Skocz do zawartości

maciek1221

Members
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez maciek1221

  1. #37 Pils bohemski

     

    Dzisiaj majstrowałem pilsa bohemskiego. Ile zjadłem przy tym nerwów to szok, ale po kolei.

     

    ZASYP
    11kg pilzneński
    1,3kg wiedeński
    0,6kg carapils
    200g caramunich 1
     

    Zacieranie:
    zasyp 53stopnie
    30 minut 64 stopnie
    30 minut 70 stopni
    mashout 77stopni

     

    Chmielenie:
    70g mittelfruh  60minut
    70g saaz   60minut

    50g  mittelfruh 30minut
    30g saaz  30minut

    50g saaz chłodzenie

    30g saaz 7 dni
     

    Wysładzane do 65L, do fermentacji poszło 49L (mam za wysoko otwór na kran, będę musiał to zredukować, żeby nie zostawało tyle brzeczki nieodzyskanej, z drugiej strony, nie ma sensu, bo i tak rozlewam to na 2 pojemniki, więc walczyć dla 2 litrów? Nie chce mi się :D).

     

    Gęstość 13BLG

     

    Co się działo? Jak wstałem rano, to już miałem wątpliwości. W środę bronię inżyniera, więc można się przecież pouczyć, no ale dobra, zacieramy. Samo zacieranie przebiegło bez problemów, podłączam pompę, czekam aż młóto się ułoży i szykuję garnek do chmielenia. Otwieram kran, włączam pompę i dupa, nie leci. Przelałem 50 litrów zacieru do dwóch pojemników i sprawdzam co się dzieje - wypiął się filtrator rurkowy. Złożyłem to do kupy - nie leci. Znowu to wylałem wszystko, sprawdzam i nie wiem, wymyłem wszystko wlałem do gara i chcę filtrować - ani kropla. Przepycham kran, filtrator, nic nie idzie. Wkurzyłem się(hehe mało powiedziane), wyrzuciłem ten filtrator(kilkanaście warek już zrobił i nie wiem co z nim nie tak się zrobiło, jest nowy, bo wycinałem go pod nowy garnek miesiąc temu) i założyłem do filtracji mój projekt hopstoppera, czyli filtr bazooka okręcony zmywakami-druciakami. Druciaki oczywiście zdjąłem i została sama bazooka. Filtracja poszła od razu, byłem wkurzony i bez czasu, więc do 65litrów przefiltrowałem w 15 minut!!! Byłem zdziwiony,że wyszło mi te 13BLG. Przez użycie bazooki w kadzi zaciernej, nie udało mi się przetestować patentu ze zmywakami przy chmieleniu, niestety.

    Już chyba nie będę kombinował i bazooka zostanie do zacierania a do kadzi warzelnej kupię już ten hopstopper od kolegi z forum....

     

     

    Pzdr

  2. Dzisiaj butelkowanie, w sumie 190 butelek zostało zabutelkowane.

     

    Warka #34 została podzielona na 34 i 35 przez chmielenie na zimno różnymi chemielami, więc Sunny wheat będzie warką #36.

     

    #34, 35 German hoppy pils

    Wyszło w sumie 45L, chmielone amerykańskimi chmielami. Z 13 BLG zeszło do 3 BLG. Zabutelkowane z dodakiem 285g cukru.

     

    #36 Sunny Wheat

    Wyszło również 45L, z 14 BLG zeszło do 3blg. Smakuje jak typowa pszenica, czyli czuć ten bananowo-goździkowy smak. Zabutelkowane z 280g cukru.

     

    Kupiłem sobie ostatnio 12 skrzynek i już wszystkie zajęte.... Fermentory się zwolniły, więc trzeba coś zacierać, zastanawiam się czy uderzać jeszcze w pilsy, czy już ALE robić, bo opracowałem ostatnio fajną recepturę i po miesiącu nie mam już żadnej butelki :D... Do następnego!

