-
Postów
495 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez c64club
-
Jeden zbój jaki filtrator. Pompką mozesz pomoc w ukladaniu zloza po wylaczeniu mieszadla. Małą pompką bez sprzegla magnetycznego - tym bardziej i z głową.
-
Są szyny DIN zr stali 304, ale to ogolnie nieszczesliwy ksztalt na lopaty mieszadla.
-
Mam akurat wersje nierdzewna na 230V, ale konstrukcja ta sama tylko wieksza przestrzen. Nie ma szans aby pompować nią muł, a tą malutką to juz w ogole. Mam FD Ikea, wiec praktycznie nie zasysa łuski, ale po zakończeniu wygrzewu (mieszam do samego konca) zasysa troche. Najlepiej wtedy kilkukrotnie wylaczyc pompe tak jak jest np. w algorytmie Ardbira. Gdybys probowal wymusic pompowanie mułu, to sie zabetonuje w pompie i ratuje ją tylko magnetyczne sprzeglo, bez niego by stanela i sie spalila.
-
Delikatnie powiedziane, że delikatne odchyłki. Aerometr siłą rzeczy jest lekko nieliniowy (te cięższe egzemplarze mniej) więc tylko dla egzemplarzy o konkretnej wyporności ale i konkretnej głębokości zanurzenia dla zera, skala będzie się zgadzała także w innych punktach. Szkoda, że nie zanotowałem mas poszczególnych egzemplarzy i ilości wypieranej cieczy przy zanurzeniu np do poziomu 0 i 20°Blg, ale to w sumie nie ma znaczenia, raczej jako ciekawostka do nicniewnoszących rozwarzań nad naturą spławika, którego i tak nie poprawimy. Bardziej mnie dziwią zgodne odczyty refraktometru przy roztworach suchego ekstraktu (podobno 100% słód) i sacharozy. Bardzo bym się cieszył, jeśli miałbym wyskalowany wprost na piwo (wczorajszy pomiar wykazał +1,5% czyli ignorowalna odchyłka) i mógł spisywac wyniki wprost z lunetki bez przelicznika, ale podejrzewam jednak mocno oszukany cukrem ekstrakt.
-
Zbadałem dzisiaj partię 15 spławików. 11 poleciało do kartonu na zwroty od razu. Pokazywały -2 do 3 Blg na wodzie 20°C. Te które pokazywały 0 (plus-minus ~0,2) poddałem testom na brzeczce przygotowanej z suchego ekstraktu jęczmiennego jasnego: Refraktometr pokazywał prawie jak na sacharozie (której roztwory mierzy co do grubości kreski na skali). Aż podejrzane, czyżbym kupił lewy ekstrakt cukrem oszukiwany? Spławik 3 to mój starszy egzemplarz. Spławik 4 sprzedany zaraz po teście, kupię za niego drugi refraktometr na zapas. Pozostałe 3 (w sumie 14) do zwrotu. Zwróć uwagę na numery 2 i 6, które na wodzie pokazują zero.
-
Żarłoki to one może i są, ale wybredne. Przy fermentacjach startowanych wysoko (Brzeczka 19-20°C) kończą robotę w dwa dni, ale mam wrażenie że mimo temperatury w granicach 20°C (albo właśnie przez nią?) wyjedzą tylko to co najsmaczniejsze i idą spać. Dwie saszetki z dwóch różnych dostaw, daty ważności różne o 5 miesięcy, każda już po dwa pasaże, niezależnie od schematu zacierania piwo wychodzi ulepne (i owocowe, ale to nie dziwne).
-
Tumidaj - Jarociński Browar Domowy
c64club odpowiedział(a) na majlosz temat w Zapiski piwowarów domowych
Dzięki. Czyli to samo co u mnie, poza kwasem bo akurat nie potrzebowałem korygować. Może jednak zejdę do nieco niższego PH. -
Tamtędy będzie leciał CO2? Problematyczna końcówka i tak jest mosiężna. Zobacz tutaj: http://autoprzewody.pl/6-trojniki Facet ma mały sklepik i wytwórnię przewodów hamulcowych, jak potrzebuję pokombinować coś z drobnymi gwintami a nie mam możliwości przejścia na metryczne, to do niego jadę. Mógłbyś u niego kupić końcówkę 7/16 mosiężną i przylutować do również mosiężnej, ale z częściej spotykanym w sklepach gwintem.
