Skocz do zawartości

tibek

Members
  • Postów

    561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez tibek

  1. Podejrzewam, że większość z nas wyłożyła by się na czerwonym wytrawnym winie stołowym gdyby doszło do kwestii zatrzymania fermentacji jabłkowo - mlekowej. Sam jestem ciekaw jak radzą sobie z tym małe polskie winnice.

    Chromatografia bibułowa + piro?

     

    Chyba nie zakumałem aluzji :/

     

    Zresztą laikowi to chyba ciężej byłoby FJM zainicjować :)

  2. Wysokie stężenie glukozy lub innych fermentowanych cukrów powoduje zahamowanie syntezy mitochondriów i reprodukcji komórek drożdży w populacji, w której następuje zmiana metabolizmu tlenowego na fermentacyjny.

    Stoi to w sprzeczności z tym, co czytałem na forum odnośnie metod uzyskiwania bananów w weizenie - podwyższanie stężenia glukozy (tylko może zalecana przez codera metoda nie przekracza progu, który powoduje to co w cytacie) + underpitching... i bądź tu człowieku mądry

  3. Mam pewne wątpliwości.

     

    Załóżmy, że robię starter z płynnych drożdży na mieszadle magnetycznym i jednym z kalkulatorów wyliczyłem ile go potrzebuję (dajmy na to 1l). Co to w praktyce oznacza? Napiszę co mi się wydaje, skorygujcie proszę jeśli się mylę.

     

    Robię starter na brzeczce ok 10blg (jak przeliczyć jeśli mam słabszą, np 6blg?), kręcę kilka dni aż całość odfermentuje.

    Czekam aż drożdże opadną (podobno starter nie jest zbyt przyjemny w smaku), zlewam nadmiar płynu, a resztę (głównie "gęste") daję do fermentora.

     

    Wydaje mi się, że ten 1l to właśnie ilość pożywki, która jest potrzebna do namnożenia odpowiedniej ilości drożdży. Zakładając, że jest to słuszne podejście (jeśli nie to mam nadzieję, że szybko mnie nawrócicie), czy mogę:

    1. Robić starter na raty? Np. wystartować z 0.5l pożywki, po opadnięciu zlać płyn, dodać nowe 0.5 i dalej namnażać?

    2. Czy mogę posiłkować się lodówką, żeby zachęcić drożdże do szybszego opadania?

  4. Dla odmiany zaczynam poszukiwania gęstwy na mocne belgijskie ale.

     

    Ardennesy (Wyeast 3522) od manowara (dzięki btw) już chodzą w Witbierze, ale zapachowo na razie dużo gorzej od S33 wypadają (może to kwestia 6. pokolenia albo wczesnego etapu?), więc szukam innych opcji.

     

    PS. Bazując na artykule z browar.biz odnośnie własnej hodowli drożdży (http://www.browar.biz/artykuly.php?id=110) próbuję sobie zbankować parę szczepów, więc jak ktoś z Wawy ma cokolwiek w miarę młodego do oddania (mogą być mikro ilości) to też chętnie przygarnę.

  5. Jest to słód nieczynny enzymatycznie, więc nie ma to większego znaczenia. Oczywiście ześrutowany.

    Jak nieczynny enzymatycznie to chyba wogóle nie ma sensu go dodawać, bo co, że skrobi trochę się rozpuści?

     

    Bez gara chmielenie też nie ma sensu (robienie zupy na samej wodzie (w opisie ekstrakt dodajesz w pkt 4. a chmielisz w 2.?!), w małej ilości i dolewanie potem wody do 22l mija się z celem.

     

    Już lepiej kup nachmielone eksstrakty. Albo garnek. To drugie rozwiązanie lepsze :P

  6. Tak się zastanawiam w temacie odzyskiwania gęstwy drożdżowej...

     

    Często stosuje się na forum określenie 1., 2., 3. itd pokolenie. Pokolenie sugeruje potomstwo, ergo podziały komórek drożdżowych, chociaż de fakto jako 2. pokolenie określamy chyba drożdże, który były już dwukrotnie użyte przy produkcji piwa.

     

    Robiąc starter drożdżowy, albo chociażby napowietrzając brzeczkę chcemy namnożyć drożdżynki, więc nawet przy pierwszym użyciu mamy doczynienia z kilkukrotnym conajmniej podziałem komórkowym, więc czy stosowanie określenia "pokolenie" ma jakikolwiek sens?

  7. Grifo HD - aczkolwiek też wymaga małych poprawek.

    Jakich? Mam Grifo HD i sobie bardzo chwalę (jedyne co to smaruję co jakiś czas smarem do łancucha moto bo skrzypi).

    Ta tutaj na zdjęciach przypomina "zwykłe" Grifo - używałem raz pożyczonej i przy mocnym naciskaniu dźwigni trochę się wygina (w HD są dwa słupki na których jest zamontowana głowica i ten problem nie występuje)

  8. Moje sugestie:

     

    1) Mam "zestaw do zrobienia piwa" (pucha) - co dalej? - w odpowiedzi widziałbym uwzględnienie pomiarów i zaznaczenie, że czas fermentacji/butelkowania podany na opakowaniu jest orientacyjny i jak nie zrobić granatów

    2) Jakiego sprzętu minimum potrzebuję

    3) Jak się robi piwo -> np na zasadzie diagramu z odniesieniami do Wiki/forum przy kolejnych krokach (coś podobnego jak schemat w toolkicie piwowara, tylko z objaśnieniami dla laików)

  9. Szkolenia bazują na kapsułkach z gotowymi smakami/aromatami np. http://www.flavoractiv.com/drinks/beers/ Niestety, są one zbyt drogie, żeby je sobie kupić i próbować indywidualnie.

