Dr2

Moim skromnym zdaniem: 1. pewnie dzikusy, albo jakie inne paskudztwo się wdało, 2, co to za Kölsch jeśli fermentowane w 18°C i traktowane takimi drożdżami?

Schładzając piwo do niskiej temperatury powodujemy raczej opadanie drożdży będących w objętości (klarowanie), a nie opadanie czapy drożdżowej. Metoda możliwa do zastosowania w przypadku gdy mamy pewność, że fermentacja się skończyła ponieważ w przeciwnym przypadku to my ją zakończymy i narażamy się na późniejsze przegazowanie piwa w butelkach. Sądząc po pytaniach, autor pytania chyba tej pewności nie ma więc Twoja rada wg mnie to może być prosta droga do produkcji granatów. Niekiedy warto pomyśleć zanim się coś doradzi, zwłaszcza czy nasza rada nie spowoduje więcej problemów niż pożytku? Jak będzie sprzątał szkło też tak mu napiszesz? osobiście jednak uważam, że udzielanie rad przez teoretyzowanie (bo w internetach napisali ), a nie z praktyki jest właśnie nabijaniem sobie postów. Co do czapy to ja bym się nią w ogóle nie przejmował i dekantowałbym piwo spod niej jeśli faktycznie zakończyła się fermentacja.

tylko trzeba pamiętać o tym żeby o tych zabiegach powiadomić drożdże jak się mają zachować (czytaj, używasz ładnych wyrazów, ale pomysł taki sobie )

Nie wnikając we wcześniejsze wpisy, zwrócę tylko uwagę na trzy sprawy, które wg mnie zdecydowały o takim, a nie innym przebiegu fermentacji. 1. drożdże zadano w temperaturze 26°C (dużo za wysoka) 2. piwo fermentuje w temperaturze 21°C (również, wg mnie, dużo za wysoka bo takie piwo fermentowało w temp. ok. 24-25°C) 3. zadano chyba 1 op. drożdży źle uwodnionych (istnieje możliwość, że było ich za mało) Myślę jednak, że wszyscy doradzający, mając doświadczenie z podobnymi przypadkami, wzięli te oczywiste zależności pod uwagę tak chętnie próbując pomagać Wg mnie drożdże poszły już spać bo im temperatura spadła i dlatego piwo jest niedofermentowane Inną kwestią jest, na ile pomiar 8blg jest prawidłowy bo przy fermentującym piwie łatwo o pomyłki?

Przecież to nie są cechy pszeniczne (no chyba, że ktoś rozumuje pszenica=HW to poza miodem tak)

Jak już ten zachwyt z leksza opadnie to zwracam tylko uwagę na natlenianie piwa w trakcie takiego rozlewu (sam używam rurki z zaworkiem do rozlewu, ale podłączonej wężem do zbiornika więc butelki ustawione w skrzynkach napełniają się szybko i sprawnie )

Używałem mięty do witków. 15g suszonej mięty na 29l witka dla mnie jest optymalne przy dodawaniu n 3 min. gotowania. Mówiono mi, że świeża mięta wnosi posmaki łodygowe, a suszona nie. Może wystarczy Ci zwykły napar z suszonej mięty?

a to dlaczego? Przecież to święto ludzi pracy i nie w CCCP go wymyślili ino na cześć zdarzenia w hameryce.

ja wrzucam przy 80°C i myślę, że 10 min. w tej temp. starcza, ale jak ktoś ma obawy to taką skórkę przed starciem można zdezynfekować np. StarSanem

ale tu mowa o skórce na whirpool

wg mnie nie,ale co kto lubi. Skórka pomarańczy poza swoimi aromatami, wprowadza jednak do piwa goryczkę z albedo, która nie wszystkim i w nie wszystkich piwach pasuje EDIT Jeśli idziesz w eksperymentach w ta stronę, to dodaj może świeżą otartą skórkę z cytryny, ale tak max z 1/4 szt.

z mojego doświadczenia wynika, że płatki pszeniczne akurat wprowadzają do piwa taką białkową mętność. na zimno to Citra i Cascade ale w proporcjach 1:2.

no i dobrze bo gdyby ktoś to co napisałeś przeczytał ze zrozumieniem to by zauważył, że Twoje zdanie nie ma sensu (z punktu widzenia gramatyki i takich tam innych bzdetów). Na temat samej gęstości roztworu się już nie wypowiadam bo potem np. @joonecky sugeruje, że gdzieś zalecałem dokładne wyliczanie blg, a to nie jest prawda

Czyli nadal w formie jesteś

hmm... coś się kolega zakręcił bo jakoś to mało zrozumiałe/sensowne.

1. to piwo lekkie nie będzie , lekkie to by było american wheat 2. Cascade na goryczkę to zły pomysł 3. płatki pszenne są raczej w tych piwach niepotrzebne 4. słód bazowy używany w hameryce odpowiada raczej naszemu pilzneńskiemu, a nie pale ale 5. dla mnie mosaic nie jest "rześkim" w odbiorze chmielem 6. dla mnie dobrym zestawem chmieli na hamerykańca jest trójca Chinook, Citra, Cscade (kolejność nie jest przypadkowa ) na mojej wsi sprzedają w paczkach po 0,5kg

to uważaj bo jak kiedyś postoi to będziesz miał raczej szampańskie 2,5g-3,0g max na but daję i nie narzekam na brak lub za duże nagazowanie (nawet po czasie).

Inwencja twórcza Cię nadal nie opuszcza

no chyba żartujesz? Wg mnie to powinieneś się zawieść na sobie raczej, zwłaszcza, że dlatego w tym celu lepiej robić roztwór cukru o stężeniu początkowym brzeczki Swoją drogą, obawiasz się "rozwodnienia" piwa, a nie nie przeszkadza Ci "zagęszczenie" bo 170g/500ml to dość gęsty roztwór w stosunku do piwa?

Wiem o co pytałem i wiem jaką i kiedy otrzymałem odpowiedż Twój późniejszy enigmatyczny wywód wiec był po nie w czasie i dla mnie, niezrozumiałe

Nie wiem czy to dobre miejsce, ale mam taka prośbę,aby znowu spowodować brak konieczności czytania tych bzdurnych podpisów "wysłano z mojego .." co to qrna z cudzego nagminnie piszą czy chcą się pochwalić swoim telefonem? (rozumiem że to obowiązkowy wpis programu. ale kiedyś dało się to eliminować) piękna antyreklama bo wiem, że już nigdy tego nie użyję

Cukier stołowy wg mnie to sacharoza, a glukoza to co innego (wg mnie i chyba wg chemii ) Dziękuję za informację, tylko nie zapomnij jej przekazać jej chińczykowi, który wyprodukował ów wskaźnik (Wg mnie załamanie światła w roztworze glukozy i sacharozy jest różne, ale jeśli uważasz inaczej to zgłoś to również producentowi owego wskaźnika)

Czy Ty chcesz żeby Ohm się w grobie przekręcił? które? bo dla krzemowych to jest ok 0,6-0,7V? a co to za parametr? Czyżbyś sugerował, że dioda nie jest w stanie więcej prądu przewodzić? Szkoda, że nie przeczytałeś ze zrozumieniem co wyżej napisałem tylko takie teksty wypisujesz a ja zadałem proste pytanie Przy okazji, pisząc na forum miej na względzie, że nie wszyscy maja szklana kule i są w stanie się domyślać o co Tobie chodziło? Tz, pisz jasno i jednoznacznie.

przecież pisał

sprawa R11 już była wyżej wyjaśniona A przy okazji podaj może jakieś szczegóły tej teorii?