Skocz do zawartości

PawelH

Members
  • Postów

    1 243
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez PawelH

  1. Pawle ja nie mowie ze wiem lepiej .A ze ich nie uwadniam to co bez kometarza to jest moja sprawa już tak sie trzymiesz instrukcji ok, kiedys w instrukcji miotły napisano trzymac oburącz ja tego nie robie ja mam sprzątaczke

     

    TomekB, z pełnym szacunkiem ale mówię NIE! Jest coś takiego jak dobra praktyka i jest też coś takiego jak robienie czegoś na /odpierdolsie/. Tak jest we wszystkim - w sporcie, technice itd. Skoro mi instruktor narciarstwa daje wskazówki jak jeździć stylowo, bezpiecznie, dbać o sprzęt to dlaczego jego rad nie mam słuchać skoro facet ma kilkadziesiąt lat doświadczeń?

     

    Podobnie jest w piwowarstwie. Skoro w wielu miejscach piszą o tym co napisałem wyżej (to nie są przecież moje doświadczenia!) to dlaczego tego nie stosować? Śmieszą mnie tutaj czasami dywagacje na temat składu receptury - dodać 0,3 czy 0,2 kg Monachijskiego? Cascade sypnać 30g w 20 minucie czy 25 g w 35 minucie i tego podobne dociekania :) To wszystko jest pikuś jeśli zawalisz etap przygotowania drożdży i brzeczki do fermentacji :)

     

    Ja nie mówię, że jeśli wsypiesz suchary wprost na brzeczkę do piwo będzie do wylania. Ja namawiam do stosowania dobrych praktyk. Szczególnie jeśli o pomoc prosi piwowar, który robi swoją pierwszą warkę.

     

    Tak więc trzymajmy się dobrych praktyk i cieszmy się smakiem dobrego piwa :) Wasze zdrowie :beer:

  2. Kolega zrobi tak doprowadzi brzeczke do temperatury fermetacji dobrze ja napowietrzy aż uzyska duzą piane i rozsypac suche drozdze delikatnie po całej powierzchni zamknac i zostawic .Powiem ze po moim doswiadczeniu startują szybciej niz uwodnione .Kolega spróbuje a zobaczy mniej zabawy a efekt dobry

     

    Zawsze trafi się ktoś, kto wie lepiej, zna drogą na skróty a i tak "będziesz Pan zadowolony".

     

    Co to jest temperatura fermentacji? Polecam schładzać brzeczkę do dolnego zakresu temperatury fermentacji - powiedzmy 18stC (patrz instrukcja obsługi drożdży).

    Dużą pianę w brzeczce można uzyskać przez dwukrotne mocne wstrząśniecie fermentorem. Ale to nie znaczy, że brzeczka jest już napowietrzona!

    Nie uwadniać drożdży? No już bez komentarza... W czym problem? Z rozpuszczeniem drożdży w 100 ml wody o temperaturze max 30stC?

  3. @eattek, totalnie zawaliłeś etap prawidłowego przygotowania brzeczki do fermentacji :) niestety wiem, co mówię bo pierwsze dwa swoje piwa dokładnie zawaliłem w ten sam sposób. Wyższe alkohole zwalały mnie z nóg. Oba piwa poszły w kanał. Byłem kompletnie zniechęcony do kolejnego warzenia. Poczytałem jednak więcej na temat fermentacji, drożdży etc. i kolejne warki były zdecydowanie lepsze.

     

    Pamiętaj zawsze o tym by:

    1. Uwadniać suche drożdże - czytaj instrukcje na drożdżach jak to robić! :) W czym problem by uwodnić drożdże w odpowiednim momencie?

