Rheged Opublikowano 27 Listopada 2024 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2024 W niedzielę warzenie z resztek, by wypróbować ciśnieniową fermentację. Plan był taki, żeby zobaczyć jak szybko może cały proces przebiegać, a przy okazji zrobić coś dla siebie tak trochę z d*py. Padło więc na czeskie półciemne z niemieckich i nowozelandzkich chmielów. Przy okazji wyszło dlaczego żytni porter jest kwaśny, ale o tym zaraz. Skład: - 2,5 kg słód pilzneński bohemian Weyermann - 1,137 kg monachijski jasny Weyermann - 0,527 kg monachijski ciemny Viking Malt - 0,4 kg słód karmelowy 150 Viking Malt - 0,065 kg słód carared Weyermann. Zacieranie 27 litrów z 2 ml kwasu mlekowego do pH 4,4 (kwas mlekowy wlałem rutynowo jak wlewałem mierząc pH przy pomocy pasków, jednak kupiłem tani pH metr za 30 zł korzystając z black week i pokazał mi o wiele za niskie pH, nie używam chemii piwowarskiej poza kwasem mlekowym, więc jedynie mogłem uratować pH wodą do wysładzania i tak zrobiłem, jak piszę poniżej): - 10 minut w 55 stopniach - 30 minut w 64 stopniach - 30 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 5,35 litrów wody bez kwasu mlekowego do pH 5,68 (i tak już zostawiłem): - otrzymałem 28 litrów o BLG 10,8 (zakładane było 10 BLG). Gotowanie 60 minut i chmielenie: - 30 g Hallertauer Hersbrucker 5,2% na 60 minut - 20 g Hallertauer Hersbrucker 5,2% na 15 minut - 30 gram Nectaron 11,8% na hopstand rozpoczynając w 80 stopniach na 13 minut Dodany whirfloc pół tabletki na 10 minut gotowania. Otrzymałem 24 litry brzeczki o BLG 12,4 (planowane było 11,5, muszę chyba dawać około 80% wydajności w brewfather, bo przestrzelam) i IBU 28. Chłodzenie do 18,5 stopnia, przelewane z kotła bezpośrednio do Keg King Jr i od razu zadane udowdnione drożdże jedna saszetka Lalleman Novalager, w wiadrze wylądowało 17,5 litrów. Fermentacja puszczona luzem, nie dobijałem CO2, pozwoliłem mu urosnąć samodzielnie do 15 psi (1 bar), dołączone Keg King Spundy, miałem wczoraj po dwóch dniach problemy z ustawieniem ciśnienia, albo za nisko, albo za wysoko, ale w końcu ustawiłem i hulało, że hej. Drożdże startowały kilkanaście godzin mimo dodanej pożywki, ale we wtorek już pełną parą. Dzisiaj widzę zwolniły pod wpływem ciśnienia albo już wręcz kończą. Potem Cold Crash — 10 °C — 1 dzień i nagazowanie — 10 °C — 7 dni do poziomu 2,5. Cold crash wypada 8 grudnia, ale może się zmienić, bo pod wpływem ciśnienia wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 29 Listopada 2024 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2024 (edytowane) Helles podstawowy zlany do butelek. Po nagazowaniu większość kwaskowatości zniknęło, jestem zadowolony z tego piwa! Oto etykieta: Edytowane 29 Listopada 2024 przez Rheged Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 5 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2024 W dniu 24.11.2024 o 11:19, Rheged napisał(a): Resztę postanowiłem eksperymentalnie nachmielić na zimno w temperaturze pokojowej przez dwa dni. Na 9 litrów piwa poszło 20 gram Nectaron. Zapach obłędny, piękny, ale w smaku piwo okropne. Nawet nie wiem jak opisać. Wczoraj zlałem do kega, niech się nagazuje i zobaczymy, najwyżej wyleję, takiej ilości na eksperyment nie szkoda. To kolejny raz, gdy mnie rozczarowuje nowofalowy chmiel. Pragnąłbym odszczekać te słowa. Co prawda nadal nie jestem fanem chmielowych piw, ale to się ułożyło naprawdę dobrze. Bucha chmielem w mordę prosto i soczyście, w smaku jest korzennie i cytrusowo, piwo stało się bardziej wytrawne (takie wrażenie). No udane toto. Jakbym podniósł trochę tę goryczkę, to byłby NZ Pils jak ta lala. Jednak następnym razem przy chmieleniu na zimno zmniejszę