Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'chmielin'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Kategorie

  • Piwowarstwo domowe
  • Piwowarstwo rzemieślnicze
  • Konkursy piwowarskie
  • Wydarzenia
  • Artykuły, ciekawe linki

Forum

  • Piwowarstwo amatorskie
    • Piaskownica piwowarska
    • Wsparcie piwowarskie
    • Artykuły i opracowania
    • Receptury
    • Surowce
    • Sprzęt
    • Zapiski piwowarów domowych
    • Degustacje piw domowych
    • Imprezy, spotkania i konkursy
    • Wydawnictwo piwo.org
    • Sklepy dla piwowarów domowych
    • Kupię, sprzedam, odstąpię, praca
    • Piwowarskie wieści
  • Piwowarstwo rzemieślnicze
    • Polskie browary rzemieślnicze
    • Wyposażenie, surowce, formalności
  • Tłumaczenia i większe opracowania
    • BJCP 2008 PL
    • BJCP 2015 PL
    • Charakterystyka szczepów drożdży
    • Charakterystyka odmian chmielu
    • Charakterystyka słodów
    • Inne surowce dodawane do piwa
  • Przy kuflu własnego piwa
    • Poznajmy się :)
    • Konferencje piwowarskie
    • Domowe specjały
    • Fotografia
    • Komputery, Internet
    • Hyde Park
    • Konkursy i promocje
    • Nie w temacie
  • Techniczne
    • www.piwo.org
    • Nowe kategorie

Blogi

  • Blog elroya
  • Mini homebrowar pmlodego
  • AfghanBlog
  • guma77
  • Sprzęt piwowarski w wykonaniu Bromanii
  • andrzejowy blog
  • amap
  • Podcast o piwie
  • MakaronBlog
  • coelian_Blog
  • Zborek Naturalnie
  • WiHuRoWy Blog
  • Blog Piwnica
  • lkulosBlog
  • Lusterko87Blog
  • Blog Żółtego Lisa
  • Z Piwem przez Świat
  • Habrew - minibrowar domowy
  • Paweł G.Blog
  • JędruśBlog
  • Słupski Jawor
  • Blog BKPP Nonic
  • Czesław Warzy!
  • yox
  • ŁukaszBe Blog
  • cambrier
  • twisted brewery
  • Browar Red Panda
  • Browarro
  • Beerofil.pl
  • Browar Teziniok
  • siwiutkiBrewBlog
  • Browar Domowy Trzy Smoki
  • Browar Domowy Teddy Beer
  • Browar Świdwin
  • Browar Herbowe
  • overstackBlog
  • Michał ZubaBlog
  • Browar KrotoMłyński
  • Drożdż
  • BromosBlog
  • Blog prawdziwego piwosza
  • radoslavBlog
  • KubaMikBlog
  • xshysBlog
  • piff_paff_Blog
  • szwagry_warzone pod Żywcem
  • Celebost Iaunengar
  • Hedgie Browar Domowy
  • Pshemek1983Blog
  • blog.wesoly.com
  • Browar Łochowo
  • Tomek na nowym polu wyzwań.
  • Piwne ciekawostki
  • Piwo blog
  • Ważę słowa o warzeniu
  • kosz
  • Sklep z lanym piwem JASNE i CIEMNE

Categories

  • Browary tradycyjne
  • Browary pół/automatyczne
  • Browary typu RIMS/HERMS
  • Browary recyrkulacyjne (GF, Coobra itp)

