Skocz do zawartości

Slonx

Members
  • Postów

    364
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Slonx

  1. Slonx

    Żytnie.

    Po czym poznajesz? Wpisz objawy w tym temacie: http://www.piwo.org/topic/7691-infekcja/page__st__140
  2. A tak, ta radość ze smakowania swojego piwka to zdecydowanie lepsze emocje Podejrzewam, że o ile ekscytacja przy każdym kolejny zacieraniu i chmieleniu maleje, to niepokój o to, by nie wdały się jakieś infekcje raczej nie, a szkoda
  3. Jesteś niemiły Pierwsza warka budzi niesamowite emocje i po prostu zazdrościsz, że już tak tego nie przeżywasz
  4. Skoro temat zszedł na Grodziskie, to muszę się włączyć. Nigdy nie piłem. Chciałem kupić A'la Grodziskie, ale nie mogę dostać. Nie mam pojęcia jak smakuje, ale legendą z tego co czytam obrosło i to niemałą. Z tego co widzę, jest całkiem spory zasyp słodu wędzonego. A ja wędzonych piw... może nie tyle, co nie lubię, ale nie przepadam. Rauchbock mi nie za bardzo smakował, połowa kufla to ciekawość, reszta to już nawet lekka męka. Czy Grodziskie ma podobną nutę wędzoną, czy mocniejszą, czy słabszą? Jak to wygląda? Bo delikatna wędzonka jest ok, ale jak patrzę na receptury Grodziskiego, to tej wędzonki tam sporo...
  5. Slonx

    Cienkusz

    Wybacz, że cytuję, ale musiałem sobie powiększyć to, co napisałeś.
  6. Tyle tekstu, a ja dalej nie wiem, jak zważyć i co
  7. Slonx

    Żytnie.

    Wymiana piw, czy wymiana poglądów?
  8. Slonx

    Żytnie.

    Na ekscytację tego typu przyjdzie mi jeszcze poczekać. Żytnie z Browaru Konstancin bardzo mi smakuje, a skoro piwa domowe są lepsze od kupnych, to domowe pewnie będzie mi smakować jeszcze bardziej Na razie tego nie zweryfikuję, bo jutro zacieram stouta, czekam aż dojadą do mnie słody na pszeniczne i na Full Aroma Hops, potem mam w planach pilznera, czyli pewnie dopiero w marcu (o ile nie przyjdzie mi do głowy jakiś dunkel, albo marcowe) się za to zabiorę
  9. Slonx

    Żytnie.

    Co nie zmienia faktu, że ten styl piwa jest znakomity jak dla mnie
  10. Nic na siłę Nadejdzie kiedyś taki dzień, że kupisz gar, powiesz sobie: "tak, to już czas, by skończyć z puszką!", zamówisz słody, nie będziesz mógł się doczekać ich nadejścia i zabierzesz się za zacieranie
  11. Ok O tym wiem, ale pisałem to w sensie: "Nie ma co się bać zacierania, a jeśli już, to dobrze spróbować jednotemperaturowo" A w mojej opinii krok po kroku można dochodzić przy tworzeniu własnych receptur. Oczywiście, każdy ma swoją metodę. Rzucanie się na głęboką wodę nie jest takie złe chyba, że to woda za głęboka i się w tym wszystkim tonie. Ja przed pierwszym warzeniem z zacieraniem miałem mnóstwo obaw, teraz pewność siebie wzrosła i tak człowiek czuje, że jakoś to będzie. Oczywiście każdy obiera inną drogę i dobrze, świat byłby nudny, gdyby ludzie działali tak samo. Jak nie masz dużego gara, to nie ma sensu próbować na siłę, lepiej spokojnie poczekać na to, aż wygospodarujesz środki i miejsce. Za ten czas możesz doskonalić sztukę sprawnego unikania wszelkich infekcji, przyda się na pewno. Samych udanych warek życzę
  12. Slonx

