Skocz do zawartości

kordas

Members
  • Postów

    990
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kordas

  1. Gratulacje dla zwycięzców, ale lepiej się czułem ze świadomością, że moje piwa (no dobra, dyniowe i rye były na tyle eksperymentalne, że zgłosiłem je tylko dlatego, że pod wpływem impulsu dokonałem opłaty ) nie przeszły eliminacji dopóty nie przeczytałem punktacji . Na domiar złego, nawet złodzieje którzy mi się do mojego piwnicznego magazynu piwa włamali przed finałem, którzy normalnie to i ogórki kradli, tak teraz nie zabrali nawet butelczyny, a jedynie jakieś butelki z szafy wyrzucili
  2. Na wstępie dzięki za reckę Następnym razem dam więcej kawy i chyba spróbuję też innej odmiany, która jest bardziej charakterystyczna. Pamiętaj, że jakbyś chciał znów robić kawowe piwo, to mogę Ci kupić jaką chcesz kawę z palarni i albo dosłać, albo się jakoś ustawić na odbiór. A jeśli chodzi o moje czekoladowe, to chyba będę musiał je zabrać na inną imprezę, gdzie je ktoś sprawdzi, bo przed wyjazdem na SKPD odkryliśmy kolejne włamanie do piwnic i tym razem nie obyło się bez strat - m.in. uszkodzenie drzwi, uniemożliwiające ich zamknięcie. Przez 25 lat mieszkania w tym miejscu było mniej włamań do piwnic, niż przez ostatni miesiąc - widać mój piwny skład bije rekordy popularności A piwo czeko
  3. Dzięki, w sumie niby oczywista rada, a jakoś wcześniej o tym nie pomyślałem Na pewno jutro na finał chciałbym wpaść, chciałbym też dzisiaj spróbować na koniec eliminacji wpaść dzisiaj i przy okazji spróbować trochę butelek zebrać ale po odebraniu auta nagle mi się spraw do załatwienia dzisiaj nagromadziło. Sądzisz, że do której eliminacje będą dzisiaj trwały? Swoją drogą coś z wadami może być, wczoraj włamali się u mnie na klatce do piwnic. Normalnie to i słoiki z piwnic kradli, a tu szafa pełna piwa czekoladowego została nietknięta .
  4. Mam taką małą prośbę... na SKPD większość piw czekoladowych odpadło w związku z tym, że była wadliwa... niedawno nastawiłem RISa 29Blg z dodatkiem płatków dębowych na gęstwie z tego piwa, w związku z tym, że moje piwo odpadło w eliminacjach chciałbym się zapytać czy ktoś kto jest czuły na wady, które mogą wywoływać bakterie lub dzikie drożdze byłby w stanie zrobić małą degustację? piwo mogę dowieźć do domu. Sam jestem świeżo po chorobie i zmysły mam lekko przytępione i nic paskudnego w nim nie wyczułem, bez sensu nie chcę wiadra otwierać, a gdyby piwo czekoladowe było zakażone to wolałbym się już teraz nastawić na wylanie RISa niż zajmować sobie pojemniki na 3 miesiące bez sensu.
  5. A z ciekawości, możesz wrzucić zdjęcie środka dezynfekującego, jeśli to takie grubsze granulki to duża szansa, że to Na OH, mniejsze to np. nadwęglan sodu. Na OH powinno po dodaniu do wody dać charakterystyczny efekt akustyczny oraz podnieść temp. Środki dezynfekujące możesz kupić m.in. w winohobby (nie jestem z Warszawy, ale akurat ten sklep znam bo kiedyś coś zamawiałem od nich). Nadwęglan sodu - Oxi - dostaniesz między innymi w auchan lub sklepach chemicznych NaOH dostaniesz prawie w każdym sklepie chemicznym Piro - powinno być dostępne w wielu sklepach społemowskich oraz marketach budowlanych, gdzie są stoiska winiarskie.
  6. Ja dodam ze swojej strony, że każdy z piwowarów ma różny stopień umiejętności sensorycznych, i to że nie każdy musi wyczuć wady występujące w swoim piwie. U mnie jestem pewien zapachu i smaku czekolady, więc jestem pewien że piwo odpadło z powodu wad - gdy próbowałem jeszcze nie do końca nagazowane piwo to wad nie znalazłem. Nie zakładam, by coś rozwinęło się tak szybko w butelce trzymanej w piwnicy, więc raczej za cienki sensorycznie jestem . Co innego wysyłać piwo, które ma ewidentną wadę, której nie sposób przeoczyć (np. kanaliza), a co innego wysyłać piwo, które nam nie smakuje - np. ja wystawiłem dyniowe, mimo iż mi nie smakowało, ale inne osoby miały zdanie odmienne. Tak czy siak, mój pierwszy konkurs i porównując z opiniami na temat niektórych konkursów, jak dla mnie organizacyjnie SKPD jest bardzo fajnie zorganizowany, więc chwała organizatorom i osobom wspomagającym za wkładaną pracę!
