Skocz do zawartości

vojtol

Members
  • Postów

    405
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vojtol

  1. Zmiotki 14° Plato | 6,1% Old / Stock Ale Po otwarciu piwa, uderza intensywny winno-miodowy aromat, słodki, lekko kwaskowy, owocowy. Piana tworzy się bujna, potem opada do małej warstwy, do końca oblepiającej szkło. Smakuje przyjemnie, dość kwaśno, miodowo, lekko wytrawnie, niestety na samym końcu, początkowo mniej wyczuwalna, potem już coraz mocniej, czai się tępa, cierpka, drewniano-ziołowa goryczka. Z każdym łykiem piwo, które wydawało się dobrze ułożone staje się coraz mocniej męczące, za sprawą tej goryczki, pozostającej długo na języku i potęgującej się coraz bardziej i bardziej. Wydaje się, jakby z tej mieszaniny dwóch piw (2/3 starego młodego i 1/3 młodego starego), aromaty i smaki winne, korzenne, miodowe, ładnie się zharmonizowały, natomiast goryczki wzajemnie zsumowały i wzmocniły ponad miarę. Tym nie mniej leżakowanie, długie leżakowanie, powinno pomóc. » Powrót do Piwospisu »
  2. Wszystkie moje piwa, które były chmielone na zimno, po kilku miesiącach zaczynają (w różnym stopniu) dostawać aromatu czarnej porzeczki, "kociego". Z opracowania wynika, że to utlenienie bądź wina nowych odmian chmielu. Im piwo ciemniejsze, tym efekt większy. Dało się taki zapach wyczuć nawet w lmperatorze Bałtyckim, chyba jestem na niego bardziej wyczulony. Jakie są wasze doświadczenia, można tego jakoś uniknąć lub odwlec w czasie? Trzymanie w chłodzie odpada, nawet zimą w piwnicy mam ciepło. Wykres z opracowania pokazuje, że ten rodzaj zapachu powinien znikać z czasem, ale u mnie się tak nie dzieje...
  3. O! Dzięki Szczególnie mnie ten Belg zainteresował, no i Śmarakuki, google nie zna takiego słowa... Reszta jest raczej łatwa do rozszyfrowania. Malunki na butelkach są świetne, znacznie lepsze niż etykiety, bo niepowtarzalne. » Powrót do Piwospisu »
  4. Wesołe Miłe Śmarakuki Rich Mild Ale 14° Plato | 5,1% Alc Z butelki powitała mnie kiszona kapusta i miód, ale po przelaniu do szkła, ta pierwsza znikła bezpowrotnie. Nie tęskniłem za nią... Zamiast kapusty poczułem oranżadę i... miód, potem już tylko miód; ogólnie zdominował on te piwo. Piana, początkowo bujna, zredukowała się po jakimś czasie do małej obrączki. W smaku fajny kwasek i... miód . Śmarakuk (cokolwiek to znaczy), nie jest słodki, raczej wytrawny, działa tutaj ten sam mechanizm co przy IPA, słodki zapach wmawia mózgowi tożsamy słodki smak. Nie jest również oblepiający, za to lekko szczypiący w język. Kolor brązowy, klarowny. Ogólnie piwo jest wesołe i miłe , dobrze się przy nim oglądało Ronde van Vlaanderen*, styl trochę nie pasował, ale nie bądźmy tacy czepialscy * No i wygrał Cancellara! Hurrra! P.S. Bogi, mógłbyś wyjaśnić genezę nazewnictwa Twoich piw? I np. O! Belga, A? Trochę mnie to nurtuje... » Powrót do Piwospisu »
  5. Takie, że chciałbym go spróbować ponownie jak trochę się postarzeje... Poza tym, lubię piwa kwaśne „w taki sposób”, nie super kwasy, ale takie kwaskowe...
  6. Biały Kruk | Old Hock | White Porter 12° Plato | 4.6 % Alc Piwo stalo w lodówce prawie trzy dni, czekałem aż opadnie piana potransportowa, ale się nie doczekałem. Po otwarciu piana w butelce zaczęła jeszcze rosnąć, ale to był fałszywy alarm, nie było gaszingu, natomiast po nalaniu do szkła, została tylko obrączka na ściankach. Pierwsze wrażenie zapachowe to... zakwas do chleba, potem weizen (ale bez bananów), przyprawowość, pomarańcza. Barwa brzoskwinowa, lekko mętne. Piwo w smaku mocno kwaskowe, przyprawowo-korzenne, winne. Miałem mocne skojarzenia z Konstancinem Żytnim. Dość pełne jak na dwunastkę, jednocześnie bardzo pijalne, znikło z kielicha bardzo szybko. Bardzo dobre do ugaszenia pragnienia w upalne dni. » Powrót do Piwospisu »
  7. Właśnie się pije się ostatnią butelkę „Irysa”, Irlandzkiego Red Ale, 511 dni od butelkowania. Zero wad, zero miodu, leciutka paloność, nie przegazowane, bardzo pijalne. Szkoda, że więcej nie ma...
  8. Ohhh nice... — powiedział Onslow („Powolniak”)...
  9. vojtol