    Podpiwek

    A gdyby zrobić lekki zacier, delikatnie odfermentować, posłodzić laktozą, refermentować w butelkach? Jest to jakiś pomysł?
  13. Dziwne. Mam mniej warek od ciebie (z tego co piszesz) a jestem na wyższym stopniu wtajemniczenia... Jak to możliwe? Ja myślę, że oprócz zacierania, chmielenia, są inne ważne czynniki. Jak ci wychodzi ze sterylnością, fermentacją, rozlewem. Nie ma nic trudnego w zacieraniu, chyba, że receptury bardziej wymyślne. Ja zupełnie bez doświadczenia z piwowarstwem, rozpocząłem od zacierania. Znalazłem prosty przepis, zacieranie jednotemperaturowe i nie było problemu. Jeżeli twoim problemem jest tylko garnek, to niestety, trzeba jakiś zakupić. Ja kupiłem stalowy na alledrogo za 250 zł, o pojemności 33 litrów. Jestem z niego zadowolony, oprócz piwka, posłużył mi w innych celach. Jeżeli narzekasz na brak miejsca, to gdzie trzymasz fermentor? Bo mi to wchodzi wszystko do gara, pokrywki na tym, miejsca to to zajmuje mniej więcej tyle, ile własnie fermentor (trochę więcej, ale nieznacznie).
  14. To wspaniała wiadomość Nie mam akurat wtedy żadnych planów porobionych, a mniemam, że takie warsztaty dają dużo tak początkującym, jak ja
  15. Czy to sobie można tak przyjść po prostu 10 lutego do Strefy Piwa na te warsztaty? Czy trzeba się gdzieś zapisywać?
  16. Slonx

    INFEKCJE

    Tylko ten kwas jest wyczuwalny w zapachu tylko jak się powącha szyjkę butelki. Jak się przeleje do kufla, to znika całkowicie. W smaku w ogóle nie czuć kwasu, a jak się opróżni butelkę, to nie czuć kwaskowatego zapachu również na butelce. Znika. Jest tylko przy otwarciu, przez chwilę.
  17. Slonx

    INFEKCJE

    Tak żem czuł. Wiem jak pachnie skuns, bardzo tego zapachu nie lubię. Piwo mam i w zielonych, i w brązowych, i nawet w przezroczystych. Wiedziałem jednak, że światło źle wpłynie na smak i zapach, dlatego trzymam w ciemnym miejscu. Najprawdopodobniej jestem przewrażliwiony, ale zawsze lepiej się upewnić.
  18. Slonx

    INFEKCJE

    Wiedziałem, że nadejdzie ten dzień, że w końcu zacznę się martwić, że coś jest nie tak. Zabutelkowałem mojego Bittera jakoś przed świętami Bożego Narodzenia. Systematycznie sobie wypijam jedno co jakiś czas. Jakieś parę dni temu, jak otworzyłem butelkę i powąchałem, poczułem delikatny, jakby kwaśny zapaszek. Nic to, przelałem do kufla, powąchałem jeszcze raz. W zapachu i smaku nic niepokojącego. Otworzyłem znów butelkę wczoraj, ten kwaśny zapach jakby wyraźniejszy, ale znowu po przelaniu do kufla nie czuję nic podejrzanego, tak samo w zapachu, jak i w smaku. Butelki przed rozlewem myłem, płukałem w roztworze ace, przepłukiwałem wodą, a potem psikałem roztwór piro do środka i na suszarkę. Znajomy pił też jakoś parę dni temu, nie czuł niczego złego, pił prosto z butelki Czy to ja jestem przewrażliwiony, czy coś się zaczyna rozwijać? Jeszcze jedna sprawa. Generalnie piwo na drożdżach S-04 słabo odfermentowało (pewnie winny sposób zacierania) bo z 10BLG do 3,5. Nagazowanie jest dosyć lekkie. Wcześniej, po jakiś 2 tygodniach od butelkowania, kiedy je piłem, wydawało mi się mocniej goryczkowe, niż jest teraz. Nie wiem, czy to ja się przyzwyczaiłem do tej mocnej goryczki (wszyscy znajomi mówią, że nie pili bardziej goryczkowego piwa) czy po prostu to już tak jest, że w trakcie leżakowania, gorycz się układa, częściowo zanika i łagodnieje?
  19. Slonx

    Granaty

    Heh, różne historie się w życiu przytrafiają. Niedawno siedziałem sobie spokojnie w domu, robiłem coś tam na komputerze i słyszę straszliwy huk. Myślę sobie "no ja pier... pewnie mi któraś butelka z mojego piwka co to je robiłem wybuchła. Tylko niby dlaczego, skoro nagazowanie nie było duże?". Pędzę do pokoju, rozglądam się... nic. Dziwne... Idę do spiżarni, a tam szkło i piwo na podłodze i na półkach. Okazało się, że wybuchło Raciborskie Miodowe...
  20. Pasywacja to proces, w którym na danej aktywnie chemicznie substancji wytwarza się powłoka pasywna, która jest odporna na dalsze reakcje, a przy tym jest szczelna. Aluminium ulega pasywacji, ale trochę to trwa. Co do czyszczenia aluminium, przydatny artykuł: http://domowe-sposob...l#axzz2IuXhn82Y Mam nadzieję, że pomogłem.
  21. Ok, przepraszam. Już powiedziałem, że wrzucam na luz, chociaż nie mogę się powstrzymać od zadania jednego pytania, mianowicie: Czy cytowanie moich wypowiedzi, które zaśmiecają temat, nie jest dodatkowym zaśmiecaniem?
  22. Slonx

    Żytnie.

