Mam wrażenie, że zbyt pochopnie wyciągnąłeś wnioski dot. łuski kakaowej.
Nie wątpię, że Twoje odczucia w tym przypadku były jakie były, ale obarczanie łuski kakaowej winą za to jest chyba co najmniej nadinterpretacją.
Nie wiem z iloma piwami z łuską miałeś do czynienia (ja z kilkoma, może z 5), ale ja nigdy nie zauważyłem znacząco negatywnego wpływu na pianę.
Tak samo z "odczuciem w ustach", większość piw z łuską pozostawiła u mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Być może całość wynika z błędnego podejścia do samej łuski kakaowej i kojarzenia jej z kakao.
W odbiorze, zarówno jeśli chodzi o aromat jak i smak, łuska nie aż tak wiele ma wspólnego z ziarnem kakaowym zwłaszcza po zagotowaniu.