Skocz do zawartości

kordas

Members
  • Postów

    990
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kordas

  1. Ja sam zadzwoniłem. pół godziny po zmianie statusu na odmowa odbioru, szczegółów dowiedziałem się dzwoniąc do GLS i PŻ
  2. W Polsce prowizorka jest najtrwalsza, więc jak pakowałeś na odwal to powinieneś być spokojny
  3. Nie powiem, pocieszyłeś mnie Zresztą, może lepiej nie pisać o tym, że będę pod wrażeniem, bo może właśnie jakiś kurier to przeczytał i pomyślał "challenge accepted"
  4. Dlaczego nie przyjęli?W czym przeszkadzało uszkodzenie? Z GLS otrzymałem taką wiadomość: "wczoraj poinformowali kuriera, że uszkodzonych i nasiąkniętych paczek nie przyjmują i przyjmować nie będą. odmowa" W PŻ powiedzieli, że paczka była uszkodzona i uszkodzonych było więcej butelek, nie wiem może kształt paczki sugerował, że z 12 butelek pozostał ładny zestaw stłuczki, w szczegóły nie wnikałem, porozmawiałem chwilę powiedzieli, żeby kurier przywiózł paczkę jeszcze raz i jak będą całe butelki to co się da przyjmą - z grubsza taki sens rozmowy. Ostatecznie zależało mi najbardziej na 2 kategoriach, więc GLS dałem dyspozycję zniszczenia paczki i wysłałem ponownie te piwa, aby mieć pewność że zostaną one ocenione. Tym razem po zapakowaniu rzucałem każdą butelką z osobna z wysokości ok metra - większość odbijała się jak piłeczki, więc jeśli znów zniszczą paczkę to będę pod wrażeniem
  5. Pierwsza paczka była uszkodzona i nie została przyjęta, w trybie ekspresowym byłem w stanie dosłać piwa na 2 kategorie... które mam nadzieję, że jutro dotrą w całości. Rozumiem, że kwota za piwa które nie dotarły będzie potraktowana jako darowizna na rzecz PSPD?
  6. Człapik - whisky stout Piwo wygląda ładnie, czarne, nieprzejrzyste, piana drobnopęcherzykowa, powoli znika, oblepiając szkło, po kilku minutach zostawiając lekką obwódkę. Mój węch jeszcze chyba nie doszedł w 100% do pełni funkcjonalności po przeziębieniu, ale wyraźnie wyczuwam bandaże, szpital i chyba lekka paloność. Z czasem szpital osłabia się. W smaku coś pomiędzy opalanymi kablami i mocno palonym stoutem, można wyczuć lekką kwaskowość z ciemnych słodów. Dla miłośników torfu i mocnej paloności powinno być ok, ja jestem umiarkowanym "torfogłowym" i mi nie do końca to gra... ale ja tak do końca to torfu nie lubię, co jakiś czas bierze mnie na to, by jednak spróbować po raz kolejny.
  7. Chmieliłem brzeczkę przednią Sybillą i Iungą, do gotowania poszedł Magnat, znów Iunga, a na flame out Sybilla. Na zimno znów Iunga i Sybilla. Wydaje mi się, że problem z klarownością wynika ze sporego udziału słodu pszenicznego - ok. 20%, chociaż w temperaturze pokojowej jest dosyć klarowne. Muszę przyznać, że aromat pochodzący z chmieli mógłby być mocniejszy, bo na zimno poszło ich całkiem sporo Dzięki za recenzję Na zmętnienie na zimno dobrze robi mech irlandzki, ale jeśli robię standardowe piwo dla siebie to też nie zawsze chce mi się go używać. Jak na razie moje piwa na polskich chmielach też nie powalały aromatem - ewentualnie od razu w momencie nagazowania było nieźle, ale aromat szybko znikał, albo po prostu nie było wyraźnego efektu.
  8. Bo nie nasyci się mocniej, jeśli zamkniesz fermentor szczelnie wiekiem bez otworu, to gwarantuję Ci, że drożdże sobie same wiadro otworzą . Natomiast jeśli zamkniesz wiekiem z otworem zapchanym np. zdezynfekowaną gazą to produkowany przez drożdże gaz i tak będzie uchodził z wiadra. Czasami prowadzę fermentację z rurką, czasami bez. Fermentacja bez rurki na pewno ma taką zaletę, że można stawiać wiadra na sobie i zajmują one mniej miejsca.
