaj dałeś to z zestawu 3,4 kg i do tego jeszcze 1,7 kg ekstraktu ? sprawdzałeś czy na wodzie pokazuje 0 ?

ja bym jednak polemizował czy pracują prawidłowo, po mojemu 26-27C to stanowczo za dużo dla tych drożdży w tej temperaturze to 3 dni i po fermentacji to jaką ty masz płytę że gar musi wystawać,dwupolowa ? ja na swojej kiedyś stanąłem i jakoś przeżyła,według producenta max obciążenie ma 120kg i myślę że to z jakimś zapasem jest podane lidzie stawiają wielkie gary na takich małych wolnostojący z jednym polem wielkie gary i nic się nie dziej gar zawsze można odsprzedać ale OK rozumiem obawy

czemu wszyscy mają takie obawy przed uszkodzeniem płyty ? płytę uszkodzić jest w normalny sposób niewykonalne,to jest ceramika,twardy i odporny materiał tu można zobaczyć jak jest odporna, trochę w innych, myślę że trudniejszych warunkach jak w kuchni, swoją drogą bardzo fajne polskie płyty ceramiczne na gaz https://youtu.be/u6ftRvszpXc to czy prawidłowo fermentuje to trudno powiedzieć, okaże się jak się zakończy fermentacja jakie drożdże i w jakiej temperaturze trzymasz ?

rzecz gustu, ja wolę z tygielka po turecku dość łatwo można zobaczyć różnicę między miękkim suszonym zielem, a twardymi palonymi ziarnami czy zastanawiałeś się czemu chmiel na aromat jest dawany w końcowej fazie gotowani, chmielenie whirpoolowe, a najlepsze efekty daje chyba jednak chmielenie na zimno ? swoją drogą jeśli chce się uzyskać aromat, a nie smak kawy też raczej niskie temperatury lepiej się sprawują

przy normalnych zasypach mashout nie musi być robiony jak to z garem nie dasz rady ?

czytając to miałem minę jak istota z avatara xcynix'a

na początku dałeś 14l ,podnosząc temperaturę kolejne 8,to 22 i jeszcze dopełniłeś wiadro wodą więc jaka miała być przednia jak nie cienka było nie dopełniać poczekać aż trochę zejdzie i jak będzie ze 2 cm na młótem dolać kolejną porcję wody że by wymywała nie spiesz się i wolno filtruj, pamiętaj by mierzyć blg w 20C

na Kołowej http://centrum-domowych-alkoholi.pl/centrum-domowych-alkoholi-warszawa/ do piwa nie wiele, to co jest mają drogo inne rzeczy nie wiem bo kupowałem u nich tylko drożdże gorzelnicze ludzie zacierają na indukcji bez problemu,byle gar był odpowiedni może zamiast opatulać fermentator to zastanów się nad lodówką turystyczną, wiele osób używa i chwali sobie, do tego na dno filtrator z rurek

a co i jak dawałeś do kanistra na nagazowanie ?

bał bym się że wyjdzie mega kwas

Cześć, o kuchnie nie ma co się obawiać, trzeba tylko uważać że by było czysto, ja nigdy gara nie stawiam na podłodze że by jakieś ziarenka piasku, soli, cukru czy cokolwiek innego pod gar się nie dostało i przy w razie przesunięcia nie porysowało płyty chociaż to nie jest łatwa rzecz mam stary ręcznik który rozkładam na podłodze przy warzeniu czy rozlewie bliżej masz sklep na kołowej w razie nagłej potrzeby, ale to bardzo nagła by musiała być zresztą jak robisz wina to penie znasz go

jak brał ketonal to myślę że tak jest mi jakoś tak niefortunnie wyrastała że też bolał zaj.... myślałem że przejdzie, ale któregoś dnia rano ja chciałem pysk otworzyć to nie za bardzo jakoś mogłem, za 3 dni jedyne co mogłem jeść to chipsy i czekolada bo nie mogłem szerzej otworzyć , musiałem wyrwać co nie było łatwe