Skocz do zawartości

cyfronik

Members
  • Postów

    228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cyfronik

  1. Warka VII - Special Bitter Europejski takie oczywiście było założenie, bo jeśli cokolwiek to piwo ma wspólnego z bitterem to już raczej z Extra Special, czyli Strong Bitterem, czyli Pale Ale, ale pochrzanione mają ci Angole nazewnictwo..... Warzone 2.V.2009 Inspiracja i cenne informacje z tego wątku http://www.piwo.org/forum/t433-Receptury-Bitter.html Drożdżaki rozmnożone w starterze. Pół saszetki w pół litrze brzeczki 10 blg. (Pewnie z suchego ekstraktu, ale ostatnio praktykuję mrożenie słabej brzeczki ok 5°Blg, i startery z niej właśnie) Zacieranie. Do 18 litrów wody podgrzanej do 71°C wsypane słody. Temperatura ustaliła się około 67°C. Zacierane przez 70 minut do negatywnej próby jodowej. Potem zacier przeniesiony do fermentora z zamontowanym sracz-wężykiem i wysładzane kranówą podgrzaną do 75°C. Po wysładzaniu wyszło 28 litrów brzeczki około 10,2°Blg. Chmielenie j.w. I tu mała dygresja. Totalnie bezsensowne chmielenie. Niestety wzorowane, na różnych recepturach dostępnych w necie. Oczywiście pomijam użycie nieangielskich chmieli, bo to rozumie się samo przez się. Ale.... I mniej więcej tak smakowały bittery, które piłem dotychczas. Gorzkie, taką głęboką, okrągłą, aksamitno-pluszową goryczką, ale nie chmielowe w smaku. Zasadnicza różnica. Chmielenie j.w. uwypukliło mi natomiast smak chmielu. W rezultacie otrzymałem coś w rodzaju Ale chmielowego, a nie bittera. Dla jasności dodam, że jest to przepyszne piwo. Doskonale gaszące pragnienie, o wspaniałym kwiatowym aromacie, o złożonym bukiecie smaków chmielowych....... No właśnie, smaków chmielowych.... Wracając do warzenia.... Brzeczka schłodzona w wannie do około 35°C i przelana przez sito z gazy wyjałowionej do szklanego gąsiora. Drożdżaki ze startera dodane po kilku godzinach, gdy temperatura brzeczki osiągnęła temperaturę pokojową. Pracę podjęły niemalże natychmiast Temp fermentacji 22,5-23°C 02.05.09 - blg początkowe 11,9 °Blg (tak naprawdę było 12, ale strasznie chciałem, żeby w końcu wyszło mi stylowe :o) 07.05.09 - 4 blg 09.05.09 - moje urodziny - przelane na cichą 22,5 litra, 4°Blg. Stało sobie w szafie z butelkami lodu. Zapisek z zeszytu "ładnie pachnie i smakuje chmielowo" 23.05.09 - pora butelkować. Jak zwykle użyłem tego kalkulatora http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html?10803437#tag Wypisał mi, że wystarczy około 20 gram sacharozy na 20 litrów piwa Szybka konsultacja w tym wątku http://www.piwo.org/forum/t1390-Nagazowanie-Bittera--prosze-o-szybka-pomoc-.html poszło do butelek z 40 gramami fruktozy. Zapiski z zeszytu "Mętne, wcale się nie wyklarowało, niezbyt gorzkie, chmielowe." Odfermentowało do 4°Blg 11.06.09 - Brak gazu i piany........ 29.06.09 - Jest piana i gaz . Smak fugglesa zszedł i nie jest taki ostry, ale dalej go czuć. Solidna, trochę ostra goryczka...... Podsumowując. Wyszło mi dobre piwo. Wpadła mi do głowy nazwa Ale Chmielowe, bo z bitterem raczej niewiele ma wspólnego. Ostała się już tylko jedna skrzynka. Schłodzone do około 10-15°C jest doskonałym piwem na popołudnie po upalnym dniu w robocie. Największą wadą tego piwa jest to, że jest mętne i nie ma zamiaru się sklarować. Drugie piwo mętne i drugie na słodzie Pale Ale Weyermannna i Safale 04....... Chyba się nie polubimy....... A i jeszcze kwestia nagazowania. Te 40 gram cukru w zupełności starczyło. Jak mawaiła pani kierowniczka ze SZczecinieckiego Ośrodka Kultury - cały dzień jestem w SZOKu.
  2. cyfronik