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Komunikator


Strona www


Skype


Nazwa browaru


Rok założenia


Liczba warek


Miasto

  1. Warka 157 11,02,2023r. Barley Wine 22l 24 blg 92 IBU ok 9,2% alk. - pale ale 11kg - Crystal 150 0,63kg - cukier 0,65kg - Aroma 0,33lg + Pacific Gem 100g + Green Bullet 35g * gęstwa US-05 z warki 153. Dziś podczas whirpoola zlałem tamto wiadro na cichą i od razu na całe drożdże dzisiejszego Barley Wine'a Zacieranie - 28l wody 69°C wsypałem słód 62 - 66°C/ 3h 78°C/ 10' Ciągle ta próba jodowa mi się nie podobała, stąd tak długie zacieranie. Co prawda brzeczka jak odstała to wynik próby był lepszy niż po zamieszaniu zacieru. No, ale taka próba zacieru też powinna wyglądać lepiej wcześniej. Filtracja - sprawnie poszło. W kotle 25l - 19 blg przed dodaniem cukru. Odebrałem 12l cienkusza i dodałem do cienkusza z wczoraj. Z połączonych wysłodzin powstanie jedno piwo. Gotowanie - 90' intensywnie + Pacific Gem 100g w 40' (50' gotowania) + Green Bullet 35g w 40' (50' gotowania) Chłodzenie do 15°C. Whirpool standardowo plus zlewanie końcówki przez sitko bez pończochy. Napowietrzyłem zlewając i mieszając potem mocno łygą. Fermentacja - Zamieszałem na whirpool i w czasie opadania chmielin zlałem warkę 153 na cichą. Dzisiejszą brzeczkę zlałem wprost na drożdże w wiadrze po tamtej warce. Liczę na szybki start więc wiadro dałem do piwnicy w 13°C. Tam gdzie wczorajszy RIS. - na zdjęciach próba jodowa zrobiona w tym samym czasie. Na dole po przemieszaniu młóta, u góry czysta brzeczka z samej góry. 15.02 przeniosłem w cieplejsze miejsce. Do ok 18-20°C 09,03,23r. Zlałem na cichą. Zeszło do 6,5blg czyli nieźle. Jest nieco słodyczy mimo to. Słodowe, dość łagodne, owoce do tego. Mętne. 1,04,2023r. Zlałem na cichą do balonu szklanego. Dodałem 50g kostek z dębowych beczek po Sheryy Oloroso. Wszło idealnie do butli. Jest pod korek nic nie zostało luzem. Wstawiam to do piwniczki gdzie temperatura będzie się wahać między 0 zimą do 20* latem. Najczęściej jest tak ok 10-15°C. 13,01,2024r. Przeniosłem do ok 18°C. Jutro bądź pojutrze rozlew 🙂 14,01,2024r. ROZLEW. Cel nagazowania to 2,2 vol. Dodałem 98g rozpuszczone w 0,45l wody. Do rozlewanego piwa poszły też 2 łyżeczki gęstwy US-05 z warki 159. Nadal jest 6,5 blg. Pod koniec rozlewu okazało się, że na dnie jest trochę dodanych drożdży czyli słabo się rozmieszały. Na oko to 1 łyżeczka się rozpuściła, więc pewnie będzie ok. Butelki stoją w 18-20°C. Piwo ma bardzo ładny kolor, będzie klarowne, super pachnie. W smaku jest bardzo fajnie. Wpływ drewna jest subtelny wg mnie. W piwie czuć troszkę alkohol jeszcze. 21,01,24r. Pierwsza próba. Piwo od wczoraj się chłodzi, biorę zimne. Także tylko takie wstępne wnioski, bo za wcześnie. Jest lekkie syknięcie i tworzy się bardzo delikatna pianka. Jest dobrze. Przy rozlewie było klarowniejsze. Pachnie stylowo, ale czuć taką mleczność charakterystyczną dla świeżego piwa. W smaku gęsto i wyklejająco, jest alkohol w smaku i goryczce. Smakuje suszonymi owocami, karmelem, toffi troszkę i alkoholowo. Niepokoi mnie ten alkohol. Mam nadzieję, że szybko się to ułoży, bo mniej go było przy rozlewie. Zapach i smak jego jest ok, bardziej martwi mnie to, że dokłada się do goryczki. Ale nie ma co wyciągać wniosków. Niedługo piwo pójdzie do piwnicy i się dalej zobaczy. 92 IBU, drewno i alkohol mogą dać fest goryczkę. Ale raczej się wyrobi. 24,01 Wyniosłem do piwniczki. Zalakowałem jakieś 25 sztuk. 08,02,2024r. Wygląd - bursztynowe, opalizujące. Wysycenie jest bardzo drobniutkie, piana zbiera się długo jak na azocie. Może i zbiera się długo, ale za to jest kiepska. Jak na BW obleci. Aromat - suszone owoce, daktyl, rodzynki, dość słodko. Skojarzyło mi się też z marmoladą owocową. Nie czuję już tej mleczności świeżego piwa. Pachnie bardzo ładnie. Bardzo mało alkoholu i mało też drewna. Jeśli jest to subtelnie. Smak - Słodycz, od razu goryczkowa kontra. Chmielowa i wsparta drewnem i lekkim alkoholem. Jednocześnie dalej czuć słodycz. Na koniec lekka piwna kwaśność. W smaku jest bardzo, bardzo dobrze. Suszone owoce, płynny słodki karmel, skarmelizowane ciasto z dużą porcją owoców. Jest w smaku drewno wyczuwalne, ale jest to może 1/4 smaku. Bardziej objawia się w zmianie tekstury i goryczki piwa niż po prostu w smaku. Ogólnie - Jest pięknie. Zdecydowanie lepiej niż we wpisie powyżej. Bym powiedział, że jest kapitalnie. Wystarczająco deserowo, ale skontrowane drewnem i goryczką. Czuć lekki alko, ale tek dostojnie, przyjemnie, lekko rozgrzewająco. Dużo się dzieje dobrego. Jedyna wątpliwość jeszcze to goryczka. No i może bym sobie życzył nieco więcej drewna w aromacie. Ale z drugiej strony to uważam, że właśnie poziom drewna ogólnie jest w punkt. Goryczka też jest dla mnie ok, ale myślę, że niektórzy by stwierdzili, że trochę za wysoka. Na teraz dla mnie spokojnie 9/10 10,02,2024r. Porównanie #84 i # 157 Do tej pory uważałem Barley Wine z warki 84 za jedno z najlepszych moich piw ogólnie. Ciekawe jak wypadnie w bezpośredniej konfrontacji z niedawno zabutelkowanym BW z warki 157 leżakowanej z kostkami dębu po beczce Scherry Oloroso. Będę próbował jako pierwsze ciągle #84. Wygląd - #84 troszkę ciemniejsze, bursztynowe, klarowniejsze choć opalizujące, piana taka sama. #157 wysycenie bardzo drobniutkie, długo zawieszone bąbelki w piwie trochę jak na azocie. Jaśniejsze, bardziej herbata niż bursztyn, mętniejsze. Oba prezentują się generalnie dość podobnie, ale ładniejsze jest #84 Aromat - #84 świetny, bogaty, słodki aromat suszonych owoców. Daktyl, figa, rodzynka, Takie słodkie suszone owoce. Lekki fajny likierowy alkohol w tle. Trochę jakby wziąć esencję z kompotu z suszu i na tym nalewkę walnąć. Lekki karmel, skarmelizowane ciasto z owocami. Dopisek po powąchaniu warki 157. Aromat #84 broni się i jest porównywalny lub nawet lepszy. Podstawowe wersje RISów czasem w konfrontacji z drewnem wydają się być toporne. Tutaj tego nie ma jest bardziej słodko, bardziej owocowo, ale też dostojnie. #157 mniej intensywny, też suszone owoce, ale mniej słodko. Jest to złamane drewnem. Z jednej strony aromat suszonych owoców jest stłumiony a z drugiej wzbogacony drewnem. Ostatnio też go próbowałem i tam chyba pisałem, że drewno słabo wyczuwalne. W bezpośrednim porównaniu zdecydowanie czuć, że poszło tu drewno. Choć proporcje aromatu są jakoś 50/50 Owoce/drewno Smak - #84 gęste i wyklejające. Słodko, słodko potem goryczka średnia, kwaśność niska. Goryczka ładnie kontruje, ale odbiór raczej deserowy. W smaku dzieję się świetnie. Suszone owoce jak z aromatu czyli daktyl, figa, rodzynka. Mam wrażenie, że czuję delikatny żywiczno-owocowy wpływ amerykańskich chmieli. Jest przyjemny karmel, słodowość. Jest kapitalnie. #157 gęste i wyklejające i bardzo gładkie. Bardzo gładkie i nie chodzi o to, że zero gazu. Słodko, słodko goryczka podobna lub nieco mocniejsza niż w #84. Kwaśność taka sama bym powiedział. Goryczka nieco wzmocniona alkoholem, ale nie przeszkadzającym. W smaku suszone owoce daktyl, figa, rodzynka. Lekkie drewno, taniny, nieco alkoholu w dobrej formie likierowej. Lekki przyjemny karmel, skarmelizowane ciasto z owocami. Jest bardzo bardzo dobrze. Ogólnie - BW #84 zdecydowanie dorównuje. Na teraz daję remis 9,5/10. Minusy to opalizacja i piana mogłaby być lepsza. Ale w obu cienka warstwa/obrączka trzyma się do końca degustacji. Poza ty wszystko gra i buczy. #84 ma bardziej deserowy, owocowy charakter a #157 deserowy ale trochę mocniej złamany goryczką oraz drewnem. Wymaga jeszcze lekkiego ułożenia pewnie. Jak porównywałem RISy podstawowe z wersjami z płatkami to była większa dysproporcja. Podstawowe wersje nawet długo leżakujące zawsze wydawały się lekko toporne, jednowymiarowe, nachalne w porównaniu z dostojnymi wersjami z płatkami. Tutaj jest remis może nawet ze wskazaniem na wersję podstawową. Zabawne, bo pamiętam jak się przy pierwszym Barley Wine wahałem czy w ogóle warzyć ten styl czy nie zrobić po prostu RISa. Teraz bym żałował. 