  7. Kordas, racja zawsze to jakieś nowe doświadczenie na przyszłość. Najlepiej uczyć się na własnych błędach. Dla mnie, (w związku z tym, że eliminacji nie przeszedłem), największą wartością jest właśnie możliwość zweryfikowania kilku teorii, z których część sprawdziła się u mnie, a część nie. W sumie trzeba było zrobić jeszcze selekcję, przed zapakowaniem piwa, warka została wybrana na podstawie walorów aromatycznych z wiadra podczas rozlewu. Może będzie można założyć nowy temat na forum po konkursie, bo jak dla mnie kakao, czekolada itp. to ciekawe surowce, które z racji zawartości tłuszczu budzą obawy, a na pewno każdy ma jakieś ciekawe wnioski ze swoich eksperymentów.
  8. To trzeba dzisiaj otworzyć butelczynę czekoladowego i w celach szkoleniowych zabrać się za szukanie wad Przynajmniej był "fun" przy eksperymentach i choć trochę nauki człowiek wyciągnął z eksperymentów z kakao. Gratulacje dla finalistów, a jak dla mnie kategorie open zawsze są ciekawe.
  9. Również dzięki za wymianę, szczególnie mnie cieszą i ciekawią te czarne papryczki - poszły jako ozdoba do domu i do biura. Wygląda na to, że te które miały problem z kiełkowaniem już nie wykiełkują. Też cierpię na brak miejsca, chociaż u mnie będzie chyba tylko 12 krzaków, ale jak wszystko pójdzie do min. 5l donic, do tego doliczę kilka gatunków mięty oraz innych ziół to znów będę miał obstawiony cały parapet wewnętrzny oraz zewnętrzny... przynajmniej drugi sezon z rzędu mi gołębie "nie zabielą" parapetu . W międzyczasie i u mnie pojawiły się mszyce, ale wygląda na to, że udało mi się pozbyć problemu. Najpierw robiłem opryski z pokrzywy oraz usuwanie ich ręcznie. Bawiłem się tak z niecałe 2 tygodnie i jedyne co się udało zdziałać, to to że kolonie się nie rozrastały, ale co jakiś czas osobniki wchodziły na kolejne (zdrowe) rośliny. Od kilku dni poranne i wieczorne zbieranie mszyc poszerzyłem o opryski z naparu z rumianku, dodatkowo poustawiałem pomiędzy chili doniczki z innymi roślinami (m.in. mięta grejpfrutowa i chyba zwykła). Od 2-3 dni przeglądy roślin kończą się bezkrwawo, gdyż nie znajduję ani jednego pasożyta. Dodatkowo wspomógł mnie pająk/pająki, któremu jak widzę mszyce najwyraźniej smakują - zawsze myślałem, że tylko biedronki się nimi żywią. erulogoss Ja z żarówkami się nigdy nie bawiłem, ale na pocieszenie powiem, że zdecydowana większość prognoz pogody zapowiada dużo słońca w przyszłym tygodniu.
  10. Sprawdziłem zapiski i dałem to na 26,5L na 9 dni, gdy myłem fermentor po rozlewie to spróbowałem kilka ziarenek i były absolutnie bez smaku, jednak może być to spowodowane różnicami pomiędzy aromatem z wiadra, a smakiem/zapachem samego ziarna. Możliwe, że jednak w środku zostało sporo do wyciągnięcia i będzie znaczna różnica w wydajności (zresztą ponoć kawa przeze mnie zastosowana nie była jakoś super intensywna w aromacie).
  11. Ja dawałem 200g całego ziarna (świeżo palona) i było ok, chociaż następnym razem spróbuję bardziej wyrazistej odmiany i może z 50g więcej dorzucę, albo zmniejszę ilość piwa (ostatnio było trochę powyżej 25L). Po kruszeniu na śrutowniku bym pomyślał o jakiejś metodzie wybicia różnych świństw, które pozostały ze słodu w śrutowniku, ja całe ziarno na wszelki wypadek jeszcze wrzucałem na trochę do piekarnika.
  12. kordas