    Życzenia urodzinowe

    Wszystkiego naj i ode mnie
  3. Aż musiałem odszukać paragon. 5-litrowy baniak w Auchan 1,48, Real 1,79. Wodę z reala kupuję na dolniaki, w auchan na ale (daleko jej do tej z Burton, ale i tak ma po 3 razy więcej chlorków i siarczanów niż ta z reala). Dzięki temu wodę mam sprawdzoną pod względem biologicznym i chemicznym. A co tam płynie w kranie.... Coś z Odry... Święty spokój - bezcenny.....
  4. Witaj. Gratulacje z okazji pierwszej warki . Daj spokój temu piwu, w tydzień czasu to ledwo przemysłowe browary się wyrabiają (no i nasz szatan forumowy ). Fajnie, że nam się kącik bezmięsny powiększa. Jest nas już trzech. Pozdro
  5. Ale lepiej zrobić starter, zwłaszcza jeśli gęstwa jakiś czas odpoczywała. Dzięki zrobieniu startera uratowałem już jedną warkę. Okazało się, że gęstwa była zarażona. Starter strasznie cuchnął i poszedł do kibla. Całe szczęście, tylko starter... Czy można zrobić starter z glukozy? - Nie wiem.
  6. Warka VI - Old Ale Suffolk nurtujące mnie kwestie przed warką próbowałem rozwiać w tym poście http://www.piwo.org/forum/t1144-English-Old-Ale--Hob-Goblin-II.html. Z założenia miało to być piwo na modłę Strong Suffolk Vintage Ale Old Ale Sufolk -------------- Style: Old Ale Batch: 20.00 LAll Grain Characteristics --------------- Recipe Gravity: 1.069 OG czyli około 16.85 blg Recipe Bitterness: 32 IBU Recipe Color: 15° SRM Estimated FG: 1.017 Alcohol by Volume: 6.7% Alcohol by Weight: 5.3% Ingredients ----------- Weyermann Pale Ale 5.00 kg, Grain, Mashed Strzegom Karmelowy jasny 0.25 kg, Grain, Mashed CaraPils 0.20 kg, Grain, Mashed Carafa I malt 0.15 kg, Grain, Mashed Fuggles (4,2% AA) 20.00 g, Pellet, 60 minutes Styrian Golding (3,2% AA) 30.00 g, Pellet, 60 minutes Fuggles 10.00 g, Pellet, 30 minutes Styrian Golding 30.00 g, Pellet, 30 minutes Drożdże Safale S04, pół saszetki zarobione w starterze. Zacierne na kranówie. 18 litrów podgrzane do 75°C i wsypane słody. Temp spadła do 71°Blg , po nastęnych 10 minutach do 69. Po godzinie próba jodowa negatywna i dopiero wtedy dodałem Carafe, zacierane razem jeszcze następnych 30 minut. Wysładzanie kranówą podgrzaną do 76°C. Wyszło coś około 20 litrów 16 blg (też około. W trakcie warzenia nie pilnuję ściśle temperatury pomiaru, zazwyczaj jest to około 25-26°C). Do gotowania 24,5 litra około 14 blg. Chmiele sypane luzem do gara (j.w.). Po chmieleniu chłodzenie w wannie i zlane do gąsiora. 19.04 - blg początkowe 16,4 (circa) Zadane S04. Temperatura fermentacji 19-22°C 27.04 - 7 °Blg zlane na cichą i zniesione do piwnicy. Smak kiepski 7.05 - 7°Blg i mniej już pewnie nie będzie 7.06 - 7 °Blg - zabutelkowane z 100 g fruktozy. Dalej niedobre, ostro chmielowe. Zdecydowanie najbardziej nieudana warka z dotychczasowych. Safale S04 odfermentowały bardzo słabo, piwo mętne i do dziś się nie klaruje. Brzydka, grubo bąblowa piana, szybko opadająca i i wyglądająca jak mydliny. Po raz pierwszy wtedy użyłem fugglesa, którego smak mi nie odpowiada. Dominuje, a właściwie zabija wszystkie inne smaki w piwie do teraz. Piję jako któreś piwo z rzędu (gdy niuanse odgrywają coraz mniejszą rolę ), a że piję je sporadycznie więc cały czas ma szansę na uleżenie się i dojście, na co liczę.......
  7. Czyli zadałeś o 1 (jeden) stopień wyższej temperaturze niż zalecana temperatura fermentacji. Zadaj do brzeczki o temperaturze 34 i opisz wyniki eksperymentu.
  8. Bez przesady. Moje dolniaki zadawałem w 27°C a pracowały w 10°C . Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ale wytłumaczę ci łopatologicznie. Otóż ten stopień między życiem i śmiercią odnosi się nie do temperatury w jakiej będą pracować drożdże, a do temperatury w której giną. Możesz sobie zadawać dolniaki nawet i w 40°C, o ile ten szczep tak ma. Ale temperatura 41°C może już je zabić lub bardzo osłabić (jeżeli ten szczep tak ma). Pewnie lepiej zadać drożdżaki (dolnej fermentacji) w temperaturze nawet o 10 stopni wyższej niż temperatura fermentacji właściwej, pewnie będzie im łatwiej namnożyć się, ale jest granica której lepiej nie przekraczać. Z górniakami 10 stopniowej różnicy raczej bym już nie testował, zbyt duże ryzyko.
  9. Nic dopóki utrzymujesz zakres temperatur odpowiedni dla pracy drożdży. Ale załóżmy, że tym razem wyjdzie ci fenomenalne piwo i będziesz chciał je powtórzyć, to w jaki sposób odtworzysz warunki fermentacji? Tak, tylko zmierz temperaturę tuż przy fermentatorze i metr dalej. Przy tanku będzie pewnie ze 2 stopnie wyższa. Natomiast temperatura brzeczki interesuje nas najbardziej w momencie zadawania drożdży. Jeden stopieni różnicy to kwestia życia lub śmierci (oczywiście drożdży).
  10. Polecam przejrzeć ten wątek http://www.piwo.org/forum/t1297-Dark-Ale-%2B-cukier-brazowy-kandyzowany.html. Generalnie z cukrem sprawa wygląda tak, że nie ważne jak zmodyfikowana sacharoza (w Twoim przypadku skarmelizowana) odfermentowuje w 99,9%. Wszystko idzie w CO2 i alkohol. Teoretycznie, jakichś efektów smakowych możesz się spodziewać po cukrze z naturalnymi melasami. Pzdr dori edit - posty o piwie żytnim i fermentacji Alta wydzielone do odrębnego wątku http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?pid=21475#p21475
  11. Witaj. Do refermentacji zazwyczaj daje się: suchy ekstrakt słodowy (ok 30 zł za kg). Zalecany gdy zależy ci na zachowaniu niemieckiego prawa czystości piwa. Glukozę/fruktozę - około 15 zł za kg. Cukry proste w całości przerabiane na CO2 i alkohol. Tę opcję z niewiadomych przyczyn stosuje większość piwowarów domowych włączając mnie. Sacharozę (cukier buraczany), czyli disacharyd złożony z fruktozy i glukozy. (jakieś 4 zł za kg). Także w całości przerabiany przez drożdże. Ostatnimi czasy coraz więcej piwowarów przechodzi na ten surowiec. W kwestii zasadniczej, spudrowany, czy krystaliczny. Wszystko jedno. Najlepiej odpowiednią ilość surowca rozpuścić w wodzie i pogotować kilka minut dla pewności, żeby do piwa nie dostały się jakieś mikroby. Następnie ochłodzoną miksturę dodać do piwa i równomiernie, acz delikatnie, rozprowadzić. Jeżeli rozlewasz bezpośrednio z tego samego fermentatora w którym była burzliwa, to żeby nie wzbić osadów z dna możesz nalewać roztwór strzykawką do butelek. Pozdrawiam Masz pytania, to pytaj. Starzy forumowicze z przyjemnością podzielą się z Tobą swoim doświadczeniem, bez zbędnych złośliwości i połajanek.
  12. cyfronik

