Skocz do zawartości

Nachmielona woda


ko_cur

Rekomendowane odpowiedzi

Ja swoją trzymałem w temperaturze pokojowej i po całym zabiegu faktycznie była lekko rozgazowana, na codzień pijam niegazowaną dlatego też nie bardzo mi to przeszkadzało ale zawsze jest to jakaś propozycja do rozwa(rz)enia. Wszyscy chyba raczkujemy w tym temacie dlatego też dzielmy się spostrzeżeniami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po pierwszych testach z chmielem Iunga - wyszło jak dla mnie wybornie ale zrobiłem to trochę inaczej. Miałem akurat wolne probówki typu falcon 50ml, wsypałem do jednej 2 łyżeczki granulatu i zalałem wodą niegazowaną, 3 dni pobytu w lodówce, potem przerzuciłem to na sitko od herbaty i odzyskałem ekstrakt, trochę jeszcze przelałem chmieliny wodą i strzykawką próbowałem dodatku ekstraktu w różnych stężeniach w 50ml wody gazowanej, i tak sobie przeliczyłem, że najlepiej będzie wlać ten cały roztwór, który mi został w objętości 130ml do 1l wody gazowanej i wyszło bardzo dobrze. Rzeczywiście jest lekka goryczka ale i ciekawy posmak chmielu, trochę jakby pić dobrze nachmielone ale ekstremalnie lekkie piwo, latem dodatek cytrusów mógłby zrobić robotę w cieplejsze dni, na pewno zagości to u mnie na stałe. Plusem mojego rozwiązania jest to, że nie trzeba używać gazy jałowej i wciskać jej do butelki z wodą, można sobie taki ekstrakt przygotować nawet w szklance wody, potem oddzielić chmieliny i wlać ciecz do butelki, moim zdaniem to wygodniejsze.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po pierwszych testach z chmielem Iunga - wyszło jak dla mnie wybornie ale zrobiłem to trochę inaczej. Miałem akurat wolne probówki typu falcon 50ml, wsypałem do jednej 2 łyżeczki granulatu i zalałem wodą niegazowaną, 3 dni pobytu w lodówce, potem przerzuciłem to na sitko od herbaty i odzyskałem ekstrakt, trochę jeszcze przelałem chmieliny wodą i strzykawką próbowałem dodatku ekstraktu w różnych stężeniach w 50ml wody gazowanej, i tak sobie przeliczyłem, że najlepiej będzie wlać ten cały roztwór, który mi został w objętości 130ml do 1l wody gazowanej i wyszło bardzo dobrze. Rzeczywiście jest lekka goryczka ale i ciekawy posmak chmielu, trochę jakby pić dobrze nachmielone ale ekstremalnie lekkie piwo, latem dodatek cytrusów mógłby zrobić robotę w cieplejsze dni, na pewno zagości to u mnie na stałe. Plusem mojego rozwiązania jest to, że nie trzeba używać gazy jałowej i wciskać jej do butelki z wodą, można sobie taki ekstrakt przygotować nawet w szklance wody, potem oddzielić chmieliny i wlać ciecz do butelki, moim zdaniem to wygodniejsze.  

Fakt. Bardzo fajny pomysł. Dzięki za podzielenie się wynikami i spostrzeżeniami. Ta metoda faktycznie jest bardziej wygodna. Mam kilka falconów na zbyciu wiec dzisiaj pewnie poleci do lodówki.  :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Panowie mam pytanie, widze tutaj same przepisy z wodą gazowana, ale jak uzyskać naturalny gaz taki jak np w  Stock Sparkling ?

1. Nadal mówimy o wodzie, czy jednak już przerzucamy się na wódkę?

2. Jaki to jest "naturalny gaz" i czym się różni od "nienaturalnego"?

3. Nagazowanie wody, bez udziału mikrobów (np. drożdże) zdolnych do jego produkcji w określonych warunkach, jest możliwe jedynie przez rozmieszanie CO2 w wodzie metodami "sztucznymi", tj. przy użyciu butli (np. w połączeniu z kegiem), albo nabojów na CO2 (syfony). Tak czy inaczej potrzebujemy atmosfery złożonej wyłącznie z dwutlenku węgla (a w każdym razie z jego zdecydowaną przewagą) i odpowiednio dużego ciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie lepiej byłoby zalać wrzątkiem i zostawic tak na 2-3 dni zakręcone w jakimś sloiczku i wtedy używać takiego koncentratu ? Wrzątkiem chyba lepiej wycisnie co trzeba z chmielu niż sama zimna woda ?

Bądź co bądź juz zrobiłem zalalem za 3 dni podzielę się opinią o efektach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawie w temacie - rozpocząłem dziś walkę z "piwem" bezalkoholowym, tj. ekstrakt słodowy + woda i jakoś tak wyszło że ekstrakt goryczkowy zamiast nachmielonego ekstraktu. goryczka jest mocna ale czysta, aromatu chmielowego nie wyczułem więc na pewno będzie to niezłe narzędzie do korekty, jak nie podstawowe źródło goryczki w niektórych piwach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie lepiej byłoby zalać wrzątkiem i zostawic tak na 2-3 dni zakręcone w jakimś sloiczku i wtedy używać takiego koncentratu ? Wrzątkiem chyba lepiej wycisnie co trzeba z chmielu niż sama zimna woda ?