23,03,2024r. Wygląd - jak na zdjęciu. Wysycenie bardzo drobniutkie, długo zawieszone bąbelki w piwie trochę jak na azocie. Herbaciano, bursztynowe. Piana nikła, ale jest. Aromat - słodycz, owoce suszone, biszkopt i lekki słodki karmel. Drewno słabo czuć. Wraz z degustacją coraz bardziej się pojawia jednak. Smak - Słodycz, od razu goryczkowa kontra. Goryczka jest konkret. Na granicy bym powiedział na dzisiaj. Chmielowa i wsparta drewnem i lekkim alkoholem. Jednocześnie dalej czuć słodycz. Na koniec lekka piwna kwaśność. W smaku jest bardzo, bardzo dobrze. Suszone owoce, płynny słodki karmel, skarmelizowane ciasto z dużą porcją owoców. Jest w smaku drewno wyczuwalne, ale jest to może 1/4 smaku. Bardziej objawia się w zmianie tekstury i goryczki piwa niż po prostu w smaku. Ale w smaku też się pojawia. Jest na samym końcu. Późno się pojawia, ale wyraźnie. Ogólnie - Jest bardzo dobrze. Trochę gorsze wrażenie niż w poprzednich wpisach. Człowiek się przyzwyczaja do dobrych rzeczy po prostu. Na dzisiaj 8,5/10. Zmniejszyłbym nieco goryczkę, trochę się piwo ogólnie jeszcze ułoży. Za to drewno jest bardziej wyczuwalne niż wcześniej.
  2. WARKA 156 10,02,2023r. RIS Rum Oak Aged 29blg 20L 84 IBU ok 9% alk. - pilzneński 6,0kg - pale ale 5,0kg (ześrutowany kilka m-cy temu) - Caraaroma 1,0 - barwiący jęczmienny 1,0 - cukier 0,5 + Green Bullet 150g * gęstwa US-05 z warki 153 NZ PA. Zlana na cichą podczas whirpoola. Na całą gęstwę zlałem brzeczkę RISa. Dziś RIS jutro w planie Barley Wine oraz cienkusz z połączenia wysłodzin po obu tych piwach. Oba mocarze będą leżakować w szklanych balonach długo. RIS na 99% z płatkami i BW nie wiem jeszcze. I w zasadzie jutro koniec sezonu warzenia. Zostało mi jakiś 5kg słodu i nieco chmieli. Fajnie wyszło, taki był plan, żeby zamówić mniej surowców i wyczyścić wszystko do zera. Także jeszcze tę 1 warkę potem pewnie zrobię. Albo już teraz, albo potem np w maju na świeże piwo. Zacieranie - 25l wody (+2L) 70°C wsypałem jasne i Caraaroma. Zacieranie w kotle 50l z FD 62 - 65°C°C/ 2,5h Zacząłem w 62, co jakiś czas nieco podgrzewałem dla utrzymania temperatury. Słabo się zacierało. Może ze względu na to, że słód pale ale był ześrutowany prawie rok temu. Miałem go zużyć na koniec ubiegłego sezonu i tak przeleżał. Ale pachniał w porządku, robaków nie było. Po tej przerwie dolałem 2l wody 65°C i wsypałem 0,5 kg barwiącego zgodnie z założeniem. 72°C/40' Po 20' stwierdziłem, że dosypię jeszcze 0,5kg barwiącego, bo za jasny zacier wg mnie. Mimo, że barwa wg BrewTarget wskazywała ok. Porównałem z innymi RISami i wyszło mi, że 0,5kg palonych to za mało będzie. 77°C/ 10' Filtracja - poszło sprawnie. W kotle 24l - 22 blg przed dodaniem cukru (wg spławika głównego, którego używam zazwyczaj). W drugim garnku ok 12l cienkusza 9,5blg. Końcowe blg opieram o ten pomiar, że mam 24L - 22blg. Odparowanie 4l wody i dodanie 0,5 kg cukru wg przeliczników daje 29blg. Bo tego już spławikiem nie mierzyłem. A brzeczki może i jest nawet 19l, bo było dużo gęstwy, więc tym bardziej te 29blg prawodpodobne. I fajnie, tak miało być, choć wolałbym 21l, żeby po stratach zalać balon pod kurek. Gotowanie - 90' intensywnie. + Green Bullet 150g w 40' (50' gotowania) + Cukier 500g w 85' Chłodzenie do 16°C Whirpool standardowo + zlewanie końcówki przez sitko. Niestety chyba do brzeczki dostało się dużo chmielin. Ostatnio rzadko warzę małe warki i zaciąganie wężem z dna 50l gara różni się od zaciągania wężem brzeczki z garnka 35l. Tu zaciągałem już chyba chmieliny trzymając wąż na dnie. Fermentacja - Zamieszałem na whirpool i w tym czasie zlałem warkę 153 na cichą. Zlałem brzeczkę RISa na całą gęstwę napowietrzając. Potem jeszcze napowietrzyłem mieszając łygą. Wiadro wstawiłem do piwnicy do stabilnych 12°C. Przy czym tendencja jest wzrostowa, bo skończyły się mrozy, więc jutro w piwnicy może być 13 a może nawet 14°C. 15.02 przeniosłem w cieplejsze miejsce. Do ok 18-20°C 09,03,23r. Zlałem na cichą. Jest 11,5 blg. Trochę dużo. Może jeszcze trochę zejdzie. W smaku ok, nie jest ulep. Smakuje na odfermentowany. 1,04,2023r. Zlałem na cichą do balonu szklanego. Dodałem 50g kostek z dębowych beczek po rumie. Kostki musiałem ponacinać na pół aby przeszły przez szyjkę butli. Jest ok 18l i w butli trochę miejsca. Wstawiam to do piwniczki gdzie temperatura będzie się wahać między 0 zimą do 20* latem. Najczęściej jest tak ok 10-15°C. Piwo nadal ma 11,5 blg. W smaku nie jest słodkie, nie sprawia wrażenia niedofermentowanego. Oby tak było. W smaku jest już teraz fajnie. 13,01,2024r. Przeniosłem do ok 18°C. Jutro bądź pojutrze rozlew 🙂 14,01,2024r. ROZLEW. Cel nagazowania to 2,2 vol. Dodałem 89g rozpuszczone w 0,35l wody. Do rozlewanego piwa poszły też 2 łyżeczki gęstwy US-05 z warki 159. Nadal jest 11,5 blg. Butelki stoją w 18-20°C. Samo piwo jest świetne. Gęste, słodko gorzkie, czuć wpływ drewna, ale zdecydowanie nie tak mocno jak w RIS 144. Alkohol super ukryty. Zapowiada się na sztosa fest. Jak wrzucałem kostki dębowe to jedną musiałem lekko dopychać aby przeszła przez szyjkę balonu. I jak już weszła to się dopiero zastanowiłem "o kurde jak ja ją potem wyciągnę?" Ale jakoś się udało zrobić przedłużkę do noża, przeciąć ją na pół i jednocześnie nie uszkodzić balona. 21,01,2024r. Pierwszy test, piwo od wczoraj się chłodzi. Piję zimne. Jest syknięcie i jest piana! Super to wygląda. W aromacie jeszcze taka świeża mleczność. Pod spodem już RIS ten co przy rozlewie. Gęste, wyklejające, słodkie, złamane goryczką paloną. Dobry balans, czuć drewno, ale tak subtelnie nie tak fest jak w RIS 144. Jest gorzka czekolada, paloność nawet minimalna popiołowość. Śliwka, lekki likierowy fajny alkohol. Zanosi się na turbosztosa. Jutro chyba przeniosę do piwniczki i zalakuję trochę butelek. 24,01 Wyniosłem do piwniczki. Zalakowałem jakieś 25 sztuk. 