Skocz do zawartości

Belzebub

Members
  • Postów

    1 617
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Belzebub

  1. Prawo to przepisy. Nie ma miejsca na złą czy dobrą wolę. Jest tylko ich stosowanie. Stronom zaś przysługują środki zaskarżenia na decyzję takich organów, także na przewlekłość postępowania ? Podejmowaliście taką inicjatywę ?

  2. Belzebub, z całym szacunkiem, ale chyba nie miałeś nigdy do czynienia z sądami i nie wiesz jak trudno przez taką sytuację przejść bez poszarpania nerwów do końca.

     

    Powiem tylko, że z moją rodziną przechodzimy przez mękę sądową. Mój tata zaczął prawnie załatwiać kawałek ziemi, który odziedziczył po rodzicach w 1994. W 2010 miesiąc temu sąd drugiej instancji w końcu przyznał nam racje. Trzeba zdrowia, masę pieniędzy i anielską cierpliwość by coś załatwić w sądzie.

    Makaron z całym szacunkiem ale od kilku lat pracuje w sądzie, dodatkowo właśnie zakończyłem studia prawnicze.

     

    Edit :

    a korzystaliście z pomocy fachowca ?

    Ja nie twierdzę, że ludzie nie działają źle, że podejmują błędne decyzje, więcej ja to wiem.

  3. Wracając do tematu. Rodzina i "zaufani" znajomi w ramach zwrotu kosztów i zrzutki na surowce do kolejnej warki wchodzą w rachubę. Badanie rynku według mnie to zbyt ryzykowny temat. W przypadku rozstroju organizmu po spożyciu, powinni zadzwonić do mnie a nie do "sanepidu" czy innych organów państwa a w przypadku "kolegi mojego znajomego kolegi" różnie być może.

    No a jeszcze jak się pojawią owsiki :) to cię zniszczą. Bo nie dosć, że poniesiesz koszty leczenia to jeszcze kary administracyjne.

  4. no to faktycznie, ale co sprawa już przepadła, czy jeszcze coś można odkręcić ?

    Przykro mi tego słuchać, jak ktoś tak partaczy, bo kilka lat poznawałem prawo i uczyłem się, jak je stosować. Dlatego warto mieć jakieś zaplecze i pokazać, że jednak zna się swoje prawa.

  5. dlatego powiadam, albo znasz prawo, albo korzystasz z pomocy kogoś kto je zna.

    Kiedyś, gdy miałem pewien problem poszedłem do urzędu z ustawą i komentarzem (sprawy terminów itd.) rozmowa była krótka i sprawa załatwiona. Tu podejrzewam działa psychologia, bo skoro petent się nie zna to po co się starać.

    Tu jeszcze pewnie jest kwestia tego, że pozostałości PRL pracują za okienkami.

  6. no jest to przykre bo w urzędach też w końcu pracują ludzie którzy w sumie też popełniają błędy. Dlatego też polecam prawników, bo w niektórych sytuacjach sam fakt jego posiadania mobilizuje do dokładniejszego czytania przepisów

  7. Nie obraź się, ale sądzę że nie masz zielonego pojęcia o funkcjonowaniu szczególnego nadzoru podatkowego i podatku akcyzowym od piwa.

    A sądzisz, że ma jakieś znaczenie właściwość rzeczowa urzędu w zakresie interpretacji prawa ? Każdy urząd działa na podstawie i w ramach prawa i nie ma tu znaczenia zakres regulacji ustawy.

  8. No to od tego są prawnicy.

    Dodatkowo za błędne decyzje odpowiadają również finansowo.

    Nie rozmieszaj nie. Załatwiałeś coś kiedyś w urzędach? Jeżeli starostwo pisze ci postanowienie o uzupełnienie braków na jakies bzdury a na końcu dopisek' date=' ze na postanowienie nie służy zażalenie to możesz sobie prawnika wsadzić gdzieś.

     

    Jeżeli zaczelibyśmy za pomocą prawników walczyć z urzędami to po pierwsze, zawalilibyśmy terminy i energetyka by nam podziękowała.