-
Pamiętaj, że calowe są gwinty, których wymiary są określone w calach jak i rurowe - wtedy w calach jest nominalna średnica wewnętrzna rury dla "półcalowego" rurowego to 15 mm, a sam gwint ma w tym przypadku średnicę ponad 20 mm. Oprócz skoku jest jeszcze zarys gwintu (kąt), do tego dochodzą gwinty proste lub stożkowe, nie zawsze ze sobą kompatybilne. Znajdź dobry sklep z artykulami do hamulców w okolicy i drugi dobry z wyrobami śrubowymi i hydrauliką. W zwykłych sklepach z prostacką techniką znajdziesz tylko gwinty calowe rurowe od 3/8" (pełny astortyment od 1/2" w górę) i gwinty metryczne o podstawowym skoku - drobnozwojowe zdarza się sprzedawcom znać jako "nietypowe" lub "maszynowe", a o UNC/UNF nie słyszeli. Zmierzyłem króciec w rozmiarze rurowy 1/4 cala i wygląda jak Twój.
-
Robiłem hybrydy piwno-cydrowe. Dżordże cydrowe zeżrą więcej niż piwne. Przy powolnej fermentacji we w miarę niskiej dla danego szczepu temperaturze, smaki/aromaty "słodkie" potrafią wyjść nawet przy głębokim odfermentowaniu. To jest dopiero ciekawe. Dość kwaśny cydr a w tle niemal "reszta szarlotki" - jakieś wanilie, korzenie
-
Tumidaj - Jarociński Browar Domowy
c64club odpowiedział(a) na majlosz temat w Zapiski piwowarów domowych
Szczery podziw dla osiąganych czasów i wydajności. Mógłbyś w dwóch-trzech zdaniach swój sposób zacierania opisać? -
Higiena i czystosc "techniczna", " spozywcza", "medyczna" to rozne rzeczy. W gazie do piwa zanieczyszczenie tlenem czy azotem generalnie nie przeszkadza, w spawaniu juz moze. Z drugiej strony gaz do spawania czy ciecia laserem, znacznie czystszy (masowo) niz do piwa, moze zawierac pojedyncze ppm jakichs zanieczyszczen, ktore w procesach technicznych niekoniecznie przeszkadzaja, a w piwie beda smierdziec. Kiedys trafilem na butle techniczna, ktora smierdziala fenolami. Woda nia nagazowana dawala lizolem. Co do weza upapranego smarem, to 1. akurat nie waz od spawania. 2. Weglowodory masz oznaczane na kartach charakterystyki. 3. Predzej bedzie to olej z zajechanej pompy do przetaczania. 4. Zeby przeszkadzal w smaku, musialoby go byc "dość trochę" albo nawet więcej. Duzo mniejsze ilosci zelastwa zrujnowalyby Ci piwo.