27,01 Test RISów nr 100 156 i 144. Próbowane będą w takiej kolejności. Od wg mnie najmniej intensywnego. Wszystkie w tej samej temperaturę Wygląd - Bardzo podobny. Czarne nieprzejrzyste. Piana na 156 najlepsza. Jest na prawdę ładna jak na RIS. W 144 też ok, w 100 jest dość kiepsko z pianą, ale jak na RISa to też tragedii nie ma.. Aromat - #100 słodko, intensywnie czekoladowe, mleczna tak z 30% kakao może. Trochę kukułka, lekki likierowy alkohol fajny. Trochę też takiej paloności, mocno przypieczonej skórki chleba nieco śliwki. Aromat jest super, ale po powąchaniu #144 i potem znów tego to wydaje się taki nachalny a #144 taki dostojny. Pewnie idealnie byłoby wymieszać te 2 piwa. Jak się dłużej powącha #100 to znów robi się super. A innym razem zaczyna się lekko kojarzyć z sosem sojowym w porównaniu do tych z drewnem. #156 czuć mleczną czekoladę i mleczność świeżo butelkowanego piwa. Jest to dość mocne w porównaniu z #100. Spod spodu przebija się drewno, czekolada. Pachnie najgorzej, ale zwalam to na świeżość butelkowania jeszcze. W dalszej fazie ta mleczność świeżego piwa przeszła mi trochę w stronę kokosowo-rumową. Jeśli ta mleczność świeża przejdzie i faktycznie wyjdzie bardziej ten aromat od rumu to będzie turbo sztos. To jest taka nutka porteru Karibskiego, ale w intensywności z 10% Bojana. #144 Drewno, czekolada, nieco likierowego fajnego alkoholu. Aromat nie powala intensywnością, jest bardzo fajny, dostojny, raczej dominuje drewno zmieszane z czekoladą delikatną i nutą jakiegoś fajnego alkoholu. Smak - #100 Gęste i wyklejające. Słodkie, słodkie, po chwili wyraźna kontra palonej goryczki, na koniec palona kwaśność. Goryczka minimalnie podbita alkoholem rozgrzewającym. W smaku czekolada, dużo czekolady takiej 30-40% kakao. Momentami mam wrażenie, że nawet i z 50% kakao. Spieczona skórka chleba, Spieczone ciasto ze śliwką trochę kukułka. Minimalny popiołek. Bardzo bardzo dobre. Fajny balans a przy tym mocno intensywne. #156 Gęste i wyklejające, ale bardzo gładziutkie. Ta gładkość się bardzo nasuwa i jest kapitalna. Słodko, słodko, wyraźna palona goryczka połączona z goryczką alkoholowo-drewnianą. W sensie drewno daje taniny, ale też taką jakby goryczkę, drewnianość, deskowatość. Kwaśność palona niska. W smaku jest bardzo dobrze: Czekolada mleczna z 30% kakao. Paloność, drewno, lekki alkohol w przyjemnej rozgrzewającej formie. Dużo dobrego się dzieje, fajny balans i duża pijalność. Jeszcze to wszystko jest do lekkiego ułożenia się po rozlewie mam wrażenie. #144 Gęste, wyklejające, dość gładkie, ale nie to co #156. Tam się to narzuca jakby pić jakiś przecierowy sok z banana. Słodko od razu wchodzi palona goryczka z dużą domieszką drewna i lekkim dodatkiem alkoholu w dobrej formie. W smaku jest drewno i czekolada mleczna. Jakby smak mlecznej czekolady jest na początku a po chwili zmienia się on w gorzką czekoladę 60-70% kakao. To chyba zasługa drewna. Ogólnie - Ciężko wybrać najlepsze piwo. Wszystkie mają swoje wady i zalety. #100 jest super jak jest pite osobno. Jak spędzę z nim teraz chwilę to też jest super. Ale jak je bezpośrednio porównam to wydaję się takie mało dostojne, dobitne, jednowymiarowe. #144 jest super, ale jest trochę za bardzo drewniane. Z kolei #156 w pierwszym niuchu daje trochę taką świeżą mlecznością (mam ją nawet w świeżo butelkowanych lagerach np.), która czasem przechodzi w kokos/ rum. Na teraz oceniłbym tak: wygrywa warka #156. Jedyny minus to aromat tej mleczności. Ale na 10 powąchań w różnych odstępach czasu to 3-4 razy jest mleczność świeża a reszta to dostojny kokos/rum/drewno/wanilia. Wygląd kapitalny, piana trzymająca się do końca!, genialna tekstura, pijane, bogate, drewno czuć, ale nie dominuje. Dostojne, złożone, bogate i zbalansowane. Na dzisiaj bym powiedział, że to jest/ będzie moje najbardziej udane piwo ever. Na drugim miejscu #144 Mimo wszystko drewno robi robotę. Nawet jeśli w tym piwie wg mnie jest go trochę za dużo to dodaje ono złożoności, dostojności. Poprawia teksturę, łączy wszystkie elementy w bardziej spójną dostojną całość. Na trzecim miejscu #RIS 100. Któremu nie brakuje niczego Ta warka pita osobno jest kapitalna. Ale bez drewna jednak nieco odstaje. #156 to 9,5/10 z perspektywą na 10/10 niedługo #144 to 8,5/10 fajnie jakby drewno się nieco ułożyło #100 to 8/10 bardzo dobre, ale jednak bez drewna to najlepszemu RISowi będzie ciężko. 12,02,2024r. Bez rozpisywania. Aromat nie jest już mleczny! Mleczna czekolada owszem, domieszka gorzkiej, do tego drewno, wanilia i lekki likierowy alkohol szlachetny. Pachnie genialnie. Piana jest kapitalna, mega gładziutkie. A w smaku to już w ogóle dzieje się tyle, że ciężko spisać. Jeśli Komes Amburana zdobył Kraft roku to ten RIS jest 2x lepszy. Trochę różnych sztosów już piłem, ale to piwo jest spokojnie w TOP 3. Normalnie chyba wyślę na konkurs w końcu. EDIT - widzę, że nie ma w żadnym konkursie tej kategorii 😞 Wezmę go na piątkowe spotkanie piwowarów w Zielonej Górze (16,02) i na Degustację na Lotny Festiwal Piwa w Zielonej Górze.
  3. #260 Munich Dunkel Brix 14,5 05.02.23 Zachciało się czegoś klasycznego. Bez chodzenia na skróty, bez łatwizny. Odwrotna dekokcja, gotowanie 90min. Po oddzieleniu chmielin i osadów wyszło 22l. Parametry: Gęstość początkowa: 13,94°Blg Goryczka: ok. 21 IBU Barwa: ok. 38 EBC Zasyp: Monachijski II Viking 4500g Bohemian Pils Weyermann 500g Carafa Special III Weyermann 100g do wysładzania Zacieranie: 20l Monachijski namaczany 30min/35°C odebrany płyn 10l i dodany Pils do rzadkiego gęste podgrzane do 65°C/5min i do 71°C/20min, potem do wrzenia i gotowane 30min po połączeniu i dolaniu 1l zimnej wody, temperatura zeszła do 65°C 67-66°C/60min 73°C/20min 75°C/10min Wysładzanie 12l Vorlauf – 4 litry Chmielenie: Tradition 5,5%aa/30g/60min Tradition 5,5%aa/20g/5min Czas gotowania: 90 min Dodatki : 4g gipsu Drożdże: Gęstwa W34/70 Fermentacja: 06.02.23 Napowietrzone wiertarką , start w 9°C 15.02.23 10°C 23.02.23 Diacetylowa 14°C /48h 15.03.23 Butelkowanie. 41 but./0,5l, 2 but./0,4l, 2 but. 0,33l. Refermentacja 110g cukru Gęstość początkowa skorygowana: 13.94°BLG (1.057°SG) Gęstość końcowa skorygowana 3.49°BLG (1.014°SG) Pozorne odfermentowanie: 74.98% Rzeczywiste odfermentowanie: 61.42% Ekstrakt rzeczywisty: 5.38°Plato Szacunkowe ABV: 5.80%
  4. #259 Table + Table Brett Saison Brix 11. Table poszedł jako bitter na Szczeciński : ugrany finał. 29.01.23 Miał być Bitter, ale pokusiło w inną stronę. Po oddzieleniu osadów i chmielin wyszło 2x 10,5l Parametry: Gęstość początkowa: 10,5°Blg Goryczka: ok. 28 IBU Barwa: ok. 20 EBC Zasyp: Pale Ale Maris Otter Crisp 3500g Crystal 150 CM 300g Carafa Special III 20g Zacieranie: 15l 68-67°C/30min 73°C/30min 75°C Wysładzanie 15l Vorlauf – 2 litry Chmielenie: Zombie 7%aa/15g/30min Zombie 7%aa/60g/10min Czas gotowania: 30 min Dodatki : 2ml kwasu mlekowego do zacierania 4g gipsu mech 5g/10min Drożdże: A. Gęstwa Windsor 90ml B. Gęstwa Saison du Nord + B. Claussenii 100ml Fermentacja: 30.01.23 15°C 09.02.23 Podnoszenie do 20°C A. Butelkowanie 40g/10l Gęstość początkowa skorygowana: 10.58°BLG (1.042°SG) Gęstość końcowa skorygowana 3.97°BLG (1.016°SG) Pozorne odfermentowanie: 62.43% Rzeczywiste odfermentowanie: 51.14% Ekstrakt rzeczywisty: 5.17°Plato Szacunkowe ABV: 3.57%
