Skocz do zawartości

Slonx

Members
  • Postów

    364
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Slonx

  1. Warka nr 8: Witbier

     

    Zasyp:

     

    Słód pilzneński - 2,8kg

    Słód pszeniczny - 1kg

    Słód biscuit - 0,12kg

    Słód karmelowy 150 - 0,05kg

    Płatki pszeniczne - 2kg

    Płatki owsiane - 0,4kg

     

    Zacieranie:

     

    Płatki skleikowane w 4 litrach wody, w temperaturze 85* - 20min.

     

    Słody pszeniczny i jęczmienny wsypane do wody o temperaturze 55*

     

    52* - 10min.

    (po tym czasie dodany kleik i podgrzanie)

    68* - 70min. - próba jodowa negatywna, dodane słody karmelowy i biscuit.

    76* - wygrzew.

     

    Filtracja bezproblemowa.

     

    Chmielenie:

     

    Hallertauer Tradition 12g - 60min.

    Cascade 15g - 30min.

    Kolendra 9g - 12min.

    Curacao 20g - 12min.

    Świeża skórka pomarańczy 10g - 12min.

    Cascade 15g - 10min.

     

    Wyszło 23l brzeczki nastawnej 12°Blg. Drożdże Brewferm Blanche zadane w temperaturze 30 stopni.

  2. Nie ma na to jednej odpowiedzi. Większość poleca najpierw brew-kity. Moim zdaniem nie ma co marnować na to czasu, jeśli jesteś pewny że chcesz warzyć to zacieraj.

     

    To się z tobą nie zgodzę. Ja dopiero 3 mam zamiar zacierać. Pierwszy brew-kit, to pomimo oglądania filmów, czytanie etc. to był jeden wielki chaos. Drugie poszło sprawnie, bo wiedziałem o co chodzi. Teraz będę zacierał na lenia, a dopiero 4 będzie programowane temp. Tak jest chyba najlepiej, żeby się nie zgubić, ogarniać wszystko.

     

    I tutaj ja się z tobą nie zgodzę. Ja zacząłem od razu od zacierania, wcześniej wnikliwie wertując forum, spędzając na nim długie godziny. Myślałem, że jestem przygotowany, ale zawsze będą błędy, błędy nowicjusza, wynikające czy to z niewiedzy, czy z podekscytowania.

    Moja pierwsza warka to było coś. Nerwowe zaglądanie do notatek, pilnowanie, bym o czymś nie zapomniał, no i zapomniałem. Sprawdzić sprzętu. Pękł mi fermentor z kranikiem i nie miałem w czym filtrować. Musiałem robić to przy pomocy fałszywego dna, w fermentorze bez kranika, ale potem poszło gładko i mój Bitter wyszedł naprawdę świetny, przynajmniej jak dla mnie.

    Przy drugiej warce, zapomniałem zrobić podbicia i filtracja Stouta wlekła się nieskończoność. Przy dekokcji Hefe-Weizena zapomniałem o przerwach w dekokcie i musiałem chyba ze dwie i pół godziny zacierać, bo dezaktywowałem enzymy. Wszystkie warki jednak oceniam jako udane, a ile satysfakcji, ile zabawy i ile doświadczenia... Teraz już takich błędów nie robię, wchodzą w krew lepsze nawyki. Roggenbiera warzyłem 6 godzin, bez żadnych problemów z filtracją, a przecież nie jest to łatwe piwo. Właśnie zadałem drożdże do Witbiera, którego warzyłem 5 godzin. Jestem bardzo zadowolony z systematycznego skracania czasu i każda kolejna, zacierana warka sprawia, że człowiek nabiera coraz większej wprawy.

     

    Jestem w stanie zrozumieć twój punkt widzenia. Można zrobić jedną puchę, by zobaczyć, czym to pachnie i wiedzieć, jak się zachowywać przy fermentacji i rozlewie. Kolejne jednak dla mnie są bezcelowe, zwłaszcza, że jest to drożyzna, a przecież sklepy piwowarskie oferują całkiem sympatyczne zestawy z instrukcją dołączoną do nich. No ale co kto lubi. Ważne, aby się nauczyć, nabrać wprawy i dobrych nawyków, a każda metoda ma swoje plusy.

     

    Mimo wszystko sądzę, że jak człowiek poczyta, to mimo pewnej nerwowości i emocji przy pierwszym zacieraniu, będzie wiedział co robić.