    Życzenia urodzinowe

    A to i ja się dołączę z winszowaniami Rad998 :beer:
  13. Nalej do menzurki wody i ustal temperaturę na 20°C. Jeśli "spławik" wskazuje 0 (zero) to jest ok. Aktualne warunki pogodowo-przyrodnicze są niesprzyjające warzeniu piwa. Raz, że za ciepło. Mógłbyś śmiało zejść z temperaturą fermentacji do 19-21°C°. Dwa, w powietrzu grasują dzikie drożdże (np z owoców), pleśnie i inne mikroby. Generalnie przyjmuje się, że wystarczy luźno położyć pokrywę na fermentatorze, ale w obecnych warunkach, chyba lepiej jednak będzie ją założyć szczelnie. Odzyskać drożdże z wcześniejszej fermentacji? Nie bardzo rozumiem. Drożdże zbiera się zaraz po fermentacji burzliwej. Czyli przelewasz piwo do drugiego fermentatora na tzw, cichą, a z pierwszego sterylną łychą, do sterylnych słoiczków zbierasz to co zostało na dnie. Potem wszystko do lodówki i ze 2-3 miesiące może postać. No pewnie spowoduje, dlatego używa się takiego ustrojstwa wsadzanego do kranika zwanego reduktorem osadów. Osobiście nie stosuję, bo po burzliwej zlewam znad osadów na cichą, po cichej znad osadów, do fermentatora z kranikiem i rozlewam. Ja również. Masz pytania rozszerzające - wal śmiało.
  14. Jako, że ostatnimi czasy też warzę angielskie piwa, więc takie moje sugestie (o które zresztą prosiłeś ). Obliczyłem IBU, dla chmieli od Elroya za pomocą tego kalkulatora http://www.hotv.org/tools/hopbitterness.html przyjmując dla marynki 60 minut i 20 dla lubelskiego. Wyszło mi 33. Dolna granica stylu, ale to już nie tak mało. Ja testuję na sobie poziomy akceptowalnej goryczki. Na razie poziom 35-36 IBU jest ok. Następne IPA będzie miało około 50. Polecam Ci QBrew http://www.piwo.org/forum/t1065-Program-Qbrew--pomoc-dla-uzytkownikow.html tam sobie możesz wyliczyć dokładniej co i jak, nie tylko goryczkę. Druga kwestia, do angielskiego piwa lepsze byłyby angielskie chmiele (wiem na HB nie ma ) i drożdże (np Danstar Windsor, o kurcze, też nie ma) więc te US-05 z braku laku chyba będą dobre.
  15. cyfronik

