Skocz do zawartości

Jaka dawka chmielu na zimno?


Rekomendowane odpowiedzi

Hejka :)

 

Zrobiłem trzy nastawy prostego piwa:

Pale Ale - 3.3kg

Karmelowy 150 - 330g

Cookie / bursztynowy - 330g

Płatki owsiane 50g (resztka z szuflady).

 

Zacieranie na lenia w 70C.

 

Chmiel Oktawia:

15g - 30min

10g - po wyłączeniu na 20min

Chciałem raczej słabą goryczkę i tak chyba wyszło.

 

Chciałbym jeszcze wzbogacić trochę to piwo aromatem. Mam w tej chwili tylko trzy chmiele i nie chcę niczego kupować:

Centennial, Lubelski, Oktawia.

 

Miałem tego piwa trzy jednakowe fermentory, jeden zlałem do butelek, dwa pozostałe chcę aromatyzować, ale już nie podnosić gorączki, ew. minimalnie.

 

Pytanie: Jakie ilości wymienionych chmieli na 25l piwa dadzą wyczuwalny aromat bez ekstra goryczki i jak długo chmielić?

Temperatura otoczenia czyli około 20C.

 

Próbowaliście może chmielić na zimno którymś z tych chmieli? Będę wdzięczny za podpowiedź ile dodać że by nie spieprzyć ;)

 

J.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to każdym z tych trzech możesz chmielic na zimno. Lubelski to raczej cudów nie da, choć to zależy od partii i trzeba go dać chyba sporo. Oktawia może dać fajne efekty. Centennial nada się jak najbardziej i powinien dać aromaty cytrusowe. Ja żadnego z nich na zimno nie stosowałem, więc szukaj na forum pewnie znajdziesz doświadczenia innych. Wystarczy wpisać w Google nazwa chmielu piwo.org. Można naprawdę dużo się dowiedzieć i chyba każdym chmielu:) Co do dawki to zasada jest taka że im więcej tym lepiej:) przy czym 100g na 25l to dużo, a 20 to takie minimum u mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmielenie na zimno nie zwiększa goryczy. Także 100g powinno dać fajny efekt. Tylko nie trzymaj zbyt długo i dobrze potem to przefiltruj:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pytanie...

 

Piwa stoją teraz sklarowane nad zbitym osadem drożdży S04. Chmiel podam chyba w pończosze obciążonej żeby się zanurzył.

Czy mogę dodać go teraz do fermentora z drożdżami czy muszę zlać do kolejnego?

Chciałbym ograniczyć przelewanie ze względu na zaskarżenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że zwiększa. Zależnie od wielu czynników. Tak jak Hop Stand na 30-40 min temp np. 78-72 stopnia. O te 1-,1,5 ibu czy ciutkę więcej ale zwiększy. Tutaj też wiele czynników. Jaki chmiel, ile AK, ile chmielu, jaka wysokość zawartości cukru w brzeczce(czym mniej tym bardziej wydobywają się AK) itd. Wiadomo, bez porównania niż z gotowaniem ale zwiększy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko musisz mieć opatentowany super filtrator jak chcesz wrzucać luzem chmiel. I pamiętaj żeby za bardzo przy tym nie napowietrzyć piwa. Kwestia doświadczenia itp. Inaczej jak coś pójdzie nie tak, schrzanisz sobie piwo a szkoda kasy i Twojej pracy. Z mojego doświadczenia wiem, że dawno już wyleczyłem się z chmielenia na zimno, wrzucania chmielu luzem itp. Chmielę teraz już tylko na hop stand. Jednak wybór oczywiście jest Twój bo Twoje piwo😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.05.2024 o 22:00, anteks napisał(a):

A moim zdaniem zwiększy

Masz rację. Miałem napisać: "teoria mówi, że chmielenie na zimno nie podnosi goryczy" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychylam się do opinii, że im więcej chmielu tym lepiej. Nie wiem czy ktoś robił eksperyment, że dzielił warkę na pół, jedną chmielił na zimno, drugą nie i porównał poziom goryczki. Z tego co kojarzę to kalkulator brewersfriend raczej nie dodaje goryczki przy chmieleniu na zimno. Co do "super filtratora" to nie taki diabeł straszny. Na pewno jakieś swoje patenty masz (chętnie poznam), ale rad nigdy dość, więc... ja do wiadra wsadzam IKEowską pokrywkę na patelnię i rzucam chmiel luzem. A do odfiltrowania chmielin u mnie sprawdza się wężyk w druciaku wsadzony wewnątrz hop spidera obciągniętego damską pończochą. Wpierw wyjmuje pokrywkę, na której osadza się ok. połowa chmielu (druga i tak gdzieś bokiem przeleci), a resztę wspomnianym wężykiem w hop spiderze ściągam. Póki co najwięcej 150g/ 20l tak odfiltrowałem i to bez większych problemów.