  3. Resztki piwa w butelkach szybko się psują, to całkiem normalne. Nie ma się czym przejmować.

     

    O wiele gorzej, jak dają kwasem zanim je wypijesz.

    Jak chcesz zabutelkować piwo ze znikomym dostępem powietrza, to rób tak, jak to zresztą poleca Kopyr - Po nalaniu piwa do butelki, nie kapsluj od razu, tylko połóż kapsel swobodnie na szyjce. Dwutlenek węgla pozostały po fermentacji zacznie wypychać powietrze z szyjki.

  4. Wy z tą "brzęczką" to tak specjalnie dla jaj czy na serio ? ;)

     

    No raczej nie dla jaj, przecież jaja tak małego ptaka nie mogą być zbyt duże :P

     

    czy to normalne, że na lubelskim, magnumie i s-04 fermentowanych w 17-19 C czuję w piwie lekką kwasowość - cytrusowość łączącą się i przenikającą z goryczką i aromatem chmielu?

     

    Zauważ, że lubelski jest chmielem aromatycznym, a w przepisie gotuje się go aż 45 minut. Być może to on daje takie akcenty, przynajmniej moim zdaniem.

  5. Długo, ale bez problemów. Nie zatrzymała się w żadnym momencie. Nie zawracałem filtratu, zgodnie z radami w jednym temacie. Wysładzałem ciągle, kiedy odsłaniało się młóto, lałem wodą z gara przez durszlak.

    Wiem, że wydajność nienajlepsza (chociaż nie chce mi się obliczać). I tak się cieszę, że nie miałem większych problemów z tym piwem. Zastosowane przerwy beta-glukanowa i następnie białkowa z pewnością pomogły przy filtracji, mimo tego, że zacier był niezwykle lepki. Początkowo chciałem zrezygnować z jednego kilograma słodu jęczmiennego, ale szybko się opamiętałem. Pewnie bym tego nie przefiltrował, gdybym użył proporcji 3:2 z przewagą żyta.

  6. Czytam wypowiedzi i dochodzę do pewnych wniosków:

    Jestem ignorantem, brudasem i że głupi ma zawsze szczęście.

     

    No bo jak to się dzieje, że niektórzy dbają o wiele bardziej o sterylność całego procesu i piwo szlag trafia, a mnie się to nie przytrafia?

    Pewnie niektórzy by załamali ręce na widok tego, co ja wyprawiam, ale fakty są takie, że nic złego się memu piwu nie dzieje.

     

    A pisząc całkiem poważnie, to nawet jeżeli ktoś naprawdę rzetelnie podchodzi do sterylności, to i tak nie wygra z tym, co lata mu w powietrzu, niestety. Tak jak mówię, widzę, że parę osób ma poważne problemy, które u mnie nie występują przy znacznie mniejszej ostrożności. Jak syf jest w powietrzu, to niekiedy nic się nie da poradzić.

     

    Ja tam warzę na polu. Dopiero w domu wykonuję wszystkie czynności na brzeczce nastawnej, czy zielonym piwku. Dbam jednak o parę spraw. Oczywiście dezynfekcja sprzętu i fermentorów to podstawa, ale są jeszcze inne, istotne czynniki.

    Sprzątam dokładnie pokój i myje go, z użyciem mocnych środków chemicznych. Tam gdzie się da, to na bazie chloru. Pokój po czymś takim nieprzyjemnie pachnie, ale trudno, przynajmniej świństwo nie lata w powietrzu. Staram się do piwa podchodzić czysty i pachnący, nie ma mowy, żebym podszedł przepocony, po całym dniu roboty itp. Przecież na nas też może być mnóstwo świństwa. No i nie mam w pokoju żadnych kwiatków czy innej zieleniny. Staram się nie mieć siedlisk bakterii.

    Kiedy chcę przelewać na cichą, w ogóle otwierać piwo i gmerać przy nim, schładzam je, najlepiej poniżej 10 stopni, chociaż już poniżej 15 dużo daje. Pomimo, iż piwo po burzliwej już jest nieco uodpornione na infekcje, to lepiej bakteriom nie dawać szansy - zimnego płynu tak nie chwycą, jak np. tego w temperaturze 20 stopni.

    No i to z grubsza tyle.

     

    Być może w moim przypadku nosił wilk razy kilka, ale wydaje mi się, że jeżeli komuś przy zachowaniu dużej sterylności ciągle przytrafiają się zakażenia, to już nie jest to niestety jego wina, a tego, co mu po domu lata.

