Skocz do zawartości

wolf83

Members
  • Postów

    333
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wolf83

  1. W weekend zabutelkowałem w końcu #79 Imperial Porter 25°Blg. Ociąganie z butelkowaniem sprawiło, że piwo z płatkami dębowymi leżakowało prawie 2,5 tygodnia (zamiast kilku dni). Nieplanowałem tego stąd i efekt wyszedł całkiem inny. Jak przypuszczałem płatki zdominowały profil piwa, naszczeście kilku miesięczne moczenie płatków w whisky okazało się strzałem w 10-tkę. Tak bardzo mocnej wanili a także whisky się nie spodziewałem, w tle wyraźna porterowa podbudowa słodowa, płatki świetnie zbalansowały słodycz oraz alkohol. Tak mi smakowało, że przy butelkowaniu w sumie wypiłem 0,5l czego efekt czuć było w głowie ;)

     

    Zalałem kolejne 50g płatków, tym razem bardzo smacznym koniakiem (V.S.O.P) na kolejne mocne piwo, które zrobię dopiero na jesień 2016.

     

    Tak się zastanawiam, czy sparzenie wrzątkiem i zadanie danych płatków dębowych nie da takiego samego efektu jak moczenie w koniaku?

    Te 50g płatków to na 20 litrów? Jak długo powinno się trzymać płatki dębowe wraz z piwem?

  2. Zrobiłem 10 dni temu piwo z receptury http://www.wiki.piwo.org/Special/Best/Premium_Bitter_%28Marynka_Bitter%29,_Arkadiusz_Makarenko_%28Makaron%29

    używając drożdży Drożdże Fermentis Safale US-05 . Dziś zaglądam do fermentatora a tu :

    attachicon.gifCAM00177.jpg

     

    troszkę chyba za długą jak na bużliwą. I nie wiem czy mam zlewać już na cichą czy jeszcze nie.

     

    Przed zlaniem na cichą, najpierw zrób pomiar BLG. Jeśli utrzymuje się przez kilka dni taki sam, to możesz zlewać.

    Jak dla mnie to za krótki okres czasu z fermentacją burzliwą, a nie za długą. ;)

    Rada: zamknij dekiel, nie grzeb, nie dmuchaj, nie chuchaj, pozostaw w samotności. Drożdże nie lubią jak się je podgląda. Mogą być nagie ;)

  3. Witam serdecznie. Mam pytanie odnośnie tych drożdży. Pierwszy raz z nich korzystam; pierwszy raz używam też do burzliwej lodówki ze sterownikiem. Fermentuje w ok. 16-17 stopniach. Pierwszego dnia super piana i ładny zapach. Potem potężny smród siarkowodoru. Fermentacja przebiega już szósty dzień. Nadal śmierdzi choć trochę mniej. Czy te drożdże tak mają? Ma ktoś z Was podobne doświadczenia? P.S. że już o piane grubej jak beton co nie chce opaść nie wspomnę. Będę wdzięczny za opinie.

    Efekt końcowy jest fajny. Bardzo wyraźnie czuć banana. A co do siarki to zwiększ temp. otoczenia na 18 stopni i siarka zniknie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.