    kapsle

    Po jakichś 7 warkach przestałem sypać cukier bezpośrednio do butelek, zbyt mało dokładne to było jak dla mnie, dodatkowo upierdliwe było mieszanie butelkami, by rozpuścił mi się cukier - pewnie ostatecznie sam by się rozpuścił, ale nie chciałem ryzykować, że będzie się bardzo długo rozpuszczał, a może wcale się nie rozpuści. Wygodniej dla mnie jest przygotować syrop cukrowy i rozmieszać go z piwem przed rozlewem. Nie wiem ile dokładnie ma pojemności ta miarka, ale zakładam że wchodzi tam 4g cukru. Co daje 160g cukru na 20L warkę, co daje bardzo mocne nagazowanie, ja do większości ale na 20L daję od 75 do 110g, więc osobiście dawałbym mniejszą ilość. Najlepiej sobie wszystko wyliczyć w kalkulatorze http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.htmli dodać cukier w postaci syropu.
  13. 44# Pumpkin Ale, 07.02.2015, 17Blg drożdże: FM 13, woda RO i kranówa w stosunku ok 1:1 Piwo "śmieciowe", powstałe z przypadku. Po pierwsze nie przepadam za piwami dyniowymi, a po drugie pomysł narodził się, gdy zastanawiałem się w piwnicy, co zrobić z przetworami z dyni, które pozostały mi po mojej eks, kiedy nagle przypomniało mi się, że w na szczecińskim konkursie piw domowych jest kategoria piwa dyniowego... Przetwory to jakieś przyprawiane dżemy czy przeciery z dynii... Składniki: Przetwory dyniowe ze słoików - 4kg Pale Ale Optima 4,02kg Monach Opt. - 0,76kg Owies - 1,1kg Przyprawy na 10' (też głównie resztki, z którymi nie miałem co zrobić): goździki -2g Cynamon kora - 1 kawałek ważący 9,7g Przyprawa do piernika - 13g Ziele angielskie mielone 4g Gałka muszkatołowa mielona 4,6g 30g imbiru suszonego (korzeń) Zacieranie: 67C-60' 75C ->przeniesienie do filtracji Filtracja szła bardzo opornie, z racji tego nie chciało mi się wysładzać tak długo, by wyciągnąć wszystko z ziaren. Chmielenie: całkowity czas gotowania ok 2h 26g Iunga+20g Imbiru na FWH 10' - mieszanka przypraw Fermentacja: temp. zadania 16-17C, obj. 23L 23.02 koll krasz parapetowy 27.02 Butelkowanie. Piwa wyszło 21L, zeszło do 6Blg, rozlew z 85g cukru w syropie 10.06 - Piwo koloru ciemnego złota, lekko zamglone, piana biała drobnopęcherzykowa, zdobi szkło. Piwo pachnące bardzo mocno jakimś deserem cynamonowym, z nutką innych przypraw - gałka/ziele angielskie, ale wszystko w lekko słodkawy sposób, jak jakiś słodki wypiek - może właśnie ciasto dyniowe. W smaku raczej wytrawne, jednak smakowało dominuje cynamon. Piwo wytrawne, tej słodyczy z aromatu nie czuć w smaku. Goryczka umiarkowana, korzenna - cynamonowa. Wysycenie wysokie, jednak po rozlaniu do szkła powiedziałbym, że umiarkowanie wysoka. Jak na to, że za piwami dyniowymi nie przepadam to piwo mi nawet odpowiada... więc albo to bardzo dobre piwo dyniowe, albo beznadziejne piwo dyniowe