Edytowane przez Dawid Szatan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie eksperymentu :)

 

Odlałem z warek po 0.5l piwa i dodałem po 1g chmieli.

Zamieszałem i odstawiłem na kilka godzin. Okazało się, że czuć, że buduje się większa goryczka....

 

W związku z tym sypnąłem 50g Centenniala do jednej warki (około 25l) i lekko zamieszałem gdy granulki się rozsypały.

Zlałem przez pończochę po ...kilku godzinach ;) Dodałem cukru, zabutelkowałem i jest gotowe. Butelki stały kilka dni na tarasie, dzisiaj wniosłem do domu i wstawiłem jedną testowo do lodówki. Efekt - po odkręceniu butelki słychać pssst ;) i roznosi się niezbyt intensywny ale jednak przyjemny aromat.

Goryczka chyba trochę się podniosła, ale nadal jest niewielka / średnia. Barwa piwa fajna, jak jeszcze postoi i się lepiej nagazuje to będzie przyjemne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 31.05.2024 o 10:47, Reters napisał(a):

...dawno już wyleczyłem się z chmielenia na zimno, wrzucania chmielu luzem itp. Chmielę teraz już tylko na hop stand. Jednak wybór oczywiście jest Twój bo Twoje piwo😁

 

Możesz napisać dokładniej jak chmielisz na hop-stand? Robięm jakieś próby ale raczej chaotyczne bez powtarzalnych efektów.

Chciałbym zastąpić sypanie chmielu na cichą żeby uniknąć jednego otwierania fermentora i ew. zakażenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam sita do węgla aktywnego takiego:

 

https://czerwonadynia.pl/piwowarstwo/sitko-geste-do-filtracji-plukania-zlewania-o-srednicy-250mm

 

Już od ponad roku. Mi się świetnie sprawdza czy przy oddzielaniu słodu po zacieraniu, czy chmielu. Potem jak się schłodzi brzeczka przełom opadnie na dno, dekantacja wężykiem silikonowym i cała robota.

 

Napisze Ci na ostatnim przykładzie. Piwo Pale Ale i do chmielnia w 72 stopniach 50gr Rivaka na 30-40 min potem całość przez to sito(nie chłodzę brzeczki z chmielem) pięknie zbiera chmiel. Następnie schłodzenie w garnku i w zlewie a potem w winiarce pod przykryciem jak najniżej i dekantacja wężykiem już czystej brzeczki.

 

Tylko ja akurat nie zacieram piwa w 100% bo mam tylko garnek 15 l zawsze dodaję 1-1.5 kilo ekstraktu a zacieram tak max 3-3.5 kg słodu.

 

Czasami z brewkitu coś podziałam, bo mam różne przepisy, ale tutaj musowo dodatek z zacieranych słodów.

 

To Pale Ale z brewkitu coopersa mocno pod modyfikowałem + 50gr właśnie tej Rivaki na hop stand miałem z bardzo niską zawartością AK dlatego taka ilość, bo już staram się coraz mniej goryczkowe piwa robić i piwo po około 20 dniach w butelkach wyszło rewelacyjnie jak dla mnie. A jestem krytyczny do swoich piw jak coś spieprzę to od razu obniżam ocenę o połowę;)

 

Z drugiej strony pierwszy raz dałem dwie paczki drożdży suchych Lallemand New England i pełna kontrola temeperatury w winiarce. Czuć, że prawidłowa ilość drożdży zadanych do brzeczki to podstawa.

 

Trochę już łapię doświadczenia i to jak zaczynałem a teraz to jak niebo a ziemia;) Też sporo podpowiedzi dostałem tutaj na forum.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Piję właśnie pierwszą butelkę prostego piwa: Pale Ale - 5kg, Cookie - 250g, Karmelowy 150 - 250g. Zacierane na lenia w 70C.

25g Lubelskiego na 30minut, drożdże S04 pół paczki. Robię z tego 25l piwa, bo chcę trochę słabsze.

Po ustaniu fermentacji dosypałem 50g Galaxy w dwóch wersjach - jeden fermentor stał trzy doby, drugi półtorej.

Butelkę piję nie wiem z której wersji - żona wzięła losową ;)

Piwo jeszcze się nie sklarowało i nie nagazowało docelowo (40g cukru na 25l piwa).

 

Goryczka na odpowiednim dla mnie poziomie, pewnie jak piwo chwilę postoi to smak się jeszcze poprawi.

Aromat jest :) Żona twierdzi, że kwiatowo-miodowy. Ja, że pachnie Galaxy ;)

Powinno być za dwa tygodnie łatwe, przyjemne piwo. Przed podaniem na kilka dni do lodówki, żeby się osad zbił i piwo wyklarowało...

