Skocz do zawartości

PawelH

Members
  • Postów

    1 243
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez PawelH

  1. Ale co chcesz od nas uzyskać? Mamy ci powiedzieć czy sąsiedzi będą się burzyć?

     

    Jacer nie załamuj mnie :) Chodzi o Waszą opinie na temat uciążliwości zapachów podczas chmielenia/zacierania. Każdy z Was ma w tym temacie jakieś doświadczenie. Czy Wasze rodziny narzekają? Wychodzą z domów na czas chmielenia? :) A może Wasi znajomi też byli kiedyś przy tym obecni i coś powiedzieli? Moja opinia nie ma żadnego znaczenia, bo kto z piwowarów nie lubi zapachu gotowanej brzeczki? :)

     

    Moim zdaniem zapach smażonej ryby lub grilla niesie się znacznie bardziej niż z gara z brzeczką :)

     

    Dlatego też chodzi o inne opinie, bo może ja zbyt luźno podchodzę do tematu a tak naprawdę mogę spotkać jakiś gigantyczny opór wśród sąsiadów...

  2. Jest zasada, żeby nie palić propan-butanu poniżej poziomu gruntu/na najniższym poziomie. Wydobywający się gaz rozchodzi się po ziemi. Druga sprawa, masz gaz w mieszkaniu?

     

    Panowie, bo odchodzimy od tematu :) Pytałem o uciążliwe zapachy a nie gaz i jego zagrożenia :) To korzystanie z butli poniżej gruntu to też nie taka łatwa interpretacja, ale nie będę się spierał... W instrukcji taboretu gazowego można wyczytać, że dozwolone użytkowanie tylko pod chmurką :) Pokaż mi tych co tak czynią :)

     

    Wróćmy do zapachów :)

  3. Ktoś by musiał być mocno upierdliwy żeby o coś takiego robić aferę ;) Warzenie to kilka dni w miesiącu po parę godzin tylko. Zapachy poza tym należą do tych przyjemnych ^^ Prędzej martwiłbym się czy ktoś nie doniesie administracji że możesz podpalić blok od dołu :P

     

    O zagrożeniu korzystania z gazu z butli również myślałem - na ile będzie to możliwe będę korzystał z grzania elektrycznego.

  4. tylko się nie zaczadź w tej piwnicy.

     

    Wyciąg u mnie stanowi okap kuchenny. Powietrze do warzelni będzie trafiało przez dwie kratki wentylacyjne (otwory w ścianach na korytarz w piwnicy) oraz przez otwarte okno jeśli pogoda na to pozwoli. Dodatkowo mam czujkę tlenku węgla. Tutaj możesz być spokojny :)

     

    A coś w temacie?

  5. Chciałbym Was zapytać o uciążliwość zapachów w trakcie warzenia.

     

    Za mną 4 warki wykonane w mieszkaniu (w bloku) oraz kilka warek w browarze zaprzyjaźnionego piwowara.

     

    Moja Żona była pełna obaw zapachów w trakcie warzenia, ale jej opinia po tych 4 warkach jest taka że zapachy wcale nie są uciążliwe. Aktualnie przeprowadzam się do urządzonego browaru w piwnicy i tutaj właśnie mam pewne obawy, ponieważ odciąg z garów mam wyprowadzony przez okno na zewnątrz. Oczywiście okno z piwnicy jest najniżej położonym i znajduje się dosłownie kilka centrymetrów nad ziemią, bezpośrednio pod balkonami.

     

    Jak sądzicie czy opary z chmielenia (lub z zaciarania) mogą komuś przeszkadzać na tyle, że może zrobić z tego jakąś aferę? Wykluczam oszołomów, którym wszystko przeszkodza. Śledząć ostatnio forum natknąłem się na przypadki kolegów po fachu co warzą na balkonie. To mniej więcej ten sam przypadek co mój :)

     

    Wyprzedzając może trochę temat - może macie jakieś pomysły na "neutralizację" tych zapachów.

     

    Z góry dzięki za Wasze opinie.

  6. „Jacy Polacy wybrali? Co wy znowu pierd… Nie Polacy wybrali tylko koncerny i reklama. To że dane piwo sprzedaje się lepiej nie znaczy że jest najlepsze… Dobry marketing i każde gó… będzie miało lepszą sprzedaż niż najlepszy wyrób bez marketingu.”

     

    Alechanted, moim zdaniem coś w tym jest... Reklama czyni cuda! W reklamach gadają przeróżne bzdury na temat piw (to w zasadzie zasługuje na założenie nowego tematu).

