Skocz do zawartości

Dagome

Members
  • Postów

    658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dagome

  1. Polecam priorytetową przesyłkę na warunkach szczególnych na poczcie. Wysyłam tak na każdy konkurs. Nigdy nie miałem nic stłuczonego, zawsze dochodzi dnia następnego. Mam wrażenie, że Poczta Polska jest niedoceniana.
  2. Gratulacje dla Zielonej Góry, jak i pozostałych laureatów!
  3. Gratulacje! Ech, żeby jeszcze w sporcie Polacy przywozili z międzynarodowych zawodów tyle medali
  4. Dagome

    Kącik patriotyczny

    Akcja Wisła nie była żadnym przejawem szowinizmu. Była najzwyklejszą w świecie okrutną próbą zniszczenia partyzantki UPA poprzez pozbawienie jej zaplecza w postaci ludności miejscowej. Podobnie masowe wywózki Polaków, czy głód na Ukrainie nie były żadnym przejawem szowinizmu narodowego, tylko pozbyciem się z danego terenu elementu potencjalnie opozycyjnego, wrogiego i niebezpiecznego dla władzy radzieckiej.
  5. Dagome

    Kącik patriotyczny

    W jakimś stopniu rasizm i szowinizm jest wszędzie. Żeby pakować narody w pociągi i przesiedlać nie trzeba być rasistą. Np. Akcja Wisła podyktowana była wg Ciebie rasizmem? Tradycja wywózek na Syberię jest bardzo stara i to nie rasizm był jej motorem. Tatarzy krymscy o ile się nie mylę zaczęli współpracować z Niemcami, więc ich wysiedlono ze strategicznego Krymu. Polaków też nie wywożono z rasizmu. Szowinizm w ZSRR panował a i owszem, ale był to szowinizm klasowy, w przeciwieństwie do niemieckiego narodowego.
  6. Dagome

    Kącik patriotyczny

    Kwestie narodowe są jednym z wyznaczników tradycyjnie kojarzonych z prawicą. A ta "trzecia droga" brzmi jak marketing polityczny. Powtarzam: Nazizm był zlepkiem najprzeróżniejszych idei. Nie da się go tak po prostu przyporządkować.
  7. Dagome

    Kącik patriotyczny

    Sam sobie odpowiadasz - kwestie narodowe. I dobrze wiesz, że Hitler nie tylko gadał. Gadał to Nietzsche, albo Marks. Od gadania Europa się nie podbiła, a Żydzi nie poumierali.
  8. Dagome

    Kącik patriotyczny

    Ależ ja, Panowie, rozumiem Wasze argumenty. Kwestionuję za to jednostronność waszego myślenia. Nie można pisać recenzji książki po przeczytaniu połowy. Mam świadomość, że podobieństw między komunizmem, a nazizmem jest bardzo dużo, a III Rzesza była naszpikowana socjalistycznymi cechami. Zwróćcie uwagę, że wśród tych podobieństw część jest wynikiem totalitarnego i rewolucyjnego charakteru obu systemów i po ich zestawieniu z konserwatywną demokracją nagle się okazuje, że III Rzeszy było bliżej do ZSRR niż do Wlk. Brytanii. Ale to nie daje podstawy do twierdzenia, że nazizm i komunizm to to samo. Najprostsze różnice między nazizmem, a komunizmem to: - stosunek do religii, - stosunek do własności prywatnej, - szowinizm, - rasizm, - polityka klasowa, - kwestia istnienia państwa narodowego. Nazizm był zlepkiem najprzeróżniejszych idei. Nie da się go tak po prostu przyporządkować. Nie można tak po prostu powiedzieć, że to lewica/komuchy/bolszewia. Zwróć uwagę, że są to różnice nie tylko między lewicą, a prawicą, ale demokracją a systemem totalitarnym. Jakimkolwiek.
  9. Dagome