  7. Warka nr 7: Roggenbier

     

    Zasyp:

     

    Słód żytni - 3kg

    Słód pilzneński - 2kg

    Słód monachijski - 1kg

    Słód karmelowy 150 - 0,15kg

     

    Zacieranie:

     

    10 min - 48°C

    10 min - 52°C

    60 min - 68°C (po tym czasie wsypany słód karmelowy)

    5 min - 76°C

     

    Chmielenie:

     

    60 min - 20g Hallertauer Tradition

    10 min - 20g Hallertauer Tradition

     

    Wyszło 23l brzeczki nastawnej 12BLG.

     

    Drożdże WB-06 zadane w temperaturze 25C.

  8. - następnie: ponieważ sporą ilość osób denerwują tematy zakładane przez "nowych" bez jakiejkolwiek próby zapoznania się z zawartością forum, tematy te zresztą ciągle się powtarzają, proponuję odsyłać do faq czy wyszukiwarki, a temat taki zamykać. Biniu proponuje, żeby takie zamknięte tematy samoczynnie znikały po kilku dniach/tygodniu. Konieczność zamknięcia tematu na pewno chętnie będą zgłaszać użytkownicy, jednak proponuję wprowadzić to dopiero po powstaniu faq.

     

    Dla mnie bomba. Z takim zastrzeżeniem, że nie ma sensu, by temat wielokrotnie wałkowany i założony na nowo, wisiał zamknięty. Lepiej według mnie wiadomość na priv z linkiem do FAQ i wiki, a temat do kosza.

  9. Kolejny temat w stylu:

    "Cześć, jestem początkującym piwowarem, chciałbym się dowiedzieć, jak się robi piwo? Nie wiem, czy są na ten temat informacje na forum i na stronie, bo nie szukałem, dlatego pytam, powiedzcie mi, proszę."

     

    Nie mogę się doczekać, aż powstanie dział FAQ, chociaż nie sądzę, by wiele zmienił.

     

    Kolejny Twój post w stylu "o jej nie czytacie wiki, a zadajecie pytania". Po co to?

     

    Radzę jeść mniej czosnku, bo chyba Ci coś na wątrobie leży. Więcej luzu. Nie podobają się tematy w piaskownicy to ignorować.

     

    W internecie obowiązuje netykieta, w dobrym guście jest szanowanie czyjejś pracy, forum nie powinno przypominać śmietnika, w którym pełno wtórnych wpisów, a dochodzi do tego w dużej mierze dlatego, że użytkownicy na to pozwalają, w mniejszej części jest to sprawka braku regulaminu.

    Dochodzi już do tego, że interesujące tematy muszę dodawać do ulubionych, bo samo obserwowanie nic nie daje, mam przez to pełno zakładem, bo przecież chcę do nich powracać, a muszę tak robić, ponieważ piaskownica rozrasta się w tempie ekspresowym i żeby się dokopać do tematu napisanego 2 miesiące temu, muszę się przekopywać przez kilka stron wątków, czego bym robić nie musiał, gdyby nowicjuszom zechciało się poświęcić chwilę czasu, na przejrzenie wiki i forum. Czasu, który w ich mniemaniu chyba jest cenniejszy dla nich, niż dla nas, bo przecież my możemy go poświęcić na odpisywanie po raz enty na te same zagadnienia, ale oni już nie mogą go poświęcić na skorzystanie z wyszukiwarki i poczytanie, że nie wspomnę o tym, żeby przy zakładaniu tematu, zdobyli się na jakieś szczegóły.

     

    Rozumiem, że wedle tego toku rozumowania, piaskownica jest wyłącznie dla tych, którym nie chce się poszukać odpowiedzi samemu, ale nie dla takich jak ja, którzy chcą je czytać i wracać do interesujących tematów, kiedy uznają to za przydatne? Bo przecież nie zapamiętam fraz z wszystkich tych tematów, żeby później wstukiwać je w wyszukiwarkę, a byłoby mi łatwiej je odnaleźć, jeśli forum byłoby uporządkowane.

    Już w tym momencie mam przeglądarkę pozawalaną zakładkami, z których połowa to tematy z forum, tyle że, niestety, komputery i przeglądarka służą mi do pracy i zarówno ja, jak i współpracownik chcemy mieć tutaj porządek - ale rozumiem, to już nie jest istotne.