    Burton Ale

    Plusone+ za ciekawe opracowanie. Może się kiedyś zmierzę z takim Burtonem... tylko jak go nagazować...
  10. Ciekawe jak by taki porter smakował... gdyby zamiast „spruce'a” dodać Simcoe... Ale żarty na bok, trzeba by opracować jakąś metodę pozyskiwania olejku świerkowego. Szafran chyba jedynie suszony można dostać, no i ta... golteria rozesłana...
  11. Ciężko to wytłumaczyć, tak jak ciężko wytłumaczyć przyjemność jedzenia b.ostrego sera o zapachu padliny... Albo to uwielbiasz, albo nienawidzisz
  12. W ramki i na ścianę! 320 g chmielu na 32 l piwa, jednak kluczowa była chyba odpowiednia kontra słodowa (FG: 6,5° Plato) Aż się przestraszyłem, że wyczułeś żelazo... Miałem taką litrową butlę z płatkami dębowymi, do której nalewałem na kilka, kilkanaście minut whisky, którą akurat miałem do degustacji (zgodnie z radą . Po takiej operacji płatki czekały sobie na następne moczenie inną whisky... To głównie one wniosły aromaty winne i waniliowe. Dzięki Bogi za recenzję, cieszę się, że smakowało, RIS z całą pewnością będzie za rok dostępny:
  13. Mnie też pewnie by nie pasowało, ale to właśnie ze względu na drożdże weizenowe. Zbyt mocne fenole goździkowe wywołują u mnie niestety mdłości. Za to S-33 są dla mnie ok. Na razie uwarzyłem czarnego peata, muszę teraz spróbować z jasnym.
  14. Tak sobie myślę, że logiczną konsekwencją tego projektu będą próby uwarzenia torfowego barley wine, RISa (co do IPA to jestem sceptyczny, chyba że tylko mocno goryczkowe; chociaż... kto wie... gdyby odpowiednio dobrać chmiele...). Piłem torfowego RISa od Arka z AleLaboratorium, ale on był tylko lekko torfowy (bardzo dobry zresztą). Zresztą jak znam siebie, to na pewno się podejmę takich prób, na pewno warto. Hmmm, można by nawet pokusić się o wymrażanie (IcePeat ), ciekaw jestem efektu!
  15. Dziś nachmieliłem i nakolendrowałem Witomińskie na zimno: 60 g Wakatu, 40 g Citra, 20 g Cascade, 10 g kolendry. FG: 5,7° Plato. Bałem się dodać kolendrę wprost, więc zalałem w kieliszku wódą — za to za karę wpadł mi do fermentora pojemnik z Cascadem, szybko go wyłowiłem ręką, nie zdążył zatonąć... Mam nadzieję, że nic złego się z tego nie przyplącze, piwo powinno mieć teraz około 5,5% alk. Gryczany Braggot przez dwa dni fermentacji zszedł z 17° do 5° Plato. Piana znikła już zupełnie.
  16. 23. Gryczane Braggot 17° Plato | 26 IBU Pale ale 3kg | Miód gryczany (30 min) 2,5 kg | Carabelge 0,4 kg | Wędzony 0,3 kg | Palony jęczmień 70 g | Saaz 50 g | Gęstwa S-33 Wszystko poszło tak sprawnie, że uwinąłem się w 4 i pół godziny. Piwo warzone na zamówienie znajomego, który koniecznie chciał mieć „miodowe”... Zobaczymy co z tego wyjdzie i jak będzie smakować, może nawet kiedyś powtórzę, w wesji z przyprawami jako Braggot Świąteczny? Uzyskałem 23 l i 17° Plato, mierzyłem w 20 l i 19° Plato, ale dobre i to. Co dziwne BS2 pokazuje mi wydajność 150%, a wg. mnie powinno być pomiędzy 75% a 80%.
