a to co? Można tak w nieskończoność...czego jeszcze brakowało?
Nikt nie napisał że jest byle jakim przeciętnym tylko że jest przyzwoita ale nie rewelacyjna, żadne czary, dodał Anteks. Małe manipulacje już zaczynają się przedostawać żeby było po Twojemu, a jakże, musi być.
Jako że Anteks punktuje to ja dalej pominę temat.
No właśnie, działać może wszystko i to właśnie koledze napisałem, niech sobie wybierze. Jak poszuka to oczywiście mało gdzie spotka - poza amerykańskimi serwisami - recepturę na pilsa z zacieraniem infuzyjnym. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie żeby go tak zatrzeć.
Bardziej skupiłbym się na przeprowadzeniu fermentacji w odpowiedniej temperaturze niż na metodzie zacierania.
Ja się nie upieram że to musi być 3:1 ale z tego co mi wiadomo to jest norma + wysładzanie do uzyskania odpowiedniej gęstości/ilości brzeczki wliczając wszystkie straty (odparowanie, skurcz, absorpcja przez młóto, pozostałość w kadzi, kablach itd.). Gwarantuję Ci, że wysładzanie akurat się skończy przy gęstości ok 3blg. Amerykanie jeszcze gęściej zacierają, często można spotkać receptury z gęstością zacierania 1,25 qt/lb i jakoś nie słyszałem o pladze garbników w amerykańskich piwach domowych.
Rozumiem że do stoutów garbniki mogą lecieć?
Garbniki mi przyciemnią brzeczkę?
Masz jakiś garbnikomierz i to mierzysz?
Garbniki są też w chmielu. Potrafisz rozpoznać garbniki z łuski od garbników z chmielu? Skąd wiesz ile garbników w brzeczce pochodzi z łuski, ile z chmielu, ile przedostało się do fermentora i których?
Napisz proszę, jak znajdziesz chwilę czasu, autorowi przynajmniej jedno zdanie pozytywne: zrób tak i tak albo możesz zrobić tak i tak. Obojętnie na jaki temat związany z prośbą autora.