  9. PIPA od Zygmusia Piwo z wyglądu zamglony bursztyn, zmętnione. Z butelki dość intensywny aromat słodkich owoców zmieszanych z takim dziwnym zielonym zapachem, coś lekko trawiastego zmieszanego z igłami sosnowymi, całkiem przyjemny. W szkle pozostaje praktycznie tylko ten słodki aromat, jak to bywa w wypadku polskich chmieli już niezbyt intensywny, delikatny słodki zbożowy zapach - jak strzegomskie pale ale lub jasne słody karmelowe. W smaku kojarzy mi się z niedojrzałą papają, lekko słodkawo i goryczkowo. Goryczka właśnie taka "papajowa", umiarkowana do umiarkowanie wysokiej, pozostająca długo w ustach. jednak nie męcząca. Ogólnie całkiem przyzwoite piwko bez wad, chociaż możnaby popracować nad klarownością. Jak dla mnie nie czuć tych prawie 7% alko.
  10. Jak mówili poprzednicy - sprawdź gęstość. Bulkanie o niczym nie świadczy, dodatkowo US-05 lubią pozostawiać obfitą pianę nawet po tym, jak skończy się już fermentacja.
  11. Moje roślinki już także zaczynają wyglądać nawet ładnie, niestety przesadzając do większych doniczek nie podpisałem ich, więc dopóty nie pojawią się owoce to nie będę wiedział, która jest która. Little Elf już nawet zaczyna owocować ras1313 jakbym miał taką szklarnię to bym dopiero prawdziwą dżunglę papryczkową zrobił.
  12. Jak dotąd twist-offy mi trzymały raczej szczelnie (albo może ja nie dawałem tyle czasu piwom ), ale widać lekka nieszczelność wyszła temu piwu na dobre, bo pite przeze mnie butelki były lekko nudniejsze Dzięki za recenzję.
  13. Zostawiłem: 1x Wit IPA 1x Mild 1x Coffe Stout Zabrałem: Porter Bałtycki od Filip Maz PIPA od Zygmusia Whisky Stout od Człapik ZZZabioreCiButy Dzięki za recenzję, piwo jest trochę dziełem przypadku - generalnie miało być jaśniejsze, ale zasnąłem i gotowało się o jakieś 4-5h dłużej ale chyba wyszło mu to na dobre, na szczęście sarsaparilla okazała się na tyle intensywna, że 1 opakowanie czuć wyraźnie w smaku i aromacie, ale też nie dominuje zbytnio. Obawiałem się tego, jak piwo wyjdzie bo świeżo po refermentacji smakowało (pewnie przez diacetyl) jak mieszanka werthers orginal z karmelkiem.
  14. 54# Golden Ale, 10,2Blg, 11.04.2015 Blg końcowe: 1Blg Danstar Nottingham kranówa z 1 łyżeczką gipsu Zasyp: Pale Ale Opt.: 3,4kg Płatki ryżowe - 400g Biscuit - 200g Karmel wasser hell 100g karmelowy jasny opt - 220g Zacieranie: 62C-5' 65C-60' 75C->filtracja Chmielenie: gotowanie 2,5h 22g Iunga - FWH 6g Citra 13,4aa + 7g Smaragd 5,0aa + 16g EKG - 6,3aa + 9g Palisade 8,8aa na FO EKG 55g + 10g Citra - 02.05 Fermentacja: temp zadania 17c, temp fermentacji 18-20c 22,5L, ferm cicha 20-22C Rozlew: 100g cukru w syropie 18.05 Kolor głębokiego złota, piana brzydka, drobna średniopęcherzykowa, skromna, pozostaje mały biały pierścień na obrzeżach szkła. Aromat lekko słodki, owocowo-nektarowy, z butelki czuć lekką nutę trawiastą, ale komponuje się w miarę milo z resztą aromatów, lekka nuta kojarząca mi się z amerykańskimi chmielami, ale tak lekko wyczuwalna, że trudna do identyfikacji. Piwo w smaku ma najpierw lekko słodkawy smak wynikający z estrów lub chmielu, drobna nuta cytrusowa, po czym do głosu uderza wytrawność i jakby lekko kwaskowaty posmak wynikający z głębokiego odfermentowania. Goryczka niezbyt przyjemna o ile początek ma w miarę przyjemny i jej poziom jest ok, to po chwili odczuwa się, że jest lekko zalegająca i wysuszająca. Piwo ogólnie może być, do bezrefleksyjnego wypicia przy grillu sprawdzi się ok, o ile bierzemy szybkie łyki to charakter goryczki nie przeszkadza. Generalnie część związana z chmieleniem do poprawy.