    2. Zadawaj drożdże w dolnym zakresie dopuszczalnej temperatury fermentacji. Jeśli w instrukcji drożdży jest napisane 18stC do musisz chłodzić brzeczkę do tej temperatury. Ostatnio sam zawaliłem ten etap ponieważ nie mam chłodzenia a od zakończenia warzenia do zdania drożdży minęło już prawie 24 godziny. Groźba infekcji była spora. Za poradami kolegów dolałem zimnej wody do fermentorów (mogłem sobie na to pozwolić bo miałem zbyt wysokie blg). Do jednego z fermentorów poleciały nawet kostki lodu. Efekt udało się obniżyć temperaturę brzeczki z 24stC do 19stC. Ze spokojnym sumieniem mogłem zadać drożdże :)

    3. Napowietrzaj brzeczkę! Metod jest mnóstwo i nawet bez specjalnych narzędzi można to zrobić całkiem dobrze.

     

    Uwierz mi to co będzie się działo później możesz już tylko kontrolować - mierzyć blg, kontrolować temperaturę fermentacji etc. Jednak do etapu zadania drożdży naprawdę bardzo dużo zależy od Ciebie. Narazie zawaliłeś, ale nie jedna warka jeszcze przed Tobą :)

  4. Jak to się wszystko zmienia, przeglądając zdjęcia znalazłem zdjęcie jak zaczynałem warzyć u siebie na dole 2009 --> 2014 ;)

     

    Jeszcze lepsze wrażenia są jak czyta się Twój wątek od początku do końca... Widać poszczególne etapy wtajemniczania się :) Wytrwałości życzę i kolejnych sukcesów w konkursach!

  5. Jak dla mnie Browariat jak najbardziej może być.

     

    Aha i tym razem ja już nie pije ;)

     

    Czyli za wcześnie wyszedłem i sporo mnie ominęło? :D

     

    Nie było tak źle chociaż w poniedziałek zadzwoniłem do szefa z informacją, że dziś mam "home office" ;)

     

    Składam wniosek formalny - z racji tego że kolega Pavulonek nie może uczestniczyć w spotkaniu 7.12. to może jednak przesuniemy spotkanie na 13.12.

     

    Sobota to chyba lepszy dzień na takie spotkania ;)

  6. Za dużo chmielu, za dużo karmeleu, zmień słód pale na pils. Na 30 L zrobił bym tak:

    American Wheat 30L:

    3 kg pils

    3 kg pszeniczny

    0.5 kg monachijski

    30-45 g Cascade 60 min (ok. 20-25 IBUs)

    45 g Cascade 5 min

    Zacieranie 66°C / 60 min

    US-05

    Serwuj z plasterkiem pomarańcza

     

    Scooby to już blisko do Twojej Sunny Wheat ;)

  7. jak Ci opadnie po chłodzeniu przy dekantacji coś tam jeszcze poleci

     

    No wiesz co kolego WiHuRa tego to się podobie nie spodziewałem :) Mi nie opada ;)

     

    Pończocha to wiadomo na filtracje przy dekantacji będzie pracować. Sądziłem, że cold crashing trochę wyklaruje to piwo, bo przed chmieleniem było super klarowne. W ogóle odkąd warzę na nowym sprzęcie to brzeczkę mam znacznie klarowniejszą po gotowaniu niż na starym sprzęcie.

  8. Dziś w planach miam butelkowanie AIPA. Chmielona na zimno granulatem, który luzem wsypałem do fermentora. Po 7 dniach granulat w dużej mierze opad na dno, ale po powierzchni pływają jego resztki. Piwo przed chmieleniem było super klarowne, a teraz wyraźnie zmętniało.

     

    Jak sądzicie zlewać piwo do fermentora wiadomo przy okazji filtrując by pozbyć się resztek chmielu czy może dać na 24-48 godzin do lodówki (cold crashing) by jednak trochę się wyklarowało, a i ponoć aromat będzie trwalszy po takim zabiegu.

     

    Co radzicie?

  9. Proste jak budowa cepa i w mojej opinii ta metoda jesteś w stanie więcej cukru odzyskać w szybszym czasie bo młóto jest mieszane ze świeżą woda, a przy wysładzaniu w locie woda możne porobić sobie kanaliki którymi będzie spływała i cześć młota nie bierze udziału w procesie wysładzania.