  5. #258 Kawa Pale Ale Brix 13,5 22.01.23 Z założenia słód Bohemian Pilsner Weyermana miał dawać mniejszą wydajność, a druga warka na nim daje mi ją ponadprzeciętną. Chłodzenie w śnieżnej zaspie ;), dochładzanie na balkonie. Po oddzieleniu osadów i chmielin wyszło 2x 9,5l Parametry: Gęstość początkowa: 13°Blg Goryczka: ok. 30 IBU Barwa: ok. 6 EBC Zasyp: Bohemian Pils Weyermann 4500g Carapils Weyermann 100g Zacieranie: 15l 65-64°C/70min 73°C/10min 75°C Wysładzanie 15l Vorlauf – 3 litry Chmielenie: Iunga 11,5%aa/15g/60min Iunga 11,5%aa/50g/0min Czas gotowania: 60 min Dodatki : 2ml kwasu mlekowego do zacierania 6g gipsu 2g CaCl2 mech 5g/10min Drożdże: US-05 Fermentacja: 23.01.23 15°C suche na pianę 10.02.23 A. 50g/ZU12 + 90g/EXP2/20 B. 150g/ZU12 15.02.23 CC 20.02.23 A. Dara Washing Station - Etiopia 40g/0,5l coldbrew 24h. 300ml do fermentora. B. Finca el Socorro - Gwatemala 50g/0,5l coldbrew 24h 21.02.23 Butelkowanie A 50g cukru na 10l Gęstość początkowa skorygowana: 12.98°BLG (1.053°SG) Gęstość końcowa skorygowana 2.54°BLG (1.010°SG) Pozorne odfermentowanie: 80.47% Rzeczywiste odfermentowanie: 65.92% Ekstrakt rzeczywisty: 4.42°Plato Szacunkowe ABV: 5.71%
  6. A ja bym wcześniej zakwasił lactobacilusami brzeczkę pod takie coś coby trochę rześkości nabrało, albo chociaż dał kwasu mlekowego, wcześniej sprawdzając w jakich proporcjach przyniesie pożądane efekty smakowe. Nawet bardziej drugą opcję bo pomimo mniejszych walorów smakowych łatwiej mieć nad tym kontrolę. Co do odfiltrowania, to nie lepiej byłoby jednak rzucić pulpę na ostatnich dniach burzliwej ? Raz, że te cukry z niej szybciej odfermentują, dwa, że drożdże jak będą opadać to przykryją ową pulpę i będzie łatwiej zlewać to potem. Ten pomysł bierze się stąd, że kiedy rzucałem chmiel na zimno pod koniec burzliwej to zawsze opadał on na leżące już na dnie drożdże, ale wzburzenie tego wszystkiego z dna do góry (skończcie już z tym natlenianiem...) i sytuacja była odwrotna - chmiel opada pierwszy, a przykrywają go drożdże i potrafią jeszcze dzięki temu coś tam wycisnąć jak się to "docoldcrashuje". Podobnie jak zbieram gęstwę i mi się trochę tych chmielin nabierze to w słoiku mieszam to wszystko i chmiel wyraźnie opada pierwszy. Podobnie mam z osadami (zacieram w worku), które wlewam razem z brzeczką, na początku jest ich ze dwa litry, a po burzliwej potrafią je drożdże zbić nawet i do jednego litra czasami (plus objętość drożdży, białek itd.) Warto rozważyć. Praktycznie żadnej dodatkowej roboty tutaj nie ma, ani niebezpieczeństw, a zawsze może pomóc i nie wchodzi w konflikt z powyższymi radami.
  7. Są, ale jest nad nimi większa kontrola. Czasem chmielu na zimno dam 100g, a czasem 20. Przy kulce poziom strat można dostosować. Dodatkowo to jest dobre do próbek, bo bliżej powierzchni piwo jest bardziej klarowne i jest mniej chmielin. W 90% wolę jednak skróconą rurkę z uwagi na łatwość użycia i niezawodność (wężyk do kulki raz mi się zsunął z rurki, prócz wspomnianych wcześniej wad, ale to było podczas desperackich prób przelania mimo zasysania gazu zamiast piwa). Dodam, że problemy, które mam z pływakiem są w kegu 11l, być może jest on z jakichś przyczyn za mały lub mam źle dobraną długość wężyka. W sieci widziałem jednak komentarze ludzi, którzy rozwiązali ten problem dopiero zakładając nakrętkę z nierdzewki koło wylotu rurki. Ogólnie mam mieszane odczucia. Obie metody pozwalają na fermentację i wyszynk z jednego zbiornika. Zwykle jednak przetaczam piwo do kega 9l lub 11l (jeśli chmielę w nim na zimno), a 18l corny ze skróconą rurką służy za fermentor. Dobrze wiedzieć. Próbowałeś robić jakieś mocne piwo tej objętości? Słyszałem o metodzie dodawania kilkukrotnie wygotowanych płatków dębowych dla zwiększenia powierzchni drożdży bez wnoszenia smaku dębu, chociaż bardziej do lagerowania. Spróbuję tego przy porterze bałtyckim.
  8. Koledzy, które rozwiązanie byście polecili, zimna woda z kranu w bloku: 1. Wymiennik płytowy, taniocha na Ali: https://www.aliexpress.com/item/1005001388291380.html Z transportem do PL wyjdzie $42 czyli niecałe 200 zł. Ale mam wątpliwości, czy nie jest za mały, 12 płyt i powierzchnia wymiany 0.03 m2. 2. Wymiennik płytowy, polski produkt: https://allegro.pl/oferta/wymiennik-ciepla-30-plytowy-25kw-3-4-dn20-7340376950 Ten będzie droższy, 375 zł ale ma 30 płyt i powierzchnia wymiany to 0.36 m2. 3. Chłodnica przeciwbieżna na Ali: https://pl.aliexpress.com/item/4001111100287.html Z transportem do PL wyjdzie $86, czyli około 400 zł. Wymiennik na pewno zajmuje mniej miejsca, ale przeczytawszy różne relacje trochę się obawiam jego zabrudzeń, różnych chmielin itd. Obecnie chłodzę wkładaną chłodnicą karbowaną, działa tylko nieco długo to trwa. Woda w moim bloku ma zimą około 14-16 stopni, latem nawet i 22 stopnie więc niżej nie schłodzę. Główną motywacją do zmiany jest chęć oszczędności czasu. Kupiłem sobie teraz kociołek automatyczny, Klarstein Mundschenk XXL i to dobry moment aby nieco poprawić sobie komfort pracy.
  9. Witam. Ma ktoś pewny i sprawdzony sposób na pozbycie się chmielin, po chmieleniu na zimno ?
  10. Oczywiście!! Tylko bez tego forum to było by 100 razy trudniej? Tym lepiej, że nie zamykasz się na jakieś dogmaty czy już poznane składniki. Wtedy dopiero piwowarstwo nabiera blasku. Hop Creep to jest to że w piwie zostało sporo chmielin i może potem wysadzić butelki?
  11. Warka #20 - German Pils - 07/01/2023 Po marnym poprzednim roku, może uda się trochę zwiększyć częstotliwość warzenia. Zdecydowałem się na zakup Grainfathera, a to była pierwsza warka z jego wykorzystaniem. Generalnie wszystko szło dobrze, bez większych przygód do momentu chłodzenia. Przy próbie uruchomienia pompa odmówiła posłuszeństwa, a więc musiałem użyć dotychczasowej chłodnicy zanurzeniowej zamiast przeciwbieżnej od grainfathera i ściągnąć brzeczkę 'po staremu'. Przez to gotowanie się trochę wydłużyło. Wydawało się że się zapchała chmielinami, ale po warzeniu przedmuchałem ją trochę i powoli zaczęła działać, natomiast za dużo tych chmielin z niej nie wyleciało, więc trochę to dziwne. W końcu zaczęła hulać pełną mocą. Być może się zapowietrzyła? Wielkość warki: 19l Ekstrakt: 12.7°Blg IBU: 35 Zasyp: Pilzneński /Viking - 5 kg Chmiele: Magnum (alfa 11.5%) - 20g Tettnanger (alfa 3.9%) - 40g Drożdże: S-23 - suche, 2 paczki Dodatki: 3.5ml kwasu mlekowego 80% do wody do wysładzania - pH zeszło do 5.5. Zacieranie: 68°C - 60 min Wygrzew - 78°C - 5 min Woda do zacierania: 17l 14l wody do wysładzania. Zgodnie z sugestią aplikacji. Gotowanie - 75 min: Magnum - 20g - 75 min Tettnanger - 40g - 15 min Drożdże uwodnione i zadane na drugi dzień w 12°C.
  12. #255 WCDIPA SH Columbus/ Jedna warka = dwa piwa Brix19,2 06.01.23 Będzie podzielone na Hydra i Chico. Po oddzieleniu chmielin i osadów wyszło po 10,5l na wiaderko. Parametry: Gęstość początkowa: 18,46°Blg Goryczka: ok. 85 IBU Barwa: ok. 17 EBC Zasyp: Pale Ale Weyermann 4500g Monachijski II 1800g Pszeniczny 500g Cukier 500g Zacieranie: 20l 63-62°C/70min 76°C Wysładzanie 15l Vorlauf – 3 litry Chmielenie: Columbus 2018 16,3%aa/15g/60min Columbus 2018 16,3%aa/35g/10min Columbus 2021 15,4%aa/50g/1min Columbus 2021 15,4%aa/50g/85°C/10min/hopstand Czas gotowania: 60 min Dodatki : 4ml kwasu mlekowego do zacierania 2ml kwasu mlekowego do wysładzania 8g gips mech 5g/10min 2g CaCl2 Drożdże: A: Hydra B : Chico Fermentacja : 07.01.23 Start 15°C 09.01.23 Podnoszenie do 18°C 10.01.23 Pochmielone 25g Columbusa/wiaderko 24.12.23 Po 25g Columbusa/wiaderko 31.01.23 CC 02.02.23 B Butelkowanie Chico (70g/100ml/10,5l) Gęstość początkowa skorygowana: 18.46°BLG (1.076°SG) Gęstość końcowa skorygowana 3.27°BLG (1.013°SG) Pozorne odfermentowanie: 82.28% Rzeczywiste odfermentowanie: 67.40% Ekstrakt rzeczywisty: 6.02°Plato Szacunkowe ABV: 8.80% 03.02.23 Butelkowanie Hydra Gęstość początkowa skorygowana: 18.46°BLG (1.076°SG) Gęstość końcowa skorygowana 5.65°BLG (1.022°SG) Pozorne odfermentowanie: 69.39% Rzeczywiste odfermentowanie: 56.84% Ekstrakt rzeczywisty: 7.97°Plato Szacunkowe ABV: 7.55%