     

    Może mam niesłuszne pretensje i ciskam się o byle co, trudno. Wydawało mi się, że szacunek dla czyjegoś wysiłku i czyjejś pracy, dla czasu, który ta osoba poświęca, powinien być czymś, czego nie należy tłumaczyć, czymś, co powinno być oczywiste, ale jak się okazuje, tak nie jest. Jest społeczne przyzwolenie na to, by forum poszerzało się o wciąż te same tematy, trudno, muszę to uszanować, nie muszę się z tym zgadzać.

     

    Zresztą, wiesz co? Natchnąłeś mnie. Od teraz już nie przeczytam książki, tylko zadzwonię do autora po streszczenie. Nie będę patrzył na przepisy PoRD w internecie, tylko zadzwonię na policję. Zadzwonię do dyrektora pewnej stacji, by mi powiedział, na którym kanale, którego dnia i o której godzinie transmitują mecz Śląska z Wisłą. Zadzwonię do redaktora działu sportowego Radia Kraków (ale fart, znam osobiście) żeby mi powiedział, które miejsce w tabeli zajmuje Hutnik Kraków. O, a jak mi powiedzą, żeby wszystko jest łatwe do znalezienia w internecie, czy gdziekolwiek, to im odpowiem, że chyba zeżarli za dużo czosnku i coś im leży na wątrobie. Genialny plan! Powinno zadziałać, przecież kulturalni ludzie nie muszą się wzajemnie szanować, a już na pewno nie muszą szanować swojej pracy, bo by jacyś sztywni byli. No masz. Ale oni to zrobili dla pieniędzy, a ludzie tutaj na forum robią to za darmo. To zmienia postać rzeczy, skoro nie wzięli za to kasy, to śmierć frajerom.

     

    Nie wiem, ale im dalej postępuje usprawiedliwianie takiego zachowania, tym bardziej klaruje się właśnie taki punkt widzenia. Ja przepraszam bardzo za szyderczy ton, za sarkazm i ironię, ale nie potrafię usprawiedliwić czegoś takiego i jak już kiedyś pisałem, argument o tym, że ktoś może mieć problem z internetem, nie umieć się poruszać w nim, bo ma 126 lat jest żadnym argumentem. Trafił na to forum, to znajdzie też zasady netykiety i znajdzie też interesujące go tematy, jeżeli tylko będzie mu się chciało.

    Przepraszam również za offtopic, to nie moja wina, że lubię bardzo czosnek, oprócz tego lubię świeżą paprykę i wiejską kiełbasę, więc nie tylko coś mi leży na wątrobie, ale też siadło na żołądku.

     

    Wracając do tematu, pobieżne szukanie frazy "czy rozlewać" dało następujące rezultaty, w ciągu zbliżonego do nieskończoności czasu 10 sekund:

     

    http://www.piwo.org/topic/287-czy-juz-rozlewac-zeszlo-tylko-do-5-blg/

    http://www.piwo.org/topic/7079-czy-moge-juz-rozlewac-coopers-wheat/

    http://www.piwo.org/topic/7651-rozlewac-czy-nie/

    http://www.piwo.org/topic/8684-pierwsze-rozlewanie-i-watpliwosci/

     

    Jestem pewien, drodzy panowie Beithor i Miklaz, że znajdziecie tutaj satysfakcjonujące odpowiedzi, a pewnie i wskazówki, o które nie prosiliście, a okazały się przydatne.

    Uznaję również za obywatelski obowiązek poinformowanie o charakterystyce działu piaskownica:

     

    oinn.jpg

  10. Kolejny temat w stylu:

    "Cześć, jestem początkującym piwowarem, chciałbym się dowiedzieć, jak się robi piwo? Nie wiem, czy są na ten temat informacje na forum i na stronie, bo nie szukałem, dlatego pytam, powiedzcie mi, proszę."

     

    Nie mogę się doczekać, aż powstanie dział FAQ, chociaż nie sądzę, by wiele zmienił.

  11. Muszę panom pogratulować absolutnie rewelacyjnego pomysłu z tym piwnym depozytem :)

     

    Na chwilę obecną mam tylko jedno piwko, które mógłbym podrzucić do depozytu. Jest to Stout, który nie wiem do końca, jak określić, czy jako Foreign Extra Stour, czy jako Dry Stout, w każdym razie ma 15 BLG, odfermentowane do 5, warzony był w lutym, więc swoje odleżał.

    To co mnie rozczarowuje w tym piwie, to piana, gdy się je leje po ściance, to praktycznie nie powstaje.