dawkę chmielu, aby aż tak bardzo nie zdominowało. Niesamowite jak podziałała jedna zmienna na bazowego hellesa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 7 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia Zapuściłem znowu temat i nie uzupełniałem, choć w browarze się działo. Namówiony na udział w pewnym konkursie uwarzyłem witbiera. Postanowiłem sprawdzić, czy Belgia faktycznie idzie mi dobrze, czy z tym saisonem w Warszawie to ślepy traf początkującego. Zatem 7 grudnia wziąłem się do roboty. Skład: - 2,045 kg słód pilzneński bohemian Weyermann - 0,8 kg pszeniczny Weyermann - 0,35 kg płatki pszenne - 0,25 kg płatki owsiane - 0,2 kg słód carabody Viking Malt - 0,1 kg słód dekstrynowy Viking Malt. Zacieranie 23,5 litra z 4 ml kwasu mlekowego do pH 5,5: - 10 minut w 55 stopniach - 50 minut w 62 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1,5 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - otrzymałem 24 litrów o BLG 10. Gotowanie 60 minut i chmielenie: - 20 g lubelski 4,3% na 60 minut - 10 g książęcy 8,3% na 10 minut - 10 g kolendry zmiażdżonej na 5 minut - 20 g curacao na 5 minut - 20 g trawy cytrynowej na wyłączenie palnika - przyprawy pozostawiłem na chłodzeniu. Wyszło 21 litrów o BLG 11,7, do wiadra poszło 16 litrów około, IBU 16. Zadane drożdże SafAle BW-20 w 17 stopniach i puszczone absolutnym luzem. Dwa dni później dojechało do 22 stopni. Niestety chyba przesadziłem z braku kontroli, bo drożdże słabo odfermentowały, bo jedynie do 3,8 BLG, dając 4,2% alkoholu po 14 dniach. Podzieliłem zatem warkę i jedne 10 litrów nagazowałem sztucznie, a pozostałe 6 refermentacja w kegu do poziomu nagazowania 2,8, co dało dodatkowe 0,2% alkoholu i zbliżyło do dolnych granic witbiera. Pomimo kiepskiego odfermentowania charakter witbiera jest wyraźny i jest to w moim mniemaniu bardzo dobre piwo, choć może nieco zbyt kwaśne. Na pewno jest przyprawowe, drożdżowe i lekkie, zatem jest plus. Choć jednak drożdży tych nie użyję drugi raz. Rozlew nastąpił dwa dni przed nowym rokiem, więc warką tą zakończyłem 2024. Choć nie do końca, bo uważyłem jeszcze maibocka. Gwoli wyjaśnienia nie zakończyła się fermentacja w zeszłym roku, stąd należy to liczyć jako w sumie pierwsza warka tegoroczna. Cała praca rozpoczęła się 21 grudnia, 4 stycznia był coldcrash i rozlew do kegów, a teraz trwa nagazowanie. Skład: - 2,2 kg słód pilzneński bohemian Weyermann - 2,2 kg słód wiedeński Weyermann - 0,9 kg słód monachijski jasny Weyermann - 0,31 kg słód karmelowy 30 Viking Malt - 0,24 kg słód melanoidynowy Viking Malt. Zacieranie 29,5 litrów z 2 ml kwasu mlekowego do pH 5,7: - 10 minut w 55 stopniach - 60 minut w 66 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - otrzymałem prawie 29 litrów o BLG 13. Gotowanie 90 minut (na pełnej mocy kotła, potem myłem długo dno, ale chciałem mocno odparować ewentualny DMS i uzyskać prawilne BLG) i chmielenie: - 20 g Magnum 11% na 70 minut - 30 g Hallertauer Hersbrucker 5,2% na 10 minut Po gotowaniu wyszło 23 litry o BLG 16, czyli tak, jak chciałem, a IBU 32. Nie miałem whirfloca, więc tym razem wyższe straty, gdyż jedynie 16,8 litra nadało się do fermentacji. Załadowałem do keg king jr po chłodzeniu do 16 stopni i wrzuciłem dwie paczki SafLager W34/70. Dobiłem do około 10 PSI, pozostawiłem bez kontroli temperatury, w kolejnych dniach kontrolując jedynie ciśnienie, które ostatecznie wahało się od 9 do 10 PSI tak mniej więcej. Maksymalna osiągnięta temperatura podczas fermentacji to 26 stopni. Odfermentowało idealnie, bo do 4 BLG. Świeże piwo jest fantastyczne, brak estrów, koźlakowe fest. Niestety trochę kolor mi uciekł na za ciemny z powodu dłuższego