Jutro zmagania z piwem powrócą na właściwy tor i planuję kolejną warkę. Tym razem włączam kolejny słód, monachijski, chcąc poznać jego właściwości. Przetestuję również nowe chmiele, dotychczas używałem wyłącznie marynki i lubelskiego. Mam do wyboru sybilę, perle oraz mocno goryczkowy hallertau taurus. Może użyję tylko jednego z dwóch pierwszych, bo chyba stanowią uniwersalną mieszankę aromatu i goryczy? Zależy mi na poznaniu charakterystki smaku poszczególnych odmian, dlatego postanowiłem zbyt wielu ich nie łączyć. Zasyp będą stanowić: pilzneński 2,8 kg, Monachijski jasny 1 kg, pszeniczny 0,2 kg. Drożdży użyję jedynych, jakie obecnie posiadam, czyli gęstwę S-33. Muszę pomyśleć nad zakupem innych, bo te już poznałem od strony walorów smakowych i spróbowałbym czegoś innego... Czekam na wszelkie uwagi i porady.