-
Postów
1 125 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez skybert
-
Mi niestety, po dwóch sezonach, zapał na Grodziskie 7,7 Blg przeszedł. Ale jeszcze wrócę jak będą dostępne odpowiednie drożdże.
-
[Lepsze piwo] KP i GŻ NAJWIĘKSZYMI FIRMAMI SPOŻYWCZYMI W POLSCE
skybert odpowiedział(a) na Pierre Celis temat w Blogosfera
Krzysztof, chyba odwrotnie? Na jeden browar przypada 50-60 tyś. obywateli. -
No ale nie: - poproszę kufel porer? tylko kufel portera lub porteru...
-
Już jeden Robert był swego czasu na tym forum i zaczynał podobnie i ... się przeniósł gdzie indziej Imię masz klasa więc lepiej zostań i warz własne piwo
-
Widzę że wzięło was na wspomnienia to i ja powspominam. Z tych "regionalnych" najstarszych to pamiętam Leżajsk w butelkach śledziach (tak się u nas mawiało), nieśmiertelny Leżajski Full, małopolskie, Leżajsk Bier. Z browaru w Łańcucie - podkarpackie, z browarów lubelskich sprzedawaną do dziś Perłę i lubelskie. A z browaru w Janowie Lubelskim piwo Janów i niezapomnienie Bieszczadzkie. Wbrew pozorom marek trochę było choć jakość pozostawiała wiele do życzenia. Mimo to pamiętam, że 20 lat temu świeże piwa z beczki sprzedawane w pijalniach piwa były dużo lepsze niż piwo z butelki.
-
Mi chodziło o formę stouta i porteru. Co do apostrofu to nie wiem ale wydaje się że masz rację.
-
Jestem podobnego zdania. Zresztą rozeznawaliśmy temat u filologów polonistów i to potwierdzali.
-
A na jakiej podstawie Ty definiujesz swoje tezy? Masz jakieś dowody na tą historię przedstawioną w tym filmie? Jaka polityka? Przecież rozmawiamy o filmie historycznym. Mącisz celowo albo nieświadomie. Jeśli ktoś pluje Ci w twarz to rozumiem że mówisz że pada deszcz chowając głowę w piasek, ja odwołuję się do faktów a nie bajek rodem z prl.
-
Pozwolę sobie zacytować historyka Piotra Gontarczyka. Ta recenzja mi wystarcza aby wyrobić sobie zdanie o tym filmie. Nawet za darmo bym nie chciał oglądnąć tego filmu. Kłamstwo za kłamstwem a to niby film historyczny. „Pokłosie” ma zapewniony sukces. Najpierw w Polsce, potem za granicą zostanie okrzyknięte dziełem „ważnym” i ukazującym, jak „naprawdę” zachowywali się Polacy. Konsekwencje dla Polski będą opłakane. Franek Kalina, emigrant z Polski pracujący na budowie w USA, jedzie do domu do białostockiej wsi, gdzie na rodzinnej gospodarce został brat. Tu bohater zostaje wplątany w mroczne pokłosie czasów okupacji. Obaj bracia usiłują wyjaśnić, kiedy i w jakich okolicznościach Niemcy zamordowali mieszkających w ich wsi do 1941 r. Żydów – 26 rodzin i ponad 100 osób. Przeciwko Kalinom występuje cała wieś: mnożą się ataki fizyczne, wybijanie szyb, próby zabójstwa. Przywódcą polskiej tłuszczy jest lokalny ksiądz katolicki, Janusz. Jednak krok po kroku braciom udaje się wydrzeć historii mroczną tajemnicę. Okazuje się, że Żydów wcale nie zamordowali Niemcy, tylko mieszkańcy wsi, którzy zajęli potem użytkowane do dziś pożydowskie gospodarstwa. Żydzi zostali spędzeni do domu ojca braci Kalinów, Stanisława i tam przy jego udziale spaleni żywcem. Sceneria jest dantejska: Polacy są zamroczeni alkoholem, ucinają