Skocz do zawartości

chmielnik sezon 2008-2012


Sojer

Rekomendowane odpowiedzi

Żona mocno nalega żebym przesadził chmiel w inne miejsce, bo tu gdzie teraz rośnie upatrzyła idealne miejsce na altankę. I mam dylemat, czy po pierwszym roku, tej jesieni, robić przeprowadzkę, czy poczekać jeszcze sezon, żeby rośliny się lepiej ukorzeniły..

Ja przesadzilem chmiel gdy sie przeprowadzilem do nowego domu. Pytalem sie tutaj na tym forum, jak to zrobic i mi poradzono, zebym poczekal do marca. W marcu wykopalem korzen, byl wielkosci dwoch piesci, z wieloma odnozkami, ktore musialem przeciac. Byl to jedno-roczny Centenial. Przeprowadzka udala sie dobrze, w tym roku ten krzak ma 8 sztorbow, a reszte sztorbow przycinam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak z ciekawości - jak wygląda zbiór z wysokosci 3-4 metrów nad ziemia - drabina?

Najprościej uciąć 50-70cm nad ziemią cały pęd. No a potem w dowolnym miejscu zebrać szyszki.

EDIT: 3 sekundy :)

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokonałem dzisiaj przeglądu swojego chmielu, maksymalnie do tygodnia muszę przeprowadzić zbiór. Szyszki jeszcze zielone, ale szeleszczą ściskane między palcami. W tym roku zaniedbałem chmiel i odpłacił mi się, zbiór będzie marny, chyba będę musiał dokupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

U mnie miłe zaskoczenie, 2 krzaki lubelskiego mają ładne szyszki, taurus ma także ale bardzo małe (wyglądają jakby miały miesiąc opóźnienia).

Chmiel sadzony w tym roku z nieukorzenionych sztobrów, puszczony na płot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem chmielnik w tym roku opierając się tradycyjnie na Lubelskim i jest ładnie, poszedł wysoko na tyle na ile dałem rusztowanie czyli ok. 5 m, niestety sytuacja jest nieciekawa gdyż w gąszczu chmielowych pnączy upodobały sobie miejsce szerszenie, z obserwacji wynika że nacinają łodygi i chyba spijają soki. Problem jest podwójny: po pierwsze na ile osłabi to jakość szyszek a po drugie i najtrudniejsze jak się zabrać do zbioru ? Planuję nocą ściąć rośliny i na drugi dzień spokojnie zebrać szyszki w "bezpiecznym" miejscu. Swoją drogą nawet mi się nie śniło że może być taka sytuacja. Co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem chmielnik w tym roku opierając się tradycyjnie na Lubelskim i jest ładnie, poszedł wysoko na tyle na ile dałem rusztowanie czyli ok. 5 m, niestety sytuacja jest nieciekawa gdyż w gąszczu chmielowych pnączy upodobały sobie miejsce szerszenie, z obserwacji wynika że nacinają łodygi i chyba spijają soki. Problem jest podwójny: po pierwsze na ile osłabi to jakość szyszek a po drugie i najtrudniejsze jak się zabrać do zbioru ? Planuję nocą ściąć rośliny i na drugi dzień spokojnie zebrać szyszki w "bezpiecznym" miejscu. Swoją drogą nawet mi się nie śniło że może być taka sytuacja. Co Wy na to?

ciekawe spostrzeżenie, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że dość często w koło mego chmielu można zobaczyć szerszenie, co prawda pojedyncze sztuki, ale jednak dość często są, choć nie przyglądałem się co robią, muszę to następnym razem obadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie demonizowałbym sprawy. Szerszenie tak jak większość osowatych żywi się padłem, więc pełni funkcję jak mrówki. Niemiłym aspektem charakteru szerszeni jest to, że żywią się także pożytecznymi pszczołami i ćmami. Czasami także sokami niektórych drzew. Natomiast gniazda buduje z drewna przeżutego ze śliną. Jeśli posiadacie w domu stare, drewniane okna to właśnie je stawiałbym jako główną przyczynę odwiedzin szerszeni. Tak miałem u siebie przed zamontowaniem plastików....

