Skocz do zawartości

Wpływ zacierania na fermentacje


fotohobby

Rekomendowane odpowiedzi

Takie pytanie - czy sposób zacierania, a konkretnie zatarcie  "na słodko" ma wpływ na intensywność i czas fermentacji ?

Robię właśnie zatarte wysoko Bohemie Amber Ale 12° na gęstwę San Diego Super.

Poprzednio drożdże w pięć dni poradzily sobie z 4Malt Ale 14° (zestawy z Centrum Piwowarstwa) po  tygodniu fermentacji piwo było klarowne, a teraz z piwem o mniejszym balingu walczą ósmy dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, fotohobby napisał:

Takie pytanie - czy sposób zacierania, a konkretnie zatarcie  "na słodko" ma wpływ na intensywność i czas fermentacji ?

Robię właśnie zatarte wysoko Bohemie Amber Ale 12° na gęstwę San Diego Super.

Poprzednio drożdże w pięć dni poradzily sobie z 4Malt Ale 14° (zestawy z Centrum Piwowarstwa) po  tygodniu fermentacji piwo było klarowne, a teraz z piwem o mniejszym balingu walczą ósmy dzień.

W lekkim stopniu prawdopodobnie tak. Ale nie mam pojęcia czy to będzie trwało dni. Raczej nie.

Przy zacieraniu w wyższej temperaturze zmienia się trochę profil cukrów w brzeczce. Powstanie trochę więcej dekstryn (część z nich jest jedzona przez drożdże var. diastaticus, SDS nie jedzą dekstryn, przynajmniej nie ma tego w opisie szczepu a White Labs a zawsze to podają) oraz maltotriozy, ten cukier jest konsumowany przez drożdże w dalszej kolejności, wiele szczepów górnej fermentacji w ogóle nie jest wstanie go zjeść. Niestety nie mam informacji czy SDS'y są w stanie metabolizować maltotriozę i w jakim stopniu. Można spróbować założyć, że tak bo dość głęboką schodzą. Dodatkowo WLP090 szybko flokuluje, więc jest mniej drożdży zawieszonych w piwie i przez to wolniejsze dojadanie. To może być przyczyną trochę dłuższej fermentacji, ale nie mam pojęcia czy będzie to trwało kilka dni dłużej. Po moich doświadczeniach z tym szczepem po 3-4 dniach w zasadzie już cukry były przejedzone.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fotohobby napisał:

Widzę. Przy poprzedniej warce w 8. dniu fermantacji był już spokój i klar, tu jeszcze pęcherzyki powietrza i powoli zanikająca, ale jeszcze obecna piana na powierzchni

 

To o niczym nie świadczy. Zostaw na jeszcze na dwa tygodnie i zacznij mierzyć Blg. Do tego czasu nie zaglądaj, nie otwieraj, zapomnij.

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, dirk gently napisał:

 

To o niczym nie świadczy. Zostaw na jeszcze na dwa tygodnie i zacznij mierzyć Blg. Do tego czasu nie zaglądaj, nie otwieraj, zapomnij.

 

Ludzie skonczcie z ta paranoja ze wiadra to przez 6 tygodni nawet dotknac nie mozna. Jak mozna mowic o kontroli fermentacji skoro nawet nie wiem jak wyglada jej przebieg?

Nie mowie aby zagladac kilka razy dziennie do fermentora i grzebac, ale podstawowa kontrole spadku ekstraktu powinno sie jak najbardziej robic. Do tego test na FG i wiem co jest grane.

Jak fermentuje na W34/70 standardowego lagera i trwa to dluzej niz 10 dni to wiem ze cos zle poszlo. Trwa krocej niz 3-4  dni to tak samo.

Tylko przez kontrole jestes w stanie wyciagnac wnioski i nauczyc sie czegos na przyszlosc. Albo pozostawic na 6 tygodni wszystko przypadkowi i miec nadzieje ze "cos" wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dirk gently napisał:

 

To o niczym nie świadczy. Zostaw na jeszcze na dwa tygodnie i zacznij mierzyć Blg. Do tego czasu nie zaglądaj, nie otwieraj, zapomnij.