Bądź co bądź juz zrobiłem zalalem za 3 dni podzielę się opinią o efektach ;)

Jeśli robisz eksperymenty z koncentratem i zrób dwie próbki, ten sam chmiel, ta sama ilość wody tylko jedna zimna a druga gorąca. Porównaj dwie próbki w ten sposób. 

Ja osobiście bardziej wole aromat w wodzie niż goryczkę i to co obecnie stosuje dość dobrze sprawdza się dla mnie. Fajnie można nauczyć cię aromatów chmielu i sprawdzić co daje jakie efekty, w jakim czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

I ja robię próbę, zakupiłem takie skarpety jak do herbaty ze sznurkami do wiązania 100szt za 20zł. Wrzuciłem po 5g Citry i poszło do 2 butelek wody gazowanej. Po jednym dniu woda nabrała żółtawego koloru ale dalej czekam. Po jakim czasie u was były najlepsze efekty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Też się udzielę. W ramach prób z corneliusem nagazowałem już kranówę, wyszła spoko ale nie do picia (nie preferuje kranówy). 

Plan mam taki zagotować 5-6 litrów wody, dodać 30g jakiegoś amerykańskiego chmielu i pogotować 5-10 minut (może nawet 0m). Wszystko rozcieńczyć wodą z butli do 18L i spróbować. Jak będzie ok, do kega, jak nie ok, dodać tyle samo ameryki na 3 dni "cichej". 

Jak eksperyment dojdzie do skutku poinformuję o rezultatach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Woda chmielona mi bardzo podeszła, poza nachmieloną mamy już więcej takich produktów, ale cały czas mi chodziło po głowie, żeby zrobić w domu takową. Początkowa próbowałem robić cold brew, ale moim zdaniem wyszło mocno średnio. Dziś krzątając się po kuchni wpadła mi w ręce kawiarka.

 

Zaparzyłem w niej jakąś końcówkę Chinooka, którą akurat miałem w lodówce. Wyszło ze 150ml bardzo gorzkiego ekstraktu, który wlałem do butelki 1,5 litrowej, uzupełniłem zimną wodą, a całość wrzuciłem do lodówki. Efekt jest bardzo przyjemny, choć może goryczka mogłaby być minimalnie mniejsza, ale bardzo polecam taką metodę. Oprócz goryczki jest bardzo fajny smak i aromat chmielowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robie inaczej i u mnie sie sprawdza i jakos nie widze innej potrzeby kombinowania. Biore zaparzacz do herbaty - ma moze z 200ml. Wsypuje z 5g chmielu a moze i troche mniej, zawsze jest to mala garstka i zalewam wrzatkiem z czajnika. Czekam az wystygnie, sitko w zaparzaczu przesowam do dolu i mam okolo 150ml ekstraktu chmielowego ze tak powiem. Wlewam jakies 50ml tego ekstraktu do kufla 0.5l i dodaje lyzke miodu, rozpuszczam miod i ewentualnie wyciskam pol limonki albo cwiartke cytryny, po czym uzupelniam dosc agresywnie woda srednio gazowana z lodowki. Efekt? Goryczka wyraznie wyczowalna, ladnie pachnie chmielem, jest kontra od miodu i limonka daje fajny cytrusowy posmak. I nawet piana sie tworzy podczas tego agresywnego nalewania i zazwyczaj trzyma sie do samego konca kufla. Mozna oczywiscie pominac miod wtedy goryczka sie zwiekszy i aromat chmielu bedzie silniejszy. Mysle ze jak by ktos nie wiedzial co pije to moglby sadzic ze pije jakiegos ladlera ale mocniej chmielonego. Polecam !

 

Amiga 600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Czy próbował ktoś robić coś w stylu wody chmielonej ale w kapslowanej butelce? Pewnie na dniach spróbuję zrobić wodę chmieloną wg porad z tego tematu (mam tylko Lubelski otwarty), ale zastanawiałem się też nad mniej więcej taką opcją:

Do wrzątku wrzucam chmiel i czekam aż ostygnie. Przygotowuję cukier do refermentacji. Do wiadra z kranikiem wlewam wodę niegazowaną z butelki + zaparzony wcześniej ekstrakt oddzielony od chmielin + surowiec do refermentacji + łyżeczka gęstwy. Jako surowiec do refermentacji użyłbym np soku z cytryny, innego soku lub też po prostu cukru. Butelkuję to tak jak piwo. Na próbę tak z 10 butelek. Ekstrakt takiej wody to byłoby jakieś 0,7 blg (przy 3,5g cukru na butelkę 0,5l) i potem max 0,4% alko. Ma to sens? Oczywiście nie mam kega aby to sztucznie nagazować.

