Skocz do zawartości

bzium1986

Members
  • Postów

    373
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bzium1986

  1. Przy tak niewielkich warkach kontraktowiec nie będzie miał problemów, żeby opchnąć piwo zanim nadejdą pierwsze recenzje. Gorzej mają hurtownie i sklepy, które licząc na dobre piwo skusiły się na ten produkt...
  2. przeklejam z forum pspd 30.05.2014 odbędzie się VI konkursu Slovak Homebrewing Star w Rożnawie. KATEGORIE KONKURSOWE Piwa dolnej fermentacji: A. Heller Lager (svetlý ležiak) B. Red and Amber Lager (polotmavý ležiak) C. Dark Lager (tmavý ležiak) Piwa górnej fermentacji: D. Belgian Witbier (belgické pšeničné pivá typu witbier) E. Belgian Strong Ale (belgický silný Ale) F. Imperial India Pale Ale (typ Imperial IPA) G. India Black Ale – Dark IPA (tmavé pivo štýlu IPA) Piwa bez względu na rodzaj fermentacji: H. Porter (tmavé pivo typu porter) I. Piwo eksperymentalne (OPEN) – (kategoria otwarta dla różnych piw nietypowych, bez względu na rodzaj fermentacji) Kategoria specjalna: J. Home&Craft Brewing Collaboration (OPEN) - kategoria otwarta dla piw warzonych przez piwowarów domowych lub według ich receptur w browarach rzemieślniczych.
  3. Drobno śrutorać Definitywnie kleikować. Niewielkie ilości innych zbóż nie zaszkodzą przyda się użyć łuski gryczanej, szczególnei przy dużym udziale pszenicy niesłodowanej (powyżej 50%) - mogą być problemy z filtracją. Ja nie używam, ale czasem kończy się to kilkugodzinną bolączką.
  4. w smaku wino musujące? infekcja jak nic. Odkaź sobie sprzęt czymś mocniejszym (NaOH, podchloryn, etc), bo następnym razem możesz mieć kwasiżura.
  5. Zamienić część słodów na surowce niesłodowane - ryż, kaszka kukurydziana, cukier.
  6. bzium1986

    Klej do etykiet

    Dobre jest klejenie na mleko. Jest skuteczne, tanie i dobre. Minus jest taki, że przy wilgotnej piwnicy taka etykieta może zapleśnieć. No i odklejanie jest nieco trudniejsze niż po kleju biurowym, ale po godzinnym odmoczeniu spokojnie schodzi.
  7. robiłem weizenbocka na mauribrew i wyszedł bardzo słodki. Z dwojga złego, lepiej wb06
  8. Stout jest bardzo wdzięczny na pierwszy rzut. Też polecam amber/brown ale - też przyjemne, a ciężko zepsuć. Na górze w belce jest "wiki" - tam znajdziesz wszystko w pigułce. Na forum w dziale piaskownica jest podpięta mapa wątków - jak masz jakąś wątpliwość, przejrzyj najpierw mapę, w 90% uda Ci się znaleźć bardzo podobny temat.
  9. hm, ciekawe. Ostatnio na konkursie konsumenckim w Toruniu wystawiłem piwo dwudniowe (tj. które było dwa dni po zabutelkowaniu) i nie miało problemów z wygraniem kategorii... Ja też nie rozumiem, co złego jest w degustowaniu trzydniowych piw.
  10. jakie drożdże, jaka temperatura fermentacji? kwaskowaty posmak w tak młodym piwie to niekoniecznie groźna oznaka. Jak robiłem Coopers Lager #1 na drożdżach dołączonych do puchy w wysokich temperaturach, to miałem dużo estrów i wyraźną kwaśność. Nie ma co się martwić - spróbuj za 2 tyg, powinno być już optymalne
  11. pozostałości po chmielu Stout na jakich drożdżach? W wysokich temperaturach dzieje się wiele nieprzyjemnych rzeczy. Mieszkasz w Cieszynie, w pobliżu masz sporo bardzo doświadczonych piwowarów - może zanieś im to piwo do degustacji?