     

    Postaram się podrzucić w tym tygodniu ze dwie, trzy butelki. Na następne produkty trzeba poczekać, w weekend uwarzyłem Schwarzbiera, więc pewnie dopiero za miesiąc będzie gotowy, jak nie dłużej, w środę planuję zrobić Roggenbiera, to akurat liczę, że będzie szybka warka, no i w weekend Witbier.

     

    No i przydałoby się, jakby każdy, kto wyciąga jakieś piwko z depozytu, opisał, przynajmniej w paru zdaniach, wrażenia z degustacji :)

     

    Jeszcze raz gratuluję świetnego pomysłu i wasze zdrowie :beer:

  12. Warka nr 6: Schwarzbier

     

     

    Zasyp:

     

    Słód pilzneński - 3 kg

    Słód monachijski typ I - 2 kg

    Słód czekoladowy jasny Strzegom - 0,2 kg

    Słód karmelowy czerwony Strzegom - 0,3 kg

    Słód Carafa typ I - 0,15 kg

    Słód barwiący Strzegom - 0,1 kg

     

    Zacieranie:

     

    45 min - 62C

    próba jodowa negatywna

     

    10 min - 72C - wsypane słody karmelowe i palone

     

    Mash out - 76C

     

    Chmielenie:

    Gotowanie w sumie 70 min.

    60 min - Chmiel Hellertauer Tradition - 35g

    20 min - Chmiel Hellertauer Tradition - 20g

    20 min - Mech irlandzki

    5 min - Chmiel Hellertauer Tradition - 20g

     

    Wyszło 24 litry brzeczki nastawnej 12,5BLG.

     

    Drożdże Wyeast 2352-PC Munich Lager II ACTIVATOR aktywowane parę dni wcześniej, zadane około 17stej do temperatury 23C. Fermentor stoi w lodówce, w której obecnie panuje temperatura 12C. Część brzeczki odlana na FFT.

     

    Pierwsze piwo dolnej fermentacji. Drożdże jeszcze nie podjęły współpracy, pewnie trzeba było zrobić starter. Receptura stworzona przeze mnie, pewnie nie będzie to całkowicie stylowe piwo, ale mam nadzieję, że będzie smaczne.

     

     

    Schwarzbier zabutelkowany z użyciem 0,4g cukru na 0,5l piwa. Były pewne problemy. Piwo stało w lodówce, która jest nieco popsuta, chłodzi, ale aż za bardzo. Kontrola fermentacji na burzliwej przebiegała ok, gorzej było z fermentacją cichą. Stało w bardzo niskiej temperaturze, starałem się to kontrolować, ale w końcu zachorowałem, a że lodówka stoi w garażu, to nie zaglądałem tam przez 2 tygodnie no i stało się - piwo mi w końcu zamarzło.

    Rąk nie załamałem, wyjąłem z lodówki, rozmroziłem i zabutelkowałem, mając na uwadze fakt, że drożdże takiego wstrząsu mogły nie przeżyć. Część piwa wlałem do plastikowej butelki i zgniotłem, aby kontrolować, czy się gazuje. Na szczęście drożdże przeżyły i żrą cukier aż miło.

    Pierwszy raz w zielonym piwie nie miałem nalotu na powierzchni brzeczki. Ciekawi mnie, skąd się brał wcześniej i dlaczego nie było go teraz. Nie miałem jeszcze żadnego zakażenia i to piwo również nie przejawia takich oznak, aczkolwiek brak tego białego, drobnego nalotu świadczy o tym, że czymś się to piwo różni.

  13. Jasna sprawa. Najważniejsze, że wszystkim nam zależy na dobru tego portalu :)

    Przyznam, że ja potrafię się na forum odnaleźć i nie mam większych problemów z tym, żeby wyszukać to, co mnie interesuje. Czasem jednak zginie jakaś cenna wypowiedź, niestety.

     

    No ale skoro dyskutujemy nad FAQ, to tak jak wspominałem, powinno być krótkie i ograniczać się do zadawania pytań z gatunku tych faktycznie najczęściej zadawanych, na które wiele razy ktoś już udzielił odpowiedzi.

    Tak na szybko przypomniało mi się, że w takim dziale powinny być wskazówki odnoszące się do tego, jak poruszać się po portalu, czyli FAQ nie tylko dla piwowarów, ale też dla nowych użytkowników, np:

     

    "Jak zrobić piwo? Gdzie znajdę podstawowe informacje" - No i tutaj odnośniki do wiki, itp.

    "Jaki sprzęt skompletować" - Znów odnośniki do wiki, porad itp.

