Skocz do zawartości

Xenocyd

Members
  • Postów

    1 334
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Xenocyd

  1. No dobra, ale jak wychodzi za mało i zatuszujesz to dodatkiem cukru, to to nie rozwiązuje źródła problemu niskiej wydajności Zdarzyło mi się świadomie użyć ok 5% cukru w celu uzyskania głębszego odfermentowania piwa. Czy granica 10% jest bezpieczna? Pewnie nikt nie wie napewno. Widze jedną możliwość - musisz zwiększać dawkę i testować, jak okaże się kiedyś, że czuć, to będziesz wiedział gdzie jest granica i powiesz nam
  2. No ale czy to jest problem? Ilość ekstraktu początkowego nijak ma się do tego, czy piwo jest smaczne czy nie, a chyba o to najbardziej chodzi Jak mi wychodzi niższy/wyższy to się nie przejmuję i nie wsypuję niczego.
  3. Pomimo, że mam mobilną wersję BS na telefonie i ona ma narzędzia to przeliczania odczytu refkraktometru, to i tak sobie zainstalowałem Łatwo, prosto, bez zbędnego klikania - gdyby wszystkie aplikacje były tak użyteczne
  4. Ale to chyba już nie odpowiedzą po takim czasie
  5. Podpiekałem ze dwa razy pilzneński, namoczony i do piekarnika na 30 - 40 minut. Efekt tak jak opisał Fido, ciaska, chleb i takie tam. Jak podpieczesz dłużej lub w wyższej temperaturze to zaczną się pojawiać inne aromaty.
  6. Xenocyd