 

No bez przesady, to SDS :)

pod koniec tygodnia podnoszę temp do 19,5C i wrzucam chmiel na zimno przy okazji zrobię pomiar i po trzech dniach pójdzie do butelek...

 

A jeszcze przed wrzuceniem chmielu degustacja pod kątem niechcianych posmaków, jakie mogły mi dać dzikie drożdże.

Bo objawy przypominają mi zakażoną warkę na Old German Altbier, która też nie chciała się wyklarowac,  nawet po 10-12 dniaxh pęcherzyki CO2 wędrowały ku powierzchni, na powierzchni były drobne skupiska piany (nawet bez specjalnego biofilmu).

Ale już w smaku można było,wyczuć zakazenie.

 

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hanys93 napisał:

 

Ludzie skonczcie z ta paranoja ze wiadra to przez 6 tygodni nawet dotknac nie mozna. Jak mozna mowic o kontroli fermentacji skoro nawet nie wiem jak wyglada jej przebieg?

Nie mowie aby zagladac kilka razy dziennie do fermentora i grzebac, ale podstawowa kontrole spadku ekstraktu powinno sie jak najbardziej robic. Do tego test na FG i wiem co jest grane.

Jak fermentuje na W34/70 standardowego lagera i trwa to dluzej niz 10 dni to wiem ze cos zle poszlo. Trwa krocej niz 3-4  dni to tak samo.

Tylko przez kontrole jestes w stanie wyciagnac wnioski i nauczyc sie czegos na przyszlosc. Albo pozostawic na 6 tygodni wszystko przypadkowi i miec nadzieje ze "cos" wyjdzie.

Ispindel - nie otwierasz, a wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Hanys93 napisał:

 

Ludzie skonczcie z ta paranoja ze wiadra to przez 6 tygodni nawet dotknac nie mozna. Jak mozna mowic o kontroli fermentacji skoro nawet nie wiem jak wyglada jej przebieg?

Nie mowie aby zagladac kilka razy dziennie do fermentora i grzebac, ale podstawowa kontrole spadku ekstraktu powinno sie jak najbardziej robic. Do tego test na FG i wiem co jest grane.

Jak fermentuje na W34/70 standardowego lagera i trwa to dluzej niz 10 dni to wiem ze cos zle poszlo. Trwa krocej niz 3-4  dni to tak samo.

Tylko przez kontrole jestes w stanie wyciagnac wnioski i nauczyc sie czegos na przyszlosc. Albo pozostawic na 6 tygodni wszystko przypadkowi i miec nadzieje ze "cos" wyjdzie.

 

Ale przepraszam, kto coś wspominał o sześciu tygodniach?

Jak fermentujesz lagery w 10 dni to nic tylko pogratulować.

3 godziny temu, fotohobby napisał:

 

No bez przesady, to SDS :)

pod koniec tygodnia podnoszę temp do 19,5C i wrzucam chmiel na zimno przy okazji zrobię pomiar i po trzech dniach pójdzie do butelek...

 

A jeszcze przed wrzuceniem chmielu degustacja pod kątem niechcianych posmaków, jakie mogły mi dać dzikie drożdże.

Bo objawy przypominają mi zakażoną warkę na Old German Altbier, która też nie chciała się wyklarowac,  nawet po 10-12 dniaxh pęcherzyki CO2 wędrowały ku powierzchni, na powierzchni były drobne skupiska piany (nawet bez specjalnego biofilmu).

Ale już w smaku można było,wyczuć zakazenie.

 

 

Widzę że masz wszystko obcykane, wobec tego nie wiem po co było pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dirk gently napisał:

Jak fermentujesz lagery w 10 dni to nic tylko pogratulować.

 

Nie ma czego gratulowac, 10 dni to nawet lekka przesada - przy prawidlowym przebiegu fermentacji i lagerowej ilosci oraz kondycji  drozdzy FG powinno byc po 7-8 dniach osiagniete. Mowie naturalnie o standardowej "12-stce". Mowiac o fermentacji mowimy o przerabianiu ekstraktu a nie o redukcji diacetylu czy innych produktach ubocznych.

