Wczoraj ważyłem pszeniczne zasyp 2,5kg pszeniczny 1,5kg pilzneński, ok 200g łuski jęczmiennej. Przerwy 44°C-20', 63°C-30', 72°C-30'. Mimo łuski wysładzanie szło dość słabo, troszkę wzruszałem złożem i jakoś poszło. Tylko problem w tym, że wcześniej wlałem więcej wody do wysładzania zanim ta zdążyła spłynąć. W efekcie sporo cukrów przedostało się do wody ponad młótem, cienkusz bardzo długo leciał ok 5* blg więc odebrałem tego aż prawie 30L po d rant gara. Ogólnie gęstość brzeczki wyniosła 8°Blg i niestety musiałem bardzo długo ok 3h gotować aby osiągnąć 12°C. W trakcie gotowania brzeczka robiła się coraz ciemniejsza, a na wierzchu pływały jakby brązowe kożuchy (coś jak na mleku) i osadzały się na rantach garnka tworząc ciemnobrązowe osady. Ogólnie brzeczka po osiągnięciu 12°Blg (ok 18l) zrobiła się całkowicie brązowa piwo jest ciemne niczym Brown Ale. Kojarzycie co to mogło się porobić ? I teraz pytanie czy z tego piwa w ogóle coś będzie ? Ogólnie smakowało normalnie. Czy może piwo pszeniczne w tej wersji ma być lekko ciemnawe ? Ale jeśli już to pewnie nie aż tak. Puki co fermentacja idzie jakby chciała a nie mogła, ale schłodziłem brzeczkę do 20°C i postawiłem w pokoju 21°C, teraz przeniosłem w 24°C więc może się ruszy.