Żydom głowy piłami, a małe dzieci, wyrzucane przez matki z płonącego domu, natykają się na widły i wrzucane są z powrotem do ognia. Wszystko dzieje się bez udziału Niemców. Jeden z braci, który odkrył prawdę, zostaje ukrzyżowany na drzwiach stodoły przez polski motłoch pod duchowym przywództwem ks. Janusza. Po tym mordzie sprawa staje się głośna i zamordowani Żydzi zostają należycie pochowani. Scenariusz Pasikowskiego, choć momentami żenuje brakiem wiarygodności i zawiera błędy historyczne, jest dynamiczny, brutalny i obrazowy. Powykrzywiane twarze Polaków wyglądają jak karykatura ludzkości. Podstawowym zwrotem grzecznościowym tubylców jest „ty sk…synu”, metodą komunikacji – „walnięcie piąchą w mordę”, „wyjechanie z bani”. W ruch idą drągi, kosy, widły i siekiery. Dzicy Polacy gotowi są bez mrugnięcia okiem zarżnąć każdego, kto chciałby im odebrać zrabowany żydowski majątek. Pasikowski ma prawo myśleć o Polakach, jak mu się podoba, ale dla tak delikatnych tematów winny obowiązywać jakieś kanony wiarygodności. Owszem, latem 1941 r. na Kresach przelała się fala antyżydowskiej przemocy, ale taki przypadek samodzielnego masowego mordu na Żydach nigdy nie miał miejsca. Mord w Jedwabnem – który stał się inspiracją filmu – był elementem zaplanowanej polityki eksterminacyjnej Niemców, przez nich zorganizowany i przeprowadzony, choć niestety przy udziale grupy Polaków. Takie są fakty bez względu na kłamliwą wersję przedstawioną w hochsztaplerskiej książce „Sąsiedzi” Jana Tomasza Grossa. Film Pasikowskiego idzie dalej niż Gross, dodając do historii kolejne kłamstwa i manipulacje. W efekcie odczłowieczone polskie bydło samodzielnie, bez Niemców dokonuje mordu na ponad 100 Żydach. Trudno byłoby znaleźć lepszą egzemplifikację publicznie promowanych ostatnimi laty kłamstw i antypolskich stereotypów. W normalnym kraju zareagowałyby władze państwowe, a paszkwil i paszkwilantów dotknęłaby społeczna anatema. U nas film spotka się zachwytami mainstreamowych mediów i obojętnością, a może nawet wsparciem aparatu państwa, które nieco zatraciło zainteresowanie polskimi sprawami. Reżyser „Pokłosia” miał zapewniony sukces osobisty i komercyjny, zanim jeszcze film wszedł na ekrany. Najpierw w Polsce, potem za granicą zostanie okrzyknięty dziełem „ważnym” i ukazującym, jak „naprawdę” zachowywali się Polacy. Konsekwencje dla Polski będą opłakane. Naturalnie można byłoby próbować dyskutować z Pasikowskim o prawdzie historycznej, obowiązkach artysty i obywatela, ale myślę, że to bezcelowe. Uczciwość, prawda historyczna i Polska są dziś dla wielu mniej ważne niż blask reflektorów i to, że można się nieźle obłowić. W tym względzie Pasikowski wydaje się tylko mało finezyjną kopią swoich negatywnych bohaterów filmowych.
-
Trochę to masło maślane, przecież siła dośrodkowa wynika z oddziaływania grawitacyjnego Ziemia-Księżyc poza tym jak oddziaływania grawitacyjne w tym układzie mogą być niższe niż siły pływowe które przecież z tych oddziaływań pochodzą To skrót myślowy. Grawitacja i siła dośrodkowa satelitów sama w sobie nie zależy od oddziaływń pływowych.
