Skocz do zawartości

kordas

Members
  • Postów

    990
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kordas

  1. kordas

    Konkurs wszystkiego

    Byłem 2 razy na konkursie, niestety co roku ma być zmieniony zapis odnośnie ocenianych parametrów, które nijak mają się do oceny piwa, więc trzeba sobie jakoś radzić... Metryczek nie ma, zazwyczaj zostawiam jedynie kartkę z notatkami u organizatora i podejrzewam, że zainteresowani sobie robią do nich wgląd. Jeśli chodzi o piwa, to na pewno na plus jest to, że piw wadliwych jest bardzo mało, albo wcale nie występują.
  2. Przecież temat surowców, o ile nie zakazuje użycia np. jakichś dodatków, to tylko wskazówka dla piwowarów odnośnie tego jak powinni projektować swoją recepturę. Liczy się to, aby osiągnąć zakładany efekt sensoryczny.
  3. Miałem wina, które leżakowały w butelkach z zamknięciem patentowym ok 5-6lat i nic im nie dolegało, przez cały czas przetrzymywane w pozycji pionowej.
  4. Nie spotkałem się jeszcze z drożdżami ejlowymi, które by nie wystartowały w temp. 16-17C, praktycznie wszystkie górniaki zadaję w tej temp. o ile mam taką możliwość. Jeśli masz przeźroczysty fermentor to najlepiej nie otwieraj go co najmniej do momentu, aż opadnie piana i piwo zacznie się klarować. Jak masz temperaturę ok 16-17C w piwnicy to będzie niezła na start, drożdże podczas fermentacji wydzielają ciepło, więc w wiadrze będziesz miał odrobinę wyższą temp.. Ja bym wstawił piwo do piwnicy, dał mu pofermentować z 3-4 dni i przeniósł do pierdolnika, a jak już skończy się burzliwa fermentacja, piana opadnie (choć niektóre drożdże potrafią pozostawiać pianę, pomimo zakończenia fermentacji) to możesz nawet przenieść do pokoju. O ile wydłuży się fermentacja? zależy od drożdży, przy czym takie warunki fermentacji dla większości drożdży są właśnie optymalne, temperatury w zakresie 21-27C (zwłaszcza na starcie) powodują zbyt intensywny start fermentacji i zbyt intensywny jej przebieg, co może powodować sporo wad - zbyt owocowo-kwiatowe piwo (w nieprzyjemny sposób), rozpuszczalnik, wódczane posmaki i inne, dodatkowo może to też skutkować niedofermentowanym piwem. Jeśli by coś nie zastartowało, to nie będzie to wina złej temperatury, a wina samych drożdży z zestawu. Ogólnie to nie stosuj się do instrukcji z zestawu za bardzo, daj piwu więcej czasu niż piszą, stosuj niższe temperatury i będzie dobrze. Jakby nie zastartowały to jestem pewien, że na forum znajdziesz kogoś od siebie z miasta, kto jakimiś drożdżami cię poratuje.
  5. Temperatura fermentacji ma kluczowe znaczenie. Fermentująca brzeczka zawsze będzie miała odrobinę wyższą temp. niż temp. otoczenia. O ile? to zależy, w pewnym uproszczeniu, od intensywności fermentacji. Nie wiem jakie tam drożdże dają, ale najlepiej abyś na początek schłodził dobrze brzeczkę (przed zadaniem drożdży) ~16C, napowietrzył, zadał drożdże i zaczął fermentację w podobnej temp. i w jej trakcie zaczął ją powoli podnosić. Ja jak mam problem z czasem i temperaturami to stosuję taki patent, że fermentujące piwo chłodzę w wannie przez 2-3 dni dolewając zimnej wody, aby trzymać odpowiednią temperaturę. Jak trzeba to wodę spuszczam i po skorzystaniu z wanny dolewam wody, mieszając ją tak, aby osiągnąć odp. temp. Jak nie masz jakiegoś sprytnego patentu to zacznij fermentację w możliwie chłodnym miejscu. Jak temperatura będzie zbyt wysoka to powstanie dużo niepożądanych smaków i aromatów, czy będą mocno psuły smak nawet laikowi - wiele zależy od drożdży, ale pewnie tak, w mniejszym lub większym stopniu.