gotowania, ale nic to. 6,5% alkoholu, nagazowuję do poziomu 2,6. Niedługo rozleję i wtedy zobaczymy jak gotowy będzie się prezentował. A to etykiety od czeskiego i witbiera: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 11 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia Wieści z frontu - witbier w finale w Krakowie! zasada 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 20 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia Prawilne warzenie nastąpiło, pierwsze całkowicie w tym roku, toteż się podzielę. Warka z piątku 17 stycznia dziś wesoło sobie bulka w lodóweczce. A miałem ochotę na zwyczajnego lagera dla siebie, nie na żaden konkurs, trochę w poprzek wszystkiego. Ale po kolei: Skład: - 3,6 kg monachijski Weyermann - 0,8 kg pilzneński Weyermann - 0,3 kg dekstrynowy Viking Malt - 0,08 kg melanoidynowy Viking Malt. Zacieranie 27,5 litra z 1,5 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - 10 minut w 55 stopniach - 50 minut w 62 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 5 litrów wody z 1,25 ml kwasu mlekowego do pH 5,6 (w istocie do 5 litrów wrzuciłem łącznie 1,5 ml kwasu i zjechało mi za nisko, bo poniżej 5 pH, stąd dolałem litr wody i stanęło na 5,6, proporcjonalnie odjąłem ilość kwasu, bo wysładzałem bez tego litra dodatkowego): - otrzymałem 28 litrów o BLG 11. Gotowanie 60 minut (grzałka na 2300 W) i chmielenie: - 15 g Iunga 10,4% na 60 minut - 15 g Iunga 10,4% na 30 minut. Dodatki: - whirfloc na 5 minut gotowania pół tabletki - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu). Wyszło 25 litrów o BLG 12,1, do wiadra poszło 18,1 litrów około, IBU 31. Zadane drożdże po uwodnieniu Lallemand (LalBrew) NovaLager 2 opakowania w 14 stopniach i chłodzone do 12 stopni. Zakładany profil fermentacji: 12 °C - 4 dni 14 °C - 3 dni 16 °C - 3 dni 18 °C - 4 dni 20 °C - 2 dni 22 °C - 1 dni 10 °C - 1 dni - Cold Crash 10 °C - 7 dni - Nagazowanie Dziś widzę, że mi ucieka temperatura w kierunku 13 stopni, drożdże mocno pracują. Specjalnie fermentuję w niższych partiach temperatury, aby zobaczyć, co mi to da, wszyscy Novalager puszczają wysoko, a ja na przekór inaczej. To, co ma wyjść to lager z podwyższoną goryczką, takie pijalne, fajne, bez komplikacji, bezpretensjonalne piwo dla każdego. Przy okazji w maibocku wyszły estry. Nie są one jednak w żadnym stopniu złe, wręcz fajnie się komponują, no ale żeby nie było, lagerowego charakteru to nie daje. Niemniej jestem zadowolony, ale czy na konkurs wyślę to w sumie nie wiem. Fidel 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 24 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia Update w sprawie witbiera. Otóż jest piąty w finale, co bardzo mnie mocno cieszy! wizi 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 28 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia (edytowane) Trochę wstrzymywałem się z publikacją tego posta, bo miałem problem z drożdżami po rehydratacji, o czym pewnie już przeczytaliście w wątku dla początkujących, ale alarm okazał się bezzasadny, co miało swoje pozytywne konotacje, ale o tym niżej. Zaczęło się od tego, że na lutowe spotkanie MOTu według planu postanowiono, iż warzymy dry stouty dla koleżeńskiej kompetycji. Miałem co prawda warzyć saisona, żeby namnożyć drożdże na dubbla, ale przecież oczywiście w poprzek wszystkiego muszę iść i tego stouta postawiłem sobie za punkt honoru, tym bardziej, że mam wrażenie, iż nie umiem w stouty. Niedzielnego ranka (26.01.2025) więc przejrzałem recepturę i oczywiście nie podobała mi się. Zacząłem dodatkowy research, głównie pod kątem czym zastąpić płatki jęczmienne, których nie miałem, ale wszyscy te stouty warzą na jedno kopyto i