    Rewelacja. Chciałem coś takiego uwarzyć, teraz widzę, że mogą być z tym trudności, więc... Ekscytacja wzrasta Muszę to dorzucić do swoich planów.
  23. Wrzucam na luz, zgodnie z zaleceniem Mnie chodziło tylko o pytania z kategorii "odpowiedź padła już wielokrotnie".
  24. Nie, nie trzeba. Tyle wystarczy za odpowiedź? Ja myślę, że nie. Wszystko zależy od różnych czynników i nie da się na to pytanie odpowiedzieć jednym zdaniem. Na szczęście, ktoś był tak miły, że wszystko opisał i na wiki, i na forum i nie widzę powodu, by nie skorzystać z jego życzliwości, tylko zakładać w tym celu nowy temat. kolejny nie umie czytać, to nie jest temat o drożdżach! tu będą pojawiać się różne pytania! Przepraszam bardzo, każdy zrozumiał, o co chodzi w temacie. Problem w tym, czy następne pytania nie będą z gatunku tych, na które wielokrotnie odpowiadano na forum, a całość jest ładnie opracowana w wiki. Początek może to sugerować. Ja doskonale rozumiem, wchodzę na forum niemal codziennie, w nadziei na poszerzenie swojej wiedzy. Tematu zignorować nie mogę, bo a nuż pojawią się jakieś ciekawe porady, spostrzeżenia i trafne uwagi, z czego warto będzie skorzystać. Wiem, że w temacie mają się pojawiać kolejne pytania, ale to pierwsze, zadane przez kolegę Rolnika było już chyba omawiane. Jestem młody stażem, ale zanim zadałem pierwsze pytanie, spędziłem na forum i na wiki długie godziny, korzystając z uprzejmości ludzi, którzy postanowili się podzielić swoją wiedzą i przede wszystkim, szanując ich czas i wysiłek włożony w tworzenie strony. To nie jest tak, że chcę być uszczypliwy, zgryźliwy, nadęty, niemiły czy Bóg wie jaki. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że każdy może mieć wątpliwości i chce, by zostały one rozwiane. Sam przecież pewnie niejednokrotnie będę potrzebował pomocy. Chodzi o to, że na wiele pytań można uzyskać odpowiedź, przeglądając wiki lub forum. Z niecierpliwością oczekuję na kolejne tematy, żeby się czegoś dowiedzieć. Wchodzę w nowy temat, widzę, że będzie ileśtam pytań. Pierwsze z nich pada jednak o drożdże płynne i czy robić z nich starter. Przecież już nie raz odpowiedziano na ten temat i to wyczerpująco. To jakie będą kolejne pytania? O długość przetrzymywania ześrutowanego słodu? O bulkanie? O to, czy cukier czy glukoza do refermentacji? Chodzi o to, że mogę się zastosować do twojej porady i nie wchodzić więcej w temat. On sobie będzie żył, rozrośnie się np. do kilku stron, a potem ja będę chciał sobie uwarzyć np. Belgian Trippel, będę miał jakieś wątpliwości, zadam pytanie, a ktoś mi wklei link do tego tematu z pretensjami, że odpowiedź już padła. A ja będę musiał się przebijać przez kilka stron odpowiedzi na pytania, na które już niejednokrotnie odpowiadano i szukać, gdzie to właściwie jest. To oczywiście skrajny przypadek i tak nie musi być (a nawet wątpliwe, że tak będzie). Chodzi jednak o jakiś tam porządek, żeby z forum nie zrobiło się śmietnisko. Poza tym, czy uprzejme jest wykazywanie postawy: "nie chce mi się szukać, zadam pytanie"? Ja uważam, że nie. Doświadczonym użytkownikom może nie przeszkadzać, bo właściwie, na to pytanie zna odpowiedź cała masa forumowiczów i na pewno ktoś na nie odpowie. Czy jednak o to chodzi, żeby dział rozdął się to niewyobrażalnych rozmiarów, bo każdy zadaje pytania, bez szukania odpowiedzi we wcześniejszych tematach i w specjalnie w tym celu założonej wiki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.