Mozesz trzymac wszystko w wiadrze i 6 tygodni, ale kontrola spadku ekstraktu pozwala Ci wykluczyc Ci podstawowe bledy w trakcie fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Hanys93 napisał:

Mowiac o fermentacji mowimy o przerabianiu ekstraktu a nie o redukcji diacetylu czy innych produktach ubocznych.

Oczywiście, bo redukcja diacetylu to już nie fermentacja.

 

59 minut temu, Hanys93 napisał:

Mozesz trzymac wszystko w wiadrze i 6 tygodni, ale kontrola spadku ekstraktu pozwala Ci wykluczyc Ci podstawowe bledy w trakcie fermentacji.

I ponownie, nie wiem skąd sobie ubzdurałeś te 6 tygodni, wygląda na to że sam sobie wymyślasz tezy a potem sam je obalasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dirk gently napisał:

 

Widzę że masz wszystko obcykane, wobec tego nie wiem po co było pytanie.

 

Gdyż tym razem SDS zachowują się inaczej, niż zwykle, ciekawiło mnie tylko, czy wpływ zacierania może mieć na tę pracę wpływ.

Daniel odpowiadając wyczerpał temat.

Osobiście podejrzewam infekcję, ale o tym przekonam się w weekend, po pobraniu próbki przed chmieleniem na zimno.

Szkoda byłoby zmarnować 50g Bohemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.04.2020 o 20:15, dirk gently napisał:

I ponownie, nie wiem skąd sobie ubzdurałeś te 6 tygodni, wygląda na to że sam sobie wymyślasz tezy a potem sam je obalasz. 

6 tygodni to tylko symboliczna liczba wskazujaca na powielane przez wiele osob tezy aby przez kilka tygodni fermentora nawet nie dotykac.

Sam napisales koledze ze jeszcze ma 2 tygodnie czekac zanim zacznie mierzyc blg, a w wiadze siedzi mu to juz ponad tydzien.

Jakie wnioski jestes w stanie wyciagnac mierzac spadek ekstraktu po 3 tygodniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Hanys93 napisał:

6 tygodni to tylko symboliczna liczba wskazujaca na powielane przez wiele osob tezy aby przez kilka tygodni fermentora nawet nie dotykac.

Sam napisales koledze ze jeszcze ma 2 tygodnie czekac zanim zacznie mierzyc blg, a w wiadze siedzi mu to juz ponad tydzien.

Jakie wnioski jestes w stanie wyciagnac mierzac spadek ekstraktu po 3 tygodniach?

Lagera na W34/70 zabutelkowałem po 14 dniach, choć mam wrażenie, że mogłem wcześniej, ale nie mierzyłem BLG przed tym czasem. Wg karty na stronie Fermentis fermentacja na W34/70 jest skończona po 9 dniach dla brzeczki 13,5 BLG i temperaturze 12C przez 48h  i 14C przez resztę czasu.

Edytowane przez sobieslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sobieslaw napisał:

Lagera na W34/70 zabutelkowałem po 14 dniach, choć mam wrażenie, że mogłem wcześniej, ale nie mierzyłem BLG przed tym czasem. Wg karty na stronie Fermentis

Ja też tak pierwsze lagery robiłem ale mi przeszło. Teraz 4 tygodnie i w butelki.

Albo szybko albo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zielony07 napisał:

Ja też tak pierwsze lagery robiłem ale mi przeszło. Teraz 4 tygodnie i w butelki.

Albo szybko albo dobrze.

A co z Twojego doświadczenia konkretnie się polepszyło? Na chłopski rozum, czy na "cichej", czy z osadem w "burzliwej", czy w butelkach drożdże i tak po sobie będą "sprzątać"?

 

Może inaczej zadam pytanie - czy lager butelkowany po 2 tygodniach i pity po 6 tygodniach od butelkowania będzie inny niż butelkowany po 4 tygodniach i pity po 4 tygodniach od butelkowania?

Edytowane przez sobieslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sobieslaw napisał:

czy lager butelkowany po 2 tygodniach i pity po 6 tygodniach od butelkowania będzie inny niż butelkowany po 4 tygodniach i pity po 4 tygodniach od butelkowania?

Pewnie będzie inny, ja takich porównań nie mam za sobą.