     

    To jest własnie ta różnica miedzy tymi dwoma metodami, przy wysładzaniu w locie trzeba odbierać bardzo wolno i utrzymywać warstwę cieczy nad młotem, a w batch sparging nie.

     

    Nie sposób się z tym nie zgodzić, ale może wyznaje osobiście jeszcze jakiś "old school" i czekam na ułożenie młóta.

     

    Normalnie ręce opadają nikt z was nie zada sobie trudu by dowiedzieć się co to jest "bach sparging" doradzacie chłopakowi tylko jeden cudowny sposób wysładzania jako jedyna drogę reszta jest zła

     

    Właśnie piszę by wybrał sposób dla niego najlepszy. W pierwszym moim poście w tym temacie skierowałem go do wiki i informacji na temat wysładzania na raty i ciągłym. I nikt z nas nie neguje tutaj żadnych z metod wysładzania. Uwagi były tylko do tempa zrzutu filtratu. Napij się Eslord piwa i wyluzuj :beer:

  10. Wydaje mi się, że w twoim przypadku trzeba zwrócić uwagę na wydajność bo jeżeli filtrat jest czysty i klarowny a wydajność na średnim poziomie to po co coś zmieniać, ale jak wydajność jest niska to zależało by się nad typ pochylić i zastanowić czy aby nie zmniejszyć przepływu tak jak piszą koledzy na ok. 25% i porównać, ja miałem problem z wydajnością i eksperymentowałem z wysładzaniem najpierw ciągłe później jak koleg "batch sparge" ale nie zauważyłem różnicy więc po co kombinować i tracić czas, problem leżał gdzie indziej.

     

    Święte słowa... Myślę, że kolega DoktorPio wykonał dość nietypowe fałszywe dno. W większości przypadków mamy do czynienia z blachą naciętą laserowo. Jak widać jego rozwiązanie spełnia oczekiwania. Tylko samo wysładzanie można jeszcze poprawić. 3-4 warki i pewnie dopracujesz ten etap.

  11. Dno nie filtruje,filtruje łuska jęczmienia...

     

    Umówmy się, że jest to przenośnia, bo idąc dalej tą myślą możemy powiedzieć "to po co Ci fałszywe dno?". Ale wiadomo o co chodzi ;)

     

    A ja głupi z 30 warek tak zrobiłem mogłem się kolegi poradzić wcześniej

     

    Szkoda, że nie pada argument dlaczego tak robiłeś. Generalnie nie jest to dobra praktyka.

     

    O jakim dznie zatykajacym przeplyw mowa ? i o jakim szczesciu ?

     

    Nigdy nie słyszałeś o zapchanym dnie z powodu zbyt szybkiego zrzutu filtratu z kadzi filtracyjnej? Widać miałeś szczęście :) Tutaj na forum można poczytać wiele takich przypadków.

     

    klarowny filtrat w 8 min to istotnie slabo.

     

    To, że filtrat jest klarowny kolega DoktorPio napisał później. Właśnie dlatego o ten ważny szczegół go dopytywałem.

     

    a ja myślałem ze zacieranie.

     

    No to już słabe bardzo porównanie...

     

    Tylko nadal mnie nurtuje czy lepiej niemieszać młótna i dolewać wody czy może dolać wody zamieszać młótnem i wówczas zlewać ?

     

    Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii ?

     

    Ja nie mieszam młóta. Wysładzam w sposób ciągły, czyli woda z HLT i filtrat ustawiam na bardzo zbliżonym poziomie (max. 1l/min). Gdy woda w HLT kończy się to nie zmieniam przypływu filtratu z kadzi filtracyjnej. Filtruje oplotem o długości około 1 metra. Wydajność mam na poziomie ok. 75% (lub więcej). Przyznam, że noszę się z zamiarem wykonania warki z wysładzaniem na raty. Młóta raczej nie będę mieszał. Co najwyżej będę je delikatnie nacinał. Jeśli wydajność wzrośnie, to czemu nie.