  15. 53# Pils, 11,5 Blg, 06.04.2015 Bohemska Rapsodia woda- kranówa:RO - 1:1 + łyżeczka gipsu Zasyp: PIlzneński - 4,3kg Karmellwasserhell - 250g Zacieranie: 53C - 30' 63C-45' 73C - > filtracja Chmielenie: Topaz 16aa, 13,5FWH Zeus 16,6AA, 2,5g FWH Hallertauer Tradition 10g - 15' 10g - 5' 20g - 0' Fermentacja: 8-10C burzliwa 9-12C cicha Rozlew: 06.06 - 21,5 L, dodatek 113 g syropu, butelki po zakapslowaniu poszły od razu do piwnicy do temp 14C
  16. 52# American Weizen podejście drugie, 12,5Blg, 17.04.2015 drożdże: G&B Blg końcowe: 2,5 woda - 100% kranówa Zasyp: Słody pszeniczne strzeg+opt, 2:1 - 2,12kg Słód pilzneński Opt - 1,9kg Monach Opt. - 370g Zacieranie: 44C- sama pszenicz, 70', spadek temp do 42,5C 63C-45' przeniesienie do filtracji 71C - filtracja przy filtracji dodatek kw. fosforowego 1,5ml Chmielenie: 10g Iunga - FWH 25g - Citra - 10' po FO Fermentacja: na gęstwie, kilka łyżek, na oko bez underpitchingu 17C temp. zadania, 22L fermentacja w tem pokojowej, pewnie ok 20C Rozlew: 29.04 z dodatkiem 160g cukru w syropie wyszło 21L piwa, cicha w temp 19-21C 18.05 Piana piała trwała, piwo się wyklarowało w piwnicy, ale nadal jest lekko zmętnione. Piana po kilkunastu minutach od nalania dalej pozostaje w postaci cienkiej warstwy. W aromacie bardzo mocny banan, po zamieszaniu lekko wyczuwalna nuta goździkowa. Aromat dojrzałego banana, ale taki trochę inny, wydaje mi się, że lekko próbuje wyjść citra... ale idzie jej to tak sobie. Goryczka ledwo wyczuwalna, pozostaje w ustach lekki posmak cytrusowy. Po dodaniu osadu w końcu do głosu dochodzi goździk. Goryczka delikatnie wyczuwalna. Nawet nieźle, ale przydałoby się trochę więcej cytrusów. Dużo lepiej było w podejściu nr 1 do AW. Wysycenie jak na weizena to umiarkowanie niskie.
  17. 56# Ciemny Mild, 9Blg, 25.04.2015 Dżordż: S-04 Blg końcowe: 2,8 Piwo na kranówie, z dodatkiem 1 łyżeczki NaCl Zasyp: Pale Ale Opt. 3,1kg Karmel Ciemny Opt. - 250g Monach Opt. - 210 g Zacieranie: 67C-90' i do filtracji, wysładzanie wodą o temp 74-76C Chmielenie: 11g Iunga FWH 15g EKG+10g Iunga - FO 1,5 łyżeczki mchu na 15' Fermentacja: standardowe napowietrzenie - chlapanie+mikser drożdże uwodnione przed startem początek fermentacji, chłodzenie wannowe, temp. 16-18C (bez dolewania wody, czyli temp. rosła sama brak spadków) po 4 dniach wyniesione do pokoju temp 19-22C Rozlew: 17.05 - 85g cukru dry demerara w syropie, wyszło ok 23,5L
  18. Wiadomo, że odczuwanie goryczki jest uzależnione od indywidualnych uwarunkowań, ale dla mnie jest ona na poziomie przeciętnego koncernowego lagera - czyli takie ledwo, ledwo. Jeśli chodzi o nuty weizenowe to są ok, wyraźnie zaznaczony goździk, banan też, poprawy wymagałaby część "american". Piwo smakuje jak weizen z plasterkiem cytryny, co mnie dziwiło, bo citra nigdy nie dawała mi efektu cytrynowego. Przynajmniej tak wyglądało to na około 2 tygodnie po butelkowaniu, w tygodniu planuję zejść do piwnicy i ocenić ponownie. Gdybym robił jeszcze raz to piwo, to odpuściłbym sobie dodatek chmielu na 15, 10 i 5 minut przed wyłączeniem palnika i przerzucił te ilości na jakieś 10 minut po rozpoczęciu chłodzenia. Trochę za mało cytrusów jak na american weizena.
