Mam takie pytanko zrobiłem dwa tygodnie temu dwie wareczki Belgian Pale Ale 13°Blg i Brown Ale 11°Blg
Pracowały intensywnie przez dwa dni po czym zaczęły zwalniać, aż jedna BA stanęła zupełnie. Po tygodniu zakręciłem fermentorami i praca znów przyspieszyła szczególnie na BA, dwa dni intensywniej i później zaczęły zwalniać aż bulknęło sobie raz na jakiś czas. Wczoraj w jednej BPA fermentacja znów przyspieszyła, bulgotało dość często co jakieś 2-3 min, dziś rano patrzę a tam bulgocze 2 razy na minutę dolałem wody do rurki miało większy opór to zabulgotało co minutę , teraz znów troszkę zwolniło. Czy takie przyspieszenie po dwóch tygodniach to normalne ? Pracowało na początku mocno, po zakręceniu fermentorem tydzień temu i teraz znów? Czy to może jakaś zła oznaka ? Fermentów nie otwierałem od początku, chciałem nawet wczoraj pomierzyć blg ale skoro pracuje to poco. Jedyne co się zmieniło to od dwóch dni temp w pokoju wzrosła z 22* na 23* mogło to mieć jakiś wpływ ?