-
Warka #5 "Trzy Góry, pierwsze podejście" ciemne Ale z jałowcem 23.06.2019 Inspiracja piwem Triochgornoje Manufakturowe Ale. Skład: słód jasny, ciemny i karmelowy, chmiel (odmiany brytjskie), jagody jałowca. Smak i aromat - tak mój, że aż muszę znaleźć sposób jak je uwarzyć. Rzadko trafiam na to piwo, a uwielbiam je. Na pierwszą próbę odtworzenia idzie słód Pale Ale, czekoladowy ciemny 1200 i karmel 600 , chmielenie Lomikiem. Na brytyjskie humulusy przyjdzie czas kiedy z grubsza opanuję zasyp. Zasyp: Bydgoszcz Pale Ale - 4,3 kg Viking Karmel 600 0,15 kg Viking Red Ale 0,1 kg Viking Czekoladowy ciemny 0,3 kg Zacieranie: 15h moczenia słodu w temp. 20°C 40°C 10' 50°C 10' 64°C 40' 72°C 30' wyłączenie mieszadła i pół minuty smażenia słodu na końcówce jednej z grzałek 80°C 15' Wysładzanie i wydajność: Obliczonej przez PPPP wody wyszło 14,7l na zacier + 13 na wysładzanie. Z tego wyszło 26l@13,5°Blg (14,7*Bx wg refraktometru), a wysłodziny idą 10*Bx. W sumie dolałem ~10l przegotowanej kraniczanki, wysładzałem do 2°Blg (2,5*Bx(r)). Czas na układanie młóta dłuższy niż zwykle, dużo mniejsze tempo wysładzania, lekkie ubijanie złoża przed dolaniem wody na ostateczne wysłodziny. Efekt przerósł założenia. Ostatecznie wyszło 17l nastawu 15,5*Bx(r), + 2,5l straty (luźny osad z mchem) 15,5*Bx(r) + 9l cienkusza 5,4*Bx(r) do wykorzystania przy warzeniu porteru. Plus litr chmielin i przełomu w hopspiderze. Suma 28,5l@12,3*Bx(r)=28,5l@11,5°Blg. Wydajność i odparowanie policzyć po skalibrowaniu refraktometru na DME. Chmielenie: -25g Magnum 12,5%aa@60'(FWH) -2,5g mchu irlndzkiego @15' (postanowiłem dać temu dodatkowi drugą szansę) -15g suchych mielonych jagód jałowca @5' -40g Lomik 6,2%aa@0' Fermentacja: Gęstwa S-04 po warce #3 170ml do głównego nastawu 17l i 25ml do nastawu 2,5l (tego z osadami) Warka poboczna: 9l cienkusza 5,4*Bx(r), Magnum 1g@60', Lomik 5g@0', majeranek łyżeczka @0', chłodzenie przez wlanie do zimnej zdezynfekowanej kadzi warzelnej (spadek do 77°C), dalej 2 bryły "sterylnego" lodu po 400g. Razem 4l nastawu o nieznanym ekstrakcie, łyżka gęstwy po #2 i do fermentorni gdzie jest 18°C. Bez kontroli, bez ładu, dodatkowe piwo mające sprawdzić "likierowo-owocowy" wpływ majeranku, jaki wyczułem w #1. Degustacja: Podczas butelkowania zapowiada się prawie to co miało być. Trochę więcej słodu palonego następnym razem i EKG. Jałowiec nie jest agresywny, ale czuć suszone jagódki. W warce pobocznej majeranek nie zdominował, a jedynie uzupełnił jałowiec. Dobre składniki na gruit. Butelkowanie: 06.07.2019 zeszło do 5,5°Blg, dodane po 5g cukru na litr, syropem (celuję w niskie nagazowanie). Warka poboczna też po 5g/l, Blg nie mierzyłem, trochę się natleniło przy przelewaniu . Główna to pierwsze piwo butelkowane na nowej kadzi rozlewnej, beztlenowo (przetaczane) i z poduszką CO2. Wnioski i przemyślenia: 1. Mech irlandzki zdecydowanie nie zostaje stałym elementem gry u Bosego Szewca - szkoda wylewać 15% brzeczki nastawnej z metrem mułu, gdzie po normalnym warzeniu zostałaby górka na środku gara. Chyba że będę warzyć coś super klarownego na konkurs, to użyję, bo klaruje świetnie. 2. trzy zmienne do wydajności - dłuższe układanie złoża (za czasów zacierania w fermentorze nie pomagało), bardzo spokojne tempo filtracji, porządnie namoczony słód. Następnym razem tylko jeden z czynników. Degustacja: Próbka pobrana po 11 dniach fermentacji. Piwko wyszło podobne do pierwowzoru, ale ciut bardziej kakaowe i ciut mniej palone. Chmielenie może być, chociaż EKG zrobiłby tu lepszą robotę niż Lomik. Następne próbowanie za miesiąc.