Edytowane przez darinho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zrobiłem tą wodę. Chmiel wrzuciłem do wody (5g Mosaic w1,5l wody) i stało to w lodówce ponad 24h. Rozlałem do butelek po grolshu z dodatkiem miarki cukru (najmniejszej tej dla objętości 0,3l) i ok parę kropel dość starej gęstwy s-33. Otworzyłem po 3 dniach refermentacji i brak gazu. Otworzyłem tą samą butelkę po kolejnych kilku dniach (stała w 17°C). Gaz jest aż trochę za duży, drożdże i chmieliny się wzbiły. Zapach fajny, chmielowy, grejpfrutowy, wpada trochę w świeże grzyby (?). W smaku dobre, orzeźwiające z lekką goryczką. Niestety całość przybrała konsystencję dość oleistą, śliską, gęstszą niż portery. Jak odmakałem butelki w wiadrze to po kilku dniach taka woda była podobnej konsystencji. Dodam, że dotyczyło to wszystkich butelek a nie tylko tej otwieranej na 2 razy. I dodam też, że woda nie była przegotowywana (kranówka) a butelek nie płukałem nawet w oxi (ogólnie były czyste)

Gdyby nie konsystencja, która jest średnio przyjemna i przede wszystkim kojarzy mi się z czymś zepsutym, to ta woda chmielona byłaby dobra, bo aromat i smak są naprawdę ok. Wolałem nie ryzykować i wszystko poszło w kanał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami robię sobie herbatę z chmielu. Do filiżanki wystarczą 2 szyszki i zalać wrzątkiem poczekać 5 - 10 minut. Można słodzić ale nie trzeba. Ja piję bez cukru choć zwykłą herbatę zawsze słodzę. Najlepsze chmiele do herbaty to te aromatyczne. Mi bardzo smakuje Sybilla. Herbata ma przyjemny zapach chmielu, kolor jasno zielony smak lekko goryczkowy. Szyszek z filiżanki nie wyciągam, nie przeszkadzają mi. Chmiel ma wiele właściwości zdrowotnych. Jeśli zrobienie herbaty chmielowej jest takie proste to przecież można tą herbatę do kega i nagazować jeśli koniecznie woda ma być gazowana. W sprzedaży są też takie nakrętki do nagazowania butelek PET.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Witam, odkopuję trochę temat, ale mam kilka pytań.

Chciałbym zrobić wodę nachmieloną własnym chmielem i z dodatkiem skórek pomarańczy i grejpfrutów. Do tego jeszcze wciśnięty sok z tych owoców. Mam dużo szyszek chmielu. Chciałbym zrobić około 25l wody nachmielonej i następnie ją zabutelkować.

Mój pomysł wygląda tak:

25l wody gotować około 15 min z 100g szyszek chmielu (może być więcej, zależy mi bardziej na aromacie niż goryczce dlatego gotowanie 15 minut). Do tego dodać skórki z owoców i sok. Żeby calość nie była zbyt gorzka dodałbym około 2kg cukru. Następnie filtracja i rozlew do butelek.

Czy to się może udać? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, BrowarPAPI napisał:

Witam, odkopuję trochę temat, ale mam kilka pytań.

Chciałbym zrobić wodę nachmieloną własnym chmielem i z dodatkiem skórek pomarańczy i grejpfrutów. Do tego jeszcze wciśnięty sok z tych owoców. Mam dużo szyszek chmielu. Chciałbym zrobić około 25l wody nachmielonej i następnie ją zabutelkować.

Mój pomysł wygląda tak:

25l wody gotować około 15 min z 100g szyszek chmielu (może być więcej, zależy mi bardziej na aromacie niż goryczce dlatego gotowanie 15 minut). Do tego dodać skórki z owoców i sok. Żeby calość nie była zbyt gorzka dodałbym około 2kg cukru. Następnie filtracja i rozlew do butelek.

Czy to się może udać? :)

A co z nagazowaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zależy ci na aromacie - to możesz albo zrobić chmielenie na zimno - czyli dodać szyszki na 3dni aby sobie polezaly w wodzie lub zrobić chmielenie whirpoolowe - czyli utrzymać wodę z chmielem w temperaturze 70-80C przez np 30 min. - w takiej temperaturze goryczka prawie wcale nie przechodzi - zaś dobrze przechodzą aromaty.
Po takim chmieleniu już nie gotuj tej wody - bo gotowanie spowoduje wyparowanie olejków aromatycznych

Sam nigdy takiej wody nie robiłem - a te moje zalecenia są na podstawie wiedzy jaką zdobyłem przy warzeniu piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z trwałością takiego produktu? Bo kolega pisze, że chce zrobić 25l. Czy brak nagazowania, refermentacji, obecności alkoholu albo sporej ilości cukru nie sprawi, że napój się szybko zepsuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.