Skocz do zawartości

Mesive

Members
  • Postów

    448
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mesive

  1. Mógłbyś podać jakiś kontakt?
  2. Drodzy forumowicze, czy ktoś może wie, gdzie mogę zakupić nosidełko w tym stylu http://www.browamato..._id=24226695510 tylko, że na 10 butelek? Widziałem przelotnie na mieście kogoś z takim przydatnym koszykiem, więc gdzieś pewnie jest to do zdobycia, ale niestety w sieci udało mi się znaleźć na najwyżej 8 butelek.
  3. Moim zdaniem z tym dodawaniem słodów palonych na koniec zacierania utarło się jak jakiś dogmat. Oczywiście popieram takie podejście w przypadku piw, gdzie takie słody dodaje się dla koloru lub tylko lekkiego posmaku paloności (Dark Lager, Scotch Strong Ale). Jednakże w przypadku stoutu, gdzie ta paloność jest wyznacznikiem stylu zawsze daję palone słody od początku zacierania, razem z pozostałymi. Nie czuję ani popiołu, ani spalenizny, a tylko wyraźną paloność.
  4. W jakiej objętości szykujesz tę warkę? Planowany ekstrakt początkowy?
  5. Przed zabutelkowaniem i leżakowaniem, to możesz wróżyć z fusów, a nie smak piwa oceniać Spokojnie, wszystko się ułoży (w sensie balans chmielowo-słodowy).
  6. 16.08.2013 Warka 6 - Supressor - Extra Special Bitter 14 Blg (receptura prawie-własna) Skład: monachijski I - 2,3 kg (40%) pilzneński - 2,0 kg (34%) pale ale Strzegom - 1,0 kg (17%) karmelowy 30 Strzegom - 0,3 kg (5%) karmelowy 300 Strzegom - 0,2 kg (3%) Perle 30 g 9,4% AA (granulat) Marynka 45 g 7,0% AA (granulat) Lubelski 40 g 3,8% AA (granulat) Safale S-04 gęstwa po Stoucie 230 ml Zacieranie: woda do zasypu - 20l 66C - słody wrzucone 60' - 63-68C 10' - 76C Wysładzanie: 10l - 78C 28 l -> 12,5 Blg Chmielenie: 60' Marynka 45g + Perle 5g 30' Lubelski 40g 10' Perle 25 g Po gotowaniu i wystudzeniu przez noc - 25l, 14 Blg, IBU 48,4. WYDAJNOŚĆ - ~64% Fermentacja: Drożdże zadano dnia następnego w temp 23 C. Burzliwa: 21-23C - 8 dni Cicha: 20-22 - 16 dni Rozlew: Zeszło do 4 Blg. 7.09.2013 rozlano do butelek, ABV = 5,2%: 47x0,5l i 1x0,33l; z 168g cukru do refermentacji (3,5g/but.) Degustacja: Piwo jest odrobinę mętne - pewnie z powodu braku przerwy białkowej. Maksymalnie dokładne oddzielenie osadu drożdżowego od piwa (prawie podwójna cicha) spowodowało wydłużenie czasu nagazowania, a to z kolei doprowadziło do odczucia większej słodkości piwa (nieprzerobiony cukier do refermentacji). Piwo ma aromat miętowo-korzenny spowodowany użyciem chmielu Perle, co nie do końca mi pasuje. Jest odpowiednio treściwe jak na ESB, ale ta słodycz ukryła sporo goryczki. Ponadto ma jakiś niezidentyfikowany posmak, który pewna osoba na spotkaniu w ZUPie określiła mianem winnego. - A jednak... to infekcja. Prawdopodobnie zaszczepiło się coś z piwnicznego powietrza zawierającego winne mikroby. Piwo idzie do jak najszybszego wypicia i otrzymuje nazwę "Supressora" ze względu na niechęć niektórych osób do sięgnięcia po kolejną butelkę...
  7. Koźlak "Koziołek Matołek" od Gąski: Piana umiarkowana, średnio-ziarnista, koloru lekkiego karmelu. Aromat słodowo-karmelowy, trochę alkoholowy. Piwo klarowne, w kolorze głębokiej czerwieni. W smaku przypieczona skórka od chleba, ciemny karmel, słodowość, treściwe. Jednak wszystko przykrywa odrobinę za silna (jak na koźlaka moim zdaniem) goryczka, co zmniejsza jego pijalność.
  8. Podobnie jak kolega wyżej proponuję dłuższe leżakowanie. Jeśli nie miałeś infekcji, to alkohol z czasem się ułoży (w mniejszym lub większym stopniu). Gorzej, jeśli wyczuwasz nuty nie alkoholowe, tylko rozpuszczalnikowe. To już może bezpośrednio wynikać ze zbyt wysokiej temperatury zadania drożdży. Nie możesz np. zostawić brzeczki na noc w zamkniętym fermentorze, żeby schłodziła się do tych 20 stopni?
  9. Dubbel z Browaru "Ostatni po Lewej": Kolor czerwono-brunatny, przejrzyste; piana niska, drobno- i średnio-pęcherzykowa, opada do 1/3 wysokości początkowej i w takiej postaci utrzymuje się dosyć długo. Aromat fantastyczny - lekko alkoholowy, głównie ciemny karmel, suszone owoce, figi, przypieczona skórka od chleba (wyczuwana retronosowo), aż ślinka leci. W smaku mocno treściwe, przyjemnie rozgrzewające, tutaj również mocno podpieczony karmel, przypieczona skórka od chleba, ale też ciemne ciasteczka, kontrująca, umiarkowana słodycz. Goryczka na poziomie niewyczuwalnym. Niezwykle pijalne pomimo swej mocy!
  10. A obliczałeś sobie IBU (wyjdzie chyba około 60)? Przy 11 Blg taka ilość chmielu będzie bardzo silnie odczuwalna. Ja robię AIPA z 58 IBU, ale 15 Blg (podobnie jak w Ataku Chmielu) i już wg mnie jest to silna goryczka, ale w dalszym ciągu dosyć pijalna.
  11. Mesive