  3. Ostatnio budowałem kadź z garnka 70L, ale na taboret gazowy.

    Moim zdaniem ten silniczek to cuda na kiju, w tej samej cenie jest sprawdzony silnik od wycieraczek (ja kupowałem w swojej karierze dwa do różnych urządzeń, jeden za 20 drugi za 30 zł w mojej miejscowości). Co do otworu na termometr to ja bym odpuścił, bo to kolejna dziura przez którą może coś wyciekać. Swoją sondę do termometru rozwiązałem w ten sposób, że w profilu aluminiowym, do której zamocowany jest silnik od wycieraczek(cały profil do uszu garnka przykręcony) wywierciłem otwór blisko krawędzi garnka (tak żeby mieszadło nie dotykało sondy) włożyłem w otwór rurkę aluminiową, w niej czujnik temperatury zaizolowany rurką termo i tyle. Rurka jest dobrana do czujnika i nie dostaje się woda do rurki (chyba 6 albo 8mm), więc nie muszę się martwić z czego jest zrobiona izolacja. Mieszadło nie zaczepia o czujnik a dodatkowo nagwintowałem sobie jeden koniec rurki i mogę regulować nakrętką głębokość zanurzenia (gdybym chciał robić mniejsze warki).

     

    To chyba tyle, pzdr.

  4. #34 Hoppy german pils 31.01.2016r przelana na cichą fermentację. Do 26L dodałem 30g galaxy na cichą i dodam jeszcze coś amerykańskiego.

     

    #35 American Wheat 31.01.2016r przelana na cichą, mocno wyczuwalne goździki i banany, ostatnio tak nie było i średnio mi się to podoba tym razem.

     

     

    Pzdr

  5.  

     

    Maciek ja usprawniles mycie butelek?? :)

     

    Hej, jeżeli chodzi o mycie butelek to:

    1) do butelki wsypuję łyżeczkę NaOH, zalewam gorącą wodą po brzeg butelki i zostawiam na noc,

    2) następnego dnia odwracam wszystkie butelki do góry dnem, żeby wyciekło cała soda,

    3) następnie do pierwszej butelki wlewam roztwór woda + jedna paczka kwasku cytrynowego (po brzeg) i przelewam z jednej butelki do następnej. Jak ubędzie trochę roztworu to dolewam odrobinę wody.

    4)do butelek psikam kilka razy mocnym roztworem piro,

    5) jak wszystkie butelki są już psiknięte to wylewam piro i przepłukuję niewielką ilością wody (kieliszek, może dwa).

     

    Ustawienie butelek w kilku kratkach to chwila, później przelewanie tego jest też dużo lepsze niż szczotkowanie (bo 30 ostatnich warek traktowałem zawsze szczotką i płynem do mycia naczyń, bo bałem się brudu i infekcji). Teraz jest dużo wygodniej, wystarczy poprzelewać trochę wody. Należy pamiętać o okularach i rękawicach ochronnych, zwłaszcza jeżeli zalewa się NaOH wodą, a nie wsypuje do wody. Moim zdaniem dobra metoda. Nie odkażam starsanem bo mnie nie stać na takie rzeczy, piro w zupełności wystarcza - stara szkoła.

     

     

    Dość pracochłonna i czasochłonna metoda mycia butelek !

    Ale ja przy pierwszej   i   drugiej   swojej   warce też ponad miarę myłem i sterylizowałem butelki.

    Od około 20 warek moje mycie butelek wygląda następująco bez względu czy butelki są czyste czy maja pleśń lub inny syf na dnie:

    1) do wanny wlewam wodę z płynem do mycia naczyń i zatapiam butelki

    2) po 1-2h wyjmuje butelki z wanny usuwam ewentualne etykiety  wylewam z nich wodę pozostawiam w nich około 50ml wody z płynem i wkładam je do skrzynki

    3) myje je szczotka obrotowa zamontowana na wiertarce, mycie 20 butelek zajmuje około 4-5min

    4) wyjmuje butelki ze skrzynki do wanny  i płucze je pod bieżącą wodą i wstawiam na suszarkę dnem do góry i gotowe :D

    Dodam ze nigdy nie miałem żadnej infekcji !

     

     

    Tak na koniec, żeby nie robić offtopa w temacie Vettisa (bo o myciu butelek jest już temat), widziałem Twoją obrotową szczotkę, niestety takie szczotki są już trudno dostępne (szczególnie takie,do których użyto części z broni(jakaś teflonowa tulejka?), te z browamatora też trudno dostać. Tutaj nie jest zbyt pracochłonnie, ostatnio jak butelkowałem 50 butelek pilsa, to łącznie z myciem butelek i myciem całego sprzętu po rozlewie zajęło mi to godzinę i 45 minut. Wcześniej przy myciu ręcznym szczotką, płukaniu piany po płynie(bo to było najgorsze) schodziło mi się 3 godziny i plecy mi pękały po tej robocie.