     

    Prawnikowac się możesz gdy załatwiasz cos raz na 10 lat.[/quote']

    Jacer mieszasz, po pierwsze to pewnie jest wezwanie do uzupełnienia braku a skoro wzywają cię do uzupełnienia to nie mogą ci nie dać terminu do dokonania tego. Skoro piszą, że nie przysługuje zażalenie znaczy tak określa to ustawa, piszą bo muszą tak napisać. To jest właśnie takie myślenie, że napisali skur... pewnie chcą mnie wyrolować :rolleyes:

    Co do prawnika to własnie funkcjonuje takie postrzeganie, że najpierw się sądzi, że da się radę samemu a później jak już jest za późno to się okazuje, ze ten kiepski prawnik nic nie załatwi :)

  9. A co ja będe wykladać :) Powiem tylko' date=' że na pięć starostw w każdym inaczej jest interpretowane prawo budowlane :)[/quote']

    No to od tego są prawnicy.

    Dodatkowo za błędne decyzje odpowiadają również finansowo.

    :):):D

    Chłopie pokaż mi urzędnika, który odpowiedział finansowo za swój błąd. Brak premii to dla mnie nie jest odpowiedzialność. We wszystko inne też tak wierzysz, jak powiedzą.

    Ale o co ci kaman, bo nie wiem. Palcem mam wskazywać ?

    Że kto niby miał powiedzieć ?

    Taka jest treść ustawy, jeśli masz twarde argumenty to wygrasz proces, nie wiem czemu niby urzędnik jest traktowany jako nietykalny ? Kolejny mit

  10. Zresztą zaraz jacer Ci tu wyłoży szczegółowo co to znaczy urzędnicza interpretacja przepisów. :)

    A co ja będe wykladać :D Powiem tylko' date=' że na pięć starostw w każdym inaczej jest interpretowane prawo budowlane :)[/quote']

    No to od tego są prawnicy.

    Dodatkowo za błędne decyzje odpowiadają również finansowo.

  11. Zdecydowałem, że nie będę pisał w tym wątku bo to i tak nie ma sensu, ale to co tu czytam to jakaś masakra.

    @Hasintus, czy proponujesz sprzedawać domowe piwo ? Wiesz, że to jest niezgodne z prawem ? Ktoś poczyta zacznie sprzedawać i narazi się na poważne konsekwencje.

    @darko Ty twierdzisz, że każdy urząd (czy celny czy każdy inny) dowolnie (nie swobodnie) interpretuje prawo ??? Czy wiesz, że istnieje coś takiego jak komentarz ? Co więcej istnieje coś takiego jak orzecznictwo - to orzecznictwo oraz "oficjalne" komentarze gruntuje poglądy i wskazuje sposób interpretacji danego przepisu. To jest jakimś obiegowym sloganem, że w urzędzie mają swoje prawo. Co więcej obowiązuje ustawa o odpowiedzialności urzędników państwowych za szkody spowodowane ich działaniem.

  12. Żeby podsumować i zakończyć (z mojej strony) dyskusję, chciałem jednie wskazać na potencjalne zagrożenia jakie mogą powstać w temacie sprzedaży piwa domowego. Jak napisałem w pierwszym swoim poście w tym wątku znane są mi sprawy podatkowe, lecz sprawa ma kilka płaszczyzn. Chodzi mi głównie o to, że nie można wychodzić z założenia, że "nic się nie stanie", wykluczając każdą potencjalną sytuację.

    Nie jestem ani biologiem ani medykiem, żeby wypowiadać się w kwestii zagrożeń płynących ze spożycia różnego rodzaju grzybów czy bakterii, ale wiem, że w pewnych wypadkach ze względów zdrowotnych zabronione jest na przykład spożywanie kapusty kiszonej itd. Podawanie konkretów jest wg mnie bez sensu, bo miałem na myśli swojego rodzaju prewencję. Mimazy pisze o przykrych konsekwencjach spożywania piwa z drożdżami, dlaczego ktoś nie może odczuwać tego dotkliwiej.

    Pomijam w tym miejscu czysto hipotetyczne zagrożenia typu źle umyte butelki czy stosowana chemia.