  13. Warka 150 31,12,2022r. Polski Pils oraz Polskie Jasne 11,5blg 47l ok 30IBU Jeden zasyp, inne drożdże do każdego wiadra. - pilzneński 10kg + Marykna 50g + Hallertau Tradition 200g * FM30 prosto z fiolki. * US - 05 uwodnione standardowo. Powrót do warzenia po długiej przerwie, której powodem były po prostu duże zapasy piwa. Jasne się prawie skończyły, mam sporo mocnych na leżaku (w tym Dubbel i Tripel). Szkoda, że nie padło na jakiegoś mocarza jubileuszowego z tą warką nr 150. Powtarzam wariant z ubiegłego sezonu czyli jedna warka podzielona na 2 wiadra z różnymi drożdżami. Plany warzelnicze są proste: lagery, coffe dry stout, jakieś APA dobre i chyba 2 mocarze, bo mam 2 szklane balony wolne. Niech sobie leżakują. W browarze drobne zmiany: zmieniłem śrutownik, a w zasadzie kupiłem taki sam jak miałem, ale w komplecie była osłona na żarna, dzięki którym słód się mniej sypie i nie muszę szczelnie owijać żaren takim rękawem foliowym. Ten śrutownik ma teraz wkręconą śrubę z główką na końcu. W wiertarce klucz nasadowy bezpośrednio lub na wale kardana. Mam ten klucz na stałe przykręcony i też to ułatwia śrutowanie. Z ostatnim zamówieniem kupiłem starsan. Końcowa dezynfekcja wszystkiego będzie z jego pomocą. Zamiast nadwęglanu sodu (OXI) Zacieranie - ok 30l wody 68°C wsypałem słody 62°C/ 45' 72°C/ 15' 78°C 10' i filtracja Filtracja - bardzo sprawnie i szybko. W kotle ok 47l ok 11,5blg. Zalane prawie pod rant. Zużyłem cały gar z nierdzewki wody, ok 33l wyszło w sam raz. Gotowanie - 60' średnio intensywnie. + Marynka 50g w 10' + Hallertau Tradition 200g w 58' Chłodzenie do 14°C, whirpool standardowo + zlewanie końcówki przez sitko. Pod koniec chłodzenia wlałem 5l wody zimnej z butelek uzupełniając straty z odparowania i schodząc z temperaturą brzeczki do 14°C. W zeszłym roku ten wariant się sprawdził. Oba wiadra staną w innych miejscach, więc złapią inną temperaturę nieco. Fermentacja - napowietrzyłem zlewając + mieszanie łygą. Powstały dwie wersje A oraz B. Opisuję jako dwie wersje a nie dwie warki osobno. WERSJA A Polski Pils - są 22 litry. Zadałem drożdże FM 30 prosto z fiolki. Wiadro stoi w ok 8-10°C. 03,01, Rano już pracuje. Dość długi lag, ale w normie. 10,01 Temperatura ostatnio spadła do 5°C, więc dziś przeniosłem w miejsce gdzie jest ok 14°C na dofermentowanie. 21,01 Rozlew podczas warzenia warki 152. Zeszło do 2,5 blg. 121g cukru rozpuszczone w 1l wody. Smakuje fajnie, dość wysoka goryczka. Refermentacja w ok 18°C. 28,01,23r. Wyniosłem do piwniczki gdzie jest ok 5°C. W butelce w zasadzie pełen klar. 05,03,2023r. Wygląd - złote, opalizujące, niezła piana na 1 palec. Górą bardzo fajna drobna, dołem średnia. Aromat - jasny słód, jasny biszkopt i chmiel do tego. Chmiel taki świeże siano, czerwone jabłko. Nie porównuję bezpośrednio, ale jest bardzo podobnie. Smak - delikatna słodycz i pełnia słodowa. Goryczka średnio niska. Kwaśność niska. W smaku jasny słód, trochę siana, delikatny chmiel. Rozchodzi się posmak i aromat czerwonego jabłka też. Ogólnie - Bardzo dobre piwko. Zrobię niedługo porównanie obu wersji Na teraz, z pamięci wydają się bardzo podobne. WERSJA B Polskie Jasne - jest 25 litrów. Uwodniłem drożdże standardowo. Wiadro stoi w ok 18-20°C. 01,01,2023r. Zaczęło pracować po ok 24h. Czyli ruszało rok ? 13,01,2023r. ROZLEW. 150g cukru w 1,3l wody. Zeszło do 3 blg. Smakuje ok, będzie dobre. Refermentacja w ok 20°C. 22,01 Wyniosłem do piwniczki. I pierwsza próba piwa wsadzonego do lodówki już dwa dni temu. Złote, opalizujące, niezła pianka na pół palca już po dłuższej chwili. Cienka warstwa trzyma się do końca. Aromat typowy dla świeżego piwa. Dla mnie jest to skojarzenie z mlekiem. Wysycenie średnio niskie. Gładkie. Owocowe, sianowate i mleczne. Goryczka niska do średniej. I to jest kluczowy wniosek, bo wczoraj rozlewałęm pilsa z tej samej warki i miałem wrażenie, że goryczka jest nieco za duża i trochę trawiasta. No chyba, że tamto wiadro dostało więcej chmielin, bo końcówkę brzeczki po chłodzeniu zlewam zawsze przez sitko a jednak trochę się zieleniny wtedy przedostaje. Także dwa wnioski: nagazowało się, goryczka jest ok. 06,02,2023r. Wygląd - złote, opalizujące, niezła piana na 1 palec. Górą bardzo fajna drobna, dołem średnia. Aromat - mleczność przeszła. jasny słód, jasny biszkopt i chmiel do tego. Chmiel taki świeże siano, czerwone jabłko. Smak - delikatna słodycz i pełnia słodowa. Goryczka średnio niska. Kwaśność niska. W smaku jasny słód, trochę siana, delikatny chmiel, posmak granulatu po prostu, ale tak delikatnie. Rozchodzi się posmak i aromat czerwonego jabłka też. Ogólnie - Bardzo dobre piwo. W sumie to dawno nie piłem świeżego piwa domowego, bo dopijało się kilkumiesięczne lagery. No i tu czuć właśnie taką świeżość fajną. Ostatnio piłem czeskie świeże piwo z chłodni z marketu. I to jest ten klimat. Dla mnie jak na styl polskie jasne 9/10. 12,04 Wyglad - jak wyżej. Aromat - świeży, rześki. Siano, czerwone jabłko ale zmieszane z jeszcze bardziej rześkimi owocami. Wręcz bym powiedział, że cytrusy, ale nie takie intensywne. Tak jakby tu kapnąć nieco soku z cytryny. Jadłem słodkie ciasto, może też trochę stąd ten rześki odbiór. Do tego trochę słodowości zwykłej. Smak - delikatna słodycz, pełnia. Po chwili fajna, krótka, średnia goryczka. Kwaśność na koniec średnia. W smaku też ten lekki cytrus występuje. Jest słodowo, czerwone jabłko, siano i ten lekki cytrus. Ogólnie - bardzo dobre piwo. Świetna jest ta rześkość. Nic tu nie przeszkadza, czysto. Super piwo. 17,08,2023r. Ogólnie - generalnie jak wyżej. Piwo trzyma dobrą formę. Może nie mam dziś skojarzenia lekkiego z cytrusami. Nie ma przegazowania. Goryczka jest świetna. Krótka, średnio wysoka, w ogóle nie przeszkadza, nie jest trawiasta. Bardzo fajne piwko. 22,12,2023r. Aromat - pachnie przyjemnie i dość świeżo, rześko. Słód, siano, czerwone jabłko. Nie czuję utlenienia, a na pewno nie jakiegoś chamskiego, bo takie już chyba umiem wyczuć (karton, miód) smak - generalnie jak wyżej. W smaku już bym się lekkich oznak starości może doszukał. Ale pije się ok. Ogólnie - dobrze się trzyma.
  14. Najwygodniej odfiltrować przez wygotowaną wcześniej pończochę. Bez dodatkowego transferu raczej się nie obejdzie. Niektórzy zakładają też na drugi koniec wężyka (ten nurkujący w piwie) druciak do mycia naczyń. Samym kranikiem ciężko będzie przeleć bez chmielin.