  14. #42 Czoko 3, 24.01.2015, 16Blg Drożdże: FM 13 Zaprawka aromatyzująca sporządzona podobnie jak w czoko 2. 200g kruszonego ziarna kakaowca, na 15' w 130C, to do słoja z pokrojonymi 2 laskami wanilii i zalane spirytem, uzupełnionym wodą, by zakryć całe ziarno. Podpiekane ziarno owsa 500g do piekarnika z miseczką z wodą na początku. 130C na 20', po czym usunięta miska z wodą. 150C - 15' 160C - 25' 170C na jakieś 5-10min. Temperatury i czas opracowywane na bieżąco, kierując się aromatem i kolorem. Skład: Pilzneński Optima 3,1kg Pszenica prażona Optima - 185g* Jęczmień prażony Opt. - 195g* Owies podpiekany 500g Monach Opt. - 430g Karmellaromamaltz Ireks - 130g Czekoladowy Strzegom 400 - 300g Karmel Ciemny Opt. - 350g kakao 45g Laktoza 300g Zacieranie: Po wrzuceniu słodów temp ustabilizowała się na 64C, w ciągu 5min podgrzane do temp. zaplanowanej przerwy 67C - 75' 75C -> przeniesienie do filtracji Do kadzi filtracyjnej dodałem słody palone oznaczone*, wymieszane z kakao (by się nie zbryliło). Temperatura spadła mi zbyt mocno po przeniesieniu do filtracji, więc wysładzałem wodą o temp. lekko powyżej 80C, by podnieść temp zacieru do ok73C. Chmielenie: 40g Marynka na 90' 13,7g Marynka na flameout Całość gotowana ok. 2h Temperatura zadania drożdży 17C, fermentacja w 16-17C, wannowe sterowanie temp. 06.02 - dodana zaprawka (wraz z częściami stałymi) i piwo idzie na parapet do temp. od -5 do 0 08.02 rozlew z dodatkiem syropu cukrowego 556ml wody i 76g cukru dry demerara diamant. Piwa wyszło 19,5L, odfermentowało do 5Blg Ogólnie piwo wyszło takie se, czekolada była przy rozlewie i znikła po refermentacji, a piwo odpadło w eliminachach SKPD 2015
  15. Jeśli chodzi o chmielenie na zimno, to ja chmielę, gdy fermentacja się zakończy i piwo zaczyna się klarować. Jakiś czas temu czytałem na forum na temat zbyt wczesnego chmielenia, które ponoć może prowadzić do problemów z klarownością. Sam zawsze chmieliłem, gdy drożdże opadną ze względu na to, że na chłopski rozum wydawało mi się, że drożdże mogą oblepiać drobiny chmielu i powodować gorszą ekstrakcję. Jeśli chodzi chodzi o czas chmielenia to sam eksperymentuj, na forum znajdziesz opinie sugerujące 3-4 dni, natomiast przeglądając fora amerykańskie często spotykałem się z terminem 7 dni, ale przewijały się też krótsze i dłuższe czasy chmielenia... Sam chmieliłem z 2 razy przez okres prawie 2 tygodni i nic złego się nie wydarzyło (raz się wydarzyło, ale to akurat wina zakażenia).
  16. kordas