-
Dla maltozy i dekstryn powoli mysle przestawic sie na korzystanie tylko z refraktmetru i wzorow uwzgledniajacych OG i FG(pozorne). Przy dodatkach typu laktoza trzeba by zrobic pomiary o ile dany procent laktozy zaklamuje OG a o ile bardziej (lub mniej) FG mierzone pryzmatem. Mysle ze jak ktos nie jest maniakiem Xylitol IPA i Milk Stoutu, to lepie splawikiem. Dla mnie pomiar dosc dokladny jest o tyle wazny, ze chcialbym jednak wiedziec jaka mam wydajnosc oraz jak plytko sfermentowalo mi piwo, bo celuje w slodzsze.
-
Na ebayu jednogalonowe opakowania prosto z USA za $38 plus $42 wysylka co daje jakies 2 dychy za litr. Tylko pytabnie czy celnicy nie zatrzymaja...
-
Mam RIMS z kadzią zacierną 30l, ocieplane pianką 10mm, grzałki 3,5kW by Sprawek, fałszywe dno model Ikea, mieszadło ramowe na silniku od wycieraczki, vorlauf deszczownica + pompa. Zacieranie od 60 do 90-100 minut, wysładzanie powoli ciągłe lub na dwa razy (z recyrkulacją wody zaciernej). Spust brzeczki przedniej w 5 minut luub nawet pół godziny - bez różnicy. Wydajność liczona "po polsku" w PPPP w najlepszym razie osiąga 70% przy piwie 13°Blg. Jakbym chciał coś mocniejszego uwarzyć, to będzie 50% plus jezioro cienkusza. Nie bardzo widzę zależność między wkładanym wysiłkiem a wydajnością. Jak to na Waszych RIMS-ach wygląda?
-
Łączenie chłodnic zanurzeniowych - szeregowo czy równolegle?
c64club odpowiedział(a) na c64club temat w Projekty "Zrób to sam"
Po jakichś dwóch hekto shcłodzonych, stwierdzam wzrost rzędu 20% po przełączeniu na równoległe. Jakbym konstruował od zera, na pewno poszedłbym w 2-3 gałęzie. -
Kupiłem sobie dwie flaszki, mam nadzieję że starczy na długo. IPA 70% w sprayu do drobnego sprzętu plus piro do fermentorów i butelek, to jednak drogi i śmierdzący zestaw.
-
No widzisz, a niedawno narzekałeś na wydajność.
-
Warka #4 "Jakiś stout" Stout 20.06.2019 Luźno inspirowany przepisem Dori na FES umieszczonym w Wiki, po modyfikacji pod zawartość mojej słodowni, z dosypanym kilogramem słodu bazowego (ostatnie boje z wydajnością). Plus nieco odjechana goryczka - efekt rozmów z kolegą Jezusem, jeszcze większym niż ja fanem tego smaku. Zasyp: Bydgoszcz Pale Ale - 5,5 kg Viking Karmel 50 0,27 kg Viking Karmel 600 0,17 kg Viking Czekoladowy jasny 0,2 kg Viking Czekoladowy ciemny 0,2 kg Viking barwiący 0,15 kg Woda: Amita z Tesco, korekta PH w górę do 5,5 w czasie zacierania. Zacieranie: 40°C 10' 50°C 10' 64°C 40' 72°C 30' 80°C 15' Próba jodowa negatywna już gdzieś w połowie przerwy beta-amylazowej. Słód barwiący dodany na mashout. Wysładzanie i wydajność: Zakładane 23l@15°Blg przy 70% wydajności (ostrożny rachunek) Trochę się zapędziłem, wyszło 32l@13,5°Blg co daje 76% wydajności. Wciąż kiepsko, tym bardziej że mam RIMSa. Niby dużo wypłukane, ale w dużej ilości wody. Na pewno będzie jeszcze parę litrów cienkiego stoutu z tego cienkusza co w młócie został i z części gotowego piwa. Ostatecznie wyszło 24l (25,5l gorącej brzeczki) 13,7°Blg, według PPPP wydajność 70%. Biednie. Chmielenie: -40 g Magnum 12,5%aa 40' FWH@80°C, planowane 50', przedłużone do 