  12. "Ale" to piwo górnej fermentacji, "lager" - dolnej. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lager http://pl.wikipedia.org/wiki/Ale Polecam też przejrzenie działu "wiki" (w pasku na górze) - jest tam sporo informacji i ciekawych porad, może znajdziesz coś interesującego/nowego (jeśli tego jeszcze nie przejrzałeś) Co do ekstraktów - to ciężko abyś uzyskał sensowne odpowiedzi, bo z nich korzystają głównie początkujący piwowarzy (którzy często nie czują się na siłach do zabierania głosu w takich kwestiach), a piwowarzy z większą ilością warek - warzą używając zacierania. Zastosowanie 2x1,7kg WES jasny + 0,5kg bursztyn jest w porządku. Co do chmielenia - raczej skłoniłbym się ku angielskim chmielom, np. Challenger + Fuggle, marynka i lubelski ze sklepu to niepewna sprawa... Do plejady wcześniej wymienionych potencjalnych drożdży dodałbym jeszcze US05 pod rozwagę. Daje czysty, neutralny profil, z ciekawym zakończeniem. Także testowałem mauribrew 514 - w niskich temperaturach (14st C)produkują bardzo mało estrów, dają neutralny profil z delikatną słodowością.
  13. lager, jak sama nazwa wskazuje, to piwo dolnej fermentacji. Nie da się uzyskać lagera stosując górną fermentację .
  14. Crystal 80 jakie daje efekty? Czymś szczególnym się wyróżnia?
  15. Nadmiar palonych daje smaki popiołu i zalegającej kwaśności. Ściąganie w tym przypadku było powiązane z trawą/ziemią - często to czuję na S04, te drożdże są słabo odporne na stres czy dużą ilość komórek. Przy przejściu na płynne powinien ten problem się zredukować.
  16. Używałem NaOH w stężeniu ok. 5% - na gorąco dawało niezłe rezultaty, na zimno - czasem bywały butelki do ponownego zalania. Procedura prosta - łyżka NaOH do butelki + kilkadziesiąt ml gorącej wody. Po kilku próbach jednak przerzuciłem się na 1% NaOCl (podchloryn) - działa lepiej, szybciej się go dozuje no i roztwór jest aktywny dość długo (średnio trzymam 2 tygodnie) i da się zrobić kilka partii butelek na jednym roztworze. Minus jest taki, że w chałupie unosi się słaby zapach chloru Po zalaniu chemią - wypłukać i wysuszyć. Potem wystarczy dezynfekcja bezpośrednio przed rozlewem pozdrawiam
  17. wzięte z warszawskiego depozytu 14,3blg, 6,3%alk butelkowane (?): 13 X 13 Barwa: czarna, smolista, z bardzo słabymi brązowymi refleksami Piana: niewielka, jasny brąz, szybko opada i redukuje się do obręczy Aromat: intensywne palone aromaty. W tle: kawa, czekolada, nuty trawiasto-ziemiste. Jest coś niepokojącego, na kształt mleka w proszku, co sugerowałoby autolizę albo fermentację z przepracowaną gęstwą... Smak: dość płaski, słodkawy. Elementy palone intensywne, są przyjemne, ale zdominowały resztę. Delikatne posmaki kawowo-czekoladowe, przypiekane rodzynki, słabe nuty orzechowe. Czuć średnie elementy trawiasto-ziemiste, trochę przeszkadzają. Miałem podobne smaki przy S04, gdy gęstwa była przepracowana i duża - tutaj bym szukał powodów. Generalnie: jest nieźle, fajna gładka paloność (może odrobinę za intensywna), parę ciekawych, delikatnych nut. Jednak przy tym ekstrakcie przydałoby się wycisnąć więcej smaku i uwydatnić niepalone nuty... Goryczka: umiarkowanie niska, wyważona. Daje wrażenie słodyczy, ale piwo nie jest mdłe. Elementy chmielowe w aromacie czy smaku - prawie niezauważalne. Wrażenie w ustach: nagazowanie raczej niskie, sprzyja piciu. Przy przełykaniu ujawniają się trawiaste elementy, ściąga, które dość szybko znikają. W finiszu nic się nie dzieje, piwo zostawia bardzo subtelne wspomnienie paloności i czekolady. Ogólna ocena: jest nieźle. Jeden niewielki defekt, ale poza tym - dość przyjemne piwo. Mimo dużej zawartości alkoholu, nie jest wyczuwalny, paloność skutecznie ukrywa rozgrzewające elementy. Receptura jest niezła - może 100g palonego zmienić na Carafa II i użyć płynnych, typu Thames Valley (genialne do stoutów) - to mógłoby być konkursowe piwo. No, wygląda na to, że Mosaic BPA to był wypadek przy pracy