    kapsle

    Czy kapsle wyglądają tak jak ta po lewej, czy prawa i środkowa na zdjęciu zamieszczonym przez quhcika? U mnie greta po kilku warkach nie chciała dociskać kapsli w niektórych butelkach z niskim kołnierzem - nie wiem dokładnie po jakich piwach, bo miałem miksy głównie pod ciechanie, okocimiu, kasztelanie i bosmanie. I kilku butelek nie chciała za nic poprawnie docisnąć, musiałem robić kilka podejść i stosować różne patenty, aby dobrze zakapslowała. Jeśli wygląda podobnie jak w wypadku prawej i środkowej butelki to po prostu kapslownica nie dociska kapsla. Przynajmniej tak by wynikało z moich doświadczeń.
  17. kordas

    kapsle

    U mnie greta też w pewnym momencie zaczęła tak kapslować, chyba też miało to miejsce w okresie, gdy zmieniałem kapsle, jednak takie kapslowanie miało miejsce jedynie w wypadku niektórych butelek z niskim kołnierzem. Kapslowałem na kilka podejść, próbowałem owijać czymś szyjkę i czasami pomagało. Później spróbowałem podgiąć lekko blaszki, które się chyba lekko odkształciły i wystąpiła delikatna poprawa. Spróbuj też pomajstrować przy blaszkach, owiń czymś szyjkę i próbuj poprawiać takie nie do końca zakapslowane butelki, a w międzyczasie zamawiaj nową kapslownicę. U mnie problemy z kapslowaniem gretą zacząły się nasilać w okolicach 10 warki. Po dwóch takich kapslowaniach zakupiłem Eternę i problem się skończył.
  18. Rauchbock - ΧΞΣ Piana beżowa, ładna, jednak znika dość szybko zdobiąc szkło. Piwo klarowne, o pięknej rubinowej barwie. Aromat wędzony dość wyraźny, oscypkowy, lekki aromat słodów karmelowych. W smaku wędzonka z karmelową słodyczą, najpierw karmele z lekką nutą wędzoną i wędzony finisz. Wysycenie niskie. Piwo zbalansowane, wad nie stwierdzono, dobrze się pije.
  19. łącznie 238 koźlak - 33 dyniowe - 46 czekoladowe - 63 IPA - 96
  20. Piwo Dyniowe - ΧΞΣ Na wstępie zaznaczę, że nie jestem miłośnikiem piw dyniowych, więc moją oceną bym się nie przejmował jeśli byłaby niezbyt dobra Piwo raczej klarowne, przy czym w tulipie trudno ocenić, gdyż z racji mocnego wysycenia i graweru piany z dna szkła przez cały czas ulatuje strumyk pęcherzyków CO2, jednak w butelce wyglądało na dość mocno klarowne. W piwie unoszą się jakieś białe farfocle - wygląda, jakby zima wstąpiła w piwo . Piwo przegazowane, próbowało wyjść z butelki. Piana średniopęcherzykowa, trzyma się mocno, mocno zdobi szkło. Aromat kojarzący mi się z przyprawą do piernika, tylko z trochę innym akcentem, chyba dyniowym. Przyjemny. Z butelki w zapachu przebija się jakaś słodka nuta (herbatnik?), natomiast ze szkła bardziej wybijają się przyprawy. W trakcie picia przyprawy znikają i pozostaje aromat... nie wiem czego, ale bardzo podobnie pachniało piwo, które chmieliłem głównie cascade, amarillo i simcoe oraz dodatkiem kardamonu zielonego. W smaku podobna nuta, ale z wyraźniejszym smakiem przypraw. Goryczka niska, choć jak na piwo przyprawowe to pewnie raczej średnia do średniowysokiej. Nie wiem, jak to świadczy o tym piwie, biorąc pod uwagę, że jak dotąd piwa dyniowe mi raczej nie za bardzo smakowały... ale to piwo całkiem mi smakowało i miło mnie zaskoczyło.
  21. U mnie wszystko już prawie wykiełkowało, jedyne problemy mam z red savina i royal black, które dość opornie budzą się do życia. W wypadku pierwszej, jedno ziarenko jakby zaczynało wykazywać pewne oznaki życia i chyba zaczyna po 3tyg. puszczać korzonek, chociaż ziarenko i korzonek są jakieś takie pociemniałe, więc nie wiem czy coś z tego wyrośnie. Wszystko kiełkowałem w pracy, bo ogrzewanie w biurze chodzi non stop, a ja jestem zimnolubny więc w domu w ogóle nie grzeję. W ten weekend w Szczecinie ma być słońce i ładna pogoda, więc wystawię kubeczki pod samą szybę, owinę czarną folią i liczę, że coś tam jeszcze wykiełkuje. Najważniejsze, że california reaper, na którą najbardziej czekam wykiełkowała
  22. kordas