     

    Szukaj rozwiązań, które Tobie odpowiadają i te które dadzą Ci najlepsze wyniki.

  12. Na początku cały zacier wlewam do wiadra z owym fałszywym dnem następnie czekam 15min i spuszczam jakieś 4 litry, po czym delikatnie je z powrotem wlewam do wiadra. Następnie odkrecam kranik na 100% :/ i spuszczam aż się odsłoni młótno. dolewam jakieś 7 litrów wody i mieszam intensywnie młótno po czym czekam 15min i spuszczam jakieś 4 litry, po czym delikatnie je z powrotem wlewam do wiadra. I znów zlewam, robię tak dwa razy do ilości potrzebnej brzeczki.

     

    Chłopie dobrze robisz ta metoda nazywa się "batch sparge" i jest tak samo dobra jak wysładzanie w przepływie, a oszczędza niepotrzebnych konstrukcji.

    Krotko mówiąc jest wiele sposobów ru**** bez dupy ruszania itd.

     

    Tak super szczególnie zrzucanie całego filtratu przez zawór 100% w 5-7 minut. To, że dno nie zatkało zupełnie przepływu kolega zawdzięczata chyba szczęściu lub temu, że dno słabo filtruje. Akurat wysładzanie to ten etap, gdzie pośpiech nie jest wskazany...

  13. Strasznie to zakręcone i nie do końca kumam jak to robisz, ale... :)

     

    To co zlewasz jest w miarę klarowne? Pytam by mieć pewność, że fałszywe dno spełnia swoje zadadnie. Po tym jak otwierasz zawór na 100% aż dziw bierze, że nie zapychasz dna. A może nie zapychasz bo słabo filtruje? To już musisz sam ocenić.

     

    Poczytaj na wiki o wysładzaniu i filtracji: http://www.wiki.piwo.org/Filtracja_i_wys%C5%82adzanie

     

    Zastosuj wysładzanie na raty lub ciągłe. Nie musisz za każdym razem mieszać młóta. To tylko strata czasu.

  14. Doleje 1,5 zimnej wody. Już się chłodzi w zamrażalniku. A później niech się dzieje wola nieba ;)

    Nawet jeżeli woda miałaby 0°C to temperatura spadnie tylko trochę ponad 1°C. Ale jeśli wrzucisz lód to temperatura spadnie o ponad 5°C

     

    No właśnie próbowałem to obliczyć. Na zamrożenie wody już nie mam czasu, ale dzięki za podpowiedź. Następnym razem zastosuje.

  15. Ech... Późnym wieczorem zadam drożdże. Temperatura brzeczki w tym czasie spadnie do 23stC. Zaraz przelicze o ile obniże blg jeśli doleje zimnej wody. Może to jest jakiś sposób na obniżenie temperatury.

     

    A czy masz możliwość wstawienia fermentora do wanny z zimną wodą? Może to być lepszym pomysłem niż rozcieńczanie piwa.

    Poza tym, tak jak napisał Scooby, zwlekanie to proszenie się o kłopoty.

     

    Gdybym miał taką możliwość to już dawno bym to zrobił ;)

     

    Doleje 1,5 zimnej wody. Już się chłodzi w zamrażalniku. A później niech się dzieje wola nieba ;)

  16. Jak długo mogę czekać z zadaniem drożdży?

     

    Bitter zrobiony wczoraj (2x fermentor w każdym po 26 litrów) około godziny 21:00. Fermentory zostawiłem w piwnicy by naturalnie się wychłodziły. Niestety w Katowicach w ciągu dnia było 20stC, a w mojej piwnicy 18stC. Efekt jest taki, że brzeczka w fermentorach ma 24stC. Ile czasu mogę zwlekać jeszcze z zadaniem drożdży? Chciałbym drożdże zadać gdy brzeczka będzie miała max 20stC. Niestety nie mam czym schłodzić fermentorów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.