    "Przeczytałem wiki, poczytałem forum, ale wciąż pewne kwestie są dla mnie niejasne. Gdzie założyć odpowiedni temat?" - I tutaj odpowiedź w stylu: To zależy od tego, czego pytanie dotyczy. Piaskownica piwowarska jest stworzona specjalnie dla początkujących piwowarów, spotkasz tam wielu użytkowników o bogatym doświadczeniu, zwartych i gotowych, by ruszyć ci na pomoc. Jeżeli masz jakieś uwagi dotyczące sprzętu, podziel się tym w dziale "sprzęt". "Wsparcie piwowarskie" wzbogaci twoją wiedzę o mniej lub bardziej konwencjonalne i sprawdzone metody, stosowane przez doświadczonych piwowarów od dawna, lub wdrożone całkiem niedawno. Pomoże również ulepszyć twój warsztat, nabrać lepszych nawyków i wyeliminować te nieprawidłowe. - No i coś w tym stylu o każdym dziale, na końcu dopisując coś na tę modłę:

    Forum piwowarów powstało, by krzewić kulturę piwną i pomóc rozwijać tę pasję u każdego miłośnika tego trunku. Nie bój się zadawać pytań w razie wątpliwości, po to jesteśmy, by pomagać. Pamiętaj jednak, żeby szanować pracę i czas innych i staraj się nie zadawać pytań, na które ktoś kilkukrotnie udzielił odpowiedzi. Skorzystaj z wyszukiwarki na forum, lub z google wpisując frazę "site"piwo.org" oraz interesujące cię zagadnienie. Chcemy, by na forum było jak najwięcej treści, nie liczy się ilość, a jakość. Jeżeli nie znalazłeś w interesującym cię temacie zadowalającej odpowiedzi, zadaj tam pytanie, z pewnością znajdzie się ktoś, kto rozwieje twoje wątpliwości.

     

    To taka jeszcze mała sugestia z mej strony. Sądzę, że nie jest to rygorystyczne, surowe, bezduszne i skomplikowane, a jasno wyjaśnia, że chcielibyśmy, aby praca innych była szanowana, chociaż nie wiem, czy to coś da, skoro zdanie "Pisz, jeżeli nie znalazłeś nigdzie odpowiedzi." w nagłówku piaskownicy nie do wszystkich przemawia.

  14. Ja się bardzo łatwo godzę z tym, co o danej rzeczy zadecyduje osoba, która jest jej właścicielem, zatem nie ma problemu. To były tylko przykłady :)

    Nie musi to tak wyglądać, a regulamin nie musi mieć nawet 20 punktów. Wystarczy w nim to, co najważniejsze.

     

    Przyznasz mimo wszystko, że na forum panuje bałagan. Jak dla mnie, aż się prosi, żeby coś z tym zrobić. Regulamin nie jest konieczny, chociaż pomaga usprawnić pracę.

    To tylko moje sugestie, pozdrawiam :)

  15. Drodzy piwowarzy i jeszcze droższe piwowarki, uważam, że zabieracie się za wszystko od złej strony. Samo stworzenie FAQ to mało, a tworzenie go teraz, bez powzięcia innych kroków, to błąd. Są problemy, które trzeba rozwiązać najpierw, zacznę od najistotniejszego, dalej to już kolejność przypadkowa:

     

    1. Jasny, przejrzysty i rzetelny regulamin!

    Przepraszam za wykrzyknienie, ale bez urazy, to nie jest poważne, że taki portal nie ma tak na dobrą sprawę żadnego regulaminu. Mam pełną świadomość, że przeważająca większość użytkowników to ludzie kulturalni, dojrzali, dorośli i na poziomie, więc generalnie w normie jest tutaj przyzwoite zachowanie, ale regulamin musi być zawsze. Mam olbrzymie problemy z jego znalezieniem, czy to poprzez google, czy poprzez tę stronę, a szukałem. Raz może znalazłem, ale to był, przepraszam za określenie, jakiś farmazon. Nie było tam właściwie niczego.