Fermentuję 30 dni bez zaglądania (mam ispindel), potem albo w butelki (lagerowanie w butelkach) albo lagerowanie  w lodówce.

Różnice dla mnie niewielkie, ale piwo do picia , nie na konkursy, przynajmniej na razie.

Picie następuje po min. 4 - 5 miesięcy od warzenia.

No to dziś otwieramy listopadowego wiedeńczyka !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.04.2020 o 09:29, Hanys93 napisał:

6 tygodni to tylko symboliczna liczba wskazujaca na powielane przez wiele osob tezy aby przez kilka tygodni fermentora nawet nie dotykac.

Sam napisales koledze ze jeszcze ma 2 tygodnie czekac zanim zacznie mierzyc blg, a w wiadze siedzi mu to juz ponad tydzien.

Jakie wnioski jestes w stanie wyciagnac mierzac spadek ekstraktu po 3 tygodniach?

 

Ja takiej liczby nie użyłem, więc nie wiem czemu jej używasz żeby ze mną dyskutować. Szczerze mówiąc, w ogóle nie kojarzę żeby tego typu wypowiedź pojawiła się na forum. Mogę więc tylko wnioskowac że wcale nie dyskutujesz ze mną tylko sam ze sobą. Ewentualnie używasz przesady jako narzędzia retorycznego, co jest symptomem braku dobrych argumentów.

 

Ja napisałem, do czego się w merytoryczny sposób nie odniosłeś aż do teraz, że typowo sprawdza Blg się po trzech tygodniach. Wynika to z mojej praktyki i doświadczenia, i nie wydaje mi sie żeby było liczbą przesadzoną lub odbiegającą od przeciętnej. 

 

Wnioski jaki mogę wyciągnąć mierząc spadek ekstraktu po trzech tygodniach (a potem ponownie po 3-4 dniach) są takie, że albo piwo dofermentowało albo nie. Czy nie to jest celem pomiaru?

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dirk gently napisał:

 

Wnioski jaki mogę wyciągnąć mierząc spadek ekstraktu po trzech tygodniach (a potem ponownie po 3-4 dniach) są takie, że albo piwo dofermentowało albo nie. Czy nie to jest celem pomiaru?

 

Robiłem tak przez 20-30 pierwszych warek, ale ponieważ po trzech tygodniach w fermentorze ani razu nie otrzymałem dwóch różniàcych się od siebie wyników - zaniechałem, mierzę tylko BLG przy rozlewie.

 

Ostatnio porównywałem dwa wyniki Portera Bałtyckiego - ale fermentował  szósty tydzień, więc również tym przypadku wartości były te same.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bardzo okazjonalnie, ale jednak otrzymuję po trzech tygodniach wynik wskazujący że fermentacja jeszcze się nie skończyła. W jednej z ostatnich warek musiałem odłożyć rozlew bo spadło mi ostatnie pół Blg w czwartym tygodniu fermentacji. Wolę się upewnić, bo to nic nie kosztuje, a przegazowane piwo jest strasznie wkurzające :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, sobieslaw napisał:

Lagera na W34/70 zabutelkowałem po 14 dniach, choć mam wrażenie, że mogłem wcześniej, ale nie mierzyłem BLG przed tym czasem. Wg karty na stronie Fermentis fermentacja na W34/70 jest skończona po 9 dniach dla brzeczki 13,5 BLG i temperaturze 12C przez 48h  i 14C przez resztę czasu.

 

Moim zdaniem to zbyt wysoka temp. jak na ten szczep bez fermentacji cisnieniowej. Nawet przy "cieplym" prowadzeniu tego szczepu zaczynasz od 8 stopni a konczysz na max. 12 stopniach C.

 

9 godzin temu, zielony07 napisał:

Pewnie będzie inny, ja takich porównań nie mam za sobą.

Fermentuję 30 dni bez zaglądania (mam ispindel), potem albo w butelki (lagerowanie w butelkach) albo lagerowanie  w lodówce.

Różnice dla mnie niewielkie, ale piwo do picia , nie na konkursy, przynajmniej na razie.

Picie następuje po min. 4 - 5 miesięcy od warzenia.

No to dziś otwieramy listopadowego wiedeńczyka !