  18. Rozumiem idę rejestracji - tylko że można to uprościć. Zamiast wielostopniowej rejestracji - adres email + hasło i od razu zyskiwać funkcjonalność. tyle, że na co dzień korzystam z innej skrzynki, niż ta na której się rejestrowałem... Więc nie bardzo mi to jest przydatne Jest, tylko się przechodzi na inną stronę i tu znów trzeba wypełnić kolejne pola. Ba, gdy chce się wprowadzić zupełnie nowe drożdże, to procedura wpisywania jest upierdliwa. Pytanie jest, czy nie można dodać szczepu bezpośrednio z oferty, zamiast przekierowywać się na inną podstronę. W sytuacji, gdy się najpierw wypełni formularz, a potem się człowiek przekonuje, że trzeba wprowadzić nowy szczep - to te dane przepadają. Niby niewiele jest do pisania, ale irytuje. w sytuacjach przewidywania przyszłości, np. mam piwo na burzliwej, za 5 dni będę przelewał, to za 6dni będzie przemyta gęstwa. w warunki odbioru można wpisywać dużo rzeczy, ale też - niekoniecznie wie się, co może się przydać. Wątpię, żeby dodający sam od siebie wpisał formułkę "zgadzam się na wysyłkę" . Albo telefon do szybszej komunikacji - ja najpierw nie wpadłem na taki pomysł, ale można go podsunąć użytkownikom.
  19. czasami się przydaje - ot, początkującemu zdarzył się wypadek, nie ma zapasowej saszetki drożdży, ale na gwałt potrzebuje czegoś, bo np. właśnie gotuje brzeczkę. Wtedy też przydaje się wiedzieć, kto w pobliżu ma dostępne drożdże, by móc szybko z nich skorzystać . Mi 2x się przydarzył podobny przypadek (tzn. ja byłem pomagającym). W innych przypadkach, w szczególności wysyłanie paczką gęstwy z suchych - kompletnie mija się z celem. Podobnie jak nie rozumiem reklamowania na tym forum, że ma się do odstąpienia taką gęstwę W W-wie obrót gęstwami płynnymi jest dość spory . Ot, Zgoda ostatnio pisał, że może mieć niedługo gęstwę szkotów, ja też parę mam w użyciu
  20. więc tak: po co tak skomplikowany system rejestracji? Mail, potwierdzenie, oznaczenie siły hasła... To nie ma kompletnie uzasadnienia! W sumie, średnio ludziom się chce rejestrować na kolejny serwis, ja zalogowałem się tylko z ciekawości. Ale to ogromna bariera która do niczego nie służy i będzie hamowała ewentualny rozwój serwisu. Toporny system wprowadzania drożdży. Trochę mi zajęło, zanim odkryłem gdzie się zapisuje nowe szczepy... Przyda się możliwość dodania szczepu z poziomu "dodaj ofertę". Przyda się więcej funkcji "giełdowych" do bezpośredniej komunikacji - czyli adres email, nr tel. widoczny dla reszty (tj. jego dodanie byłoby opcjonalne). Ja mam jedno konto spamowe, na które się rejestruję przy tego typu stronach i z powodu zasypania spamem ciężko zobaczyć wartościowe powiadomienia [edit] - widzę, że jest coś takiego jak "warunki odbioru" gdzie można takie rzeczy wpisać. Tyle - po co to jest w innej zakładce? Po co tyle zakładek? Nie da się to zrobić w jednym, większym okienku? Może będzie wyglądało mniej estetycznie, ale będzie dużo praktyczniejsze Nie jest źle, z pewnością bardziej czytelne niż forumowe "oddam/przyjmę" drożdże. Może jeszcze wprowadzić funkcjonalność - "poszukuję gęstwę"?