  6. Jak chcesz to w toolkicie piwowara masz kalkulator w którym sobie możesz wyliczyć ile wody o jakiej temp. potrzebujesz, aby po wsypaniu danej ilości słodu temperatura ustabilizowała się na takim poziomie na jakim chcesz.
  7. Trudno powiedzieć, tego dnia w pośpiechu przelewałem jeszcze piwa na brett brux vrai i TYB beersel brett blend (o ile dobrze pamiętam), wężyki poszły do kwasu nadoctowego, ale w pośpiechu wrzuciłem tylko wężyki do wiadra i nie napełniłem ich do końca w środku, a popołudniu przelewałem Koelscha i zapomniałem o tym, no i tak powstał brett koelsch
  8. Z Wild Koelschem się udało, trzeba zobaczyć czy może EBW ze Szczecina nie zaczął się zbreacać
  9. Przecież w konkursach organizowanych przez PSPD też nie jest to niczyje główne zajęcie, ani nikt nie zarabia na tym, a konkursy mają się same finansować. A uwagi jak dla mnie w pełni zasadne, taki poziom organizacji by może był uzasadniony, gdyby konkurs był organizowany po raz pierwszy.
  10. Session brett ale: 1. Michał Kordek 2. Konrad Sworowski 3. Paweł Poręba 4. Jakub Kawa 5. Marcin Pająk 6. Piotr Brzeziński 7. Jan Gadomski 8. Paweł Kowalewski Session IPA: 1. Adam Kołaczek 2. Piotr Antolik 3. Paweł Suder 4. Piotr Czarny 5. Jakub Dudzik 6. Jan Gadomski 7. Rafał Szuplewski 8. Piotr Przymusiak Lemoniada chmielona: 1. Tomasz Dzikowski 2. Wojciech Szmidt 3. Wojciech Durczyński No i mam potwierdzenie metryczki eliminacyjnej z SKPD że to całkiem fajnie zbrecony Kolsch
  11. No i? Sorry ale po pierwsze można przepuścić do finałów max 10-15 piw, a po drugie to zazwyczaj większość piw zgłoszonych na konkurs jest po prostu wadliwa i nie ma sensu ich przepuszczać. Eliminacje nie polegają na kompleksowym opisie piwa, tylko właśnie na odrzuceniu piw, które są zazwyczaj ewidentnie wadliwe/nie spełniają wymogów stylu, dlatego metryczka eliminacyjna jest skrócona. Żeby nie było, nie sędziuję, sam nie wysłałem nic bo mi po prostu nowa formuła konkursu nie przypasiła więc go olałem.
  12. Ja miałem wysłać piwo, ale dałem ciała, bo nie sprawdziłem w regulaminie, tylko wyszedłem z założenia, że standardowo termin doręczenia będzie na tydzień przed konkursem... no dopiero dziś zwróciłem uwagę, że chyba dałem ciała
  13. Jadłem właśnie te z przepisu, akurat Kamila prowadząca bloga przywiozła je na Szczeciński Festiwal Piwa i naprawdę fajne były, mimo że nie jestem szczególnym miłośnikiem słodyczy. Osobiście to planuję młóto po grodziskim zużyć do chleba, fajnie gra w pieczywie.
  14. To akurat żadna nowość od dawna się o tym już mówi, a nawet Chris White i Jamil Zainasheff o tym pisali w książce o drożdżach. Akurat czytam tą książkę, więc mogę powiedzieć, że pisali o tym, że w wypadku spierdzielenia rehydratacji można utracić z 50% komórek, natomiast perfekcyjnie przeprowadzona rehydratacja pozwala ocalić blisko 100%. Ale nie ma co mówić o spierdzielonej rehydratacji, bo równie dobrze możemy dywagować nad zagadnieniem, że spierdzielony starter może zabić 100% drożdży... np. jak się komuś zechce robić starter we wrzątku