    Whisky Stout

    To jest dokładnie to, o czym pisałem - jednotemperaturowo. Tylko zaproponowałem Ci 120 minut, ponieważ w tym schemacie rozkład skrobi zachodzi wolniej i nie wiem czy można być pewnym, że przy Twoim zasypie po 70 min cała skrobia zostanie rozłożona. Zaiste
  12. Mesive

    Whisky Stout

    Po prostu zasięgnąłem porady u bardziej doświadczonego kumpla "jak zrobić dobry stout" i to się sprawdza - jeśli lubisz paloność, to do stoutu dodaj palone słody na początku zacierania. Czekolada z pszenicznego czekoladowego jest wtedy np o wiele bardziej wyczuwalna (moim zdaniem w moim stoucie). Jak dodałem palone tylko na 10 minut przed końcem, to paloność była znikoma. Głównie kolor złapało tylko. A temu 120 minut, że nie przeprowadzisz próby jodowej, bo Ci palone słody przeszkadzają w odczycie. Pamiętaj też, że przy zacieraniu jednotemperaturowym - a takie Ci proponowałem - rozkład skrobi zachodzi wolniej niż przy temp. 62, a potem 72.
  13. Mesive

    Whisky Stout

    Dałem w podobnym procencie słodu whisky i wcale nie wali mocno torfem, więc proponuję dać Ci pół na pół, jeśli lubisz ten aromat. No i pszeniczny czekoladowy koniecznie na początku zacierania - wtedy jest fajna czekolada; także zacieranie w 66-68 przez 2 godziny dla pewności (choć pewnie już po 1,5 h jodowa wyszłaby negatywna). Dałbym też jakiegoś ciemnego karmelowego zamiast Carapilsa, ale to już kwestia gustu i tego co chcesz otrzymać.
  14. *30g/l (bo 1 stopień Blg to 10g cukru na 1 kg roztworu - w przybliżeniu na 1 L brzeczki)
  15. Skoro już jesteśmy przy tym temacie - najlepszy chmiel na goryczkę Waszym zdaniem? Tzn. dający pełną, ale nie ściągającą gorycz? Powiedzmy, że ktoś planuje mocną IPA - tak żeby skonkretyzować pytanie.
  16. IPA od Gąski na IPAday: Piana po nalaniu bardzo gęsta i drobnopęcherzykowa. Po krótkiej chwili jednak pęcherzyki się łączą w duże, niezbyt ładnie wyglądające twory i pękają. Do końca degustacji pozostaje jednak cienka warstwa piany na piwie, więc za to plus. Piwo dobrze nagazowane. Barwa miedziana. W aromacie przyjemna lupulina, lekkie zioła, trochę mocniejsza korzenność, gdzieś daleko w tle delikatne owoce (morela). W smaku lekka słodowość i bardzo intensywny chmiel. Goryczka początkowo silna i przyjemna, lecz szybko przechodzi w ściągającą (garbnikową). Podsumowując - piwo dobre, ale po kilku łykach ciężko nazwać go pijalnym. Zwiększyłbym słodowość i byłoby "jak ta lala"
  17. A ja wzniosę kielich wypełniony IPĄ z Browaru Domowego Gąska
  18. Też miałem problem w moich pierwszych piwach z niewielką treściwością - używałem S-04, które niby nie odfermentowują jakoś mega głęboko. 12-stki też schodziły mi do 2 Blg. Zastanawiam się jak to poprawić i chyba jeszcze bardziej skrócę przerwę maltozową (do 10 minut) i użyję większej ilości Carapilsa lub melanoidynowego.
  19. Ja widzę pewien problem, a mianowicie przy proporcjach wody do słodów 3,5:1 bez wysładzania mamy ekstrakt ok. 19 Blg. Gotując brzeczkę przednią osiągniemy (nieco arbitralnie) 22-23 Blg. Oczywiście możemy zacierać z mniejszą ilością wody, ale tutaj z pewnością też istnieje jakiś ogranicznik. To wszystko są moje rachunki podyktowane niewielkim jeszcze doświadczeniem. Może starsi (expem) koledzy wypowiedzą się co do limitów w tej materii.
  20. Czyli jakiś dodatek niesłodowy był Głównie chodziło mi o to, że na samych słodach ciężko uzyskać tak wysoki ekstrakt, coby po fermentacji miało ponad 10% alko.
  21. To juz chyba musiało być podbite ekstraktem.
  22. Wee Heavy z CP - 7,2%. W sumie nic wielkiego - pewnie zaraz odezwie się ktoś, kto warzył RIS-a albo Barley Wine, więc nie mam co stawać w szranki
  23. U mnie chyba bardziej wchodzi w grę 25 sierpień, ale 8 września ewentualnie mógłbym się postarać wygospodarować trochę czasu.
  24. Producent tego IRA-koźlako-miodo-cosia mógłby się wypowiedzieć odnośnie receptury i czasu leżakowania, bo jakoś mgliście przypomina mi się, że wcale długo nie stało zabutelkowane. OT: Ciekawie pisany blog Słyszałem o nim, ale nigdy nie wchodziłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.