     

    Często zastanawiam się co kreuje rynek - konsument czy wytwórca. Coraz częściej skłaniam się ku temu, że to co nam wciśną w reklamach to stanowi późniejszy obraz rynku. Nasz wkład jest jednak coraz mniejszy. Oczywiście reakcją na taką sytuacje są inicjatywy ludzi którzy tej sytuacji nie akceptują i zaczynają kombinować z domowym wyrobem wędlin, serów, piwa itp.

  7. Ja mam właśnie alfra. Powaga, w garze 0,8mm stal nierdzewna 430 wchodzi jak w masło, w 1mm też , w stali czarnej 1,5mm troszkę ciężej, keg 1,5mm 304 - wbiły sie lekko ostrza i dalej nie wolałem próbować czy na siłe da rade bo po co niszczyc wykrojnik. Dlatego napisałem koledze, że watpie czy pójdzie w kegu 1,5mm po czym poszedłem do garazu sprawdzić.

     

    Ale co się dzieje z wykrojnikiem przy próbie na ściance 1,5 mm? Jedyne co możesz uszkodzić to śrubę, którą możesz później kupić w cenie nowego wykrojnika ;)

     

    Tak na poważnie to nawet Alfra powinna dać radę tylko daj jej szanse. Powoli dokręcaj śrubę...

  8. Mam kolegę, który "pracuje w metalu". Zanioslem mu kega aby wywiercił mi otwory pod grzałki. Popatrzył popatrzył i stwierdził: łatwo nie będzie, ale wezmę małe wiertełko i pojadę po obwodzie a potem zeszlifuje na równo. Jako, że nie miał czasu wtedy, umówiliśmy sie na następny dzień. Po chwili spotkałem kumpla, który mówi: a ja znam takiego speca to poczekaj zadzwonię. Mistrz kazał nam podjechać. Wyjął wiertło i malutką wkrętarkę. Po niespełna minucie miałem 4 otwory nawiercone. Niestety zaskutkowało to tym, że kiedy sytuacje opowiedziałem pierwszemu z nich to przestał się do mnie odzywać :)

     

    Matko jedyna!!! Jak można skomplikować "prostą" operacje. Tzn. wywiercenie otworu to sprawa prosta pod warunkiem, że dysponujemy odpowiednimi narzędziami i doświadczeniem. Czasami jestem zaskoczony tym jak mało ludzi używa wykrojniki. I mam tu na myśli głównie tych "od metalu", bo tak jak wspomniałem wcześniej - kupować wykrojnik na jednorazową akcję nie ma sensu.

     

    [EDIT] Sprawdziłem - w swoim deklu robię otwór bez problemu. Zmierzyłem grubość blachy - 1 mm.

  9. Mi tez zrobienie otworu w stali czarnej nie zajęło mniej niż minutę. Mowa była o kegu ze stali 304. Czyli uważasz, że zrobienie otworu w kegu to mały pikuś? To do jakiej grubości blachy twoje wykrojniki dają radę?

     

    Bez problemu zrobiłem otwór w kegu wykrojnikiem. Przyznam, że nie zauważyłem większej różnicy, a używałem wykrojnika już dość przelatanego...

     

    Grubość blachy określa producent wykrojnika i ta w przypadku moich wykrojników to 2,0 mm. Przyznam jednak, że wycinałem nimi otwory w blachach montażowych rozdzielnic, które mają grubość 3 mm.

     

    Wykrojnik to wygoda w porównaniu z koronkami, wiertłami, wiertłami stożkowymi itp. Wykrojnik nie wykrzywia blachy, nie szarpie krawędzi, a to w przypadku otwortów pod zawory w garach czy w kegach ma spore znaczenie.

     

    Dlatego nadal podtrzymuje, że zrobienie otworu w kegu wykrojnikiem to naprawdę pikuś. A do jakiej grubości blachy nie będzie problemu? Nie wiem dokładnie. Musiałbym kiedyś sprawdzić jak wygląda zrobienie otworu w garze z solidną ścianką - taki np. Tadar.

     

    I koniec tematu wykrojnika z mojej strony, bo to w końcu temat o grzałkach elektrycznych. Jakby co to zapraszam na PW.

  10. Nie wiem czy pikuś, ale mój wykrojnik po kilkunastu otworach na blasze nierdzewnej 0,8mm oraz kilkunastu w stali czarnej 1,5mm zaczął już trzeszczeć.