 

Na przyszły rok może zmniejszę odrobinę ilość Lubelskiego, za to dodam jakiś drugi chmiel aromatyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40g. Ja mam alergię na granaty ;) i nie lubię komplikacji przy nalewaniu ;)

 

Nagazowanie zależy nie tylko od ilości cukru ale też od tego jak długo piwo stało po fermentacji burzliwej.

Jeśli zostawi się je aż porządnie się nad drożdżami wyklaruje - powiedzmy 3 tygodnie to potem refermentacja jest mniej intensywna.

Tutaj piwo stało kilka dni po tym jak przestało bulgotać - jest jeszcze lekko mętne i chętniej się nagazuje - jak postoi miesiąc to będzie

dobrze nagazowane, a po tygodniu chłodziarce klarowne :) Mam nadzieję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagazowanie nie ma żadnego związku z leżakowaniem piwa po zakończeniu fermentacji.

Zakładając, że fermentacja zakończyła się prawidłowo, znaczenie ma najwyższa temperatura po fermentacji (a przed butelkowaniem) i ilość surowca do refermentacji. Przy 40 g/25 l i temperaturach górnej fermentacji nagazowanie będzie śladowe.

Nie mylmy szybkości nagazowania w butelkach z jego poziomem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszystko odpowiednio od fermentowałeś, co jak wyżej kolega napisał jest totalnie ważne i przy np. temp. rozlewu 20 stopni będziesz miał nagazowanie na około 1.3 vol. Tyle mniej więcej daję do porterów itp styli🙂

 

Ważne jest też ile CO2 uwolniło się na "leżakowaniu" w fermentorze po fermentacji burzliwej. Teraz mam w kuchni 25 stopni i widzę co się dzieje po prawie miesiącu w fermentorze jak się uwalnia co2. Automatycznie wtedy troszkę więcej dajemy cukru na refermentację do zamierzonego przez nas nagazowania.

 

Używam często tego kalkulatora:

 

https://kalkulatorpiwowara.pl/carbonation

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z wszystkimi i Rolnik raczej nie dokonał tym wpisem rewolucji w piwowarstwie, ale mnie interesuje blg początkowe i końcowe. Co jeśli przez fakt, że Rolnik użył tylko połowy paczki drożdży i zapewne w piwie zostało sporo niezjedzonego cukru, dodanie tylko 40g jest rozsądne, bo właśnie dodanie normalnej ilości + tej pozostałej w piwie byłoby wyjęciem zawleczki (granaty)? Jak myślicie, dobrze rozumuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że jest to rozumowanie co najmniej nie poprawne. Bardziej skupmy się na zadaniu odpowiedniej ilości zdrowych drożdży w odpowiednich optymalnych warunkach i poprowadzenie wzorowo optymalnie fermentacji burzliwej oraz danie im czasu na wszystko. To jest podstawa i wtedy żadne kombinowanie nie jest potrzebne. Z takiego działania style piwa na np vol 2.4-2.6 to około 115-130gr cukru na 20 litrów piwa przy temp. 20 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dzejkej napisał(a):

Może być inaczej, jeśli piwo było niedofermentowane przed rozlewem 💣💣💣

Dlatego napisałem o przypadku prawidłowo zakończonej fermentacji. Przy niedofermentowanym piwie granaty możemy mieć nawet bez dodania surowca do refermentacji.

 

Godzinę temu, Dawid Szatan napisał(a):

Zgadzam się z wszystkimi i Rolnik raczej nie dokonał tym wpisem rewolucji w piwowarstwie, ale mnie interesuje blg początkowe i końcowe. Co jeśli przez fakt, że Rolnik użył tylko połowy paczki drożdży i zapewne w piwie zostało sporo niezjedzonego cukru, dodanie tylko 40g jest rozsądne, bo właśnie dodanie normalnej ilości + tej pozostałej w piwie byłoby wyjęciem zawleczki (granaty)? Jak myślicie, dobrze rozumuje?

Dlatego poprawna fermentacja jest ważna, a oszczędzanie na ilości drożdży to proszenie się o kłopoty. Przy czym zadanie zbyt małej ilości drożdży niekoniecznie musi objawić się niedofermentowanym piwem, może okazać się, że cukry zostały przejedzone, a pojawią się inne wady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Reters napisał(a):

Bardziej skupmy się na zadaniu odpowiedniej ilości zdrowych drożdży

No właśnie tego zabrakło, stąd moje pytanie. 

15 minut temu, punix napisał(a):

oszczędzanie na ilości drożdży to proszenie się o kłopoty. Przy czym zadanie zbyt małej ilości drożdży niekoniecznie musi objawić się niedofermentowanym piwem

Stąd pytanie o poziom odfermentowania i ilość pozostałego cukru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.