    Regulamin to podstawa. Absolutna. Musi być, nawet, jeśli większość ludzi go nie potrzebuje i prawie nikt go nie czyta. On służy moderatorom, aby mogli w oparciu o niego usystematyzować swoją pracę, a także użytkownikom, którzy zbłądzą, żeby wiedzieli, jak wrócić na właściwą ścieżkę. Również po to, by można było w jakiś sposób sankcjonować zachowania ludzi krnąbrnych, którzy ten portal próbują rozwalić, bądź zanieczyścić. Te sankcje powinny być tam opisane, aby była zachowana konsekwencja działania i aby było sprawiedliwie. Przepraszam bardzo, nie wiem, czy coś się po tych paru miesiącach zmieniło, ale gdy się rejestrowałem, to ś.p. Pierre Celis wysłał mi taką miłą wiadomość:

     

    Witaj Slonx,

     

    Nazywam się Pierre Celis i zajmuję się wieloma automatycznymi czynnościami na tej stronie. (przeczytaj moją historię http://www.piwo.org/user/4181-pierre-celis/ )

     

    Bardzo mi miło, że postanowiłeś(aś) zarejestrować się na forum piwo.org. Poświęć kilka chwil aby zapoznać się z najważniejszymi informacjami i linkami.

     

    Jeżeli jesteś początkujący i poszukujesz informacji o piwowarstwie zajrzyj koniecznie:

    wiki.piwo.org - encyklopedia piwowarstwa domowego, znajdziesz tu wiele cennych informacji.

    piaskownica piwowarska - jeżeli wciąż czujesz się zagubiony, pisz w tym wątku. Zwróć jednak uwagę, czy Twój problem już się nie pojawił.

    przywitaj się z innymi piwowarami - na forum nie jesteśmy anonimowi, napisz kilka słów przywitania.

    uzupełnij swój profil - dodaj zwłaszcza miasto. Na pewno spotkasz innych piwowarów.

     

    W przypadku problemów lub innych pytań do Twojej dyspozycji jest obsługa forum .

     

    Pamiętaj: na forum staramy się nie poruszać tematów polityki, religii, obowiązuje kultura oraz zasady polskiej pisowni.

    Pamiętaj tym bardziej : proces przygotowania piwa to warz enie (od warki), a nie waż enie (od wagi) <img alt=":)" />

     

    Życzę wiele satysfakcji i dobrej zabawy z domowego warzenia piwa !

     

    To już? To wszystko?

     

    Moje zdanie jest takie, że zanim powstanie dział FAQ, musi być regulamin. Choćby po to, by niektórych nauczyć szanowania pracy innych, bo na brak leniuchów, którym nie chce się czytać akurat nie możemy narzekać. Do czego brak regulaminu zdążył już doprowadzić, napiszę za chwilę.

     

    2. Porządki.

     

    Drodzy państwo, piszę bez złośliwości, na forum jest bałagan. Na szybko wyszukałem zdublowane tematy, odnoszące się do tego samego:

     

    http://www.piwo.org/topic/2945-135blg-5blg-w-25-tygodnia-butelkowac/

    http://www.piwo.org/topic/3151-czy-juz-butelkowac/

    http://www.piwo.org/topic/8865-butelkowac-czy-nie/

    http://www.piwo.org/topic/8457-czy-moge-butelkowac-stouta/

    http://www.piwo.org/topic/8884-butelkowac/

     

    Jestem pewien, że gdybym na szukanie poświęcił więcej niż minutę, znalazłbym takich tematów, odnoszących się do tego samego, ponad dwa razy więcej. Ja, nowy użytkownik, te parę miesięcy temu, zanim w ogóle założyłem konto, przeżywałem prawdziwe katusze, czytając forum i łapiąc się na tym, że duża część tematów to zwykłe duble. Powstał śmietnik. I to jest winą braku regulaminu i w konsekwencji, nieustalonego schematu postępowania.

    Takie tematy powinny być z miejsca scalane, a użytkownik, który założył nowy, powinien dostać upomnienie. Upomnienia powinny być widoczne przez pewien czas i się kumulować, aby w razie kilkukrotnej recydywy, wlepić odpowiednią karę. Brutalne? Może. Ale skuteczne i ułatwiające życie wielu innym. Ponadto, sądzę, że powinien być obowiązek tagowania tematów, aby można było łatwo odszukać interesujące nas zagadnienia. Brak tego również powoduje trudności ze znalezieniem odpowiedniego tematu i w konsekwencji, pisanie nowego, chociaż odpowiedź zadowalająca już padła.

    Wreszcie, taka liczba tematów odnoszących się do jednego zagadnienia to marnotrawstwo. Jednego razu odpowiedzi były w porządku, ale np. za drugim razem ktoś udzielił niesłychanie mądrej, wyczerpującej i ciekawej odpowiedzi, rozpisał się na całą masę słów, poświęcił czas, ludzie z tego korzystali, ale niestety, zaczęli przychodzić inni leniwi, pozakładali nowe tematy, odnoszące się znów do tego samego i zmarnowali czyjąś pracę, zaś odpowiedź zginęła na forum. Tak się zdarza i to jest złe.