  19. Zazwyczaj robię w ten sposób i się sprawdza. 2-3 psiknięcia i albo odstawić do odcieknięcia, albo wylać przed rozlewem to co pościeka ze ścianek. Po przygotowaniu można lekko rozszczelnić atomizer, jeśli ma stać chwilę nieużywany bo w przeciwnym wypadku roztwór zazwyczaj sam wycieka przez dyszę.
  20. Gryka się przegazowała, to co u mnie leży w piwnicy nie ma tendencji wzrostowej jeśli chodzi o poziom nagazowania i otwierana 2 tyg. temu nawet nie próbowała wyjść z butelki, ale na wszelki wypadek zalecałbym otwieranie nad zlewem.
  21. 1. Wydaje mi się, że większość płatków zbożowych to płatki błyskawiczne, ale jeśli chodzi o pszeniczne to i tak nie musisz się tym przejmować, bo temperatura kleikowania skrobi pszenicznej jest w przedziale temp. zacierania, więc nie musisz ich dodatkowo kleikować. Wydaje mi się, że możesz użyć płatków orkiszowych - poza tym, że pewnie są droższe. Generalnie mają więcej białka, dla mnie mają lekko inny smak niż zwykłe pszenne, ale wydaje mi się że w piwie i tak nie zobaczysz różnicy. Teraz kończą mi fermentować dwa piwa, gdzie w jednym część zasypu stanowi pszenica niesłodowana, a w drugim orkisz - zobaczymy czy czymś się będą różniły. 3. Kiedyś tarłem skórki na różnych oczkach, ale głównie na grubych - po prostu większość skórek łatwiej się ścierała, bo gdy były miękkie to na drobnych oczkach szło to u mnie opornie. Teraz obieram obierakiem do ziemniaków. Nie stosowałem tych samych odmian owoców, więc nie mam dobrego porównania, ale ścierając skórkę na tarce potrzebujesz mniej owoców, obierając owoc potrzebujesz ich więcej - co w sumie logiczne, bo więcej olejków się uwalnia ze skórki. Obieranie zwykłym nożem było dla mnie niewygodne, zostawało sporo albedo. Gdybym nie miał obieraka lub zestera to pewnie dla wygody dalej tarłbym skórkę na tarce.
  22. 51# American Weizen, 11,5Blg, 28.03.2015 Drożdże: Gwoździe i banany blg końcowe:2,5 Zasyp: Słód pszeniczny Strz. - 2kg Słód pilzneński Opt. - 3,44kg Karmellwasserhell - 130g Wiedeński - 300g Zacieranie: 45C-15' 63C-60' 75C - przeniesienie do filtracji, w wiadrze temp ustabilizowała się na 70C, wysładzanie wodą ok 80C Chmielenie: 13g Iunga FWH 5g Citra - 15' 5g Citra - 10' 10g Citra - 5' 20g Citra - FO Fermentacja: 28.03 Temp. zadania drożdży 20C - prosto z fiolki bez startera temp. fermentacji: 18-22 17.04 z dodatkiem 142g cukru w syropie 18.05 - piwo dość znacznie zmieniło swój charakter, o ile na początku dominowały nuty weizenowe, to teraz czuć wyraźnie nuty cytrusowo - bananowe, goździk gdzieś na granicy autosugestii, trochę lepiej czuć po dodaniu drożdży. Wysycenie jak na weizena umiarkowane, wyraźne szczypanie w język. Czuć lekką chmielową cytrusowość, goryczka jak na weizena jest trochę zbyt wysoka, lekko podbita przez delikatnie wyczuwalnego goździka. Przy wszystkich smakach-aromatach, daje ona uczucie goryczki, jaką wyczuwamy w herbacie z cytryną. PIana zdobi szkło i lekki kożuch utrzymuje się do samego końca, po przelaniu do szkła imponująca, biała, trawała, drobnopęcherzykowa, gdzieniegdzie pojawiają się większe pęcherze, które pękają. Piwo niezłe, ale warto na powtórkę spróbować olać dodatki chmielu na koniec i wrzucić wszystko na FO + kilka minut po rozpoczęciu chłodzenia.