zawsze tak samo. Zmieniałem przepis pod kątem tego, co mam, aż wreszcie wróciłem do pierwotnego planu. I to nie był koniec kłopotów, jak się okazało. Skład: - 1,7 kg Pale Ale Viking Malt - 0,457 Pale Ale Weyermann (wrzuciłem resztkę z tego, co mi zostało od Weyermanna) - 0,414 kg pszeniczny Weyermann - 0,15 kg płatki owsiane - 0,14 kg pszeniczny czekoladowy Weyermann - 0,14 kg palony jęczmień Weyermann. Zacieranie 21 litrów 1,6 ml kwasu mlekowego do 5,7 pH: - 10 minut w 55 stopniach - 50 minut w 66 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1 ml kwasu mlekowego do pH 5,4: - otrzymałem 23 litry o BLG 10,1. Gotowanie 60 minut (grzałka na 2500 W) i chmielenie: - 15 g Magnat 14% na 60 minut - 17 g Fuggles 5,3% na 10 minut. Dodatki: - whirfloc na 5 minut gotowania pół tabletki - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu). Wyszło 19 litrów o BLG 11,7, dolałem więc przegotowanej wody na chłodzenie 1,25 litra, aby zbić BLG na 11. Do wiadra poszło 16 litrów około, IBU 34. Zadane drożdże po uwodnieniu Fermentis SafAle S-04 1 opakowanie w około 16-17 stopniach. Drożdże w trakcie rehydratacji poszły na dno jak Titanic po zderzeniu z górą lodową w jakieś 3-4 minuty. Już myślałem, że są martwe, nie wiem, źle przechowywane były, czy co? Ale mówię, zadam, najwyżej posłużą jako pożywka dla nowych drożdży, więc od razu zakupiłem nowe z terminem doręczenia na wtorek. Założyłem, że brzeczka nie skiśnie do tego czasu. Zakładany profil fermentacji: 20 °C - 14 dni (a w istocie to bez kontroli, bo ciśnieniowo, niech sobie tańczą jak chcą) 10 °C - 1 dni - Cold Crash 10 °C - 7 dni - Nagazowanie do poziomu 2,2. Grzałka na 2500W na gotowanie to za wysoko, jak się okazało, nadpalenia na dnie ponownie, doszorowane wprawdzie bez wielkich trudności, ale było bardziej upierdliwie niż zwykle. Następnym razem 2300W max. Po wyczyszczeniu wszystkiego, zająłem się myciem drobnicy, czyli miernika pH, menzurki, termometru i w konsekwencji również zbiłem spławik. Nie wiem, ciągle te ballingomierze rozpierniczam, chociaż ten wytrzymał z pół roku. Dobry był, polubiłem go, więc od razu w ramach drugiej przesyłki zamówiłem kolejny taki sam. Poczekałbym pół godziny i w jednej przesyłce bym to upchał z drożdżami, ale przecież niecierpliwość to piwowarska wada, c'nie? Nad ranem w poniedziałek aktywności żadnej nie było, ciśnienie nie wzrosło, ani o jotę, więc trudno, poszedłem do pracy. Wracam, a w fermentorze impreza na całego, drożdże kręcą tango razem z pogo, Że żyją, to mało powiedziane, one mają time of they life i chyba właśnie odkryły black metal. Ustabilizowałem psi na 15 i niech się dzieje. Edytowane 28 Stycznia przez Rheged Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid Szatan Opublikowano 28 Stycznia Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia (edytowane) Godzinę temu, Rheged napisał(a): Wyszło 19 litrów o BLG 11,7, dolałem więc przegotowanej wody na chłodzenie 1,25 litra, aby zbić BLG na 11. Do wiadra poszło 16 litrów 4 litry brzeczki wypite na miejscu czy takie straty? Godzinę temu, Rheged napisał(a): Niedzielnego ranka (26.02.2025) 26.01.2025 Godzinę temu, Rheged napisał(a): 10 °C - 7 dni - Nagazowanie do poziomu 2,2v W 10°C będziesz nagazowywał? Edytowane 28 Stycznia przez Dawid Szatan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 28 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2 godziny temu, Dawid Szatan napisał(a): 4 litry brzeczki wypite na miejscu czy takie straty? Straty, a i tak zaciągnąłem trochę białek z kotła. Zwykle takie mam, nie przejmuję się. Data poprawiona, dzięki! Tak, nagazowanie w dziesięciu stopniach, nie mam szans zejść niżej w lodówce do