-
Rozmowa była czysto teoretyczna, przeczytaj raz jeszcze co napisał jake: "Tylko, że gdyby wykorzystać całą energię pływów..." i do tego się odnosimy. To że w tej chwili użycie tej energii to promil promila jest oczywiste. Kiedyś zajmowałem się trochę elektrowniami wiatrowymi ale czysto teoretycznie. Wg wszelakich wyliczeń, opracowań przy średniorocznej prędkości wiatru minimum 4,2 m/s (a to już naprawdę dużo- góry, wybrzeże) czas zwrotu inwestycji to minimum 8 lat. W rzeczywistości jest to grubo powyżej 10 lat bo rzadko wieje tak jak się zakłada. Być może dzisiaj jest trochę inaczej ale nie sądzę. Ciekawe dlaczego parę lat temu dopłatę do solarów można było dostać na baterie słoneczne kupione tylko od wskazanego przez urząd producenta z Niemiec? Z drugiej strony energia geotermalna (baseny sedymentacyjno – strukturalne wypełnione wysokotemperaturowymi wodami) która występuje na ok. 80% powierzchni Polski jest wyśmiewana i wykpiwana a ludziom którzy chcą ją pozyskać stwarzane są olbrzymie problemy. Temperatura wody na obszarach geotermalnych wynosi od 30-130 °C, a lokalnie dochodzi nawet do 200 °C. Energia geotermalna ze wszystkich źródeł energii odnawialnej posiada najwyższy potencjał techniczny (technicznie nie jest to skomplikowane), jest w związku z tym opłacalna gdy gorąca woda występuje do głębokości 2 km a temperatura osiąga ok. 60 C. Wymagane jest jeszcze odpowiednie zasolenie wody ale z tego co czytam to optymalne warunki do pozyskiwania tej energii ponoć występują na 40% obszaru kraju.
-
Większej bzdury dawno nie słyszałem. Pochwal się jakimś źródłem tych rewelacji. Energetyczne wykorzystanie pływów morskich nie zmienia ich poziomu. Źródłem moich informacji są wykłady na kierunku Odnawialne Źródła Energii, którego jestem studentem Dobrze by było wydzielić posty off topowe i założyć nowy wątek np. pod tytułem Odnawialne źródła energii. Kolego studencie TomX, zanim napiszesz że coś jest bzdurą sprawdź, poczytaj albo zapytaj profesora lub starszego mądrzejszego kolegę. Pływowe siły grawitacyjne istnieją dzięki temu, że wody po stronie zwróconej ku Księżycowi są przez niego silniej przyciągane niż te po stronie przeciwnej. Siły te "rozciągają" oceany, nadając im kształt elipsy. Powstają wówczas dwa „wybrzuszenia”- obszary podwyższonego poziomu morza - po dwóch stronach Ziemi:zwróconej ku Księżycowi i przeciwnej, a obniżenie w miejscach prostopadłych do nich. Opisane deformacje okrążają naszą planetę w rytm wschodów i zachodów Księżyca będąc jednocześnie ciągniętymi przez obrót Ziemi, w wyniku czego wyprzedzają trochę Księżyc. Natężenie tego zjawiska zwiększane jest poprzez bezwładność wody oraz kumulację energii w mniejszej ilości wody na przybrzeżnych spłyceniach oceanów. Nakładanie się tych czynników jest analogiczne do efektu narastania fali przy brzegach. I teraz przeczytaj uważnie. Przesunięcie deformacji Ziemi względem Księżyca przyspiesza ruch Księżyca, a spowalnia ruch obrotowy Ziemi, w związku z czym doba ziemska wydłuża się w ciągu stulecia o 2 tysięczne sekundy(jest to główna przyczyna wydłużania się doby). Wzrost prędkości orbitalnej Księżyca sprawia, że rośnie promień jego orbity o 3,8 cm na rok. Zjawisko to będzie trwało dopóki na Ziemi będą pływy lub obrót Ziemi nie zsynchronizuje się z obiegiem Ziemi przez Księżyc. W przypadku braku pływów (zero oddziaływań sił pływowych między Ziemską wodą, Księżycem i Słońcem) wystąpi zjawisko odwrotne, Księżyc będzie się przybliżał do Ziemi. Odpowiedzialna za to będzie siła dośrodkowa i grawitacja która obecnie jest słabsza od pływowych odziaływań. Tak dzieje się z księżycami Marsa gdzie oceanów na powierzchni nie ma. Satelity zbliżają się do planety, kiedyś zostaną rozerwane przez grawitację i prawdopodobnie utworzą pierścienie podobne jak wokół Saturna. http://www.navipedia.pl/navi20.html Pływowe siły grawitacyjne są głównym powodem oddalania się Księżyca od Ziemi. Dwója . Zadaj sobie trochę trudu biorąc powyższe pod uwagę i sam poszukaj dowodów.