  15. #253 Schöps / Jedna warka = dwa piwa Brix 15,8 - 1 miejsce i Grand Prix WroKPD 25.12.22 Do gotowania dolana skwaszona brzeczka (48h) na ekstrakcie pszenicznym 3l. Po oddzieleniu chmielin i osadów wyszło po 12l/wiaderko. Zadrożdżone saszetką Empire i Windsor. Parametry: Gęstość początkowa: 15,2°Blg Goryczka: ok. 16 IBU Barwa: ok. 22 EBC Zasyp: Ciemny pszeniczny Steinbach 2500g Monachijski II Weyermann 1000g Pilzeński Weyermann 1000g Pszeniczny Viking 1000g Pszeniczny podpiekany Crisp 1000g Łuska ryżowa do wysładzania 200g Zacieranie: 20l 68°C/15min 72°C/60min 74°C Wysładzanie 15l Vorlauf – 2 litry Chmielenie: Lubelski 4%aa 40g/60min Czas gotowania: 90 min Dodatki : 3g CaCl2, 1g Gips do zacieru 6ml kwasu mlekowego 1,5g CaCl2, 1g Gips do wysładzania Drożdże: A: Windsor B: Empire Fermentacja : 26.12.22 Start w 15°C 27.12.22 Po 24h od zadania drożdży piana pod same wieko w obu wiaderkach. 28.12.22 Windsory wylazły z wiaderka i lekko idą w siarkę. Podnoszenie temperatury obydwu do 18°C 01.01.23 Podnoszenie temperatury obydwu do 20°C 19.01.23 Podnoszenie temperatury obydwu do 22°C 24.01.23 Schops na Empire Gęstość początkowa skorygowana: 15.19°BLG (1.062°SG) Gęstość końcowa skorygowana 6.12°BLG (1.024°SG) Pozorne odfermentowanie: 59.74% Rzeczywiste odfermentowanie: 48.94% Ekstrakt rzeczywisty: 7.76°Plato Szacunkowe ABV: 5.20% 25.01.23 Schops na Windsor Gęstość początkowa skorygowana: 15.19°BLG (1.062°SG) Gęstość końcowa skorygowana 6.80°BLG (1.027°SG) Pozorne odfermentowanie: 55.22% Rzeczywiste odfermentowanie: 45.24% Ekstrakt rzeczywisty: 8.32°Plato Szacunkowe ABV: 4.83%
  16. #252 Hoppy Sour / Jedna warka = dwa piwa (chmiele Zombie i 2/20 ) Brix 11,5 10.12.22 Do zakwaszenia zacieru wcześniej skwasiłem 0,5 pszenicznego w 2 litrach wody 40°C (2 dni), zakwas dodany do wody zaciernej w temp.55°C i podgrzew do 70°C + dodanie słodów Do zakwaszania brzeczki - Sanprobi 9 kaps. Start 40st.C/ ogrzewanie kocem elektr. Zakwaszanie 18h Po gotowaniu (40min) wyszło 2 x 12l. Chmiele na hopstand w 85°C/20min, do chłodzenia na balkonie. Po oddzieleniu osadów i chmielin : 2x 10,5l Parametry: Gęstość początkowa: 11°Blg Goryczka: ok. 8 IBU Barwa: ok. 7,1 EBC Zasyp: Pilzeński Weyermann 2060g Pszeniczny Viking 2060g Owsiany CM 620g Łuska ryżowa do wysładzania 100g Zacieranie: 18l 68°C/60min 73°C/30min Wysładzanie 14l Vorlauf – 2 litry Chmielenie: A: 60g Zombie 85°C/20min B: 60g 2/20 85°C/20min 19.12.22 dodatek na fermentację po 50g A: Zombie, B: 2/20 - dodatek na cichą Czas gotowania: 60 min Dodatki : 2g CaCl2, 1g Gips do zacieru 1,5g CaCl2, 1g Gips, 2ml kwasu mlekowego do wysładzania Drożdże: A: US-05+ Zombie B: US-05+ 2/20 Fermentacja : Napowietrzone wiertarką i zadrożdżone 12.12.22 Start w 14°C (19:00 ) 16.12.22 Podnoszenie temperatury do 18°C ( 08:00 ) 19.12.22 Podnoszenie temperatury do 20°C 28.12.22 Butelkowanie Zombie (19 butelek) Gęstość początkowa skorygowana: 11.06°BLG (1.044°SG) Gęstość końcowa skorygowana 3.04°BLG (1.012°SG) Pozorne odfermentowanie: 72.52% Rzeczywiste odfermentowanie: 59.41% Ekstrakt rzeczywisty: 4.49°Plato Szacunkowe ABV: 4.32% 03.01.23 Butelkowanie 2/20 (19 butelek). 55g cukru/100ml
  17. Cześć wszystkim! Mój pierwszy post, wiec na wstępie, bądźcie wyrozumiali ;). zanim przejdę do meritum - przejrzałem wiele postów (na pewno nie wszystkie) na wielu forach, ale nadal nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące pytanie. To moja ..nasta warka. IPA 17 blg. Zasyp: 2kg pilznenski, 2 kg pale ale, 1 kg żytni, 1kg płatki owsiane blyskawiczne. Zacieranie w 67C, 1,5h, potem mash out. Gotowanie 1h. Chmielenie: '25 Nelson 10g + topaz 10g '10 mech irlandzki 5 g '3 topaz 40 g + Nelson 40g + Galaxy 50 g Chłodnica, filtracja chmielin i wytraconych białek przez ponczoche (jak zawsze), zadanie drożdży przy temp 18C. Drożdże FM55 zielone wzgórza, rozbujane na starterze. Fermentacja burzliwa 7 dni w piwnicy 16c ( w fermentorze 20). po tym czAsie pierwszy pomiar blg, z 17 zeszło do 7. na kolejne 3 dni przeniesione do mieszkania 20C ( w fermentorze 22C). Sporo, ale te drożdże mają sugerowana temp 19-24°C.. Po 10 dniach (w sumie) przelane na cichą na 14 dni. Po 5 dniu cichej pomiar blg, zeszło do 5. Po 10 dniu, kolejny pomiar, 5 blg. Dość sporo zostało, ale tłumaczyć to może.spory udział żyta i płatków owsianych. Decyzja o dodaniu chmielu na 3 ostatnie dni: 100 g. (50 g Nelson i 50 g Galaxy). Przed butelkowaniem, pomiar blg (5), następnie przelane do drugiego fermentora odfiltrowując chmieliny przez sitko z Ikei i pończochę (tak jak zawsze). Butelkowane z dodatkiem 46 g cukru na 18 L (~1,25 g cukru/ butelkę), uprzednio rozpuszczonego w wodzie i dodanego do fermentora i dobrze wymieszane. Butelki wyparzane, płukane oxi, a następnie przepłukiwanie woda. I teraz przechodzimy do clue sprawy. Po tygodniu refermentacji ewidentny gushing, po otwarciu butelki widać jak zbierają się kolejne pęcherzyki, reakcja łańcuchowa i piwo wychodzi z butelki. Po schłodzeniu piwa efekt ustepujez jednak gdy wróci do temperatury pokojowej gashing pojawia się na nowo. W poprzedniej warce IPA, fermentowanej FM amerykański sen, podobny problem z gushingiem. Jednak wtedy do refermentacji było 100g cukru na 20L (2,5g na butelkę) brzeczki o podobnym Blg początkowym, wiec myślałem że może jednak za dużo. Co ciekawe robiąc pszeniczniaki zdazalo mi się dodawać na refermentacji prawie 4 g cukru na butelkę i piwa nie były przegazowane. W tym momencie chciałbym zastopować niepotrzebne wykłady na temat gushingu, felernego słodu, infekcji w niedomytych butelkach itp. Temat gushingu nie jest mi obcy, przestudiowałem większość dostępnych źródeł, zarówno amatorskich opracowań jak i publikacji w czasopismach naukowych z IF. Wiem czym może być spowodowany, teorie znam aż za dobrze, jednak teoria teoria, a ja prosiłbym zatem o praktyczne rady. Z "poszlak" które zauważyłem: 3/3 warek z używanymi drożdżami od FM, miały problem z gushingiem. Co więcej każda z nich miała dodatek chmielu / przypraw na zimno. Przed zabutelkowaniem skrupulatnie mierze blg, kilkukrotnie w odstępach czasowych, wiec odrzucam niedofermentowanie. Odrzucam również infekcje, wiadomo że w piwowarstwie domowym zawsze w mniejszym lub większym stopniu coś nam "wlezie do piwA", jednak zachowuje wysoki poziom higieny pracy. Na co dzień pracuje w warunkach sterylnych, więcej jest to w zasadzie dla mnie "norma". Moje.obserwacje wskazywałyby na to, że problem.zwiazany jest z Chmieleniem na zimno. Pozostałe chmieliny mogą oczywiście powodować gushing, ALE nigdy nie było ich widocznych gołym okiem w butelce, a po drugie zawsze filtruje w ten sam sposób sitko/pończocha i kiedyś np używając s04 lub s05 takiego problemu nie miałem. Na kolejne Warki uzbroilem się nawet w hop spider o wielkości 300 um, jednak nie spodziewam się tu szalu. Moja frustrscja jest tym większa, że na początku mojej przygody z piwowarstwem kiedy skill był niższy, receptury bardziej ubogie, a drozdze tylko suche, taki problem nie występował! Dodam jeszcze, że piwo.w zapachu i w smaku jest bardzo dobre, nie ma żadnych objawów zakazenia. Jak myślicie co może być przyczyną ? Pod.filmem Tomka Kopyry o gushingu odnalazlem jeden ciekawy komentarz, niestety temat nie został rozwinięty. W skrócie, osoba komentująca też miała problem z gushingiem przez kilka warek, po czym zaczela robić przerwę białkowa i problem zniknął. Jak się do tego odniesiecie ? Gushing mogą powodować hydrofobiny, między innymi niektóre z mykotoksyn, które jak wiemy są termostabilne, wiec ciężko się ich wyzbyć nawet w skrajnie wysokich temperaturach. Może jednak podczas przerwy białkowej enzymy rozkładają również i te BIALKA. A może po prostu zbyt duży udział białek w piwie będzie promował powstawanie gushingu. Ktos coś ? Post wyszedł długi, ale liczę że może ktoś miał podobny problem i udało mu się go rozwiązać. Bardzo liczę rady bardziej doświadczonych piwowarów. Jeśli ktoś chciałby podzielić się doswiaczeniem na priv bardzo proszę pozdrówki!
