Moim zdaniem to Smuda zmarnował szanse na dobry wynik naszej reprezentacji.
Po pierwsze, pokłócił się z kilkoma zawodnikami min. Borucem, Żewłakowem i Kuszczakiem a to dobrej atmosfery w reprezentacji nie zrobiło.
Pierwsza interwencja Szczęsnego w meczu i nieporozumienie z Wasilewskim a to dobrej atmosfery na tyłach też nie zrobiło.
Po drugie i ważniejsze, na zgrupowaniach wymyślał jakieś siłowe treningi w postaci ciągnięcia ciężarów w uprzężach co po ciężkim sezonie jaki miała nasza „niemiecka” trójka jest głupotą. Stracili tą świeżość i świetną formę jaką mieli pod koniec sezonu.
Takie treningi odbijają się później czkawką bo naszych w drugiej połowie nie było, ewidentnie byli słabsi kondycyjnie. Widząc to, dlaczego Franz nie zmienił żadnego piłkarza w polu?
Trener ruskich Dick Advocad powiedział że przed takim turniejem nie powinno zmuszać się piłkarzy do pchania taczek.
Po meczu Smuda zwalił winę na piłkarzy twierdząc że spaliła ich ranga meczu. Tylko że w pierwszej połowie szło im dobrze. I co, dopiero w drugiej połowie się ocknęli i uświadomili że grają w ME? Bzdura.
No cóż po meczu otwarcia zostały nam już tylko dwa, ten ostatniej szansy we wtorek i tradycyjnie ostatni o honor. No chyba że: Grecy wygrają z Rosją, Czesi wygrają z Grecją my wygramy z Czechami itg.
Po trzecie. To że nie doszło do kompletnej kompromitacji należy przypisywać przypadkowi bo tylko tak można nazwać obronę rzutu karnego. FUKS. To wie każdy kto choć raz stanął miedzy słupkami bramki. To że Smuda nie przeprosił Polskich kibiców za porażkę to obraza. To nic innego jak dyskwalifikacja trenera , który nie umiał poprowadzić i mobilizować zespołu. Na konferencji prasowej przyznał że zespół ustępował doświadczeniem Grekom. Ale to on dokonał takiego wyboru. Pogratulował zawodnikom, Czego? Tego że dotrwali? Nie było lidera i trenera w drugiej połowie meczu .Piszczek sam powiedział: Nie wiedzieliśmy jak poradzić na długie piłki Greków. Więc odpowiedź prosta. Grecy wiedzieli jak zagrać z Polakami - bo mieli trenera. Polacy nie mieli pojęcia co zrobić. Na boisku niedoświadczeni piłkarze którzy nie maja pojęcia jak grać przeciw "długiej piłce" a na ławce trener z głową w chmurach (pewnie wyobrażał sobie bankiet w Belwederze) , który nie widzi bezradności piłkarzy. Ręce opadają.
Ale żeby nie było, trzymam kciuki za naszych do ostatniej minuty.
A propos Belwederu i polityki, balon jest nadmuchany do granic możliwości i to aż kole w oczy, sukces goni sukces, jesteśmy świetni na każdym polu, dworcu itg. Kraśko nadaje z dachu, Tvn24 nadaje jak z poligonu. Wysłała nawet śmigłowiec aby transmitować przez godzinę z lotu ptaka przejazd premiera po przejezdnej autostradzie A2. Żenada.
Mówicie żeby nie mieszać polityki ze sportem. Przecież cały ten pijar HGW i rządzących to właśnie polityka. Otwórzcie oczy.