  17. Na razie piwo jest 10 dni po butelkowaniu, jeszcze słabo nagazowane, ale jak najbardziej pijalne. Nie wiem czy z czasem będzie lepsze czy gorsze, byleby nie zniknął ten podkład kolejowy z aromatu...
  18. Uwarzyłem sobie taki Asfalt, a teraz dopiero trafiłem na ten wątek. Trochę się bałem dać 100% torfu, ale niepotrzebnie. Piwo pachnie torfem i dymem, a smakuje torfem, dymem i drewnem (płatki dębowe). Normalnie Laphroaig w piwie, i na dodatek 150 zł zostało w kieszeni . Polecam taki eksperyment wszystkim torfożercom, po prostu „must try”!
  19. 22. Witomińskie Białe White IPA/Belgian IPA 15.8° Plato | 46 IBU Słody: Pilzneński 4 kg, płatki pszenne 2.8 kg, płatki żytnie 0.8 kg Chmielenie: Waimea 20 g (60 min), Waimea 15 g (hop stand 70 min), Wakatu 15 g (hop stand 70 min), Wakatu 50 g (na zimno), Waimea 30 g (na zimno) Drożdże: Safbrew S-33 Dodatki: Kolendra mielona 30 g (hop stand 70 min), Curacao 40 g (hop stand 70 min), skórka z 1 cytryny (hop stand 70 min) Modyfikacja wody: Gips piwowarski 10 g, chlorek wapnia 2 g, kwas cytrynowy 24 g Miało być 32 litry 13°,a wyszło 25.5 litra 15.8° Plato. Też dobrze. Filtracja tradycyjnie 4 godziny
  20. 15.4° Plato | 27 IBU | 60 EBC | 23 l 21.Asfalt czyli Peat Monster Prawdziwa bestia, zawiera więcej torfu niż Pies Baskervillów Zasyp: Słód whisky 4 kg | wędzony (Castle) 2 kg | Carafa I 0,3 kg | Caraaroma 0,22 kg | czekoladowy pszeniczny 0,2 kg Chmielenie: EKG 40 g | El Dorado 4 g; 60 min Drożdże: US-05 Dodatki: 6 g chlorku wapnia | 20 g kwasu cytrynowego | płatki dębowe, 50 g na cichą Tym razem filtracja w normie a nawet ponad. Ze wszystkim wyrobiłem się w cztery godziny a w międzyczasie rozlałem BC IPA do butelek. W dużym garze (50 l) komfort pracy jest znacznie większy oraz szybciej gotuje się na dwóch palnikach. Zacierane na słodko, ostatecznie zeszło do 7° Plato, w czasie cichej dwa razy dodawałem drożdże zaniepokojony słabym odfermentowaniem (Danstar Nothingham i Saflager S-34/70). Na „trzeciej” fermentacji lagerowane na balkonie przez dwa tygodnie. Butelkowałem po 50 dniach od uwarzenia.
  21. Tak zrobiłem, chmiel się pięknie odfiltrował Jeszcze z dobę potrzymam i butelkowanie.
  22. Dzięki, podziałało, po dobie na balkonie chmiel znikł zupełnie z powierzchni. Lagerować dalej czy już wystarczy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.