  18. #248 Hoppy Sour / Jedna warka = dwa piwa (Hydra/Chico ) Brix 10,5 19.11.22 Hydra starter I i II stopniowy Chico gęstwa Przed zakwaszaniem 4ml kwasu. Do zakwaszania L. plantarum. Start 40st.C/ ogrzewanie kocem elektr. Zakwaszanie 20h Po gotowaniu (10min) wyszło 2 x 11,5l. Chmiele na hopstand w 45°C do chłodzenia na balkonie. Po oddzieleniu osadów i chmielin : 2x 10,5l Parametry: Gęstość początkowa: 10°Blg Goryczka: ok. 0 IBU Barwa: ok. 7,2 EBC Zasyp: Pale Ale Viking 3250g Pszeniczny Viking 500g Owsiany 250g CM 250g Zacieranie: 15l Wysładzanie 15l Vorlauf – 2 litry Chmielenie: A: 100g Amora Preta B: 100g Książęcy Czas gotowania: 60 min Dodatki : kwas mlekowy zacier 3ml, woda do wysładzania 3ml gips 2g pożywka 3g/5min gotowania Drożdże: A: Hydra B: Chico Fermentacja : 21.11.22 Start w 15°C 23.11.22 Hydra żwawo hula - samoistnie podbiła temp do 19°C. Podnoszenie temperatury do 21°C 29.11.22 Przefermęcone. 15°C 02.12.22 Chmiele na zimno po 100g/11,5l 05.12.22 CC 07.12.22 Butelkowanie. Syrop 90g cukru na 200ml. A: Hydra Gęstość początkowa skorygowana: 10.10°BLG (1.040°SG) Gęstość końcowa skorygowana 3.72°BLG (1.015°SG) Pozorne odfermentowanie: 63.20% Rzeczywiste odfermentowanie: 51.77% Ekstrakt rzeczywisty: 4.87°Plato Szacunkowe ABV: 3.42% B: Chico Gęstość początkowa skorygowana: 10.10°BLG (1.040°SG) Gęstość końcowa skorygowana 2.42°BLG (1.009°SG) Pozorne odfermentowanie: 76.05% Rzeczywiste odfermentowanie: 62.30% Ekstrakt rzeczywisty: 3.81°Plato Szacunkowe ABV: 4.08%
  19. Cześć, Czy ktoś robi tak jak ja że odcedza brzeczkę z chmielin i zadaje ją razem z całą brzeczką? Filtruję przez woreczek z siateczki chmieliny i odstawiam do opadnięcia reszty chmielin która przeszła przez woreczek. Po godzinie czy dwóch gotuję czystą brzeczke z nad osadu i dodaje jeszcze przed zadaniem drożdży do fermentora. Robi ktoś tak ? Myślicie że ma to jakieś negatywne skutki ? trawiastość czy inne posmaki? Ja nie stwierdziłem żeby pojawiały się dziwne niepotrzebne smaki, ale też nie robiłem eksperymentów z podziałem na piwo z dodatkową brzeczką i bez. Wychodzę z założenia że szkoda mi wylać litr piwa Może ktoś robił eksperyment i wie Na zdjęciu brzeczka dopiero co odfiltrowana. później wrzucę zdjęcie po opadnięciu chmielin.
  20. Ja wsypuje granulat bezpośrednio do fermentora a później bawię się w coldcrash, dekantowanie i na koniec filtrowanie przez pończochy i sie sprawdza chyba, że masz szyszki to trzeba obciążyć jakimiś szklanymi kulkami i wtedy woreczek muslinowy potrzebny. Chmielenie na zimno w pończochach sprawi, że chmielenie będzie mało wydajne. Dekantowanie robię jednocześnie z filtracja poprzez poczwórna pończochę. Konieczne jest pozbycie się drobinek chmielin aby piwo nie pienilo się przy otwarciu oraz aby nie było piekaco-trawiastych nut chmielu danego na zimno. Dlatego warto odpuścić sobie straty czyli ostatnie litry piwa z chmielem. Nie wyzymasz więc tych pończoch, tylko delikatnie sobie zleci to tak ale jak już przez wężyk zaczynasz zasysać chmieliny to dałbym sobie z tym spokój. Ewentualnie np ostatnie 5 litrów możesz sobie zdekantowac do innego zdezynfekowanego gara i zabutelkowac w oznaczone butelki. Będziesz mieć porównanie co i jak bardzo jest pijalne. Pończochy dezynfekuje przez gotowanie ze 20 min.
  21. Witam wszystkich forumowiczów Jestem amatorem w dziedzinie produkcji piwa, obecnie rozlałem do butelek swoją drugą Warkę Chcialem pokazać początkującymi piwowarą jak prosto i bardzo skutecznie odfiltrować brzeczkę, tak jak w temacie, fitr powstał oczywiscie na podstawie zebranych informacji i doświadczeń piwowarów na forum. U mnie sprawdził się w 100%, tak dla wyjaśnienia lejek z pończochą wkładamy do wiadra do którego zlewam piwo. Pozdrawiam ?
  22. To może zamiast zaśmiecać forum użyjesz wyszukiwarki? Każde z tych pytań znalazło swoją odpowiedź na forum wielokrotnie. 1. Jak chcesz mieszać cały czas od 20 do 70 stopni to proszę bardzo, ja wolę zostawić wodę i dać jej się nagrzać. 2. Można dać mniej wody, ale nie schodziłbym poniżej 2.5 l/kg słodu 3. 26.4l brzeczki, w zależności od gara będziesz miał 3-4l odparowania, dodatkowo brzeczka kurczy się termicznie o ok.4%, straty z chmielin, starty w fermentorze. 4. Nie, 120g wrzucasz na w 45 min. gotowania. Tak żeby gotował się 15 minut. 5. Napisane jak byk, żeby trzymać 7 dni. Ja bym jednak dał maksymalnie na 3 - po zakończeniu fermentacji burzliwej. 6. US-05 w 15-16 stopniach otoczenia. Nie zlewaj do innego wiadra na cichą jeśli nie planujesz zbierać gęstwy drożdżowej.
  23. Można i całość na zimno, można podzielić. Po chmieleniu na zimno pamiętaj tylko o dobrym odfiltrowaniu chmielin przed butelkowaniem.
  24. Warka 244 American Wheat Zasyp: 5kg best pils 5kg best pszeniczny Zacieranie: zasyp do 35l wody ok 60C°C 57°C i grzanie do 68°C ok 45 min w 68°C grzanie do 72°C ok 15 min w 72°C Grzanie do 78°C filtracja ok 25l wody z 8g kwasku cytrynowego zakończona przy 6 brix wyszło ok 55l 11.5 brix gotowanie 60 min 25g Centennial 10% - 60 min 30g Citra 12% - 15 min 30g Mosaic 12% - 15 min 70g Citra, 70g Centennial, 70g Mosaic, 70g Amarillo - dodane po schłodzeniu do 80°C na 35 min schłodzone do 30°C Zadany bezpośrednio starter 3l z kilku g suszonych Lutra, 1-dniowy, już opadająca piana. Niezdekantowany napowietrzane przez lanie z wysokości z kranu i miąchanie wiadrem po 3 min wyszło ok 40l 13,4 brix + 3l startera + 1l odzyskany z chmielin
  25. #241 BONJOUR Brix / Blg 12,8 10.09.2022 Żyto/kwaszenie :mam bardzo mieszane uczucia co do tego piwa, ale jak to mówią "nie spróbujesz to się nie dowiesz". Dlatego warka 10l. Dzisiaj warzenie i zakwaszanie , jutro gotowanie i inne dyrdymałki. Po gotowaniu i oddzieleniu chmielin i osadów wyszło 8l/Brix 16,5. Po korekcie wodą 10/12,8 blg Parametry: Gęstość początkowa: 12,8°Blg Goryczka: ok. 20IBU Barwa: ok. EBC Zasyp: Żytni Viking 1300g Wędzony bukiem 1000g Pszeniczny Viking 300g Łuska ryżowa 200g Zacieranie: 10l 45°C/15min podgrzew do 65°C/10min 65-64°C/60min podgrzewanie do 72°C/10min podgrzewanie do 75°C Wysładzanie 5l Vorlauf – 2 litry. Chmielenie: Perle 5,7%aa/10g/60min Czas gotowania: 60 min Dodatki : Kwas mlekowy 2ml/zacieranie : 1ml/wysładzanie Łuska ryżowa 200g pod koniec zacierania majeranek 2,6g Drożdże: Gęstwa US-05 Fermentacja: 12.09.22 Start w 16°C. 26.09.22 Butelkowanie , 35g/10l. Napar z 8g suszonego majeranku i wióry chrzanowe. Gęstość początkowa skorygowana: 12.80°BLG (1.052°SG) Gęstość końcowa skorygowana 3.39°BLG (1.013°SG) Pozorne odfermentowanie: 73.52% Rzeczywiste odfermentowanie: 60.23% Ekstrakt rzeczywisty: 5.09°Plato Szacunkowe ABV: 5.16%
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.