Poza tym jest kwestia sezonowości. W tym roku w naszym regionie obrodziły biedronki. Nasze pospolite siedmiokropki. Ludzie dzwonią do radia, że ich biedronki prześladują, a to po prostu urodzaj na biedronki jest. Trza przeczekać i tyle.

Edytowane przez cyfronik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim okresie sztobry pojawiają się w handlu ?

Mam na działce miejsce gdzie mógłbym założyć chmielnik.

Uprawa chmielu wymaga jakiejś szczególnej opieki jeśli chodzi o podlewanie ?

Pytam się, bo do działki mam ok 40 km, i z tego powodu nie mogę tam być codziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosisz się do mnie na początku kwietnia, to dostaniesz kilka :beer: Mam Marynkę i Lubelski. Szczególnie nie trzeba nic robić, trzeba jednak zwracać uwagę na szkodniki.

No to super, będę Ci niezmiernie wdzięczny (wylewnie, wiadomo w czym :beer:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama uprawa nie jest skomplikowana, chmiel jest rośliną dość plenną i ekspansywną ale może też chorować i być atakowany przez szkodniki. Warto zajrzeć http://chmieldrahimski.blogspot.com/2008/05/chmiel-okiem-plantatora.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Koniec sierpnia, początek września jest już prawie, więc należy zebrać co urosło.

Jak u Was-czy to już?

Dziś zrobiłem mały przegląd mojej mini plantacji i widzę, że w stosunku do innych rejonów Podlasie jest opóźnione. Postanowiłem ze zbiorami poczekać jeszcze tydzień, ma być dość ciepło i słonecznie, może to pomoże mojemu chmielowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na mojej mini plantacji. Mam tylko Lubelski. Rośnie sobie na skraju działki, przy siatce. Swego czasu sąsiadka odchwaszczała krańce swej posiadłości i psiknęła jakimś syfem nieco za daleko. Kilka łodyg nie przeżyło.

Nie wiem, czy będę miał okazję wybrać się tam za tydzień więc już wczoraj zebrałem plony. Dużo tego nie wyszło, pół reklamówki. Byłoby więcej ale sąsiadka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też wczoraj było chmielobranie.

Marynka na pewno była już gotowa. Lubelski mógłby jeszcze postać z tydzień, ale gdzieś wyczytałem że lepiej zerwać za wcześnie niż za późno, a że następny termin na zrywanie miałbym za 3 tyg to wolałem to zrobić już teraz.

Zbiór lubelskiego podobny jak rok temu: prawie 2,5kg.

W tym roku na wiosnę karpę marynki przesadziłem w inne miejsce i od razu jej lepiej: zebrałem prawie 0,5kg szyszek.

Większość lubelskiego suszę na strychu - do domu wziąłem marynkę (żeby się nie pomyliło) oraz trochę lubelskiego (bo chciałem już w sobotę) z zamiarem wysuszenia w piekarniku, ale jak na złość piekarnik mi padł. ;) Tak więc suszy się aktualnie na balkonie. Mam nadzieję, że nie bedzie wiało. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZy można użyć tego do suszenia chmielu działa na zasadzie obiegu ciepłego powietrza

 

http://www.allegro.pl/item717378159_suszarka_do_grzybow_3_wysokie_sita_niewiadow.html

Po paru latach doświadczeń z suszeniem chmielu uważam, że w domowych warunkach nie ma nic lepszego od naturalnego suszenia rozsypanej cieniutko warstwy chmielu. Po suszeniu w suszarce do grzybów szyszki ładnie wyglądały, ale pachniały sianem nie chmielem, w piekarniku elektrycznym z termoobiegiem i płynną regulacją temperatury podobnie jak w suszarce, ale przy okazji przegrzewałem. Przy zwiększonej staranności i doglądaniu można wysuszyć chmiel w suszarce, czy piekarniku, ale pozostaje problem małej wydajności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.