    INFEKCJE

    Dla mnie to wygląda jak zwykła piana.
  23. Na wszelki wypadek możesz sobie odlać próbkę i spróbować zrobić takie niby FFT - pomieszać i odstawić do cieplejszego miejsca. Nie wiem, jak dokładnie liczymy dodatek laktozy, jeśli podobnie jak cukier to pewnie z 3,5Blg pochodzi z niej, zakładając że termometr jest sprawny to w 68C brzeczka też będzie trochę mniej fermentowalna + kwestia zasypu. Dawno nie używałem S04, ale pamiętam że odfermentowywały dość płytko, więc może faktycznie drożdże przerobiły co były w stanie i niżej nie zejdą... chociaż nawet uwzględniając laktozę sądzę, że jeszcze z jakieś 2Blg powinny zjeść... chociaż mi 16Blg z 300g laktozy przy bardziej żarłocznych drożdżach schodziły do 6Blg, przy zacieraniu w niższej temp. i też mi się wydawało, że powinny zejść niżej, a piwa leżą już trochę w butelkach i nie są przegazowane. Czy piwo będzie dla Ciebie pijalne, to zależy od tolerancji na laktozę, dla mnie 300, maks. 400g laktozy na 20l jest ok.
  24. Nie wiem czy podane wartości dotyczą przybliżonych widełek od najjaśniejszego ziarna do najciemniejszego w danej partii, czy podają widełki, w których musi zmieścić się dany słód (raz wyjdzie ciemniejszy, raz jaśniejszy), ale praktycznie wszystkie słodownie mają takie rozstrzały. Tyle, że nie wszystkie słodownie umieszczają takie przedziały na opakowaniu, jednak jeśli dana firma umieszcza na stronie wyniki badań, atesty itp. to w nich już będziesz miał podane przedziały. Kiedyś przyjmowałem wartość ze środka skali, kiedyś z ciekawości porównywałem warości deklarowane z wynikami badań i... kojarzę, że nie było reguły. Raz wartości te były ze środka, raz bliżej górnej granicy, raz bliżej dolnej. Nawet jeśli słodownia podaje tylko jedną wartość, to jeśli wejdziesz w badania to otrzymasz już widełki - szersze lub węższe. Jak otrzymasz info na jakiej podstawie określają barwę słodu to napisz na forum, zastanawia mnie czy wykonuja to wg jakichś norm
  25. Ile dałeś kakao/L brzeczki? Objętość brzeczki od 21-25L, kakao - różnie. Najmniejsza ilość to ok. 80g (bo myślałem, że mam całą paczkę, a podczas warzenia okazało się, że tylko tak myślałem). Największa to chyba ok. 200g musiałbym sprawdzić w notatkach. Do tego w wypadku dwóch piw dodawałem na cichą wyciąg alkoholowy (jeden na wudżitsu, drugi na spirycie) z kruszonego ziarna kakaowca i wanilii (wcześniej prażonego w piekarniku), razem z wyciągiem dodawałem do wiadra samo ziarno kakaowca z wyciągu. @bart3q Tak na chłopski rozum, to takie przedłużone filtrowanie może działać, zresztą wygląda to na bardziej praktyczną metodę. Bo jeśli 2,5h intensywnego gotowania to zbyt krótko, to chyba nie chciałoby mi się sprawdzać, jak długo trzeba gotować by zniwelować zawartość tłuszczu z czekolady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.