  21. DMS też jest w profilu infekcyjnym, tym bardziej że były nuty tiolowe. Jakieś dzikie drożdże musiały się zakręcić, to też głęboko odfermentowało, a Mosaic pierwotnie przykrył wadliwe części piwa. Chmielenie na 7 dni to trochę za długo. Najlepsze efekty uzyskuje się po chmieleniu 2-4 dni przy bardzo szczelnie zamkniętej pokrywie (nie zaglądać!). Piwo było bardzo słabe, ale cóż - to się zdarza, nie ma co się przejmować za bardzo. W piątek sprawdzę inną butelkę i też wrzucę ocenę pozdrawiam
  22. Jak ty to policzyłeś? może żona przed udzieleniem pozwolenie na wyjście w celach piwnych rzuca dwa razy monetą - przy dwóch reszkach nie pozwala, przy pozostałych kombinacjach - udziela błogosławieństwa? ja też pewnie przyjdę. Na priv możesz podać namiary na siebie
  23. wzięte z warszawskiego depozytu, 13,5 blg, 34 IBU 6,8% alk (?!) - no, bez jaj... Barwa: ciemna miedź, przypieczona skórka od chleba - jak na BPA trochę ciemne... Powiedziałbym, że na granicy amber/brown . Bardzo mętne, nieprzejrzyste, widać pływający drobiny. Piana: niewielka, do tego szybko opada, pozostawiając delikatny kożuch. Aromat: średnio-słaby aromat amerykańskich chmieli - lekka cytrusowość (grejpfrut), dość żywiczne (sosna, geraniol), delikatna mięta, estry kwiatowe (kwiat dzikiej róży), słaba zbożowość. Ma też nieprzyjemną, stęchłą nutę, która psuje wrażenie. Po ogrzaniu czuć DMS oraz trawiastość. Smak: lekkie, wodniste, kwaśnawe. Dość puste w smaku - bardzo delikatne estry owocowe pochodzenia drożdżowego, słabe nuty cytrusowe i żywiczne (od chmieli)... I to koniec pozytywów. Czuć karton (natlenione), ściągającą trawiastość, no i wyraźną kwaśność. Prawdę mówiąc, ciężko się pije, aromat po amerykańcach już wyparował, a cech belgijskich jak na lekarstwo, dopiero po ogrzaniu do ok. 15C czuć pewną słodowość oraz słabe fenole - ale też wtedy uwydatnił się DMS i mdły, siarkowy element... Goryczka: płytka, niewielka, przy przełykaniu cierpka, przechodząca w finiszu w drażniącą i gryzącą. Zdecydowanie, najgorsza składowa piwa. Wrażenie w ustach: umiarkowanie słabe nagazowanie, nie przeszkadza. Liczne elementy ściągające, cierpkie, gryzące. W finiszu - bardzo nieprzyjemne. Ogólne wrażenie: piwo kwaśnawe, z trawiastą, gryzącą goryczką, bardzo mętne - wskazuje na infekcje. Butelkowane ponad miesiąc wcześniej, więc aromat chmielowy mógł "wyparować", co w połączeniu ze szczątkowymi cechami belgijskimi dało fatalne wyniki. Niestety, piwo bardzo słabe, męczące, po godzinnej degustacji wylałem połowę kufla. Mam tylko nadzieję, że pozostałe piwa zostawione do depozytu są dużo lepsze...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.