    Zanim powstanie FAQ, trzeba posprzątać, tak uważam.

     

    3. Mówimy chyba o FAQ, nie o drugim wiki.

     

    Tak mi się wydaje. "Najczęściej zadawane pytania" - To chyba mówi samo za siebie. Kategorie, które widnieją tam teraz, to pewnego rodzaju powielanie istniejących już kategorii z wiki. Nie tak się robi FAQ. Zanim odpowiemy na te najczęściej zadawane pytania, trzeba sobie samemu odpowiedzieć na pytanie, jak te pytania brzmią. Z mojego krótkiego doświadczenia na forum, to są to pytania w stylu:

     

    "Czy już butelkować?"

    "Przelać na cichą czy zostawić dłużej na burzliwej, a może zrezygnować z cichej?"

    "Nie bulka, czy fermentacja się rozpoczęła?"

    "Dziwnie pachnie/wygląda, czy to infekcja?"

    "Jakich słodów użyć do piwa w stylu...?"

    "Ile/jakiego surowca użyć do refermentacji?"

     

    No ale to oczywiście tak nie może wyglądać, trzeba poszperać i poświęcić na to czas. Rzecz w tym, że muszą to być faktycznie najczęściej zadawane pytania i nie może być ich zbyt dużo. Od czegoś w końcu jest wiki i od czegoś jest forum.

     

     

     

    Co proponuję? Bo same postulaty i krytyka to trochę mało, przyznaję.

    Po pierwsze, w kwestii regulaminu. Powinny być podstawowe zasady zachowania na forum. O czym można pisać, jak pisać, co wypada, co nie. I to jest tak naprawdę najtrudniejsza część. Bo offtopic to coś niedobrego, trzeba to ograniczyć. Mimo wszystko, niektóre wstawki, niezwiązane z tematem nieraz oczyszczają atmosferę, lub budują pozytywne relacje. Potrafią urozmaicić dyskusję, a jednocześnie trzeba uważać, żeby nie dać się jej rozwinąć w złym kierunku. Tego się nie da uregulować punktami, paragrafami, ustępami.

    No ale, są też ważniejsze sprawy. Jak już powstanie FAQ, będzie uporządkowane forum, jest również wiki i zachęcanie nowych użytkowników do czytania różnych tematów, to co zrobić z kimś, kto permanentnie olewa czyjąś pracę? Tu musi być system kar. Punkty ostrzeżeń, np. 3 punkty to zakaz pisania na tydzień, założenie tematu, który już się pojawił - 1 punkt ostrzeżeń itp. Recydywa po odbyciu kary zakazu pisania - ban na tydzień.

    No i jakieś przestrzeganie prawa dotyczącego swobody wypowiedzi, np. znieważenie - ban. Zniesławienie - ban, oczywiście terminowy. Permanentna niesubordynacja - ban permanentny.

    Jeszcze np. Pytania o infekcję - obowiązek wrzucenia zdjęcia. Pytania o przebieg fermentacji, problemy itp - obowiązek napisania o stylu piwa, użytych słodach i drożdżach, oraz temperatura fermentacji. Itp. itd.

     

    Co do porządków - żmudna praca, ale według mnie, konieczna. W tym momencie sama piaskownica liczy 67 stron. Czy tyle powinna? Każdy chyba zna odpowiedź. Trzeba jeszcze raz przejrzeć wszystkie tematy, powywalać te, które nie mają żadnej treści, które są dublem wcześniejszych pytań i odpowiedzi, scalić te wartościowe, uporządkować. Mógłbym się nawet tym zająć, oczywiście w konsultacji z kimś bardziej doświadczonym i obeznanym w tematyce piwowarskiej. Porządek musi być.

     

    Jednocześnie, trzeba również postarać się utrzymać klimat, charakter i atmosferę tego forum. Żeby nie przerodziło się w bezduszną bazę danych, w której już odezwać się nie wolno. Dlatego uważam, że regulamin i porządki są najważniejsze, a FAQ to mały pikuś. To tylko kilka podstawowych pytań, natomiast regulamin to podstawa do utrzymania forum w porządku. Po uprzednim zrobieniu tego porządku, rzecz jasna.

     

    Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.