Skocz do zawartości

lol :)


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Mała kompilacja

 

- Wiesz, że wczoraj umarłnasz kierownik?

- Wiem. Czytałem w gazecie. A nie wiesz, kto jeszcze z nim zmarł?

- Jak to "z nim"?

- No popatrz: "Wraz z nim odszedł jeden z największych specjalistów..."!

 

 

Żona do męża:

- Kochanie, ale ja nie chcę do mamy !

- Zamknij się, kop !

 

 

Byłem dzisiaj z żoną na zakupach.

Zaczęła narzekać: "dlaczego w jednym sklepie mam rozmiar 12 a w drugim 14?". Odparłem: "bo między nimi jest McDonald's"

 

 

- Kasia, gdzie jesteś?

- W ubikacji, mamo!

- Co tam robisz?

- A co się robi w ubikacji?

- Znowu palisz, gówniaro?!

 

 

Wzburzeni rodzice podbiegają do trzynastoletniej córeczki:

- Ach ty! Niedobra dziewczynko! My z tatusiem już wszystkie bary i dyskoteki w okolicy oblecieliśmy! A ona siedzi sobie na placu zabaw w piaskownicy i babki lepi!

 

 

Z pewnego żeńskiego forum:

- Dziewczyny, jaki moment kłótni z mężem najbardziej lubicie? Ja, to lubię najbardziej, jak on po pracy wraca i tylko wchodzi do domu, a wy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na siłowni gruby facet podchodzi do instuktora:

- chciałbym zrobić wrażenie na tamtej lasce, której maszyny mam użyć?

- taką maszynę mamy na zewnątrz budynku - to bankomat.

przypomniało mi to pewien dowcip zagadkę:

-gdzie kobiety mają punkt G?

-na końcu słowa shopping

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na siłowni gruby facet podchodzi do instuktora:

- chciałbym zrobić wrażenie na tamtej lasce, której maszyny mam użyć?

- taką maszynę mamy na zewnątrz budynku - to bankomat.

To mi przypomniało śmieszną sytuację z siłowni (rzadko tam bywam):

Kolega zabiera się do wyciskania sztangi. Zakłada 100kg. Nie daje rady. Zmniejszamy obciążenie do 75kg. Nie daje rady. Zmniejszamy do 50 kg. Z ledwością udało się zrobić 3 powtórzenia. Reakcja dwóch obserwujących nas "pakerów" (żeby nie użyć nie lubianych przez niektórych słów "Koksy" czy "ABSy"): "Dobrze stary!, Dajesz!" i gest kciukiem do góry. Szydera na maksa.

Przechodzimy na bieżnię. Bieganie akurat to nasza mocna strona. Po chwili na sąsiedniej bieżni pojawia się jeden ze wspomnianych wcześniej pakerów. Nie mija pięć minut, a koleś zlany potem, ledwo dyszy, my dalej biegniemy sobie spokojnie (podobnym tempem). Reakcja kolegi: "Dobrze stary! Dajesz!" i kciuk do góry. Mordercze spojrzenie pakera - bezcenne :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.