-
Imperial Porter albo Porter hybrydowy
skybert odpowiedział(a) na Bogi temat w Stout, Porter angielski
Wydaje się że nastąpiło to pod koniec XIX wieku. Wtedy kiedy na terenie Niemiec i Polski zaczęto używać na dużą skalę drożdży dolnej fermentacji. Nastąpiło to naturalnie. W basenie morza Bałtyckiego po prostu kopiowano RIS’a stosując "lokalne" już znane drożdże dolnej fermentacji ale co ciekawe dopusza się fermentację Portera Bałtyckiego drożdżami górnej fermentacji ponieważ był to styl przejściowy, pomiędzy PB a oryginalnym angielskim RIS'em. Przez lata oba piwa trochę się poróżniły ale są style pokrewne. -
Nie wiem czy nie zdradzę tajemnicy jak powiem że właśnie parę dni temu chłopaki z Pinty uwarzyli Sahti . To już całkowita nowość na naszym rynku. To tradycyjne fińskie piwo na pewno będzie dostępne z kegów choć nie wiem czy tam gdzie zwykle.
-
Fermentis Saflager W-34/70
skybert odpowiedział(a) na Makaron temat w Charakterystyka szczepów drożdży
Możesz dodać do tych 7C (nawet lepiej) ale jedna uwaga. Po uwodnieniu dodawaj stopniowo zimnej brzeczki do drożdży aby przyzwyczaić drożdże do niższej temperatury. Rozłóż to w czasie np. 1 godziny. Po uwodnieniu przelej je np. do litrowego naczynia i dodawaj co kilkanaście minut świeżą zimną brzeczkę tak aby na końcu obie temperatury się mniej więcej zrównały. Zapobiegniesz w ten sposób zestresowaniu drożdży. -
Pokazy warzenia piwa oraz spotkania piwowarów - Kuźnia Pub, Rzeszów
skybert odpowiedział(a) na WiHuRa temat w podkarpackie
Cześć Josefik, mogę wyskoczyć na 2-3 piwa do Kuźni lub Czeskiego Filmu. Masz jak dojechać z tego zadupia do centrum? -
Imperial Porter albo Porter hybrydowy
skybert odpowiedział(a) na Bogi temat w Stout, Porter angielski
Zastanawiające Boguś są dane z tej Encyklopedii z 1899roku. To polska książka czy angielska? Mocny/tęgi porter czyli stout porter powstał jako wersja portera zawierająca większe stężenie alkoholu i goryczy. Mocne portery czyli stout portery powstały na początku XVIII wieku kiedy to brązowy słód służący do produkcji porteru zastąpiono słodem jasnym z niewielkim dodatkiem słodu palonego lub niesłodowanego jęczmienia. Nijaki Daniel Wheeler w roku 1817 wynalazł obrotową bębnową palarkę do ziarna zbóż co pozwoliło na otrzymanie czarnych palonych słodów. Zmiana ta oczywiście wpłynęła znacząco na profil smakowy piwa, wprowadzając nowe charakterystyczne palone posmaki. W związku z tym z biegiem lat ze zbitki słów stout porter w użyciu została sama nazwa stout. Mam wątpliwości co do prawdziwości tych danych. Jest zastanawiające jakoby stouty były słabsze od porterów. Pomijam dziwnie wysokie stężenia brzeczki nastawnej. Historia powstawania tego stylu podpowiada co innego. Co więcej, pod koniec XIX wieku odchodzono od piw mocnych ze względu na politykę fiskalną w Angli. Warzono wtedy piwa jasne