  23. 50# Sarsaparilla buckwheat ale, 14Blg, 20.03 drożdże: danstar nottingham Blg końcowe: 3.2blg Zasyp: Pilzneński Opt.: 1,9kg Gryka niepalona: 1,9kg Monach Opt.: 350g Gryka niepalona zmielona na mąkę 200g Zacieranie: 65C - 60' 75->71C filtracja Chmielenie: 18g Iunga FWH 25g Smaragd - FO piwo gotowało się całą noc, pół godziny przed końcem gotowania zasnąłem, jak się obudziłem musiałem dolać kilka L wody i poczekać, aż zacznie wrzeć, przez co piwo zamiast jasnej barwy ma kolor ciemnej miedzi. Fermentacja: 21.03 temp zadania drożdży 16c obj. brzeczki 19,5l 24.03 - wiadro wyjmuję z wanny i leci do pokoju do temp ok 19C 29.03 w dniu warzenia zrobiłem zaprawkę 50g sarsaparilli zalane spirytem z wodą - ok 60%. 29-go dodałem ten preparat do piwa na cichą. 09.04 rozlew z dodatkiem 85g cukru w syropie W sumie fajne piwo, trochę zbyt karmelowe, ale sarsaparilla zgrywała się z nim nieźle, tylko niestety się przegazowało. Być może do powtórzenia za jakiś czas, na pewno w piwie dodatek się sprawdza nieźle.
  24. 49# Pszenica, 12Blg, 13.03.2015 Drożdże: Gwoździe i banany blg końcowe:3 Zasyp: Słód pszeniczny Strz. - 2kg Słód pilzneński Opt. - 2kg Karmellwasserhell - 200g Zacieranie: 44C-20' 64C-40' 74C - przeniesienie do filtracji, w wiadrze temp ustabilizowała się na 69C, wysładzanie wodą ok 80C Chmielenie: 10g Iunga FWH Fermentacja: 14.03 Temp. zadania drożdży 13C - prosto z fiolki bez startera 21L brzeczki start fermentacji 16C, pierwsze 4 dni chłodzenie w wannie, później to tem pokojowej, temp. fermentacji wahała się od 16C do 22g w granicznym punkcie. Rozlew: 28.03 z dodatkiem 95g cukru w syropie 18.05 - piwo świeże było aksamitne, wyraźne banany i goździki z lekką przewagą tych drugich. Teraz piwo jest w wersji "kristalweizen". Wyraźny goździk, uzupełniony bananem, ale słabiej wyczuwalny. Wysycenie niewielkie. Po zamieszaniu nie wychodzi nic złego, zdecydowanie wychodzi banan przykrywający trochę goździka. Piwo generalnie wytrawne, z lekkim słodkawym posmakiem - chyba bananowym, wyczuwalna delikatna kwaskowość. Goździk w smaku wyraźny, trudno określić czy goryczka w ogóle jest wyczuwalna, czy to ten goździk. Wysycenie delikatne, miło się pije. Od razu po rozlewie były naprawdę pyszne, a teraz jest ok.
  25. 48# Lager, 06.03.2015, 11Blg Dżordże : MJ 84 Blg końcowe 2,5 Woda kranówa :ro 1:1 Zasyp: Pilzneński Optima 4kg Karmellwasserhell Ireks 250g Wiedeński Strzegom 350g Zacieranie: 53C-13' 63C-50' 74 - po osiągnięciu temp. do filtracji Chmielenie: 16,5g Pilgrim + 20g Iunga - FWH 45g Saaz - 10' po FO Objętość 25l Fermentacja: burzliwa w 8c ostatnie 2 tyg 9-11C Jeśli dobrze piamiętam to problem pojawił się przy zadaniu drożdży, temp. brzeczki była za wysoka. Rozlew: 02.05 z dodatkiem syropu z 128g cukru 21.06. Piwo idealnie klarowne. Barwa jasnego złota, ładna drobnopęcherzykowa piana, oblepiająca szkło. W aromacie gorzej, wyczuwalne kwiatowo owocowe estry, a chmiel - ziołowy, wychodzi gdzieś w tle. W smaku estry też wyczuwalne, piwo wydaje się być takim dziwnym niby ziołowym i wytrawnym, ale jednocześnie kwiatowo-owocowo słodkim miksem. Goryczka przyjemna ziołowa, wytrawna, pozostająca długo w ustach, ale nie męcząca. Ledwo dokończyłem zapisywać swoje spostrzeżenia, wziąłem łyk i już nie wyczuwam tej owocowości. Ale piwo i tak jest takie sobie, goryczka w sosunku do ciała piwa jest zbyt długo pozostająca i trochę zbyt intensywna. Rok temu zadawanie drożdży do ciepłej brzeczki i przeniesienie wiadra do piwnicy dało lepsze efekty i estrów nie czułem. Albo W34/70 dłużej się namnażały, albo może rok temu jednak brzeczka była chłodniejsza w momencie zadania, albo coś innego. W przyszłym roku nie robimy wszystko zgodnie ze sztuką i bez kombinacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.