    Kącik patriotyczny

    Zaraz chyba naklepię postów więcej niż przez trzy lata Ależ nikt tu nie pisze o geniuszu militarnym. To oczywiste, że kampania kijowska i późniejszy odwrót nie były żadnym genialnym posunięciem w stylu: "pójdziemy aż do Dniepru na wabia, a potem się cofniemy nad Wisłę i zrobimy im Cud!". Wyprawa na Kijów miała swoje całkiem sensowne przyczyny, to że zakończyła się niepowodzeniem - tak bywa na wojnie. Nie da się wszystkiego przewidzieć i zrealizować. Natomiast Bitwę Warszawską określił bym nie "cudem", ale "dobrą robotą". Strona Polska po prostu bezlitośnie wykorzystała błędy przeciwnika. To jest zarówno "tylko tyle", jak i "aż tyle". Mam wrażenie, że patrzysz na tamte wydarzenia z kanapowej perspektywy pół wieku, kiedy wszystko widać wyraźnie i łatwo sądzić błędy. Włoskie uderzenie na Egipt opierało się na bardzo sensownych założeniach i nie było błędem. A to, że wykonanie było kiepskie jest już inną historią Rozumowanie, że III Rzesza była krajem lewackim dlatego, że m.in. w dziedzinie gospodarki miała sporo elementów socjalizmu, a zupełnie pomijając inne już nie pasujące aspekty jest delikatnie mówiąc niemądre.
  10. Dagome

    Kącik patriotyczny

    To było do Codera Dla równowagi trochę bym polski wrzesień pochwalił
  11. Dagome

    Kącik patriotyczny

    To ja trochę po prowokuję Miliony Niemców w latach 30-tych myślały podobnie o Hitlerze Cóż, bywa i tak, że trudne czasy wymagają nietuzinkowych postaci i drastycznych rozwiązań W końcu większość państw europejskich w okresie międzywojennym dorobiła się "silnej prawej ręki". Eee tam, przypisujesz zasługi wielu tylko dla jednego. Z drugiej strony część tych rodaków lubowała się w sianiu zamętu i destabilizowaniu państwa, na co w kontekście naszych sąsiadów z wschodu i zachodu nie można było sobie pozwolić. Patrząc na sprawę z perspektywy lat, sporo komunistów mogłoby sanacji za to podziękować. W końcu czystki w Komunistycznej Partii Polski w '39 przeżyli tylko sowieccy agenci i ci, którzy w tym czasie odsiadywali wyroki w więzieniach za działalność wywrotową przeciw państwu polskiemu, jak np. znany wszystkim Władysław Gomułka Piłsudski wojny nie rozpętał. Wojna została nam narzucona. 4/5 kraju zostało oddane na poniewierkę w wyniku przerwania frontu i poważnej groźby okrążenia. A Wisła? Trzeba czasu na przejście z odwrotu do zorganizowanego kontrataku, tym bardziej przy przewadze przeciwnika. Poza tym głębokie cofnięcie utrudniało koordynację działań przez rozdzielone Polesiem radzieckie grupy armii. To, plus uwikłanie w walki pod Lwowem południowego zgrupowania sowietów, plus niechęć Stalina i Jegorowa do Tuchaczewskiego uwarunkowało Cud nad Wisłą. Zwykle bywa tak, że wygrywa ta strona, która popełnia mniej błędów. Mierne, ale wierne jednostki na wyeksponowanych stanowiskach to jest częsty problem systemów "silnej ręki". Pomyśl o tym, Skybert. Chyba nie ma sensu klepać wypracowania, ale chętnie bym kiedyś z Tobą, porozmawiał o założeniach i realizacji planu obrony przed Niemcami w 1939 r. Ochotnicy pchali się głównie nie z patriotyzmu, ale z głodu. W ogarniętym wojną domową kraju, przy masowych rekwizycjach żywności i wyzysku ludności na potrzeby wojska, zaciąg był całkiem atrakcyjną alternatywą. W końcu lepiej rabować, niż być rabowanym Czyli jak lepiej rozegrać? Zważ, że bolszewicy nie byli zainteresowani dobrosąsiedzkimi stosunkami. A jak grali dyplomatycznie, to tylko po to, żeby zyskać na czasie do rozprawy z "Białymi", a potem... Zresztą wg niektórych wrzesień 1939 to też wina Polski
  12. Dagome

