Skocz do zawartości

Quentin

Members
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Quentin

  1. Scooby wrzucił temat typu kij w mrowisko a teraz siedzi cicho i pokłada się w domku przed monitorem ze swoim smacznym piwem w dłoni ze śmiechu jaki tu raban powstał :)

     

    Myślę , że nie napisał tego wszystkiego bardzo precyzyjnie ale czytam między wierszami , że przesłanie jest takie - nie dajcie się zwariować , nie panikujcie - i skierowane jest to raczej do młodych piwowarów po to , by się nie zniechęcali ilością "niuansów" których się tu naczytają .

     

    Kilka zdań tu mi się podobało typu : każdy układa sobie jakiś styl pracy , metody i jeśli przynoszą one dobre skutki przyzwyczaja się do nich . Niektóre modyfikuje .

     

    Nie będę komentował poszczególnych punktów , bo w porównaniu ze scoobim , cytując klasyka ( pozdrowienia Undeath ) : co ja tam wiem :)

  2. O które Danstary Ci chodzi ? Windsory czy Nottinghamy . Windsory pracują niesłychanie gwałtownie ale też i krótko , mnie po 3 dniach przejechały stouta 15 blg i stanęły na 6 . Czekam jeszcze oczywiście parę dni . Nottinghamów nie znam jeszcze , S04 nie zachwycają . Ja bym RISa zrobił na czymś płynnym i na starterze . Popatrz może na sprawdzone receptury z wiki .

  3. Nie taki diabeł straszny . Może pierwszą warką Birofilii nie wygrasz ( chodź szczerze życzę ) ale pewnie Ty i znajomi będziecie zachwyceni . I wszyscy powiedzą : to takie piwo zrobiłeś w domu ?? A skąd gaz ? I kapsel ??! ;)

     

    Witamy - cierpliwości , wytrwałości i braku infekcji !

  4. Wiesz , jak tak doświadczeni goście jak Zbyszek pytają , odejmuje mi mowę :-) Mam jeszcze za małe doświadczenie , obserwuję dobre receptury poad tym względem . Robiłem trzy dolniaki do tej pory , ale są jeszcze za młode , żebym w pełni je ocenił. Ja robiłem infuzyjnie . Polecam receptury z wiki , są tam dolniaki i vinna też sprawdzone. Ja jeszcze poczekam na doradzanie w tej kwestii , szczególnie komuś kto dłużej i więcej uwarzył ode mnie

  5. No to ja od jutra pieprzę ! Nie gotuję , nie dezynfekuję , daję szczyptę drożdży , refermentuję siłą woli , i daję butelki z pleśnią . I Birofilia moja ( albo konkurs serów pleśniowych ) Coś wygram.

     

    A tak serio. To nie przesada tylko pasja obiawiająca się dążeniem do doskonałości. Z takim podejściem jak mówisz to na piwowara ( tfu , księgowego ) do Carlsberga .

     

    Sam nie uważam przesady , ale przez to wiem , że moje piwa nie mają szansy być wybitnymi , najwyżej dobrymi.

  6. Pamiętaj , że drożdże dolne najlepiej zadajemy do brzeczki schłodzonej do temperatury fermentacji po uwodnieniu schłodzone do tej samej temperatury . Inaczej może wystąpić szok termiczny który opóźni start ( wg Dori : 5. Przy piwach dolnej fermentacji należy bezwzględnie uwodnione drożdże schłodzić do temperatury brzeczki przed jej zaszczepieniem. Jeśli dodamy ciepły „starter” do zimnej brzeczki spowodujemy szok temperaturowy, który może zakończyć się namnażaniem małych, zmutowanych komórek drożdżowych niezdolnych do przeprowadzania normalnej fermentacji. Istnieje ryzyko produkcji dużych ilości siarkowodoru przez takie drożdże )

  7. Używam wersji elektronicznej. Błąd sterownika w granicach błędu pomiaru temperatury termometrem. Zacieram już tylko opierając się na wskazaniach regulatora zamontowanego w kociołku. Jedyny feler jak dla mnie to proporcjonalna regulacja mocy. No ale nie można mieć wszystkiego :) szczególnie za takie pieniądze.

     

    Nie do końca tak to u mnie wygląda . Wyświetlacz dużo szybciej pokazuje osiągnięcie temperatury niż termometr ( zewn. ) . Z czasem się to wyrównuje i temp. spada na ekranie do właściwej , ale czasówka jest uruchamiana od momentu osiągnięcia nastawionej . Ja robię tak - nastawiam temp. wyżej niż docelową , jak termometr zanurzony w zacierze ustabilizuje żądaną , przestawiam na pokrętle na docelową ( czyli niżej niż było ) i uruchamiam czasówkę .

     

    Ale wcześniej robiłem tak jak Jacek bez zewnętrznego termometru i piwa też wyszły :) Wydaje mi się , że jednak mniej precyzyjne było to zacieranie .

     

    Problem polega na tym , że termometr jest ustawiony za blisko grzałki ( na dnie ) i szybciej się nagrzewa niż wyższe partie zacieru osiągną tą temperaturę . Kilku kolegów wyciągało czujnik dając go gdzieś wyżej , ale nie pamiętam szczegółów .

  8. Ja uważam , że musi być to coś łatwego ( nie RIS :) ) dla odbiorcy . Coś co nie zszokuje go po codziennym piciu koncerniaków , ale pokaże , że są inny piwa niby podobne a jakże inne . Ja głosowałbym na American Pale Ale lub jak leszcz na AAA .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.