    Surowce do refermentacji

    No znowu mnie dwie osoby ubiegły......
  16. Najlepiej, najsensowniej, najekonomiczniej jest wrzucić granulat do gara luzem. Owszem, cały chmiel bełta się z brzeczce i wygląda to ... jak wygląda. Przy przelewaniu brzeczki można zrobić coś takiego jak whrilpool. Całą brzeczkę (schłodzoną) intensywnie mieszasz okrężnie, a następnie dekantujesz delikatnie przy ściance gara, tak by nie zassać syfnej górki ze środka. Taka jest teoria. Mnie się to nigdy nie udało. Dlatego opracowałem swój sposób. Ważne jest, że fermentuję w balonie. Obciąłem około połowy 5 litrowej butelki po najtańszej wodzie z marketu. Dzięki temu mam lejek idealnie pasujący do szyjki gąsiora. Ten zdezynfekowany lejek wykładam gazą wyjałowioną i przelewam brzeczkę (schłodzoną) z kadzi warzelnej (czyli gara). Na początku idzie szybko , potem chmieliny tamują, fitrację, więc je wywalam i dalej tak samo. Efektem tego jest to, że NIE mam idealnie klarownej brzeczki. Nawet taki filtr jest nie jest idealny..... Pozdro Czytaj i pytaj
  17. Taaa. Syfów się nie pozbędziesz choćby nie wiem co. Nawet przez te woreczki przelatuje przemielony na miazgę chmiel. Poza tym woreczki mają tę nieciekawą cechę, że granulki w nich zbijają się w kulę, z której słabo ekstrahują (a byłem święcie przekonany, że to się pisze przez "ch") żywice i olejki aromatyczne. Efekt jest taki, że zużywasz dużo chmielu, ale mało efektywnie. PS A stary piwowar to Ci powie, że chmielu w skarpecie się nie gotuje.....
  18. cyfronik

    Surowce do refermentacji

    Uwa, aż się boję pisać. Taki autorytet podważać..... Od pięciu warek do refermentacji sypię fruktozę. Jedna przegazowana, 2 na granicy niedogazowania, jedna w sam raz, jedna się gazuje. Morał jest taki. Drożdżaki całą sacharozę przerobią na alkohol i CO2. Tylko mają więcej roboty. Sacharozę muszą sobie rozłożyć na glukozę i fruktozę, a potem wszystko idzie w procenty i gaz. Zresztą według tego kalkulatora http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html?11292719#tag, Cane sugar, jest fermentowalny w 100%. Czyli fruktoza z sacharozy nie doda ci słodyczy za grosz, tylko przefermentuje......
  19. cyfronik

    Surowce do refermentacji

    Już kiedyś gdzieś to pisałem... Przy rozlewaniu brakło mi suchego ekstraktu, a że nie chciało mi się latać po chałupie, więc do trzech butelek sypnąłem cukru (oczywiście mniej niż ekstraktu). W efekcie nagazowanie takie samo, ino mniej i bardziej zbity osad po cukrze. Różnicy w smaku nie zauważyłem, ale wytrawny smakosz, czy juror..... kto go tam wie..... Dla siebie wal cukier
  20. No a jak to jest z tym aluminium? Bo wcześniej mój pomysł z aluminiowym termosem z demobilu spotkał się z dezaprobatą. Wiem, że piwo leją w aluminiowe puszki, ale one są chyba czymś powlekane od środka? Edyta. A w szafie, wyłożonej 6 cm styropianem, z 2 petami lodu mogę zejść do 4°C. Z jednym wymienianym co około 12 godzin mam temperaturę w okolicy 10°C.
  21. cyfronik

    Moj sprzet

    Przyłączam się do prośby. Sporo cennych uwag znajduję w Twoich postach, niestety są porozrzucane po różnych wątkach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.