    Kącik patriotyczny

    O katolickich terrorystach nie słyszałem, ale o oświeconych muzułmanach jak najbardziej. Wszelkie generalizowanie jest złe. A wiecie, czym się różni Hitler od Piłsudskiego? - Hitler doszedł do władzy legalnie!
  13. Jesteście zdaje się jedynym konkursem w Polsce, który nie jest w stanie organizacyjnie w cywilizowany sposób uporać się z butelkami 0,33 l. Gratuluję!
  14. Rozumiem, że koźlaka w butelkach 0,33 l (dodam że zabutelkowanego sporo przed pojawieniem się szczegółowego regulaminu konkursu) mam nie przysyłać?
  15. Dają bardzo dużo owocowych estrów, czyli pasują do piw, w których owe są pożądane. Wg mnie raczej trudne drożdże. Ponoć zyskują przy fermentacji w otwartym fermentorze.
  16. Minął miesiąc. Dyplomy na pamiątkę jakieś będą?
  17. #9. Piwa Specjalne Piwo bardzo ciemne, prawie czarne o średnio trwałej pianie. Aromat wędzony w odpowiedniej ilości stanowi o charakterze piwa i przykrywa inne zapachy. Oprócz tego lekkie nuty karmelowe i niska goryczka poprawiająca w tym przypadku pijalność. Dość pełne o niskim nasyceniu CO2. Na finiszu lekko goryczkowe a później dłużej przemijająca słodycz. Niby pomysł nie jest nowatorski ale dobrze wykonany.
  18. Dagome

    Życzenia urodzinowe

    Wszystkiego dobrego, Damian! Jeszcze więcej sukcesów!
  19. Ho, ho, poszczęściło mi się. Cieszę się bardzo Pomyśleć, że pierwotnie do specjalnych miałem wysyłać inne piwo - żytnie marcowe. W ostatniej chwili zdecydowałem się jednak na wędzonego angielskiego portera. Do pilsa wysłałem tego sprawdzonego, z Katowic i wydaje się, że zrobiłem błąd, mój najświeższy jest lepszy. IPA miałem przeciętne i w dodatku mętne jak weizen. Serdecznie gratuluję dla wszystkich nagrodzonych, a szczególnie dla Tieroo! Kiedy piłem Twojego A'la Reds i mi smakował, szalenie się sobie dziwiłem (nie znoszę takich piw) - teraz już wiem dlaczego Jest to znakomite potwierdzenie mojej tezy - nie ma złych piw, są tylko piwa źle zrobione.
  20. Obawiam się, że amerykańskie odmiany na polskim gruncie mogą dawać zupełnie inny efekt niż oryginalne.
  21. To, że dzięki kursom będę w stanie rozpoznać więcej wad w moim piwie tylko mnie cieszy. Rozpoznanie wady to pierwszy krok na drodze do jej wyeliminowania. Wyeliminowanie wad to lepsze piwo. Lepsze piwo to większa satysfakcja. Jak dla mnie same zalety. Zarzucić piwowarstwo w momencie, kiedy przede mną jeszcze jest tyle do odkrycia i poznania? Nie ma mowy! Napisałem: zwykle. Aż takiej tragedii z piwami nie mam
  22. Nie zapomniała. Dobrym piwem bez wad też można się upić i sprawia to dużo, dużo większą przyjemność niż kiepskim. Ja dążę do tego, żeby nauczyć się warzyć w miarę powtarzalnie jak najlepsze piwo, bo to co mi wychodzi teraz, zwykle nie sprawia mi przyjemności. I jeśli konkursy, kursy, fachowe słownictwo, szkło itp. są środkami do osiągnięcia tego celu, to ja się piszę. Szkoda mojej pracy i czasu na byle co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.