 

Jak masz taki sprzet to nie ma o czym dyskutowac. Masz na bierzaco kontrole nad spadkiem ekstraktu - wiesz co sie dzieje w fermentorze, czy drozdze w dobrej kondycji i czy zadane w odpowiedniej ilosci, naturalnie kazdy szczep bedzie sie zachowowal inaczej, ale zapewne masz przetestowane kilka szczepow i wiesz jak sie powinny zachowywac.

Do czego daze to fakt ze kontrola spadku ekstraktu jest niesamowicie wazna dla koncowego efektu. Ma niesamowicie wielkie znaczenie czy dany szczep bedzie pracowac 3,7 czy 20 dni.

 

5 godzin temu, dirk gently napisał:

 

Ja takiej liczby nie użyłem, więc nie wiem czemu jej używasz żeby ze mną dyskutować. Szczerze mówiąc, w ogóle nie kojarzę żeby tego typu wypowiedź pojawiła się na forum.

 

Juz mowilem ze te 6 tygodni to liczba symboliczna. Wiele osob na forum propaguje teze aby piwa nie ruszac i nie mierzyc przez "kilka tygodni".

 

5 godzin temu, dirk gently napisał:

Mogę więc tylko wnioskowac że wcale nie dyskutujesz ze mną tylko sam ze sobą. Ewentualnie używasz przesady jako narzędzia retorycznego, co jest symptomem braku dobrych argumentów.

 

 

Tez mam wrazenie ze dyskutuje sam ze soba...

 

5 godzin temu, dirk gently napisał:

Wnioski jaki mogę wyciągnąć mierząc spadek ekstraktu po trzech tygodniach (a potem ponownie po 3-4 dniach) są takie, że albo piwo dofermentowało albo nie. Czy nie to jest celem pomiaru?

 

Dokladnie, tylko i wylacznie jestes w stanie stwierdzic czy fermentacja sie skonczyla (jesli test na FG robiles). Ale czy jestes w stanie na tej podstawie wyciagnac wnioski czy fermentacja przebiegla tak jak powinna? Bez tej wiedzy mozesz liczyc na to ze jednak wszystko bylo okej, i ze piwo smakuje tak jak powinno. Jesli masz doswiadczenie z danym szczepem i wiesz z doswiadczenia ze wszystko jest okej to nie ma z tym absolutnie problemu. Ale najpierw trzeba nauczyc sie obchodzic z danym szczepem, zadac odpowiednia ilosc drozdzy itd.

Aby dojsc do tej wiedzy musisz wczesniej wyciagnac wnioski, a nie zapoznajac sie z szczepem, jego zachowaniem, poprawnym przebiegiem fermentacji itd. musisz dokonywac obserwacji i regularnego pomiaru spadku ekstraktu. Liczac na metode "jak za 3 tygodnie", liczysz tylko na szczescie i nie rozwijasz sie w temacie browarnictwa dalej.

 

58 minut temu, dirk gently napisał:

A ja bardzo okazjonalnie, ale jednak otrzymuję po trzech tygodniach wynik wskazujący że fermentacja jeszcze się nie skończyła. W jednej z ostatnich warek musiałem odłożyć rozlew bo spadło mi ostatnie pół Blg w czwartym tygodniu fermentacji. Wolę się upewnić, bo to nic nie kosztuje, a przegazowane piwo jest strasznie wkurzające :)

 

A to ciekawe. Wiesz na taka sytuacje moze wplynac wiele czynnikow, np. blad pomiarowy :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Hanys93 napisał:

 

Moim zdaniem to zbyt wysoka temp. jak na ten szczep bez fermentacji cisnieniowej. Nawet przy "cieplym" prowadzeniu tego szczepu zaczynasz od 8 stopni a konczysz na max. 12 stopniach C.

Masz z tym jakieś doświadczenie? Na forach w USA chwalą, że można je fermentować nawet w 18C bez wyczuwalnych zmian. Jednak ze względu na ich cenę nie mam zamiaru z tym eksperymentować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, sobieslaw napisał:

Na forach w USA chwalą, że można je fermentować nawet w 18C bez wyczuwalnych zmian.

W34/70 - czy czegoś nie rozumiem? Podrzuć odnośnik, chętnie poczytam.

 

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.