-
Postów
1 345 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Aktywność reputacji
-
FurioSan otrzymał(a) reputację od Bychawa w Co mogę zrobić z tych składników?
S-04 nie zrobią ci dobrej AIPA ale może wyjdzie ci dobre piwo, może nawet pyszne.
Zasyp - ja bym redukowal karmel 30. I ewentualnie zwiększył 150ki troszkę - ale to tylko jak się obawiasz zbyt wytrawnego.
Zacieranie ok choć ją wolę bardziej wytrawniej.
Chmielenie warrior na goryczke, ewentualnie dobij Zeusem, a później im później tym więcej centennial, Zeus i Simcoe całe na whirpool lub cicha.
Podlucz sobie IBU. Wszystko co ci zostanie z tych trzech ostatnich na cichą.
-
FurioSan przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Domowa stołowa nalewarka PET (inspiracja)
Znalezione wśród zdjęć z Kostelecky Chmelovarek 2015:
http://oncudora.rajce.idnes.cz/Kostelecky_Chmelovarek2015/
Może kogoś zainspiruje do zrobienie sobie takowej w domu
-
FurioSan przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w surowce niesłodowane w porterze bałtyckim
Dodaj, nic nie stoi na przeszkodzie, różnicy i tak nie poczujesz.
-
FurioSan otrzymał(a) reputację od lukas95 w "Zawsze Gotowy"-browar domowy
w sensie NIE BYEŁTAJ FERMENTOREM a na cichej to już wcale.
piwo się utlenia
-
FurioSan otrzymał(a) reputację od Drapichrust w Ciechan lagerowy
W alepiwo jest Bruntál. To słód klepiskowy i dość dobry - wielu bardzo go chwali. -
FurioSan otrzymał(a) reputację od lukas95 w OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !
z tego co mnie uczono to
1) najlepiej startery robi się na 10°Blg
2) nie daje się połowy fiolki
Jak postąpić - zatrzyj sobie kilkaset gram słodu, przefiltruj, zagotuj, wystudź, zdekantuj - i jazda na karuzelę
następnym razem odbierz cieńkusza - doprowadź gęstość do ~10°Blg ( odparuj dolej wody - zależy ile leci z filtracji )
w pojemniczki/woreczki 500mnl - i do zamrażalnika - brzeczka na startery zawsze przydatna
-
FurioSan przyznał(a) reputację dla Drapichrust w Sztobry Citra
Widzisz, jak byś przeczytał odnośnik a nie tylko stopkę zrozumiał byś że to ironia.
Proponuje zająć się tematem a nie robić wycieczki osobiste w kierunku autora.
-
FurioSan otrzymał(a) reputację od lukas95 w RAUCH WEIZEN na kwiecień 2016 prośba o pomoc
nie, nie przegięcie a
https://youtu.be/2rAjily7rME
-
FurioSan przyznał(a) reputację dla Łukasz w RAUCH WEIZEN na kwiecień 2016 prośba o pomoc
Nie wiem czemu akurat w tym wątku, ale ... dziękuję Krzysztof - wiem o tym :D
-
FurioSan otrzymał(a) reputację od bart3q w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Stefek w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Drapichrust w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan przyznał(a) reputację dla Tadzik w Produkcje Tadzika
Nr 41 Rauchpils 13°blg 01.01.2016
4kg Pilzno
2kg wędzony (dąb, buk 1:1)
250g Cara 20EBC
Zacieranie:
63-62°C - 40 min, potrójna dekokcja podnosząca temperaturę na wygrzew
Chmielenie:
55g Perle - 60 min
25g Perle - 15 min
Wyszło dobre 26l, 13°blg
Zadane uwodnione S-23.
17.01.2016 przelane na cichą.
31.01.2016 zabutelkowane ze 150g glukozy, odfermentowało do 2°blg co daje mu 5,9%ABV.
-
FurioSan przyznał(a) reputację dla Jarzyn_waleczny w Jarzyn warzy...
W roku 2015 uwarzyliśmy 30 warek (8 hekto). Największym sukcesem zeszłego roku jest zwiększenie wybicia i opanowanie nowego systemu. Postanowieniem na nowy rok jest warzenie tylko najlepszego piwa.
W nowym roku chcieliśmy Wam wszystkim życzyć zdrowia, zdrowia i jeszcze raz dobrego piwka!