    Życzenia urodzinowe

    Ferguson, sto lat i samych udanych warek - zarówno prywatnie jak i w Profesji
  7. Też bym brał w ciemno kolejne od Orzeha Piana: Drobnopęcherzykowa, odpowiednio nalana zrobiła się zajebiaszczo kremowa i lekka. Zredukowała się w miarę szybko do cienkiej warstwy, koronkowała. Kolor: Red na bank nie, bliżej temu do jakiegoś ciemnobrunatnego, przy małej ilości światła wydaje się prawie czarne. Nie jest całkowicie przejrzyste. Aromat: No jest to liczi, są cytrusy, delikatna słodowość/tost. Ogólnie baaardzo przyjemny! Smak: Goryczka miła, niezalegająca. W smaku powtarza się aromat, czyli liczi, cytrusy, dalej jakaś słodowść, może trochę żywicy. Wysycenie przyjemne. Wrażenia ogólne: Bardzo smaczne i mega pijalne piwo. Ze sklepu szarpałbym w sześciopakach jak nic.
  8. Kto miałby to kontrolować? Lotne bojówki Grupy Żywiec? Podłączenie tańszego piwa jako "premium" jest łatwiejsze w wykonaniu, trudniejsze do wykrycia (bo śladów na instalacji nie zostawia) i bardziej korzystne finansowo niż owiane mitami rozcieńczanie piwa wodą.
  9. No ale RRSO zawiera wszystkie koszty - ubezpiecznia, prowizje, opłaty inne i oprocentowanie nominalne. Tym właśnie różni się od oprocentowania nominalnego, którym z reguły bank chwali się największą czcionką.
  10. Byli wczoraj na miejscu bo sam odbierałem Ruch w interesie jak na Łazienkowskiej w godzinach szczytu - pewnie dlatego nie byli w stanie odebrać telefonu/odpowiedzieć na maila
  11. Wild AIPA od Undeatha Piana: No jak na zjdęciu Przy nalewaniu coś tam się utworzyło, ale zniknęło natychmiast. Barwa: Złota/żółta, nieprzejrzysta Aromat: Cytrusy, kwach, estry owocowe, naturalnie dzikość też jest. Smak: Kwaśne (a to zaskoczenie ), goryczka niezbyt długa, wcale nie potężna, "dzikość" i wynikająca z niej kwaśność zostaje na języku dłużej. Swoją zasługę w tym ma pewnie również wysycenie, które szczypie w język ale nie przedłuża goryczki a potęguje kwaśność. Gdzieś dalej czuć żółte tropikalne owoce. Dosyć wytrawne, jednak nie puste. Wrażenia ogólne: Dla mnie smaczne, nie męczące. Zdecydowanie nie każdy musi lubić takie piwo, ale to już inna kwestia. Szkoda tylko trochę piany, jakby była taka betonowa kremowa to byłby lans po całości. Dwa pod rząd bym wypił spokojnie. No i fota:
  12. Forum Fiend - dużo słabsze od Tapatalka, ale używalne Plus jest taki, że działa na forach, które po ostatniej aktualizacji tapatalka przestały z nim współpracować.
  13. jak zamówiłesz pszenicę to musisz poczekać, bo wyszła i nie ma
  14. to w poprzedniej robocie było aktualnie u mnie na piętrze chyba te same co u Ciebie Ale w budynku 2 mają młodsze, widziałem, hehe
  15. mogłeś poczytać na opakowaniu jaka jest waga i ile to sztuk Co do tabletek to przypomniała mi się zabawna akcja... są takie piguły w ropzuszalnym opakowaniu, większość jednak trzeba rozpakować. Wydawałoby się łatwe do rozróżnienia, nie? Otóż kiedyś jedna laska w robocie namiętnie wkładała do zmywarki tabletki w nierozpuszczalnej przezroczystej folii, sądząc, że jednak się rozpuści...
  16. Obecnie bezsensem jest kupowanie "high-endowego" AGD nawet Liebherr czy Miele to już nie ta sama jakość co 10-15 lat temu. Oczywiście jak kogoś stać to czemu nie. Albo jak ktoś koniecznie chce mieć jako element wystroju wnętrza lodówkę SMEG, to musi do kieszeni sięgnąć - ja poszedłem inną drogą. Kupuję zwykle najtańsze produkty spełniające moje wymagania (liczy się też wygląd), nie przedłużam gwarancji itd. - jak się popsuje i naprawa jest nieopłacalna, to większego żalu nie ma, trzeba kupić nowy sprzęt i już. Choć z drugiej strony muszę przyznać, że jeszcze mi się żaden sprzęt nie popsuł, no może poza telewizorem kilka lat temu. Można też szukać zamienników, zamisast przepłacać za AGD z logo Siemens można kupić identyczny sprzęt z logo Bosch, bo sprzęty BSH są absolutnie wymienne pomiędzy tymi markami, różnią się jedynie kolorystyką i znaczkiem (no i ceną oczywiście). Logo Amica widnieje u mnie na piekarniku i na płycie indukcyjnej - złego słowa powiedzieć nie mogę a używam tych sprzętów dosyć intensywnie. Zmywarkę wybierałem kierując się kryteriami: szerokość (45 cm, bo moje dwuosobowe gospodarstwo domowe nie zapcha 60ki za szybko), możliwość zabudowy, ukryty panel. Koniec wymagań. Wygrała najtańsza spełniająca wszystkie. Niestety jej nie było na stanie Więc wziąłem droższą o 50 zł zmywarę Hotpoint-Ariston. 3 lata działa póki co. Ma opóźnienie startu (które mi zbędne) i 8 programów (używam 3) i tyle. Używałem piguł, ale ich używanie i tak wymaga soli, więc po różnych próbach doszedłem do tego, że walę tam sól i nabłyszczacz z lidla (i tak używam go na minimalnym ustawieniu) i sypię proszek finish - przemówił do mnie, bo ta wielka butla ma całkiem spoko dziubek do dozowania, nie rwie się jak karton, nie może zamoknąć, jest tania i wystarcza na bardzo długo. Sypię tego prawie tyle ile się może zmieścić w komorze i wystarcza przy naszym użytkowaniu na 9-10 miesięcy, a kosztuje jakieś 30-35 zł.
  17. Możnaby zrobić arkusz na gugeldoksach, ale system wciąż zależny będzie od aktualizacji użyszkodników... póki nie będziemy w depo mieli skrzynek z wifirifi, samoskanujących zawartość i uzupełniających listę, to czarno to widzę
  18. Uwaga, będzie good stuff Lambic, właściwie to Kriek od Leszcza. Piana i wygląd: Po agresywnym nalaniu pojawiła się piana w różowym kolorze, oczywście równie szybko jak się pojawiła tak zniknęła. Została delikatna obrączka lekko znacząca szkło. Kolor jakiś rubinowy, opalizujący, niekoniecznie klarowny - trochę mi się skojarzył z barszczem instant Aromat: Wiśnie są, naturalnie - tylko nie na pierwszym planie. Tutaj dominacja dzikusów jest niesamowita - to nie jest końska derka, dla mnie to był zabutelkowany aromat stajni! Byłem w stajni ze 3 razy w życiu i z takim właśnie zapachem mi się kojarzy. Jest naprawdę grubo! Smak: Całość bardzo wytrawna, trochę kwaśna, dosyć konkretnie wysycona, przez co pije się przyjemnie - jak napój gazowany. Wiśnie gdzieś tam w tle są, ale tak jak w aromacie pierwsze skrzypce grają dzikusy w wersji koń. Gaz szczypie w jęzora trochę, zostaje lekko cierpki posmak ale naprawdę fajnie mi się to piło wieczorem. Goryczki jakoś nie odnotowałem, ale też jej nie szukałem bo zafascynował mnie ten wszędobylski aromat stajni Wrażenia ogólne: Amatorzy komercyjnego krieka byliby przerażeni - nie ma słodyczy, jest cała stajnia, piany brak - bida panie Dla mnie bomba! Buteleczka załatwiła mi wieczór, dzięki!
  19. To była wersja partzancka ze słodem tostowanym w piekarniku (całe 0,5 kg, reszta to pilzno), miało to całe 10,8 brixa...
  20. Xenocyd

    Życzenia urodzinowe

    Jaras, sto lat! Samych udanych dolniaków i więcej szczęścia z górniakami!
  21. To PIPA była, tylko mi P na kapslu nie wyszło :-P Piwo faktycznie jest młode, butelkowane przed 2 tygodniami. Załadowałem tam 27g Iungi na FWH, 100 g sybilli w szyszce i później jeszcze 50 g granulatu na cichą na 3 dni. I umiarkowanie lubię to piwo
  22. Xenocyd

    Życzenia urodzinowe

    slotish, 100 lat i samych udanych warek!
  23. A tak chciałem nie przesadzić z cukrem, no... Było chyba 90 gram na prawie 21 litrów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.