     

    Jakbym miał szczotkę na wiertarkę to bym skorzystał i się wypowiedział. A, że nie mam, to zostanę na razie przy NaOH bo spodobało mi się automatyczne czyszczenie chemią ;)

     

    Pozdrawiam

  6. Maciek ja usprawniles mycie butelek?? :)

     

    Hej, jeżeli chodzi o mycie butelek to:

    1) do butelki wsypuję łyżeczkę NaOH, zalewam gorącą wodą po brzeg butelki i zostawiam na noc,

    2) następnego dnia odwracam wszystkie butelki do góry dnem, żeby wyciekło cała soda,

    3) następnie do pierwszej butelki wlewam roztwór woda + jedna paczka kwasku cytrynowego (po brzeg) i przelewam z jednej butelki do następnej. Jak ubędzie trochę roztworu to dolewam odrobinę wody.

    4)do butelek psikam kilka razy mocnym roztworem piro,

    5) jak wszystkie butelki są już psiknięte to wylewam piro i przepłukuję niewielką ilością wody (kieliszek, może dwa).

     

    Ustawienie butelek w kilku kratkach to chwila, później przelewanie tego jest też dużo lepsze niż szczotkowanie (bo 30 ostatnich warek traktowałem zawsze szczotką i płynem do mycia naczyń, bo bałem się brudu i infekcji). Teraz jest dużo wygodniej, wystarczy poprzelewać trochę wody. Należy pamiętać o okularach i rękawicach ochronnych, zwłaszcza jeżeli zalewa się NaOH wodą, a nie wsypuje do wody. Moim zdaniem dobra metoda. Nie odkażam starsanem bo mnie nie stać na takie rzeczy, piro w zupełności wystarcza - stara szkoła.

  7. Westvleteren jak masz już chłodnicę to możesz przy niej zostać moim zdaniem.

    Ja teraz wymieniłem garnek 30L na 70L i chłodnicą zanurzeniową schładzam brzeczkę może 3-5 minut dłużej niż przy garnku 30litrowym. Całość zajmuje mi około 25minut, a i tak nie chce mi się zbyt intensywnie mieszać. Nie wiem jak jest przy wymienniku płytowym, ale 25-30 minut w zupełności mi wystarcza i nie muszę inwestować 300zł(nowy i odpowiednio duży dla garnka 70L) żeby schładzać brzeczkę w 10 minut, martwiąc się o czyszczenie wymiennika, podłączanie go itp.

  8. Siema,

    przeszedłem na większe wybicie i postanowiłem zmierzyć wydajność i trochę się zdziwiłem. Robiłem ostatnio pilsa, wysładzałem do objętości (63litry), wyszło mi koło 57-55 litrów 12Blg. Wyliczona wydajność to około 60% z tego co pamiętam.

    Tutaj rodzi się pytanie, czy można wysładzać w ten sposób, że po zacieraniu dolewam wody do zacieru np.: 30 litrów i filtruję już do końca? Bo pierwszy raz tak zrobiłem (możliwości nowego garnka hehe) i może to jest przyczyna? Wcześniej siłą rzeczy musiałem utrzymywać poziom wody około 5cm nad młótem bo taki miałem garnek.

     

    Pzdr

  9. Pytanie majora jak najbardziej jest na miejscu. Wszędzie podają średnicą dla 1/2cala 20mm, więc skąd pewność czy te 0,3mm nie będzie za dużo?

    Mi na pytanie o to czy średnica będzie 1/2 cala nie odpowiedział Chińczyk, a pytałem go 3 razy ;D.

  10. Pomyliłem NaOH z nadwęglanem, czyli chciałem i myślałem o nadwęglanie sodu, a kupiłem i użyłem NaOH, który nie jest tym samym co OXI bo jest dużo mocniejszy.

    Ostatecznie wylałem roztwór z butelek, zalałem jedną do pełna kwaskiem cytrynowym i przelewałem do każdej następnej, następnie zaaplikowałem piro z atomizera i wypłukałem butelki niewielką ilością wody.
    Butelki lśnią czystością, prawdopodobnie teraz będę stosował taką metodę zamiast płynu i szczotki, zobaczymy jeszcze jak piwo będzie smakowało za miesiąc.

     

    Dzięki i pozdrawiam.

     

    P.S.

    Mi się bardzo dobrze odkaża piro - śmierdzi więc czuć, że zabija zarazki :D.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.