  13. Ależ Kopyr ja "rozumiem" twoje argumenty.

    Widzisz, samo "udowadnianie" to szereg skomplikowanych czynności ingerujących także w sferę prywatności, w swobodę mieszkania. Dodatkowo koszty w postępowaniu cywilnym ponosi strona przegrywająca, a koszty opinii są niejednokrotnie wysokie.

    Wybacz, ale ani Ty ani ja nie jesteśmy w stanie wskazać na wszystkie sytuacje, które mogą zdarzyć się po spożyciu takiego domowego piwa (choćby obecność lactobacillusów), a różne rzeczy po ludziach chodzą.

    A chciałem ogólnie po prostu przekazać, że można się spodziewać najróżniejszych sytuacji uprawiając proceder sprzedaży domowego piwa, szczególnie postronnym (czasem złośliwym) ludziom.

    Tyle.

  14. Jeżeli napiszesz na etykiecie "zawiera żywe drożdże i słód jęczmienny' date=' pszeniczny itd." jesteś kryty. Nie udowodnią Ci tego. Oczywiście jeśli cała reszta jest ok.[/quote']

    Cała reszta' date=' czyli jak masz browar rzemieslniczy :rolleyes: Przy "domowej" sprzedaży to może stanowić conajwyżej miły akcent na etykiecie.[/quote']

    No ale o to właśnie chodzi, że nie ma żadnej domowej sprzedaży, bo kto wprowadza do obrotu piwo czy inny alkohol bez opłacenia akcyzy podlega karze pozbawienia wolności i grzywny. To jest problem, a nie to, że ktoś sraczki dostanie. Rozumiesz?

    Kopyr, jeśli chcesz dyskutować, proszę nie dodawaj takich kwiatków typu "rozumiesz ?" irytuje mnie to.

     

    Nie twierdzę, że to co piszesz to nieprawda. Chcę ci pokazać, że prawo to nie tylko jedna gałąź (ktorą zapewne poznałeś w związku z zaintersowaniami zawodowymi), lecz szerokie spectrum przepisów regulujących w zasadzie wszystkie kwestie naszego życia. I właśnie życie również chroni ustawodawca wprowadzając do ustaw pewne przepisy.

     

     

    Art. 444. § 1. W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia,

  15. Jeżeli napiszesz na etykiecie "zawiera żywe drożdże i słód jęczmienny, pszeniczny itd." jesteś kryty. Nie udowodnią Ci tego. Oczywiście jeśli cała reszta jest ok.

    Cała reszta, czyli jak masz browar rzemieslniczy :rolleyes: Przy "domowej" sprzedaży to może stanowić conajwyżej miły akcent na etykiecie.

  16. Znasz przepisy, czy tak Ci się wydaje?

    Kopyr proszę cię, nie obrażaj mnie.

    MOże nie zauważyłeś, ale produkcja alkoholu a sałatki w domu to dwa inne światy inne uregulowania, także w prawie karnym.

    Ponadto, różnie organizm ludzki reaguje choćby na obecność drożdży w piwie. Jeden dostanie rozwolnienie a inny poważnego rozstroju. Dodatkowo przy produkcji stosuje się środki chemiczne. Co więcej udowodnić pewnie będzie nie problem, jesli powoła się biegłego.

  17. Coder, chciało by się, żeby to funkcjonowało, ale to nielegalne.

    Wyobraź sobię, że taka osoba, która kupiła od ciebie piwo przez dziwny zbieg okoliczności zachorowała na żołądek. Nie wiem dostała jakiegoś przykrego pasożyta. Ścieraj się później. A jeśli zostało by ci udowodnione, że faktycznie coś jest na rzeczy to dodatkowo wpada kwestia odszkodowania i jeszcze w grę wchodzą przepisy karne.

    O kwestiach podatkowych nie ma co pisać, było to wałkowane.

     

    Pomysł fajny, ale nie tu. W każdej chwili jakiś niezadowolony "klient" może cię podpieprzyć, choćby dlatego, ze jest zazdrosny, ze ci idzie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.