-
FurioSan otrzymał(a) reputację od czeburaszka710 w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Konus w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Bellon w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Jezier w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od kordas w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Kazior w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Łukasz w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan otrzymał(a) reputację od Undeath w Co wpływa na profil piwa "wytrawne/słodkie"?
Wedle
mojego doświadczenia piwowarskiego wiedzy jaką zgromadziłem moich nie wybitnych zdolności sensorycznych oraz doświadczenia w konsumpcji piwa rzemieślniczego Śmiem pokusić się o stwierdzenie że wpływ na wytrawność/odczucie wytrawności mogą mieć wpływ nastepujące czynniki ( kolejność nie związana z istotnością )
1) Zacieranie Pasowało by przepisać cały temat z wiki - dodatkowo wytłuścić pewne fragmenty i może conieco uzupełnić. Istotne jest - nie wszyscy odrazu to kumają - że enzymy ( alfa i beta amylaza ) działają w sposób ciągły w pewnych zakresach temperatury ( i pH - o tym później ) - przy czym w optimum dla jednego już/jeszcze działa drugi. więc jeśli zależy ci na bardzo, na zacieraniu na super słodko/wytrawnie to powinieneś zacierać w zakresie w którym 'nieporządany' enzym działa jak najdalej od swego optimum - ja zacieram 60-62 dla piw gdzie zależy mi na wysokiej fermentowalności oraz 68-72 dla słodkich ( aczkolwiek na częste zacieranie aż tak wysoko to mi brakuje odwagi ) Kolejny nie pomijalny aspekt to szybkość konwersji - dokładnych liczb nie znam ale przychodzi mi na myśl zasada pareto 80/20 lub 70/30 - czyli więdzkość roboty jest zrobiona na samym początku - czyli czas przerw ( oraz szybkość podgrzewania! ) ma znaczenie. I jeszcze jedno - im wyższa temperatura tym więcej skrobii się 'wypłuka' - stąd zjawisko że po szybkiej negatywnej jodowej nagle panika że w czasie wygrzewu jodowa jednak jest pozytywna - czyli skrobii na dekstryny jeszcze jest gdy zacierasz bardzo nisko - warto wtedy albo wydłużyć przerwę, albo wygrzewać bardzo wolno, albo pominąć mashout i wyższe przerwy 2) Szczep drożdży Galileuszem nie będę gdy napiszę, że są szczepy głębiej i płycej odfermentowujące - generalniekażde drożdżę na maltozę patrzą łasym okiem, również na cukry proste jak fruktoza/glukoza czy na niektóre wielocukry ( sacharoza ), problem w tym ( wynikający z natury oraz wcześniejszego punktu ), że 2+2 w równaniu 'konwersji' równe nie będzie 4 ale 2 i coś + 1 i coś - innymi słowy powstanie prócz maltozy trochę 'brudnej' maltozy - i to właśnie czyni różnicę niektóre szczepy potrafią jeść więcej a inne to francuskie pieski 3) Fermentacja To najbardziej istotny etap z punktu widzenia piwowara. Zostało to powiedziane wielokrotnie ale nigdy nie będzie powiedziane to zbyt wiele razy. Drożdże muszą być w dobrej kondycji i w odpowiedniej ( nie zawsze optymalnej - wtedy świadomość i celowość jest wymagana ) ilości oraz warunki im zapewnione muszą sprzyjać oczekiwanemu profilowi. Zbyt duża ich ilość może doporwadzić do niedofermentowania, zbyt mała ilość może prowadzić do niedofermentowania, wracając do retoryki z poprzedniego punktu - to jest jak z dziećmi- jak nie przypilnujesz to zjedzą ciastka przed kotletem a w konsekwencji kotlecik zostanie na stole. Tu należy przytoczyć mądre porzekadło "pamiętaj słowa Matki, zjedz mięsko, zostaw ziemniaczki". 