    Indywidualnie faktycznie, ale z drugiej strony na tej stronie piszą (http://www.flavoractiv.com/drinks/beers/enthusiast-kit/), że jedna kapsułka na 1 litr piwa, co pozwala na trening 10 osób. A zapłacić 7.5-25$ (w zależności od tego jak duży zakres zapachów jest) już można bez większych wyrzeczeń.

     

    Trzeba "tylko" zebrać 10-ciu chętnych. Ja mam 3, brakuje 7-miu.

  10. Sezon co prawda nie-warzelniczy (temperatura) ale już snuję plany na przyszły, bo się mocno w produkcję piwa wkręciłem.

    Chciałbym uwarzyć serię piwo single-hop, głównie w celach eksperymentalnych (jak różne chmiele smakują/pachną).

    Plan jest taki, żeby piwa były do siebie jak najbardziej zbliżone, a różniły się jedynie użytym chmielem.

     

    1. Jaki gatunek lepszy? Na dolniaki nie mam sprzętu, więc na pewno górna fermentacja. Lepiej jakiś Ale 12%, czy IPA 16%? Z jednej strony IPA lepsza skoro zależy mi na aromatach chmielowych. Z drugiej strony doświadczenie z tych warek może być niemiarodajne i nieprzenaszalne na lżej chmielone style. Co radzicie?

     

    2. Zawartość alfakwasów. Piwa mają mieć takie samo IBU teoretyczne. Zakładam chmielenie w 4 dawkach: 60, 15, 0, na zimno. Dla ustalenia uwagi: załóżmy, że jedno piwo jest na lubelskim 3.5%, a drugie na chinook 14%. Chmielenie podstawowe na goryczkę 60' - problemu nie ma, bo olejki i tak odparują, więc dla aromatu nie powinno mieć znaczenia, że lubelskiego muszę sypnąć 4x więcej.

    Problem zaczyna się z późniejszymi dawkami - one tez wnoszą jakieś ibu i zastanawiam się jak to zbalansować - sypać mniej chinnoka, żeby dał goryczki tyle co dawka lubelskiego (ale też aromatu)? Czy sterować czasem dodawania (czyli lubelski wcześniej, chinook później), żeby ta sama dawka dała to samo ibu (ale wtedy z lubelskiego więcej aromatu mi odparuje)? A może lepiej sypać na 60 i na 0, żeby ibu z drugiej dawki było znikome? A może źle kombinuję i nie powinienem trzymać się, że chcę mieć analogiczne dawki (w gramach) obu chmieli, bo tak naprawdę ilość aromatu jest proporcjonalna do alfa-kwasów (ale to chyba nie do końca prawda, bo zależy od tego jaką dany chmiel ma mieszankę olejków?) i robić tak, żeby było tyle samo IBU / GPH - czyli Lubelskiego sypię 4 razy więcej i na goryczkę i na aromat?

     

    3. Czy jest jakaś istotna korzyść z dodawania chmielu w większej ilości dawek? (np 60,45,30,15,0 w stosunku do przytoczonego wyżej 60,0)?

     

    PS. Na mrmalty jest artykuł o późnym chmieleniu (stąd pomysł 60-0), jeśli jeszcze nie jest przetłumaczony, mogę to zrobić.

  11. Skrzynki na butelki Rzeszów ; http://www.rzeszowia...wie-bez-3846972

    Dobry jest, za skrzynkę chce 8 zł. Idę do Reala i za 6,5 zł kupuję bez problemu.

    Ja w realu po 6 brałem. W Carrefour po 8.

    W realu Pani w informacji wiedziała dokładnie co i jak, w Carrefour musiało 3 kasjerów mnie obsługiwać. W obu przypadkach patent ten sam: samej skrzynki nie sprzedadzą (na kasie nawet się nie da nabić), ale wystarczy do skrzynki wsadzić 1 piwo i już spokojnie skrzynkę można kupić.

    Z przyzwoitości brałem po 1 butelce piwa na kratkę:)

  12. Trafiłem na zestaw "Polska IPA" http://piwoszarnia.pl/polska-ipa-25l-p-210.html

    We wskazówkach warzenia ( http://www.marcin-webdesign.pl/szablon/zestawy_surowce/Polska%20IPA%2017Blg.pdf ) jest taka informacja:

     

    Chmielenie:

    Gotować 60min dodając pierwszą dawkę chmielu Marynka 25g po 10 min gotowania. Po upływie

    30min gotowania dodajemy chmiel Sybilla 25g. Pod koniec gotowania tj. 10 min. przed końcem

    dodajemy chmiel Lubelski 25g oraz płatki ryżowe [0.2kg].

    Co osiąga się dając płatki ryżowe na 10 minut gotowania?

    Wiem, że jeśli są w zasypie to rozjaśniają piwo i czynią je bardziej wytrawnym, ale "chmielić" nimi?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.