fermentacji, a balkon ma wahania temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 4 Lutego Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lutego Wczoraj do zacoldcrushowanego lagera dodana została żelatyna na klarowanie i postoi tak do środy, kiedy zostanie przelany do kegów i nagazowany. BLG zeszło do 3,5, czyli tyle, ile zostało zaplanowane, a młode piwo w smaku w porządku, a goryczka wyraźna z Iungi. Stout wyraźnie już skończył, ale postoi jeszcze trochę pod ciśnieniem, bo najpierw gazowanie lagera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 9 Lutego Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego Witbier wygrywa w swojej kategorii w Poznaniu! Warto dodać, że w Krakowie zdobył piąte miejsce. Jest bardzo super zasada 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 11 Lutego Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego Lager stanął na 3,5 BLG i 4,6% alkoholu. Wyklarowałem go żelatyną w trakcie trzydniowego coldcrashu i zlałem do kegów na nagazowanie. Jako, że miałem wrażenie, że moje piwa mają za mało gazu, to zmieniłem taktykę i dałem 1,9 bara na 4 dni. I efekt jest dla mnie zadowalający, teraz tak będę gazował w przedziale 2,3-2,7. Piwo dzięki żelatynie jest krystalicznie przejrzyste, chociaż małe osady oczywiście jeszcze zostały i jeśli przeleje się z butelki całość na hejnał w stylu świętego Tomcia z Kopyru (jak ja nie lubię, jak on tak nalewa), to faktycznie przez pierwsze minuty jest lekko hazy, ale i tak lepiej niż dotychczasowo. W smaku jest goryczka wyczuwalna, ale jako solidna kontra do słodowości, która też jest wyraźna. Bardzo udany browar, w kolorze czerwonym, stąd etykieta inspirowana Twin Peaks. Iunga zdecydowanie nadaje się do takich przygód. Stout wczoraj wylądował z ciśnieniówki do kegów po coldcrashu i również zadałem 1,9 bara, ale tym razem nie na 4 dni, ale może na dwa, bo tam nagazowanie ma być niższe, a i tak w ciśnieniówce już przecież jest wstępnie nagazowany. Jest bardzo palony i czarny, nieprzejrzysty. Abstrahując czy dobry, czy nie, to pierwszy raz osiągnąłem tak wyraźny efekt. Muszę przyznać, iż jestem zadowolony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 16 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 16 godzin temu Trochę z opóźnieniem podaję moje przygody, ale czasami dopada mnie niechęć pisania. Niemniej jednak warzę dalej i eksperymentuję. Tym razem mam dla Was dwa piwa, jedno w kooperacji, a jedno nieco powtórka z rozrywki. Jako, że uważam IPA za okropnie przereklamowane i czuję przesyt tego typu piwami na rynku, to nie mogłem się zabrać za warzenie takowego. A skoro nie lubię, to wypadałoby jednak to zrobić, aby mieć solidne podstawy odnośnie tworzenia takowych i degustowania według prawideł piwowarstwa domowego. Sam bym się na to nie zdecydował, ale z pomocą przyszedł Maciek Kostałkowski z lokalnego mi Mazowieckiego OT i zabraliśmy się do pracy 8 lutego. IPA w domyśle ma być kawowa, czyli coffee IPA. Skład: - 4,5 kg Pale Ale Viking Malt (na cukry) - 1 kg monachijski Weyermann (na smak, IPA zwykle nie posiada słodowych posmaków, a ja jednak lubię jak chmielizna jest kontrowana) - 0,3 kg płatki pszenne (na pianę) - 0,3 kg Chit Bestmalz (na wyższą pianę) - 0,1 kg karmelowy 150 Viking Malt (aby coś się działo). Zacieranie 27 litrów 0,5 ml kwasu mlekowego do 5,7 pH: - 60 minut w 62 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - otrzymaliśmy 28 litry o BLG 13,5. Gotowanie 60 minut i chmielenie, za które odpowiadał Maciek (sypnął chmielu od serca, ja bym się na to nie zdecydował): - 60 g Amora Preta 9% na 60 minut - 30 g Amora Preta 9% na 1 minut (pozostawiliśmy na chłodzeniu 20 minut). Dodatki: - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu) - kawa wietnamska na wyłączenie palnika (zaparzone 100 gram zmielonej kawy z 300 gramami zagotowanej wody we french pressie). Wyszło 25 litrów o BLG 15. Do wiadra poszło 19,8 litra, IBU 55. Zadane drożdże po uwodnieniu Fermentis SafAle US-05 1 opakowanie w około 16-17 stopniach. Pachniało przecudnie jeżynami, kawa bardzo w tle. Staliśmy nad kotłem i robiliśmy chmieloinhalację. Świetnie pachnie Amora Preta! Zakładany profil fermentacji: 19 °C - 1 dni 20 °C - 13 dni 20 °C (?) - 14 dni przelanie na cichą już u Maćka, dodatkowe chmielenie Amora Preta (uzupełnię tutaj ile i na jaki czas, bo to dopiero przed nami) na zimno i zadanie cold brew wietnamskiej kawy (również uzupełnię kiedy i jak) Nagazowanie poprzez refermentację w butelkach, do jakiego poziomu to jeszcze się okaże. Jesteśmy trzynastego dnia burzliwej, piana dalej stoi, ale o wiele mniejsza niż poprzednio, a drożdże według iSpindla zatrzymały się na 3 BLG, czyli pewnie wyżej, jakieś 4 BLG biorąc pod uwagę pomyłki sprzętowe. To się zmierzy jutro. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się warzenie kooperacyjne i świetnie dogadujemy się z Maćkiem jeśli chodzi o recepturę i proces. Warzone było u mnie w kotle, burzliwa u mnie, a za cichą i chmielenie na zimno odpowiadać będzie Maciek. Trzymajcie kciuki. O ile drugim piwie w następnym poście, bo ten i tak już długi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 15 godzin temu Autor Udostępnij Opublikowano 15 godzin temu I drugie piwo, które zacząłem 19 lutego to powtórka zwycięskiego saisona z warszawskiego konkursu. Receptura delikatnie zmieniona, przede wszystkim zrezygnowałem z fuggles i nieco podwyższyłem goryczkę, ale też i początkowe BLG nieco wyższe. Skład: - 2,5 kg Pale Ale Viking Malt - 0,5 kg monachijski Viking Malt - 0,5 kg żytni Viking Malt - 0,5 kg wiedeński Viking Malt - 0,2 kg karmelowy 30 Viking Malt. Zacieranie 23,66 litra 0,5 ml kwasu mlekowego do 5,78 pH: - 60 minut w 63 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 7,14 litra wody z 1,5 ml kwasu mlekowego do pH 5,89: - otrzymałem 27 litrów o BLG 11,8 (i tu na pewno był błąd pomiarowy). Gotowanie 90 minut i chmielenie: - 27 g lubelski 4,3% na 60 minut - 36 g książęcy 7,2% na 9 minut (pozostawiliśmy na chłodzeniu 10 minut w 80 stopniach). Dodatki: - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu). Wyszło 21 litrów o BLG 12,7 (więc o 0,1 więcej niż w pierwszej warce, mierzyłem spławikiem kilkukrotnie, bo nie wierzyłem, że po odparowaniu 6 litrów mam wzrost BLG o 0,9 stopnia, dodatkowo sprawdziłem na wodzie i było prawidłowo, więc coś musiało się zadziać przy pierwotnym pomiarze). Do wiadra poszło 15,9 litra, IBU 28 (pierwsza warka miała 26,2). Zadane drożdże po uwodnieniu Fermentis SafAle BE-134 1 opakowanie w około 18 stopniach. Ruszyły po czterech godzinach, następnego dnia rano wynalazły dyskotekę, a teraz strzelają jak pociski przeciwpancerne w ruskich. Uwielbiam te drożdże! Zakładany profil fermentacji: - luzem przez 14 dni, ufam tym drożdżom bardziej niż własnej matce. Nagazowanie poprzez refermentację w butelkach do poziomu 2,8 będzie. Trafiłem w parametry bez większego certolenia, nawet kolor jest podobny, nieco ciemniejszy niż zwyczajne blond saisony, ale nie przeszkodziło to poprzedniej warce zostać docenionej, to i temu nie przeszkodzi. Planowano ma być gotowe na Festiwal Piwowarów w Łodzi. Przyjdźcie przybić mi piątkę, wypić browara i zagrać w szachy, bo biorę ze sobą deskę na stoisko. Po zakończeniu fermentacji drożdże zostaną wykorzystane do dubbla z dziką różą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się