  15. 2 lata temu przyjechałem na konkurs w Grodzisku, zostawiłem w bagażniku piwo na słońcu - czyste berliner weisse, drugiego dnia miałem je wziąć na afterparty po festiwalu, jak wyciągałem z bagażnika to było bardzo ciepłe, mimo iż słońce już nie świeciło zbyt mocno. Piwo po schłodzeniu smakowało tak, że pewnie mógłbym wmówić, że był to owocowy berliner
  16. Jest info na stronie konkursu: https://grodziskikpd.org/regulamin-konkursu/
  17. Startera zazwyczaj lepiej nie robić, bo drożdże namnażają się wolniej niż bakterie. Ja używam gęstwy do dwóch tygodni mniej więcej, kiedyś przemywałem, ale jestem już bardziej leniwy i nie chce mi się tego robić, chyba że w gęstwie jest dużo syfu.
  18. Powinno się spokojnie nagazować, u mnie BW nagazował się british ale II w jakieś 4 tygodnie, może wcześniej, ale że nie lubię BW to zbyt często nie próbowałem O ile piwo nie miało zbyt dużo czasu na sklarowanie się to wszystkie mocarze tak do 4 tygodni mi się gazowały, najdłużej gazował się RIS na FM13, który leżał z drewnem jakieś 3 miesiące, dopiero po ok. pół roku nagazował się.
  19. Pytanie dotyczyło milk stoutu, więc do niego też można rzucać dodatki? bo z opisu stylu nie bardzo to wynika.
  20. Jeśli chodzi o Odkrycie sezonu, to przy spadku temperatury fermentacji potrafią stanąć i zacząć taką ślamazarną fermentację. Przy powolnej fermentacji owinięcie kocem może nie dawać specjalnego wzrostu temp. i fermentacja będzie się ciągnąć i ciągnąć, w browarze dogrzanie tanku do 22-23C lub więcej starczało, aby fermentacja zaczęła być trochę bardziej dynamiczna i przynajmniej mimo niskiej temp. otoczenia "drożdże trzymały temp". W domu możesz spróbować podgrzać fermentor, niby nie należy robić dużych skoków temp., ale raz z racji braku innych możliwości zdarzyło mi się raz podgrzać fermentor poprzez włożenie go do ciepłej wody i akurat wtedy wszystko poszło ok.
  21. Ja wiem, że ludzie coś takiego robią, ale efektów nie znam bo sam nie próbowałem. Ja przepuściłem sobie granulat przez gniotownik walcowy i tak rozdrobniony granulat leżał sobie gdzieś w pokoju nawet nie wiem ile czasu, chyba kilka miesięcy i po roztarciu go w ręce pachnie lepiej niż leżakujący w całości granulat po ok 1,5-2 latach. Ale to próba wykonana jednokrotnie, więc wiadomo, eksperyment jest mało miarodajny.
  22. Jak chcesz używać granulatu, to polecam go rozdrobnić przed starzeniem. Miałem granulat jakiegoś starego chmielu amerykańskiego (leżał w sklepie z rok, jako prezentacja dla klientów, u mnie też trochę czasu spędził na parapecie), po przełamaniu granulki kolor był bardziej podobny do świeżego chmielu i chyba nawet dało radę wyczuć odrobinę aromatu. Więc zakładam, że spadek alfakwasów też mógł być mniejszy, niż zakładany.
  23. Marcin wrzucił pełne wyniki, więc usuwam i w razie zainteresowania zapraszam do obejrzenia transmisji Na razie wyniki są dostępne w postaci relacji na fb https://www.facebook.com/SzKPD/videos/1682346945194991/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.