Skocz do zawartości

slotish

Members
  • Postów

    930
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez slotish

  1. slotish

    Śrutowanie

    H.M obawiam się, że nikt za bardzo Ci nie pomoże w tym problemie bo jest to doświadczenie które trzeba zdobyć samemu i opis z kaszą jęczmienną jest wg mnie bardzo trafny. Ja po zakupie porkerta przez kilka warek śrutowałem za drobno i miałem problemy z filtracją. Radzę ci( to samo czytałem w literaturze ) śrutować za grubo niż za drobno. Wiem, że to brzmi bardzo ogólnikowo dla ciebie ale jak będziesz widział, że twój śrutownik "wytwarza" za dużo mąki to koniecznie odkręć trochę żarna.
  2. Mój porter też nie grzeszy klasą Ale trudno, piwo już wysłane Będzie co ma być...
  3. Coder tak patrze na ten schemat zacierania i zastanawiam się po co robiłeś 10 minut przerwy w 71C po 75 minutach przerwy maltozowej? Liczyłeś, że zostało trochę skrobi w zacierze po tak długim czasie zacierania? Pytam się jako ciągle adept sztuki
  4. Witaj na forum! Życzę samych piwowarskich sukcesów
  5. Dawno temu piłem to piwo - tam na pewno nie ma tequilli. To coś w stylu grolscha.
  6. Spokojnie, daj nowemu sprzedawcy trochę czasu. Kilka dni minęło dopiero
  7. A ja dalej podrąże temat, mam nadzieję, że cie nie zirytuję przemski W takim razie skoro nie daje aromatu kokosowego to co w nim lubisz... Chodzi mi o to: jakie różnice może wnieść zastosowanie tego tłuszczu. Pytam z czystej ciekawości bo póki co nie zamierzam bawić się w produkcję mydła. Tak nawiasem pisząc rozmawiałem ostatnio z babcią o czasach okupacji niemieckiej i temat zszedł na pozyskiwanie mydła. Babcia powiedziała mi, że okazyjnie sami je w domu wytwarzali, raz z psiego sadła a innym razem bodajże z króliczego ale nie pamiętam dokładnie. Proces wyglądał tak samo: dodanie ługu etc... Jednak nieodzownym dodatkiem miała być kalafonia - czy kojarzysz może jej użycie z jakichś nowoczesnych przepisów, a jeśli tak to w jakim celu? Mydło miało aromat marchwiowy ale nie to liczyło się najbardziej w tamtym czasie...
  8. Tieroo czy mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy i napisać ile do tej pory otrzymałeś zgłoszeń na konkurs?
  9. Witaj. Życzę samych udanych warek
  10. Spójrz na ten link: http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=71767&highlight=ko%C5%BAlakach
  11. Nie czytałeś linka z wiki ? Masz ją zagotować, pogotować chwilę, zdekantować znad wytrąconego osadu. Dokładna instrukcje masz w linku codera...
  12. Wow to się nazywa obsługa, ja się musiałem nieźle nagimnastykować żeby zdobyć niepełny raport...
  13. Przemski ja to widzę tak: żadnym karmelowym słodem nie uzyskasz identycznego efektu jak przy użyciu słodu brown ale to nie oznacza, że jak zamiast tego słodu dodasz caramunich to wyjdzie ci piwo złe albo diametralnie różniące się od pierwowzoru zgody. Na twoim miejscu sypnąłbym tego caramunicha i nie przejmował się Następnym razem uwzględnisz słód brown w swych zakupach i będziesz mógł ocenić różnice jakie wniósł do piwa z tej receptury
  14. No właśnie podobno nie w przypadku słodu Brown. Ma być on "podwędzany" i ciężko go zastąpić. Jamil Zainasheff w swoim programie mówił, że wielokrotnie próbował zastąpić ten słód innymi rodzajami czy wytworzyć go samemu - ale zawsze była to marny surogat oryginału. Bodajże był to odcinek o stylu Brown Porter. Na twoim miejscu przemski zdecydowałbym się na zakup oryginalnego słodu brown w TB.
  15. slotish

    lol :)

    To się nazywa prosto z mostu http://www.youtube.com/watch?v=68e9aILugJo
  16. slotish

    Piwowarów nocne rozmowy

    Jacer świetny tekst Czy mógłbyś napisać skąd jest ten cytat?
  17. Przemski a próbowałeś używać oleju rzepakowego lub słonecznikowego? Czy da się z tych dwóch uzyskać mydło przyzwoitej jakości?
  18. Dzięki za odpowiedź. Jesli tylko czas mi pozwoli postaram się wykonać propagacje trójstopniową.
  19. Witajcie Dzisiaj złożyłem zamówienie na surowce na sezon lagerowy. Między innymi w koszyku znalazły się drożdże Zymoferm 006 Pilsner Urquell. Będę warzył pewnie najwcześniej w listopadzie lub grudniu a więc termin przydatności drożdżaków będzie zbliżał się do końca. Słyszałem o problemach niektórych piwowarów z ruszeniem tych drożdży w starterze - liczę jednak, że jesienna temperatura zredukuje straty wśród żywych komórek podczas transportu. Dmuchając na zimne pomyślałem, że może warto byłoby rozmnożyć je etapami: to jest najpierw w 0,5l a następnie 2 litrach brzeczki. Czy takie coś ma sens przy całej fiolce - czy raczej należy wyjść z założenia, że jeśli drożdże żyją to ruszą zarówno w 0,5 jak i 2 litrach? Zakładając, że przeciętny starter rusza w przeciągu 24 - 48 godzin to czy przy podwójnym namnażaniu należy liczyć, iż czas ten wydłuży się dwukrotnie? Jak już kiedyś pisałem warzę w "przerwach w nauce" - więc taka informacja jest dla mnie niezmiernie ważna. Namnażanie kilkuetapowe zawsze kojarzyło mi się z używaniem drożdży ze skosów czy mrożonek glicerynowych i nawet za bardzo nie wiem czy w przypadku całej fiolki w jakikolwiek sposób usprawni to cały proces... Co sądzicie o takim pomyśle?
  20. Podobno da się kruszyć słód wałkiem do ciasta. Żmudne ale zapewne zda egzamin. Zarezerwuj sobie sobotę na śrutowanie-wałkowanie
  21. Ja to robiłem jeszcze bardziej skomplikowanie 1/4 saszetki dodawałem do brzeczki startera - gdy drożdżaki się namnożyły dodawałem starter do brzeczki piwnej i dodatkowo pozostałe 3/4 drożdży z saszetki. To był dolniak a nie miałem odpowiedniego naczynia do wystarczająco dużego startera.
  22. Ja też bym uwodnił i wlał do 40 litrów brzeczki. Kiedyś jednak robiłem starter z suchych i wszystko się udało więc ja osobiście nie widzę problemu.
  23. Póki co wybór skromny ale mam nadzieję, że z czasem się powiększy. Życzę powodzenia właścicielom sklepu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.