    Sprawdziłem, taki wykrojnik http://allegro.pl/wy...4582880774.html nie dał rady. Tzn. użyłem sporej siły i ledwo ślad widać na wieku kega. Może i by dał radę zrobić otwór, ale nie mam ochoty niszczyć wykrojnika. Także kolego nie pisz głupot o małym pikusiu, bo z tego wynika że pikuś to blacha 2mm, większy pikuś to 2,5mm a normalna praca to 4mm?

     

    Kolego jeśli używasz jakiegoś topexowo - rokokowego sprzętu za 90 zł to może masz takie problemy z robieniem otworów.

     

    W tygodniu wykonuje od kilkudziesięciu do nawet może dwustu otworów o średnicach od Pg7 do Pg48 a i M63 też się trafił... (w większości są to otwory Pg16 i Pg21). Wykonuje je w blachach obudów rozdzielnic elektrycznych, które mają grubość 1,5 mm i 2 mm (w 95% stal czarna a reszta to SS). Żywotność moich wykrojników oceniam nawet grubo powyżej 1000 otworów o ile użytkuje je ktoś kto wie jak je użytkować. Żywotność wykrojnika mocno skraca brak smarowania gwintu (smar używany do tego też nie może być zwykły). Wykonanie otworu w blasze 1,5mm zajmuje mi nie więcej niż minutę.

     

    Tak więc kolego wiem co mówię. Wszystko zależy jakiego sprzętu używasz i kto go używa. Kupowanie wykrojnika pod jeden otwór kompletnie nie ma sensu. Sprawdzę dokładnie za ile kupuje swoje wykrojniki, ale z tego co kojarzę to wykrojnik Pg16 to koszt około 250-300 zł.

  11. Zrobię podobne manewry na moim sprzęcie do wyszynku. Mam kegerator na trzy kegi i odpukać nigdy jeszcze nie przytrafiła mi się taka historia.

     

    Patrząc na filmik odnoszę wrażenie, że złączka jest strasznie luźna. Moimi złączkami nie da się tak majtać na boki. Moim zdaniem powinieneś:

    1. Zmienić oringi - te nowe są ewidentnie za małe.

    2. Upewnić się na 100% że złączka jest na pewno dobrze wciśnięta w króciec na kegu. Gdy keg jest już pod ciśnieniem to wciśnięcie złączki nie jest takie łatwe. Miałem raz przypadek, że nie do końca wcisnąłem złączkę na króciec. Ciśnienie po krótkim czasie ją wypchnęło i nic się nie stało. W przeciwnym razie mogłem pozbyć się całego CO2 z butli.

  12. PawelH- Które?

     

    Ankietę już wypełniłem i nie mogę do niej wrócić.

     

    Moim zdaniem jakiś błąd techniczy to możliwość dokonywania wielu wyborów przy pytaniu gdzie tak naprawdę można udzielić tylko jedną odpowiedź, np. ocena łatwo/trudno/bardzo trudno. Były takie pytania w tej ankiecie.

     

    Studiuję kierunek Wzornictwo (Design jeśli ktoś woli), i jestem na etapie analizowania tematu, zbierania danych, aby w przyszłości udoskonalić bądź unowocześnić ten proces!

     

    Poza tym nie kumam tego fragmentu :) Co ma wzornictwo do zbierania danych na temat piwowarów domowych? Jaki proces chcesz udoskonalić? Zbierania danych czy warzenia piwa?

     

    Pytania same w sobie były OK :) mój wpis, że pytanie są tendencyjne to aluzja do jednego filmu. Mam nadzieje, że wiesz do którego ;)

     

    Może takie czasy, ale czuje że tutaj ktoś coś kręci, kombinuje i nie chce powiedzieć całej prawdy ;) Ankietę jednak wypełniłem zgodnie z moją klauzulą sumienia :)

  13. Zagranie Tomassino przypomina mi zagrania mojego szafe, który wpada na "super pomysł". Rozpoczyna prace i utyka na 1% wykonania po czym podrzuca małpę/y wszystkim dookoła. W bardzo szybkim czasie zadaniem zajmują się wszyscy tylko nie mój szef. Gdy w końcu pojawia się owoc pojawia się również mój szef mówiący "oto jam to uczynił".

     

    Tomassino dobrze zacząłeś :) Możesz kontynuować :)

  14. Nie wiem jaką masz temperaturę w piwnicy, ale butelki na refermentacji przechowywałbym w temperaturze pokojowej 7 dni. Później sprawdziłbym na jednej butelce nagazowanie. Jeśli byłoby OK, to butelki do chłodnego, a jak nie to jeszcze przytrzymać w cieplejszym.

     

    A jeśli mogę zapytać, to ile trwało zbieranie przez Ciebie informacji za nim zrobiłeś swoją pierwszą warkę?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.