a portery coraz słabsze. Wynikiem tego trendu była później Prohibicja w USA. Jednak najsławniejszy browar produkujący stouty w Irlandii St. James’s Gate przetrwał i produkował nowe mocniejsze odmiany najsłynniejszego Dry Stouta. A więc po Dry Stoucie był Foreign Extra Stout i Imperial Russian Stout. RIS eksportowany był do Rosji min na dwór carycy czy dla rosyjskich żołnierzy - stąd nazwa. Piwo jest i było bardzo mocno chmielone o wysokiej zawartości alkoholu co zapewniało mu zachowanie długo trwałości. Styl ten zdobył też popularność na naszych ówczesnych ziemiach i to od tego stylu powstał nasz Porter Bałtycki. Oprócz tego produkowano inne odmiany tj. Oatmeal Stout czy Milk (Sweet) Stout. Można powiedzieć że każdy stout jest po części porterem bo od niego się wywodzi ale odwrotnie już nie. Co prawda dziś jest to osobny styl ale w XIX wieku nie było jeszcze tak wyraźnego rozgraniczenia jak dziś. Współczesne stouty nie muszą być piwami mocnymi. -
No witaj Bogi w końcu na forum strikte piwowarskim! Sezon piwowarski rozpoczęty, owoców mało więc odstaw na razie te nalewki i wodę z ogórków i bierz się za zacieranie. Bogi to doświadczony nalewkarz oraz maniak absyntu z rozległą wiedzą na ten temat więc polecam kolegę w razie pytań i wątpliwości.
-
Najlepszego Tomek
-
Ciekawe aukcje na allegro.
skybert odpowiedział(a) na Pieron temat w Kupię, sprzedam, odstąpię, praca
Wspawać się da nawet w blachę 0,5mm a nawet w 0,25 - kwestia sprzętu, prądu, średnicy druta i spawacza. Stal nierdzewna do naszych celów jest w 100% wystarczająca. Sam zamierzam kupić gary od tego sprzedawcy. Stale kwasoodporne (np.316L) teoretycznie lepsze ale niekoniecznie dla naszych celów wymagane, są niemagnetyczne - to najprostszy sposób sprawdzenia. -
Zaproszenie na Marsz Niepodległości: [media]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=L9TFAmdA7lo[/media]
-
Po ciężkiej chorobie odszedł wczoraj Przemysław Gintrowski. [media]http://www.youtube.com/watch?v=mthcPZpGpaU[/media] [media] [/media]
-
Dodałbym jeszcze jakiś słód karmelowy dla równowagi i aby trochę złamać kolor. Mąkę bym odpuścił. DR możesz dodać do fermentacji, efekt powinien być lepszy, ale jest ryzyko infekcji.
-
Temperatura pomieszczenia, a temperatura fermentacji
skybert odpowiedział(a) na underoak temat w Piaskownica piwowarska
Temperatura brzeczki. -
Czyszczenie i dezynfekcja butelek
skybert odpowiedział(a) na Marcusfff temat w Artykuły i opracowania
A w jakim celu można wiedzieć? Jeśli chodzi o folię aluminiową to nie ma problemu, możesz używać do co najmniej 300C Przestrzegałbym natomiast przed wkładaniem mokrych butelek do piekarnika. Różnica temperatur w miejscach mokrych spowoduje naprężenia we szkle i gorsze butelki popękają. Rozwiązaniem jest powolne podgrzanie i wysuszenie np. w 40-50C i późniejsze podgrzanie w celu dezynfekcji.