bnp Opublikowano 5 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2009 (edytowane) to jest patent godny dobrej pszeniczki ja to zawsze mieszałem śruty zbożowe jako wypełniacz a tu prosto, sprawnie i z pożytkiem już się nie mogę doczekać jak na wiosnę wpakuję w łowisko 10 kg młóta. Ale jaja tylko ciekawe czy zanęta szybko się nie zakwasi masz + za patent Edytowane 5 Listopada 2009 przez bnp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 5 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2009 to jest patent godny dobrej pszeniczki ja to zawsze mieszałem śruty zbożowe jako wypełniacz a tu prosto, sprawnie i z pożytkiem już się nie mogę doczekać jak na wiosnę wpakuję w łowisko 10 kg młóta. Ale jaja tylko ciekawe czy zanęta szybko się nie zakwasi masz + za patent Czy się zakwasi to nie wiem, muszę spytać wuja bo ostanio zabrał mi tak ok 18 kg i pewnie zamroził bo chyba wszystkiego nie zużył.Jak się dowiem to napewno napiszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 5 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2009 Ciekawostką jest jak zmieniła się sytuacja ekologiczna w ciągu ostatnich 5 lat w Krakowie. Dla zobrazowania - mieszkam w 3/4 od centrum, ale w domu jednorodzinnym z ogrodem etc. W okół normalne osiedle. Dawniej wystarczyło młóto wysypać na trawnik wieczorem i rano zwykle już nic nie było. Ptaki wszystko spożytkowały. Teraz nic. Już dawno tak nie robię, bo więcej sprzątania Wróbli, kawek, a nawet gołębi po prostu nie ma.... Chyba się wyniosły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 5 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2009 Nowa Huta wytruła Ja wysypuje nad kanał Młynówka, rankiem nie ma nic, kaczki wszystko wcinają. Ostatnio nawet się nie bały gdy wysypywałem i zaraz biegły wcinać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 5 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2009 Wróbel to powinien być objęty ochroną. W ostatnim czasie u mnie nie ma wróbli. Są gołębie, sroki , wrony same szkodniki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 5 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2009 U nas całe stada szpaków, ale młóto zawsze wcinają kury sąsiada - z tego co wiedzę z chęcią Oczywiście pokutują jakieś dziwne stereotypy, że się mogą młótem opić ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 5 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2009 Pani, która odbierała moje młóto stwierdziła, że hodowlę kur odnowi dopiero na wiosnę. Więc moje młóto wyląduje w śmietniku. Ale dopiero pod koniec listopada. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GaGacek Opublikowano 6 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2009 to jest patent godny dobrej pszeniczki ja to zawsze mieszałem śruty zbożowe jako wypełniacz a tu prosto' date=' sprawnie i z pożytkiem już się nie mogę doczekać jak na wiosnę wpakuję w łowisko 10 kg młóta. Ale jaja tylko ciekawe czy zanęta szybko się nie zakwasi masz + za patent [/quote'] Czy się zakwasi to nie wiem, muszę spytać wuja bo ostanio zabrał mi tak ok 18 kg i pewnie zamroził bo chyba wszystkiego nie zużył.Jak się dowiem to napewno napiszę. Ryba to dziwny zwierz. Lubi wszystko, od świeżych produktów po skwaśniałe, a nawet sfermentowane. Wszystko zależy od pory dnia roku i humoru samej ryb. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 6 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2009 Cześć. Kloedzy jakies bardziej szczegółowe informacje na temet zanęty do ryb. Sam co prawda ne łowię ale kuzyn łowi pasjami wiec może bym mu sprezntował zanetę. Jak wykonać zanęte na młócie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 6 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2009 Skoro na zanętę, to może i na zwykłą karmę dla ryb hodowlanych młóto się nadaje? Kuzyn ma mały staw i coś tam w nim hoduje.. może dam mu partię młóta z jednego warzenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 6 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2009 Od tego nieźle ryby przytyją Wiem, bo na stawi przyzakladowym wrzucałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacki Opublikowano 6 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2009 Jeśli to co mówicie się sprawdzi to ojciec będzie mnie na rękach nosił. Nie dość, że uraczę go smacznym piwem (a lubi i docenia smaki) to jeszcze dam mu zanętę. A ojciec uwielbia wędkowanie ponad wszystko. Zajmuje się tym od młodości, wiedzę na ten temat ma niesamowitą. Jeżeli faktycznie to się sprawdzi to będzie naprawdę miło. Niestety wędkowanie na jeziorach już się skończyło, poczekam do wiosny i go czymś obdaruję na testy. Co spróbować na pierwszy raz: sam jęczmień czy może coś z pszeniczniaków? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 6 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2009 Myślę, że dla ryb to jest wsio ryba czy jedzą jęczmień czy pszenice. P.S. Milickie karpie różnią się tym od innych, że są karmione zbożem. Wielu hodowców stosuje paszę z różnymi dodatkami, sterydami itp. Wena wie jak to wpływa na jakość mięsa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyszek73 Opublikowano 7 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2009 moja pierwsza warka co zrobiłem z słodem . zona dodała do pieczenia chleba a resztę zjadł pies nero czarny terier rosyjski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LoboV Opublikowano 9 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2009 Ja swoje młóto wynoszę do sąsiada. Wsuwają to jego świnie albo kury. A ja mam w zamian porcję wiejskich jajek dla dziecka Z tą zanętą dla ryb to świetny pomysł. Spróbuję trochę zamrozić i dam znajomym wędkarzom do wypróbowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 9 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2009 Tez mi szkoda tego mlota. Nastepnym razem dodam do chlebka. Tak na marginesie podczas wycieczki po browarach tyskich przewodnik wspominal, ze piwowarom w dawnych czasach zgodnie z prawem przyslugiwal od pracodawcy jeden wieprz rocznie tuczony na mlocie. Zatem pasza jest zdecydowanie wartosciowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szop007 Opublikowano 9 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2009 Wróbel to powinien być objęty ochroną. W ostatnim czasie u mnie nie ma wróbli. Są gołębie, sroki , wrony same szkodniki. Wena,wróbelek już dawno jest pod ochroną.U nas też jest nie najlepiej,ale wydaje mi się że od 2 lat populacja rośnie.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 9 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2009 Wróbel to powinien być objęty ochroną. W ostatnim czasie u mnie nie ma wróbli. Są gołębie' date=' sroki , wrony same szkodniki.[/quote']Wena,wróbelek już dawno jest pod ochroną.U nas też jest nie najlepiej,ale wydaje mi się że od 2 lat populacja rośnie.Pozdrawiam Zgadza się Wena, jak to wróbli nie ma u Ciebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skitof Opublikowano 9 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2009 W XVII w. wiedziano co robić ze słodem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 17 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 Wróbel to powinien być objęty ochroną. W ostatnim czasie u mnie nie ma wróbli. Są gołębie' date=' sroki , wrony same szkodniki.[/quote']Wena,wróbelek już dawno jest pod ochroną.U nas też jest nie najlepiej,ale wydaje mi się że od 2 lat populacja rośnie.Pozdrawiam Od synka (2 klasa podstawówki) dowiedziałem się, że to co uważamy za wróbla to jest mazurek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mazurek_(ptak) a wróbel występuje faktycznie rzadko: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wr%C3%B3bel_zwyczajny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2010 Trza iść wysypać młóto nad Młynówkę kaczkom ale jest taka zamieć, że odrzuca. Pługi śnieżne szaleją po Rynku. Wypiję piwo i idę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2010 Trza iść wysypać młóto nad Młynówkę kaczkom ale jest taka zamieć, że odrzuca. Pługi śnieżne szaleją po Rynku. Wypiję piwo i idę Czopke załóż na glace coby Cię nie przewiało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2010 Czopke załóż na glace coby Cię nie przewiało No kurde, oblekł bym się ino nima jej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2010 Czopke załóż na glace coby Cię nie przewiało No kurde' date=' oblekł bym się ino nima jej.[/quote'] To trza było w sładzie kupić a widziałem że u cie takie są Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maryjan Opublikowano 17 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2010 No bo przeca szkoda wyrzucać tyle dobrego. 1. Jako, że oprócz piwa, robię też chleb i wino to już wiem, że 20% dodatek młóta do ciasta na chleb powoduje, że chleb jest bardzo ciekawy w konsystencji i pyszny w smaku. Znaczy, niektórzy znajomi, którzy kosztowali, chętnie by zapłacili za regularne dostawy takiego chleba 2. W moim poście powitalnym podałem mój przepis na wino z młóta. Powstał przypadkowo. Kiedyś po jednym z pierwszych zacierań mając wolny balon 10l powciepywałem składniki podobnie jak na wina z żyta i nastawiłem. Teraz, po prawie miesiącu od zlania, kiedy zaczyna nabierać klarowności, pobrałem "próbki" do skosztowania. Żona najpierw myślała, że to z białych winogron. Drugi degustator porównał do moich "byczych sików", jednego z lepszych win, jakie udało mi się zmajstrować. Wyszło bardzo wytrawne, jasnożółte, zbliżone do winogron. Niech się wyklaruje zatem i do butelek. Dziś nastawiam następne. 3. Żona w ramach kobiecej złośliwości zabrała mnie do: http://www.pivnilazne.eu/pl/laznie-piwne-bahenec/. Z tego co widziałem, to cała kąpiel to ciepła woda i z 1-2 kilogramy czegoś, co wyglądało jak mieszanka chmielin i gęstwy. Cała impreza bardzo przyjemna, rzeczywiście fajno się człowiek zrelaksował (tym bardziej, że kij z lanym Budweiserem dostępny pod ręką). Czy znacie może jakieś przepisy na takie kąpiele albo inne sposoby zagospodarowania pozostałości po produkcji piwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się