4) Woda skład wody ma wpływ na proces, jak wspomniane było wcześniej temperatura i pH ma wpływ na optymalne działanie enzymów. na pH ma jeszcze wpływ zasyp oraz modyfikacje wody. Temat długi ... trudny ... nie drążmy 5) Zasyp - karmele Im więcej słodów karmelowych tym więcej ciężkich do przejedzenia przez drożdże cukrów. Jasne słody karmelowe wnoszą więcej odczuwalnej słodyczy ( moje zdanie ), choć moje doświadczenie np z carahell przeczy tej teorii 6) Zasyp - inne zboża Niektóre zboża wnoszą cierpkość - ona z koleji wzmaga odczucie wytrawności ( i goryczki ) Inne wnoszą oleistość - które podnoszą odczucie pełni Świetnym przykładem jest żyto, któreużyte odpowiednio może skutować oboma powyższymi rezultatami. 7) Ekstrakt To bardzo poączony temat z punktem 1) i 3) Im więcej 'cukru' w brzeczce tym więcej apetycznych i nie apetycznych dań dla drożdży. W czasie przetwarzania cukru powstaje ( o jakże nie porządany ) alkohol ( głównie etylowy ), który w dużym stężeniu jest niesprzyjający dla drożdży. Drożdże nagle znajdują się w na tyle nie przyjaznym środowisku, że nawet te lepsze kawałki dań nie są dla nich apetyczne. 8) Chmiele Intensywne chmielenie nowofalowymi chmielami na aromat i na zimno może wystrychnąć na dudka nasze zmysły. Zapach słodki i mimo bardzo nisko odfermentowanego piwa to mamy mega słodkość - nawet jak jest skontrowana goryczką. cud ? nie sądze. 9) Inne dodatki Zarówno fermentowalen i nie fermentowalne mogą mieć wpływ. Cukier zwiększa odfermentowanie 'nakręca korbę dorżdżą', drewno wzmaga odczucie wytrawności, różne zioła - najczęściej też. 10) problemy sensoryczn Koleja rzecz mająca wpływ na to czy piwo jest wytrawne czy słodkie jest już totalnie poza procesem produkcji piwa - coś co ty interpretujesz jako słodkie może być wytrawne, coś co ty interpretujesz jako nie goryczkowe może mieć 100IBU. Wszystko zależy od balansu i ignorancji badź erudycji sensorycznej. Na koniec czuje się w obowiązku dodać dwa sprostowania 1) od każdej z powyższych zasad można znaleźć dużo wyjątków 2) jeden mądry człowiek powiedział "co działa u mnie, nie koniecznie będzie działać u ciebie" -
FurioSan przyznał(a) reputację dla birek03 w Wiadro prostokątne
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5720302203 -
FurioSan przyznał(a) reputację dla Lodzermensch w Własny browar rzemieślniczy
Tylko, ze ciagle pomijacie jeden wazny aspekt, o ktorym chyba malo kto wie.
DUS nie jest samodzielnym postepowaniem administracyjnym.
DUS wydawany jest przy okazji realizacji przedsiewziecia/inwestycji o charakterze budowlanym (jest zalezny/wtorny wobec procedury administracyjnej wienczacej uzyskaniem pozwolenia na budowe).
ustawa mowi dokladnie:
pozyskanie decyzji o srodowiskowych uwarunkowaniach nastepuje przed uzyskaniem decyzji o pozwoleniu na budowe, decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego czy decyzji o pozwoleniu na wznowienie robót budowlanych.
Krotko mowiac nim stwierdzimy, ze DUS nas nie dotyczy musmy rozpoczac procedure przed Wydzialem Architektury.
Nastepnie sa 2 drogi:
a) mamy browar mniejszy niz 50 tys rocznie - DUS nie jest wydawana i decyzja Wydzialu Architektury nie bierze DUS pod uwage (stwierdzajac to w decyzji)
b) mamy browar wiekszy niz 50 tys rocznie - DUS jest wydawana i wiaze W.Architektury.
Do wydzialu architektury trzeba sie zglosic kiedy planuje sie remont/budowe - w toku postepowania Wydzial Architektury na podstawie projektu ocenia czy pozwolenie na budowe jest niezbedne. Nalezy pamietac, ze w kontekscie prawa budowlanego i klasyfikacji obiektow budowlanych restauracja jest sklasyfikowana w osobnej kategorii niz browar (klasyfikowany jako budynek przemyslowy).
Moim zdaniem twierdzenie, ze po prostu mozna sobie nie pojsc do Wydzialu Architektury i otworzyc browar (czy przeksztalcic inny,dzialajacy obiekt budowlany w browar) jest bledne a jesli tak nie jest to niech ktos poda przyklad browaru , ktory zostal otworzony bez udzialu WA.
-
FurioSan przyznał(a) reputację dla Mariusz_CH w Sklep MalinowyNos.pl
A tutaj moderacja wyczyściła numer przewozowy, po nim dojdziesz bez problemu do danych osobowych.