70'. Ponieważ nie uzyskałem pełnej mocy palnika, doprowadzenie do wrzenia trwało ponad 30 minut. Do tego ten wielki gar rzadkiego piwa, więc trzeba trochę odparować. -60g Lubelski 4,6%aa 10' Fermentacja: Główny nastaw 19l@14,5°Blg, gęstwa S04 po warce #2 Poboczny nastaw 5l@13,5°Blg (odciek z kadzi zaciernej + odciek z hopspidera) Gęstwa S04 po warce #2 Obie zadane w 20°C i przeniesione do pomieszczenia 19°C. Butelkowanie: 07.07.2019 Warka główna zeszło do 4,5°Blg, dodano 78g cukru na 19,5l (pół litra syropu), nastaw poboczny po 2,5g na butelkę. Degustacja: Za mało palone, goryczka znakomita i krótka, gładkie i zadziwiająco ułożone jak na tak młode. Po paru miesiącach - świetne nieokreślone ciemne. Zupełnie nie stoutowate. Wnioski i przemyślenia: 1. Przydziadowałem na kupnie taboretu, te "z papierami" kosztowały 7kW 500 zł, 10kW 1000 zł. Mam za swoje. 7kW to za mało, miałem 10kW i "to było to", ale był na propan i nie można go było zabudować w warzelni w budynku zasilanym gazem ziemnym. 2.Do normalnego stylowego Stoutu powinienem dać połowę chmielu na goryczkę i tak też uczynię "następną razą". 3. Jeśli znów zajdzie potrzeba odparowywania brzeczki dłużej niż zakładane chmielenie na goryczkę, po prostu wyjąć hopspider na np 20 minut i tych 20 minut nie zaliczać do schematu chmielenia. 4. (Notka) zimniejszy mashout i wysładzanie wodą 60-parę stopni. 5. Podobno na biedną wydajność pomaga też schemat: spuścić przednią brzeczkę, wlać wodę do wysładzania i półtorej godziny recyrkulować.
-
Miedzy 0.8 a 1 mm jest bardzo odczuwalna roznica w spawaniu na korzysc 1 mm, ale da sie spawac w oba. Najwazniejsze to nie pozostawic szpar miedzy wspawywanym kroccem a cienka scianka. Przy takich cienkich (ponizej srednicy jeziorka spawalniczego) kazdy blad w wykonaniu dodaje kupe roboty. Miedzy 4 a 5 praktycznie nie ma roznicy, w porownaniu do 0.8 /1. Wspawujac krociec warto go wesprzeć jakimś zastrzałem żeby go za kranik nie wyłamać ze ścianki kiedyś. @ANalfabeta Szczotkowana pow. zewnetrzna przyjmje uporczywe zabrudzenia w postaci np. zaschnietych w czasie warzenia kropelek brzeczki, ktore spadna z łygi. W Warzelni mozesz to wyczyscic z grubsza i przejsc do porzadku dziennego. Jak masz nad soba SanEpid (w lokalu) , to taki garnek lepiej wrogowi podarowac. Spust warto wspawać, nawet przy parzeniu szynek pomaga.
-
Sa gotowe glowice. Koszt wraz z adaptacja i tak jest mniejszy niz wykonanie glowicy. Przede wszystkim zas nie tracisz czasu. Dlatego.
-
Jopejskie to przy tym sikacz.
-
Jesli myslimy o trwalosci, to np C45 a nie podstawowe austenity takie jak wspomniana A2-70. Nierdzewna jest (w odpiwirdnich warinkach) odporna na inne rzeczy. U mnie robi od daaaawna glowica w postaci najtanszej "kapslownicy młotkowej" z alledrogo. 19 zeta i po ponad tysiacu butelek nie widac roznicy. Jak chcesz inny gwint, to rozwiercasz i gwintujesz. Albo kupujesz nakretke lub srube z żądanym gwintem i dajesz komuś kumatemu żeby przyspawał. To nie jest kosmiczna technologia i przyspawanie nie bedzie kosztowalo majatku ani nie naruszy powierzchni roboczej głowicy.