Sam używam indukcji, płyty zabudowanej w blacie. Mam garnek 36l.
Żaden producent nie podaje oficjalnie bezpiecznej granicy obciążenia płyty - jedni mówią o 25-35 kilo, inni, że niby więcej ale nie wiadomo na pewno. Szkło schott ceran jest mega odporne na obciążenie punktowe, ale garnek ma jednak dużą powierzchnię, do tego sam ma swoją masę kilku kilogramów - więc 50 litrów z pełnym zasypem moim zdaniem odpada.
Faktycznie jest tak, że zakrywając panel sterujący kuchenka się wyłączy, więc musisz mieć garnek, który nie będzie aż tak duży.
No i moc... 2,1 kW w indukcji nie wystarczy na 50 litrów. Ja w domu używam pola 2,3 kW z możliwością zwiększenia mocy do 3,0 kW - spokojnie wystarcza do w miarę sprawnego zagotowania ~27 litrów brzeczki i utrzymania wrzenia później. Jak chcę sobie proces przyspieszyć, to stawiam garnek tak żeby łapał się na 2 pola i mam 3,5-4,2 kW - wtedy jest szaleństwo w garnku.
Ogólnie indukcja daje radę zdecydowanie lepiej niż zwykła płyta ceramiczna - one w większości przypadków nie potrafią zagotować gara pełnego brzeczki Jest to też dosyć tani sposób (przy 1-2 warkach w miesiącu zauważyłem wzrost rachunków za prąd o mniej więcej 5 zł). Nie jest jednak tak szybko i bezstresowo jak na gazie, do tego trzeba uważać z garnakmi emaliowanymi. One działają na indukcji, ale mam złe doświadczenia - napiecia powodowane przez pole spowodowały u mnie całkiem konkretny odprysk emalii na dnie w trakcie gotowania (mały 2,5 litrowy garnek, do cełow nie piwowarskich), do tego garnki emaliowane nie mają najczęście całkiem prostego dna co przy dużej masie może stanowić problem, dlatego zdecydowanie lepiej kupić stalowy, ale trzeba więcej zainwestować