Ja gdybym miał problem z odfermentowaniem wynikający z za dużej ilości cukrów niefermentowalnych, zacierałbym w 64°C.
Podgrzewanie grzałką 2kW z 62°C do 72°C nie jest chyba takim problemem bo ja używam grzałki 1,8kW i raczej nie narzekam.
Nie znam się na biologii (ostatnią lekcję zaliczyłem w podstawówce, czyli ok 40 lat temu), a tym bardzie na mikrobiologii itd, jednak praktyka w moim przypadku pokazała,
że nawet przy zacieraniu "na lenia" temperatura ma wpływ na stosunek cukrów fermentowalnych do niefermentowalnych.
1. chyba działają, tylko z inna intensywnością
2. próbę jodową, wg mojej skromnej wiedzy, przeprowadza się w celu sprawdzenia czy enzymy już dokonały konwersji skrobi na cukry (bez wiedzy na jakie ).
Nie mam nic wspólnego z biologią, ale wiele z informatyką i w związku z powyższym stwierdzam, że w internecie pisze wszystko co tylko chcesz przeczytać, i nie koniecznie jest to prawda
Jeśli nadal obstajesz przy zacytowanej wypowiedzi to myślę, że logiczną kontynuacją jest olanie wszystkiego bo piwo i tak musi wyjść zeje...te.
Przy okazji, kto się przejmuje ten się przejmuje, ja tam nie jestem ortodoksem piwowarskim, ale na swoje piwa nie narzekam.
ale ja i tak się nie znam,
ja tylko lubię dobre piwo